|
Odbicie więźniów z komunistycznego więzienia w ZamościuGłówne uroczystości upamiętniające brawurowy atak na więzienie w dniu 8 maja 1946 roku odbyły się przed budynkiem Zakładu Karnego w Zamościu. Po ceremoniale wojskowym, Grupy Rekonstrukcji Historycznej odtworzyły akcję zbrojną, uwalniając więźniów politycznych (19.09.).
Sobotnie uroczystości to hołd oddany brawurowym działaniom, jakie miały miejsce w dniu 8 maja 1946 roku, kiedy to w godzinach wieczornych w ramach jednej z najsłynniejszych, ze względu na znakomite przygotowanie, brawurowe wykonanie oraz liczbę uwolnionych osób akcji, dokonano odbicia więźniów z komunistycznego więzienia. Oddział żołnierzy Armii Krajowej - Wolność i Niezawisłość, dowodzony przez por. Romana Szczura ps. "Urszula", w tej akcji zdołał wyswobodzić 301 aresztowanych, w tym większość więźniów politycznych zaangażowanych w walkę o niepodległość Polski.
Organizatorami wydarzenia byli: Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, Parafia Wojskowa pw. Św. Jana Bożego w Zamościu, Zakład Karny w Zamościu, 3. Zamojski Batalion Zmechanizowany, 25. Batalion Lekkiej Piechoty.
Na zakończenie złożono wieńce i kwiaty pod umieszczoną w 2010 roku, dzięki staraniom ŚZŻAK O/Z, pamiątkową tablicą upamiętniającą akcję zdobycia zamojskiego więzienia oraz chwilą ciszy uczczono pamięć bohaterów.
***
Roman Szczur (1910-1950), ps. Halina, Nadzieja, Urszula, Szumski. Podoficer Korpusu Ochrony Pogranicza i WP, żołnierz ZWZ-AK i WiN.
Najbardziej znany pod pseudonimem - "Urszula", urodził się 15 sierpnia 1910 r. w Kolonii Roszki Udryckie koło Zamościa. Był synem Antoniego i Agaty z d. Socha. Po ukończeniu szkoły powszechnej mieszkał w Udryczach k. Starego Zamościa. Pracował wówczas razem z ojcem w tamtejszym majątku hr. Zawadzkiego. W latach 1931-1932 odbył służbę wojskową w 23. pp we Włodzimierzu Wołyńskim. Postanowił zostać w wojsku. Po przeszkoleniu w Centralnej Szkole Korpusu Ochrony Pogranicza w Ossowcu, we wrześniu 1932 r. przydzielono go do 8. batalionu KOP stacjonującego w Stołpcach. Od września 1933 r., był podoficerem zawodowym w 52. pp kwaterującym w Złoczowie. Równocześnie kształcił się w miejscowej Szkole Handlowej. Wojna zastała go na stanowisku podoficera.
Walczył w wojnie obronnej 1939 ale dostał się do niewoli sowieckiej. Zbiegł z transportu jadącego w głąb Rosji. Po powrocie w rodzinne strony - do Udrycz - działał w podziemiu. Najpierw utworzył młodzieżową grupę konspiracyjną, którą dowodził a w listopadzie 1939 wcielił kilkunastu swoich podwładnych w szeregi lokalnej Służby Zwycięstwu Polski w Zamościu. Od marca 1941 r. dowodził Placówkami ZWZ-AK Stary Zamość i Nielisz. Zorganizował akcje bojowe, dywersyjne i odwetowe. Jego oddział likwidował niemieckich konfidentów. Podczas wysiedleń na Zamojszczyźnie opiekował się rodzinami aresztowanych, udzielał schronienia osobom poszukiwanym przez gestapo. W maju i czerwcu 1944 objął funkcję podoficera szkoleniowego Rejonu 12. Na trzech kursach podoficerskich przeszkolił 112 żołnierzy AK. Wielu z nich wstąpiło do Kedywu i oddziałów partyzanckich. Zorganizował kursy dla sanitariuszek w których przeszkolono 36 kobiet.
Kiedy Armia Krajowa przekształciła się w Delegaturę Sił Zbrojnych w Kraju, a potem w Zrzeszenie "Wolność i Niezawisłość" Roman Szczur został dowódcą Placówki AK-DSZ-WiN Stary Zamość w Rejonie "Jaśmin". Zabezpieczał broń, sprzęt i archiwa konspiracyjne, utrzymywał łączność organizacyjną, organizował uwalnianie aresztowanych przez sowieckie służby bezpieczeństwa żołnierzy polskiego podziemia. Za działalność konspiracyjną w okresie okupacji niemieckiej władze wojskowe Polski Podziemnej odznaczyły Romana Szczura Krzyżem Walecznych.
Akcja na więzienie w Zamościu
Od jesieni 1944 r., po nieudanej zasadzce i próbie aresztowania przez funkcjonariuszy NKWD i UB, "Urszula" ukrywał się w różnych miejscowościach powiatu zamojskiego. W grudniu 1945 r. został wyznaczony na kierownika Rejonu "Jaśmin" w Okręgu Lublin WiN. Starał się wówczas wyprowadzić podległych mu ludzi z podziemia, aby mogli "normalnie żyć". Okazało się to jednak niemożliwe. Ci, którzy się ujawnili, albo zostali zdekonspirowani, aresztowało UB, przechodzili ciężkie śledztwa, a następnie otrzymywali wyroki wieloletniego więzienia. Innych, "polskich bandytów", wojsko, UB i NKWD zabijały podczas akcji pacyfikacyjnych, obław lub na mocy wyroków komunistycznych sądów wojskowych. W takiej sytuacji Roman Szczur "Urszula" postanowił uwolnić swoich żołnierzy z zamojskiego więzienia UB.
Wieczorem 8 maja 1946 r. przeprowadził swoją najgłośniejszą akcję zbrojną. Na czele 12 żołnierzy WiN rozbił więzienie w Zamościu uwolnił 301 (według innych źródeł 346) więźniów, w tym czterech swoich podkomendnych skazanych na karę śmierci. "Około 20.45 wyszli z więzienia na kolację: kierownik Działu Specjalnego [UB], Jan Kościk i jego brat Józef. "Urszula" i Stefan Pociecha poszli za nimi, rozbroili ich i przyprowadzili do więzienia. W tym czasie inni żołnierze WiN rozbroili wartownika pilnującego bramy więzienia od zewnątrz i kazali mu leżeć na ziemi. "Urszula" poprowadził Jana Kościka pod "judasza" i kazał mu poprosić o otwarcie bramy. Strażnik strzegący jej od wewnątrz, widząc swojego zwierzchnika, natychmiast wykonał polecenie. Pierwsza trójka natychmiast wbiegła do środka. Ich zadaniem było opanowanie dyżurki. "Urszula", "Wózek" (Józef Rabiego) i Stefan Policha wpadli do tego pomieszczenia, a "Urszula" krzyknął, żeby wszyscy padli na ziemię. Lecz nikt nie zareagował. Strażnicy byli przekonani, że to jakiś żart. Wtedy "Józek" odepchnął "Urszulę" i puścił serię ze stena. Dwóch strażników zginęło na miejscu, a reszta wykonała polecenie.
W tym czasie jeszcze dwie trójki weszły na teren więzienia [...]. Strażnik Woźniak otwierał cele, a żołnierze WiN ustawiali uwolnionych więźniów w czwórki. Pozostałych dziewięciu partyzantów ubezpieczało bramę i najbliższe otoczenie więzienia. Kiedy, po opanowaniu kancelarii, "Miś" szedł do bramy, z bocznego pomieszczenia wyszedł strażnik i zaczął strzelać. "Miś" dostał kulę w plecy i zginął na miejscu. Stefan Policha został ranny w nogę. "Wózek" otworzył ogień i zlikwidował strzelającego strażnika. Podczas walki wybuchło zamieszanie. Zostali zabici jeszcze dwaj strażnicy więzienni. Po zakończeniu walki ustawionych w czwórki więźniów wyprowadzono w kierunku północno-zachodnim. Po przejściu jakiegoś kilometra kolumna rozsypała się, a uwolnieni więźniowie uciekli do pobliskich lasów".
Śmierć Romana Szczura z rąk UB
W odwecie za rozbicie zamojskiego więzienia 15 maja 1946 r. funkcjonariusze lubelskiego UB aresztowali matkę "Urszuli", siostrę Emilię i Antoniego Smyla, męża młodszej siostry Karoliny (przez trzy miesiące byli więzieni w Lublinie). Jego dom znalazł się pod stałą obserwacją wywiadowców z WUBP. Odbyło się tam kilka rewizji.
NKWD i UB wiele razy próbowały aresztować Romana Szczura. Ujawnił się 22 marca 1947 w Warszawie. Wyjechała na Dolny Śląsk, w końcu osiadł w Strzyżewie, powiat Leszno. Wiedział o działaniach ubeków przeciwko swoim żołnierzom, utrzymywał kontakt z dawnymi podkomendnymi z zamojskiej siatki AK-WiN. Dlatego 11 marca 1949 w Nowej Soli razem z byłymi żołnierzami Okręgu Lubelskiego WiN, Marianem Kokociem i Józefem Źrebczukiem, oraz Józefem Olkiem i Stefanem Jankowskim, przeprowadził akcję rekwizycyjną na Bank Spółdzielczy. Zdobyte pieniądze (1 612 240 zł) miały być przeznaczone na pomoc dla ukrywających się przed UB żołnierzy AK WiN oraz na wsparcie dla rodzin aresztowanych i represjonowanych.
Roman Szczur został aresztowany Szumski 28 marca 1949 przez funkcjonariuszy UB z Leszna, na peronie stacji kolejowej w Ostrowie Wielkopolskim. Został oskarżony o przechowywanie broni, amunicji i udział w pospolitym "napadzie rabunkowym" i postawiony przed sądem w trybie doraźnym. Sąd Rejonowy we Wrocławiu na sesji wyjazdowej w Nowej Soli, 21 września 1949 skazał go na karę śmierci. Trzy dni później Roman Szczur, wspólnie z innymi oskarżonymi zostali przewiezieni do wrocławskiego więzienia przy ul. Kleczkowskiej. Wyrok śmierci wykonano 16 stycznia 1950 roku na dziedzińcu więziennym. Wszyscy zostali pochowani w nocy na Cmentarzu Osobowickim.autor / źródło: na podst. info. Solidarność walcząca dodano: 2020-09-23 przeczytano: 16335 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|