|
Chłopcy, za mną! Tam jeszcze jest Polska! Te słowa padły z ust gen. bryg. Józefa Kustronia we wrześniu 1939 r., gdy na czele swoich żołnierzy bohatersko bronił naszej Ojczyzny przed niemieckim najeźdźcą. Hołd gen. Kustroniowi, bohaterowi trzech wojen i poległym pod Oleszycami żołnierzom oddano podczas uroczystości na "Horaju" (19.09).
Po wojnie, dla uczczenia ofiarności żołnierzy 21 dywizji i ich generała, niedaleko miejscowości Lasy Państwowe postawiły pomnik upamiętniający "Bitwę pod Oleszycami". To piękna wrześniowa tradycja. W rocznicę Bitwy Pod Oleszycami, przy leśnym pomniku gen. Józefa Kustronia na Horaju ("Na Horaju", na skraju północnym lasu, przy drodze polno-leśnej do Dachnowa we wrześniu 1939 r. urzędował sztab gen. Kustronia), pod rozłożystym dębem, odbyła się uroczystość patriotyczno-religijna związana z upamiętnieniem 77. rocznicy bitwy, nazwanej "Bitwą pod Oleszycami". Została stoczona przez żołnierzy 21 Dywizji Piechoty Górskiej pod dowództwem gen. Józefa Kustronia, która idąc na odsiecz Lwowa stoczyła zacięte walki z niemieckim najeźdźcą.
II wojna światowa rozpoczęła się w Oleszycach nalotami bombowców. 12 września 1939r. Niemcy zajęli Oleszyce bez walki. Archiwalne zdjęcia prezentują bramę triumfalną, która postawili ukraińscy faszyści w Lubaczowie na powitanie wkraczających wojsk niemieckich. Brama stała przy obecnej ul. Mickiewicza, obok szpitala.
12 września 1939 r., w lasach w okolicach Biłgoraja oraz Dzikowa koncentrowały się znaczne siły osłabionych jednostek Armii Kraków, których zadaniem było przebicie się w kierunku do Lwowa i organizowanie tam dalszej obrony.
14 września, na Ziemię Lubaczowską przybyła Podhalańska 21 Dywizja Piechoty Górskiej ze swoim dowódcą gen. Józefem Kustroniem. Miała za sobą 13 dni morderczych bojów i przemarszów związanych z obroną kraju przed Niemcami po wybuchu II wojny światowej. W okolicach Cewkowa rozpoczęto przygotowania do walki. Przyprowadzono konie oficerskie, gen. Józef Kustroń kazał rozdać je kawalerzystom, pozostałe oddał okolicznym chłopom. O godz. 22 wyruszono na węzeł komunikacyjny Oleszyce - Lubaczów- Cieszanów.
15 września, po całonocnym wyczerpującym marszu, rozgorzała bitwa. Pod Futorami Niemcy doznali poważnych strat. Szpital wojskowy w oleszyckiej szkole został przepełniony rannymi. Kolejnych rannych Niemców zanoszono do kościoła i kładziono na słomie. Pod Uszkowcami polscy artylerzyści zadali bolesne straty Niemcom, niszcząc m.in. wozy amunicyjne i sprzęt przeciwpancerny. Pod Oleszycami i Dachnowem przez cały dzień trwały mordercze walki. 21 Dywizja Piechoty Górskiej z jej dowódcą gen. Józefem Kustroniem prowadziła bój z trzykrotnie silniejszą 45 Dywizja niemiecką. Przełamanie niemieckiego oporu okazało się jednak niemożliwe. Gen. Kustroń nakazał oddziałom wycofanie się w kierunku Dzikowa.
16 września o świcie niemiecki pierścień zamknął się wokół dywizji. Nie powiodły się kolejne próby przebicia z okrążenia. Gen. Kustroń pomimo rany postrzałowej nad prawym okiem, odrzucił propozycję przedarcia się ze sztabem na zachód i postanowił zostać ze swoimi żołnierzami do końca. Na czele oddziału kpt. Żurka w sile 200 żołnierzy i z grupką około 30 oficerów, gen. Kustroń ruszył w kierunku lasów moszczanickich. W okolicy Koziejówki koło Ułazowa o godz. 14 seria z niemieckiego cekaemu zadała śmiertelne rany gen. Józefowi Kustroniowi. Generał otrzymał postrzał w prawy policzek, krzyże i prawą łopatkę. Zginął na polu chwały, trzymając w zaciśniętej dłoni gotowego do strzału Vista...
Ciało generała przewieziono do Ułazowa. Około 16 złożono na plebanii grecko-katolickiej. Godzinę później pochowano przy cerkwi. Niemcy oddali hołd gen. Józefowi Kustroniowi i salwą honorową pożegnali polskiego bohatera. Jesienią 1953 r. marszałek Rokossowski, na usilne prośby Aleksandry Kustroń, wdowy po generale, zezwolił na jego ekshumację i pochowanie go w Nowym Sączu. Order Virtuti Militari gen. Józefa Kustronia wraz dokumentami Niemcy przekazali rodzinie.
W styczniu tego roku, pamiątki po dziadku, m. in. Order Virtuti Militari, Złoty Krzyż nadany przez gen. Władysława Sikorskiego oraz Krzyż Komandorski nadany przez władze PRL, jego wnuczka Ewa Kustroń de Ramos, przekazała do Muzeum Wojska Polskiego. Najcenniejszą pamiątką jest Srebrny Krzyż Orderu Virtuti Militari, przyznany w 1920 r. przez Józefa Piłsudskiego ówczesnemu podpułkownikowi Józefowi Kustroniowi za męstwo podczas I wojny światowej. Widać na nim ślady krwi. Gen. Kustroń zginął mając przypięty do munduru Order Virtuti Militari.
Uroczystość uświetniła obecność kompanii honorowej 1 Batalionu 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa oraz Orkiestry Wojskowej Garnizonu Rzeszów. Przybyły poczty sztandarowe, przedstawiciele lokalnych władz, służb mundurowych, mieszkańcy oraz młodzież.
Na placu przy pomniku, proboszcz parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Oleszycach, ks. Józef Dudek, odprawił mszę św. Po wystąpieniach okolicznościowych, odczytano Apel Poległych i złożono wiązanki kwiatów. Organizatorami uroczystości byli: Andrzej Gryniewicz - Burmistrz Miasta i Gminy Oleszyce, Elżbieta Kuras dyrektor Szkoły Podstawowej w Starych Oleszycach i Julian Habało - Prezes Związku Kombatantów RP i byłych Więźniów Politycznych.
Brama triumfalna, którą postawili ukraińscy faszyści w Lubaczowie na powitanie wkraczających wojsk niemieckich. Brama stała przy obecnej ul. Mickiewicza obok szpitala.
Żołnierze Września godni są szlachetnej pamięci i nadzwyczajnego szacunku. Rzetelnie na to zasłużyli. Pamięć o gen. Józefie Kustroniu jest na Ziemi Lubaczowskiej bardzo żywa. Imieniem bohatera nazwano w Oleszycach i Lubaczowie ulice, a w Cieszanowie osiedle mieszkaniowe. Jest szczep harcerski jego imienia w Starym Dzikowie oraz koło kombatantów w Oleszycach.autor / źródło: Teresa Madej, fot. Stanisław Koper dodano: 2016-09-26 przeczytano: 4672 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|