|
Hematologiczny dwugłos w Zamościuhematoonkologia.pl: Jest pan twórcą Zamojskich Spotkań Hematologicznych. Proszę o ich krótką historię...
dr Sławomir Górnik: Pomysł ich organizacji sięga czasu powstania Oddziału Hematologii w Zamojskim Szpitalu Niepublicznym w Zamościu. Uznałem wówczas, że jedną z ról takiego oddziału jest krzewienie wiedzy hematologicznej, przekazywanie jej w sposób przystępny kolegom, z którymi bezpośrednio współpracujemy w regionie. Bardzo szybko ona się zmienia, jest skomplikowana i niezbyt łatwo dostępna. Przez ostatnie lata postęp badań w hematologii i wraz z nim skutecznych metod terapii wymagał zapoznawania się z nimi na bieżąco. Choć czasem czysto teoretycznie, nie dysponowaliśmy bowiem - i często nadal nie dysponujemy - wszystkimi nowymi lekami oferowanymi pacjentom w świecie.
hematoonkologia.pl: Czyli w programach Zamojskich Spotkań Hematologicznych były - i są też w ich VII edycji - przede wszystkim tematy kliniczne?
dr Sławomir Górnik: Są to tematy głównie praktyczne, wychodzą naprzeciw nieodzownemu zapotrzebowaniu lekarza internisty na kontakt z bieżącą wiedzą, z doniesieniami na temat wyników badań naukowych, nowych leków, terapii itp. Trudno oczekiwać, żeby śledził je wszystkie w prasie. Konferencje, jak nasza, przekazują ją najszybciej, w przemyślanym wyborze, merytorycznie uporządkowane, fachowo skomentowane. Właśnie ze względu na stricte kliniczno-praktyczne potrzeby kolegów, nawet jeśli przedstawiamy nowości, to tylko te możliwe do zastosowania.
hematoonkologia.pl: Czy ma pan predyspozycje mentorskie?
dr Sławomir Górnik: Trudne pytanie. Nie ma takich konferencji zbyt dużo, ta zamojska jest jedną z nielicznych, o pewnej już tradycji. Takich platform wymiany wiedzy skierowanych do lekarzy internistów jest mało. Zamojskie Spotkania Hematologiczne są jednym z niewielu.
hematoonkologia.pl: Pana Oddział ma bliskie związki z prężnym ośrodkiem lubelskim...
dr Sławomir Górnik: Bez Lublina byśmy nie powstali. Od początku naszym opiekunem i przewodnikiem naukowym jest pani prof. Anna Dmoszyńska, która zainwestowała w powstanie Oddziału ogrom swojej wiedzy i pracy. Przez wiele lat służyła nam pomocą i nadal wspiera nas jako konsultant. Ponieważ w medycynie liczy się bardzo wiedza praktyczna, ta jej praca jest nie do przecenienia. Bez Kliniki w Lublinie i bez pani prof. A. Dmoszyńskiej nie byłoby ani Oddziału Hematologii w Zamościu, ani zrodzonych tu inicjatyw. Programy Zamojskich Spotkań Hematologicznych, prowadzonych od siedmiu lat, od początku są układane w ścisłej współpracy z prof. Dmoszyńską - jest ona głównym patronem naukowym tej imprezy. Przy ich doborze kierujemy się rozsądną proporcją uprzystępniania wiedzy istotnej z punktu widzenia praktyki klinicznej i możliwości wdrożenia postępowania zgodnego z opublikowanymi wnioskami z badań, zaleceniami rejestracyjnymi leków itd.
hematoonkologia.pl: Jaka jest geneza zaproszenia do Zamościa Polskiej Szkoły Hematologii prof. Jerzego Hołowieckiego?
dr Sławomir Górnik: Idea zorganizowania konferencji ogólnopolskiej w Zamościu narodziła się kilka lat temu, a prof. Hołowiecki, nawiązując do Zamojskich Spotkań Hematologicznych - na początku lokalnych, ale które stopniowo zaczęły cieszyć się renomą i zyskały zasięg ponadregionalny, a jeśli uwzględnimy udział lekarzy ze Lwowa, to międzynarodową - na którymś ze spotkań złożył propozycję organizowania w Zamościu konferencji w ramach Polskiej Szkoły Hematologii. Ta idea dojrzewała jakiś czas, nabieraliśmy doświadczenia w zakresie organizacji oraz odwagi, by przystąpić do jej realizacji.
hematoonkologia.pl: W tym roku właśnie w Zamościu Polska Szkoła Hematologii będzie gościć w swojej edycji jesiennej.
dr Sławomir Górnik: Polska Szkoła Hematologii ma tradycję ponaddwudziestoletnią. Na początku była organizowana systematycznie dwa razy do roku - wiosną i jesienią - zmieniała miejsce i czas spotkań. Obecnie - po kilkuletniej przerwie - wznawiamy ją, by nie zaprzepaścić idei, która dla wielu osób, jak na przykład dla mnie, była bardzo istotna. Polska Szkoła Hematologii w czasach złej dostępności wiedzy hematologicznej (gdy cykl wydawniczy książki trwał 6 - 7 lat) była wspaniałym praktycznym nowoczesnym źródłem informacji, i takim - miejmy nadzieję - pozostanie obecnie.
hematoonkologia.pl: Na zamojskim Oddziale Hematologii leczone są wszystkie przypadki chorób hematologicznych. Co jest najtrudniejsze, a co przynosi panu największą satysfakcję?
dr Sławomir Górnik: Jestem lekarzem praktykiem, strona naukowa mnie interesuje mniej, chociaż braliśmy także udział w międzynarodowych badaniach klinicznych. Niektóre choroby gorzej rokują, co jest trudne i dla pacjenta, i dla lekarza, który pochyla się nad daną sytuacją kliniczną. Najcenniejsza rzeczą dla nas jest doświadczenie: najwięcej mamy przypadków szpiczaka, przewlekłej białaczki limfocytowej, przewlekłych mieloproliferacji, coraz więcej jest ostrych białaczek, bardzo szybko narasta ilość chłoniaków. Mieliśmy i sukcesy, i porażki, niestety nie każdego pacjenta da się wyleczyć. Ale też czasem przypadki, które wstępnie wydawały się trudne i rokujące źle, kończyły się powrotem chorego do zdrowia, a to daje bardzo dużą satysfakcję.
hematoonkologia.pl: Czy jest wystarczający dostęp do diagnostyki?
dr Sławomir Górnik: Diagnostyka hematologiczna z zasady jest wysokospecjalistyczna. Już na początku istnienia Oddziału Hematologii, prof. A. Dmoszyńska sugerowała, że bez takiej diagnostyki nie da się go prowadzić. Ale zapewnienie jej w Zamościu było wręcz niemożliwe, a bazowanie na lokalnym laboratorium - niewystarczające. Postawiłem wtedy na współpracę w tym zakresie z ośrodkami o wyższej referencyjności od naszego. Pacjenci są leczeni w Zamościu, ale badania diagnostyczne z pobranego u nas materiału w dużej części wykonywane są w Klinice Hematologii oraz pracowniach i laboratoriach Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Mamy także stałą umowę współpracy z Instytutem Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie oraz z Instytutem Onkologii w Warszawie. Pewne rzeczy trudno było osiągnąć jeszcze kilka lat temu, ale dzięki życzliwości wielu osób się udało. Nie ma żadnych problemów we współpracy z ośrodkami lubelskimi i warszawskimi. Dzięki tej cennej współpracy nasz Oddział może funkcjonować - przy tym samym poziomie diagnostyki, jaki reprezentują tamte ośrodki. Równamy w górę!
hematoonkologia.pl: Czego można panu doktorowi życzyć w związku z nowym etapem przedsięwzięć edukacyjnych zamojskiego ośrodka hematologicznego - dołączeniem do Spotkań szacownej Polskiej Szkoły Hematologii?
dr Sławomir Górnik: Spokoju, szczęścia, i większej liczby hematologów chętnych do pracy. W skali kraju hematologów jest coraz więcej, ale w większości chcą pracować w wielkich akademickich ośrodkach klinicznych. autor / źródło: www.hematoonkologia.pl dodano: 2016-10-13 przeczytano: 3408 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|