|
Świąteczne oczarowanie w Galerii Staszica 13Zaproszenie na zorganizowane przez właścicieli Galerii Staszica 13 kameralne spotkanie, które przybrało wymiar "świątecznego oczarowania", przyjęli artyści i miłośnicy nietuzinkowego miejsca. Wieczór wypełniły kolędy, interpretacja sentencji z powieści Olgi Tokarczuk i wspólne ubieranie choinki (14.12.)
W magicznej galerii wszystko jest możliwe. Także spotkanie, które połączyło wymiar tradycji związanej ze przygotowaniem do świąt Bożego Narodzenia, oraz wyjątkowy, bo iście "noblowski" wymiar literacki, którego live motywem były interpretacje sentencji pochodzących z powieści Olgi Tokarczuk oraz całkiem głębokie rozmyślania. Ale to nie koniec niespodzianek, jakie były udziałem gości Małgorzaty Kulczyńskiej i Jacka Kardasza.
Zanim w świąteczny nastrój wprowadziła uczestników spotkania Lidia Stanisławek, emerytowana nauczycielka języka polskiego, szeroko opowiadając o zwyczajach i obyczajach związanych z piękną polską tradycją przygotowań do grudniowych świat, wybrzmiały kolędy. Na tę okoliczność galeria wydała śpiewnik, zawierający najpiękniejsze polskie kolędy. Jak podają autorzy we wstępie do śpiewnika - kolędy to nieodłączny element świat Bożego Narodzenia, warto więc zadbać, aby w ten wyjątkowy czas, każdy miał dostępne teksty kolęd, i to nie tylko podczas wieczoru wigilijnego.
Śpiewniki, zawierające 25 najpiękniejszych i najbardziej znanych polskich kolęd, posłużyły nam do wspólnego kolędowania wraz z muzykami Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego - Anną Piwko, która grała na skrzypcach i Magdaleną Pasikowską, grającą na wiolonczeli. -Zapraszamy do wspólnego śpiewania kolęd, które wszyscy znają i kochają - mówiła Anna Piwko.
Więc kolędowaliśmy, ale szczerze rzecz ujmując, to bardziej jednak zasłuchiwaliśmy się w przepięknie brzmiące smyczki, które opowiadały nam - raz wesoło, raz nieco nostalgicznie, ale też i bardzo żywo o narodzinach Małego Dzieciątka w ubogiej stajence w Betlejem.
Po pierwszym secie muzycznego "oczyszczania duszy" przyszedł czas na opowieści o jednej z "bohaterek" wieczoru, czyli choince. Prowadząca spotkanie Lidia Stanisławek przedstawiła intrygującą historię dotyczącą tradycji choinki. To drzewko w wielu krajach jest traktowane jako symbol życia i odradzania się. Jako drzewko bożonarodzeniowe pojawiło się w XVI w. Prawdopodobnie do rajskiego drzewa Adama i Ewy odnoszono też choinkę jako "drzewo poznania dobrego i złego" w misteriach o Adamie i Ewie. Odwoływano się, jak głosi legenda, także do drzewa rajskiego życia, z którego zbito Krzyż z Golgoty.
Tradycja choinki narodziła się w Alzacji, gdzie drzewko ubierano ozdobami wykonanymi z papieru i jabłkami. Tę tradycję przejął kościół katolicki. Zwyczaj ozdabiania choinki rozpowszechnił się w Europie w XIX wieku. Ale Jagna w "Chłopach", a był koniec XIX wieku, pod sufitem zawieszała "pajączki", czyli jeszcze choinki nie przystrajano. Do Polski przynieśli ją niemieccy protestanci na przełomie XVIII i XIX wieku, w czasie zaborów. Tym sposobem choinka wyparła naszą tradycję, jaką była podłaźniczka, czyli gałązki jodłowe, zdobione jabłkami, orzechami, ciasteczkami, kolorową bibułą, słomianymi gwiazdkami, wstążkami i przede wszystkim światami, jak nazywano kolorowe krążki opłatków. Lud wierzył w ich magiczną moc przyczyniania się do urodzaju i zapewniania powodzenia. Ale też nieodłącznym elementem przygotowań do Wigilii było rozkładanie słomy na podłodze, stawianie snopu zboża w kącie pokoju i kładzenie dużej ilości siana pod białym obrusem, na którym stawiano wigilijne potrawy. Ten zwyczaj przetrwał na polskiej wsi do późnych lat 70.
Po odśpiewaniu kolędy "Do szopy hej pasterze" - Lidia Stanisławek kontynuowała opowieść o dawnych, tradycyjnych zdobieniach choinek, które stanowiły ciastka, pierniczki, orzechy, małe, czerwone rajskie jabłuszka oraz własnoręcznie wykonane w czasie Adwentu ozdoby z bibuły, kolorowych papierów, a także ze słomy, kłosów zbóż. Na gałązkach w wieczór wigilijny zapalano świeczki i tzw. zimne ognie.
Współcześnie, w zależności od kraju, choinkę ubiera się nieco inaczej. Dekoruje się bombkami, cukierkami, papierowymi ozdobami - jak wcześniej, srebrnymi i złotymi włosami anielskimi. W większości krajów drzewko ubiera cała rodzina w dzień wigilijny. W krajach znajdujących się pod wpływem tradycji angielskiej i amerykańskiej drzewko ubiera się wcześniej.
Po kolejnej kolędzie, opowieść dotyczyła świątecznej symboliki. Samo żywe drzewko stało się w chrześcijaństwie symbolem Chrystusa jako źródła życia. Symbolika ozdób choinkowych, jak i samego drzewka, ma swe korzenie w tradycji ludowej. Gwiazda Betlejemska, którą umieszczano na szczycie drzewka od ubiegłego wieku, miała pomagać w powrotach do domu z dalekich stron. Oświetlenie choinki broniło dostępu złym mocom, a także miało odwrócić nieżyczliwe spojrzenia ludzi (zły urok). W chrześcijańskiej symbolice religijnej wskazywało natomiast na Chrystusa, który według tych wierzeń miał być światłem dla pogan. Jabłka zawieszane na gałązkach symbolizowały biblijny owoc, którym kuszeni byli przez Szatana Diabła Adam i Ewa. Później zastąpiono je małymi rajskimi jabłuszkami. Pierwotnie zapewnić miały zdrowie i urodę. Orzechy zawijane w sreberka nieść miały dobrobyt i siłę. Papierowe łańcuchy przypominały o zniewoleniu grzechem, ale np. w okresach rozbiorów miały wymowę politycznych okowów. Zaś w ludowej tradycji niektórych regionów Polski uważano, że łańcuchy wzmacniają rodzinne więzi oraz chronią dom przed kłopotami. Dzwonki oznaczają dobre nowiny i radosne wydarzenia. Anioły mają opiekować się domem. Jemioła - ten symbol przybył do Polski z Anglii. Pod jemiołą całują się zakochani oraz skłócone ze sobą osoby. Pęk jemioły należy trzymać w domu do następnych świąt.
Jeszcze muzyczny przerywnik - kolęda "Bóg się rodzi", a potem przyszedł czas na nieco inny wymiar wieczoru - literacki i filozoficzny, a jego zwieńczenie było nie tylko efektowne, ale też miało bardzo wspólnotowy i symboliczny charakter. Było wspomnienie 13 grudnia 1981 roku, daty stanu wojennego, ale też i inna przyczyna, by tworzyć pomost do rozważań - fakt zdobycia przez Olgę Tokarczuk Literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok. Jak podkreśliła Lidia Stanisławek - na naszych oczach działa i dzieje się ważna historia Polski. Musieliśmy przeżyć san wojenny, ale też podczas naszego życia otrzymaliśmy trzy Nagrody Nobla, a do wieczności odeszli najwięksi przedstawiciele świata kultury polskiej. Kształtowały też nas dzieła i czyny Jana Pawła II, a więc tym samym jesteśmy niezwyczajnym pokoleniem. Łączymy tradycję, z tym, co przychodzi jako nowe i nie można tych zmian odrzucać, dla samego odrzucenia.
- Dlatego to dzisiejsze spotkanie jest takie niezwykłe. Na ścianach są piękne obrazy, jest choinka, która na naszych oczach będzie się stawać "symboliczna". Jest magia tego miejsca. I to jest ten wymiar, by wychodzić poza przestrzeń swoich czterech ścian - mówiła prowadząca.
Lidia Stanisławek przytoczyła fragment laudacji Olgi Tokarczuk pt. "Czuły narrator", wygłoszonej przez noblistkę w Sztokholmie.
"Świat jest tkaniną, którą przędziemy codziennie na wielkich krosnach informacji, dyskusji, filmów, książek, plotek, anegdot. Dziś zasięg pracy tych krosien jest ogromny - za sprawą Internetu prawie każdy może brać udział w tym procesie, odpowiedzialnie i nieodpowiedzialnie, z miłością i nienawiścią, ku dobru i ku złu, dla życia i dla śmierci. Kiedy zmienia się ta opowieść - zmienia się świat. W tym sensie świat jest stworzony ze słów (...)".
Dla porządku rzeczy warto przytoczyć opis rewersu noblowskiego medalu. To siedzący pod wawrzynem młody mężczyzna, który słucha i spisuje pieśń Muzy. Nad tym obrazkiem umieszczona jest pochodząca z "Eneidy" Wergiliusza inskrypcja "Inventas vitam iuvat excoluisse per artes". Te słowa można przetłumaczyć jako "Pozwól nam ulepszyć życie poprzez sztukę". Należy dodać - poprzez sztukę malarską, ale też i poprzez literaturę, która jest sztuką słowa i sztuką uwodzenia poprzez słowo.
W tej istotnej części przedświątecznego wieczoru mieliśmy okazję nie tylko poznania wybranych cytatów z dzieł Olgi Tokarczuk, ale także uzyskaliśmy możliwość zinterpretowania tych słów, poprzez własne rozumienie świata i na podstawie życiowych doświadczeń. Tym samym porządkowaliśmy pewne sprawy i dzieliliśmy się nimi z uczestnikami spotkania. A potem papierowe paseczki z zapisanymi cytatami tworzyły łańcuch, którym udekorowana została choinka. Jaki jest ten łańcuch? Zapewne połączył tradycję ze współczesnością, z czasem, w którym żyjemy i przygotowujemy się do świąt Bożego Narodzenia. I tak mieliśmy wyjątkową chwilę tworzyć nasze tu i teraz w gronie ludzi, którzy cenią sztukę i wspólne towarzystwo. Gospodyni oraz uczestnicząca w spotkaniu "Świąteczne oczarowanie" młodzież, dokończyła dzieła ubrania choinki. Wspólna fotografia zarejestrowała jeszcze jeden znaczący moment w naszym życiu - tworzenie przestrzeni pod nową tradycję - wspólnych spotkań, rozmów, rozważań i płynącej z tego nie tylko radości, ale też wartości. Także dla młodych ludzi.
W tę grudniową niezwyczajną noc jeszcze długo radośnie kolędowaliśmy, częstowaliśmy się domowymi tradycyjnymi wypiekami autorstwa mam właścicieli Galerii Staszica 13, a także obiecywaliśmy sobie kolejne spotkania, gdzie sztuka ponownie zagra ważną dla nas rolę.
Pięknych, rodzinnych i wesołych świąt Bożego Narodzenia! I żeby się Państwu darzyło!autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2019-12-18 przeczytano: 4283 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|