|
BWA: Natura w "Krajobrazach intymnych" Amadeusza PopkaAmadeusz Popek, artysta malarz, grafik, nauczyciel akademicki w Instytucie Sztuk Pięknych UMCS, przedstawiciel lubelskiego środowiska plastycznego/graficznego, był bohaterem wernisażu "Krajobrazy intymne. Cykl serigrafii i rysunków piórkiem" w BWA Galeria Zamojska (29.09.).
- Graficzne środowisko jest bardzo mocne w Lublinie. Amadeusz Popek jest jego przedstawicielem. Często krytycy podkreślają, że Lublin słynie z tej szkoły graficznej. Można wymienić choćby: Zofię Kopeć-Szulc, Stanisława Bałdygę, Zbigniewa Liwaka. Amadeusz jest częścią tej szkoły. Warto też podkreślić, że duży wpływ na tę twórczość miała twórczość ojca, Jana Popka, którego wystawę organizowaliśmy parę lat temu w Galerii. Myślę, że ta twórczość żyje dalej w Amadeuszu, który ją rozwija i pielęgnuje. Pewne cechy twórczości Jana Popka widać w tych pracach. Amadeusz Popek, w 2002 r., uzyskał dyplom z wyróżnieniem w Zakładzie Grafiki Warsztatowej Instytutu Sztuk Pięknych UMCS u prof. Z. Niedźwiedzia, oraz w Zakładzie Malarstwa u prof. M. Hermana. Od 2006 r. jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym, początkowo na stanowisku asystenta. W 2013 r. uzyskał tytuł doktora i od 2014 r. jest adiunktem macierzystej uczelni. Jest autorem wielu wystaw - mówił, otwierając wystawę - Jerzy Tyburski, dyrektor BWA Galeria Zamojska.
Jak podkreślali panowie Jerzy Tyburski i Amadeusz Popek - inspiracją, czy też punktem wyjścia dla grafik i rysunków w twórczości artysty z Lublina jest natura i pejzaż.
-Jestem mile zaskoczony, że tak licznie przybyliście Państwo na mój wernisaż. Każdego artysty, który wystawia w galerii, dopada stres, czy ktoś zaszczyci go swoją obecnością. Więc, jeszcze raz serdecznie dziękuję, bo jestem wdzięczny, że poświęcacie Państwo swój wieczór - powiedział Amadeusz Popek i przypomniał o czekającej wszystkich atrakcji - losowaniu grafik artysty.
-Jestem z Lublina, ale moja rodzina wywodzi się z Zamojszczyzny. Mój wybitny ojciec, niestety, przedwcześnie zmarły - urodził się i wychował w Korytynie, natomiast mama pochodzi z Krynic, miejscowość na trasie do Tomaszowa Lubelskiego. Tak więc, moje korzenie pochodzą z Zamojszczyzny. Lubię tutaj wracać. Pierwsza wystawę miałem tutaj w 2008 r. Natomiast wystawa ojca, bardzo piękna, odbyła się w 2010 r. Inspiracją jest natura, przyroda - mikro, makro kosmos - podkreślał Amadeusz Popek. Artysta nawiązał także do swoich związków z ojcem, Janem Popkiem.
- To nie było proste, mając ojca, wielkiego malarza, próbować podążać drogą artysty. Było to dla mnie trudne i często pojawiały się różnego rodzaju zarzuty. Natomiast, tyle lat minęło (malarz Jan Popek (ur. 1942, zm. 1980 - przyp. autora), że jestem od tego wolny. Jedno, co mnie z ojcem łączy na pewno - to jest przywiązanie do detalu. Zająłem się w tej chwili losowo grafiką - ponieważ interesuje mnie również malarstwo - dlatego, że jestem pracownikiem Zakładu Grafiki i Serigrafii. Te serigrafie na wystawie to prace dużego formatu. Natomiast rysunki są starsze, choć zdarzają się jakiejś wyjątki, które są nowsze, bardziej wyczyszczone - mówił Amadeusz Popek.
Jak powiedział artysta - mówienie to jego mocna strona i z tego też żyje. W związku z czym, uczestnicy wernisażu mieli także okazję wysłuchania opowieści o genezie powstawania pracy większego formatu. Najpierw powstaje mniejszy rysunek, który później jest udoskonalony w większym formacie. Artysta wyraził nadzieję, że jeśli przynajmniej jedna jego praca spośród pokazanych na wystawie w BWA spodoba się każdemu z widzów, to wówczas będzie widział sens swojej pracy, ponieważ na każdą z tych prac Amadeusz Popek poświęca bardzo dużo swojego czasu.
Dyrektor BWA Galeria Zamojska przekazał lubelskiemu artyście List gratulacyjny od Prezydenta Miasta Zamość.
Już w kuluarach artysta przyznał, że doczekał się spełnienia swojego marzenia, jakim było wystawienie swoich prac w jednej z piękniejszych w Polsce Galerii. Atmosfera i gościnność Galerii BWA oraz pracowników zaskakuje pozytywnie i jest dla artysty miłym uczuciem. Tym bardziej, że jest to dla artysty 25 wystawa indywidualna.
Zainteresowanym objaśnił również, na czym polega technikę serigrafii. Serigrafia jest artystyczna. Robi się coś na przeźroczystej powierzchni - papieru, folii, kliszy. Później jest to naświetlane lampą ultrafioletową. Świeci się sito pokryte emulsją światłoczułą. Tam gdzie dostaje się światło, emulsja zostaje utwardzona i nie zostanie wypłukana w procesie wypłukiwania wodą. Tam gdzie się wypłukała, sito przepuszczać będzie farbę, będzie przecierana na drugą stronę. Potem następuje proces druku. Wszystkie te duże prace, o formacie 100x70 cm, są wykonane w technice serigrafii. Wszelkich tajemnic nie zdradzę - mówił pan Amadeusz, ale było to rysowane na kliszy PCV przeźroczystej olejopisem, czasami farbami. Wszystko to naświetlane. Wszystko to, co przepuści światło spowoduje powstanie negatywu, czyli siatka jest negatywem. Takich odbitek możemy wykonać bardzo dużo, ponieważ jest to technika druku płaskiego - poligraficzna. Najbardziej znanym artystą wykonującym prace w tej technice, co jest szokujące dla moich profesorów - bo jest czarno-białe, był Andy Warhol, czyli Andrzej Warchoł - zauważył Amadeusz Popek.
Inspiracją - jak podkreślał wielokrotnie utalentowany grafik - zawsze była natura i pejzaż. Dlatego wystawa nosi tytuł "Krajobrazy intymne". Intymne dlatego, że są to własne "mutacje" tego, co artysta zaobserwuje w naturze, jeżeli chodzi o przyrodę, zwierzęta, które bardzo kocha, podobnie - jak środowisko naturalne, oraz pejzaż. Jednym słowem, to natura czyni go mistrzem serigrafii i rysunków piórkiem. Amadeusz Popek nie widzi sensu mimetycznego odtwarzania tego, co można uzyskać poprzez fotografię i różnego rodzaju filtry. To, co artysta zaobserwuje w naturze, przetwarza przez własną wyobraźnię i w ten sposób faunę i florę zamienia w stfory. Taki rodzaj artystycznej zabawy.
Późniejsze prace Amadeusza Popka są już bardziej wygaszone i skupiają się na materii graficznej. A dlaczego nie ma koloru? Czysta grafika nie potrzebuje posiłkować się kolorem. Uznany grafik i artysta malarz przyznaje, że lubi kolor i nawet czasami maluje, choć teraz ma w malowaniu przerwę. Czysta grafika broni się materiałem graficznym, rysunkiem, i na to artysta postawił. Ot, natura Popka!
-Wierzę, że można w tych czasach odbiorcę rozpieścić tym, że używa się bardzo prostych środków. Można zrobić na widzu wrażenie. Wierzę, że to mi się udaje - podsumował Amadeusz Popek. Pokazane prace robią wrażenie. To wyjątkowa gratka dla miłośników rysunku i grafiki oraz koneserów, ale także dla tych, którzy rzadziej odwiedzają BWA Galerię Zamojską.
Artysta ułatwia zadanie odbiorcom, co może też sugerować, że naprowadza go na świat, jaki chce nam ukazać - nadając dziełom (są rysunki, grafiki, akwaforta akwafinta, serigrafia) tytuły: "Orbita", "Szablozębny", "Róża", "Morda", "Wieloryb", "Stacja alienacja", "Teleportacja", "Samotne drzewo", "Desant", "Nosorożec", "Errare humanum est", "Klepsydra", "Między cycami", "Lewitująca dziura", etc. Można też sądzić, że Amadeusz Popek ceni sobie tę relację z widzem, jego uwagę i opinię.
Wernisaż zakończyło losowanie czterech rysunków i jednej serigrafii wśród uczestników spotkania. Wystawa "Krajobrazy intymne. Cykl serigrafii i rysunków piórkiem" w BWA nie do przecenienia!autor / źródło: Teresa Madej, fot. Janusz Zimon dodano: 2016-10-03 przeczytano: 13740 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|