|
Pospieszalscy kolędowali w Katedrze ZamojskiejPospieszalscy kolędują od wielu lat. W ramach trasy koncertowej 2016/2017 Rodzina Pospieszalskich zawitała do Katedry Zamojskiej. W programie świątecznego koncertu 14 artystów noszących nazwisko "Pospieszalska/Pospieszalski" wykonało najpiękniejsze polskie kolędy w oryginalnych aranżacjach (13.01.).
W 1991 r. Święta Bożego Narodzenia u Pospieszalskich opisywał Janek Pospieszalski na pierwszej wydanej płycie z kolędami Braci Pospieszalskich:
- Było jeszcze ciemno kiedy Mama budziła nas na Roraty, potem oklejaliśmy wydmuszki i robiliśmy łańcuchy z kolorowego papieru. Trzeba było zbierać sianko (dobre uczynki). Ryby pływały w wannie, a zasznurowana choinka stała na korytarzu. Jeszcze tylko pan organista z walizką wielka opłatków i wiedzieliśmy, że już święta. W szkole mozolnie uczono nas uroczystych pieśni o zimie i choince, coś tam mówili o dziadku Mrozie, a my czekaliśmy na kolędy, bo Święty Mikołaj był u nas szóstego.
- Najważniejsza była wigilia, ale prezenty chyba jeszcze ważniejsze. Mama konspiracyjnie wychodziła do drugiego pokoju sprawdzić, czy aniołek już przyleciał, a w tym czasie razem z Tatą mieliśmy śpiewać kolędy, potem tajemniczo mówiła, że słyszała szelest skrzydeł i chyba to już, więc ustawieni od najmłodszego do najstarszego śpiewając "Pójdźmy wszyscy do stajenki" wchodziliśmy do pokoju, gdzie czekały na nas paczki i zawiniątka. Zazwyczaj zdążyliśmy zaśpiewać do słów "powitajmy Maleńkiego". Były też rozczarowania, ale mama umiała znaleźć zawsze jakiś awaryjny podarunek, który właśnie aniołek źle położył. Tę historię z aniołkiem Mama przez lata powtarzała tak samo, nawet wtedy, kiedy w to nikt nie wierzył. Potem, kiedy zaczynaliśmy przyprowadzać swoje dzieci, okazało się to znowu wspaniałą tajemnicą.
-W pierwszy i drugi dzień Świat przychodzili krewni i znajomi - dla nich przygotowywaliśmy szopki. Najstarszy Antek, był Józefem, Joanna Maryją, ja w pierwszej scenie byłem karczmarzem (w podkładzie Mama grała "Nie było miejsca dla Ciebie"), w drugiej pasterzem, w ostatniej - jednym z Trzech Króli. Elka oczywiście chciała być aniołem. Paweł i Karol to pasterze, jeszcze młodsze było owieczką (z zamianą na aniołka), a najmłodsze Dzieciątkiem. Kiedy jedno dzieciątko dorastało na tyle, że mogło być już owieczką lub aniołkiem, pojawiało się całkiem nowe dzieciątko, w związku z tym było więcej pasterzy. Cały scenariusz to kolędy ułożone w historię od Zwiastowania do Pokłonu Trzech Króli, śpiewane przy akompaniamencie pianina Mamy. Potem, z czasem, doszły nasze instrumenty. Oprócz instrumentów przynosiliśmy swoje sposoby grania, interpretacje i pomysły. To się rozwijało naturalnie wraz z nami. Teraz pomagają nam nasze dzieci, które jak my czekają na aniołka i na pewno na dziadka Mroza się nie nabiorą.
Źródło: Janek Pospieszalski (1991)
Pospieszalscy to jedna z najbardziej znanych muzycznych rodzin w Polsce. Aktywni w telewizji i na muzycznej scenie, mają również znaczący dorobek w dziedzinie muzyki chrześcijańskiej, zarówno liturgicznej, jak i estradowej, tworząc zespoły: Arka Noego, Deus Meus, Tymoteusz, New Life M, czy też wielkie koncerty uwielbienia Jednego Serca Jednego Ducha. Rodzinę Pospieszalskich łączy wiara, wspólna pasja i miłość polskiej tradycji, która jest świadectwem patriotyzmu i wierności chrześcijańskiej kulturze.
Kiedy na początku lat 90-tych bracia Pospieszalscy nagrali pierwszą swoją płytę z kolędami, części obecnego składu nie było jeszcze na świecie. Aktualnie dwa pokolenia muzyków tworzą zespół złożony z 14 osób o tym samym nazwisku, wykonujący tradycyjne kolędy w autorskich aranżacjach. Ten zespół to już tradycja, a tysiące osób czekają co roku aby znów ruszyli w trasę...
W Katedrze Zamojskiej wystąpili w składzie: Lidia Pospieszalska - wokal; Pola Pospieszalska - wokal; Barbara Pospieszalska - wokal, skrzypce; zamościanka Natalia Pospieszalska (z d. Rzeźniak) - wokal, flet poprzeczny; Jan Pospieszalski - wokal, gitara akustyczna; Karol Pospieszalski - wokal, gitara, tuba, altówka; Marcin Pospieszalski - wokal, gitara basowa, skrzypce, instrumenty klawiszowe; Mateusz Pospieszalski - wokal, saksofon alt, sopran, klarnet basowy, flet; Łukasz Pospieszalski - wokal, instrumenty klawiszowe; Nikodem Pospieszalski - wokal, perkusja; Szczepan Pospieszalski - wokal, trąbka; Marek Pospieszalski - wokal, saksofon tenorowy, klarnet; Mikołaj Pospieszalski - wokal, skrzypce, kontrabas i Franek Pospieszalski - wokal, kontrabas, gitara basowa.
W najpiękniejszej świątyni Zamościa wybrzmiały polskie pastorałki i kolędy w oryginalnych opracowaniach, od wysmakowanych klasycznych wersji, przez folkowe klimaty, do żywiołowych jazzowych i rockowych aranżacji. Charakterystyczną cecha stylu artystów Pospieszalskich jest różnorodność. Barwne opracowania mienią się odniesieniami do klasyki, folkloru polskiego i światowego, co kreuje znakomitą muzyczną wędrówkę przez stulecia i kontynenty.
Na program świątecznego koncertu złożyły się autorskie opracowania znanych polskich kolęd, a także kilka utworów skomponowanych przez Rodzinę Pospieszalskich. Młodzi i nieco starsi, muzycznie utalentowani Pospieszalscy wykonali między innymi: "Wśród nocnej ciszy", "Północ już była", "Gdy śliczna Panna", "Hej w dzień Narodzenia", "Lulajże Jezuniu", "Hola, hola", "Mizerna cicha", "Jezusa Narodzonego", "Anioł pasterzom mówił".
Koncert Rodziny Pospieszalskich z Częstochowy charakteryzowała naturalność i widowiskowość. Sympatyczna konwersacja Janka Pospieszalskiego, zacna improwizacja, dobra zabawa, nieco tańca i dużo świetnej rodzinnej atmosfery - to atuty tego przedsięwzięcia muzycznego. Przepiękny koncert "Kolędy Pospieszalskich" podkreślił wartość wielkiego skarbu kultury jakim są kolędy i pastorałki, zarówno w warstwie muzycznej jak i niesionych treści. Ten wyjątkowy skarb Rodzina Pospieszalskich zaprezentowała w tym sezonie kolędniczym we Francji, a następnie na Ukrainie - m.in. Lwów, Kijów, w wielu miastach Polski oraz w Wiedniu (Austria).
Partnerami koncertu Rodziny Pospieszalskich w Katedrze Zamojskiej byli: Prezydent miasta Zamość Andrzej Wnuk oraz Greenland Technologia EM. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął J.E. Bp Marian Rojek - Ordynariusz Diecezji Zamojsko - Lubaczowskiej.
autor / źródło: Teresa Madej, fot. Adrian Such dodano: 2017-01-18 przeczytano: 13036 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|