|
Przez półwiecze z fraszką - Marian Kaczmarczyk na GwiazdkęW serii "Biblioteka pisarzy Lubelszczyzny" ukazała się książeczka uznanego zamojskiego fraszkopisarza aforysty, autora humoresek, prozy poetyckiej i wierszy dla dzieci.
Tomikiem "Przez półwiecze z fraszką" (1957-2007) Marian Kaczmarczyk podsumowuje jubileusz 50-lecia swojej pracy twórczej. Swój zbiór fraszek autor dedykuje córce Lilianie. Mam jednak głębokie przekonanie, że dedykuje go nam, Czytelnikom, by przywołać na nasze twarze uśmiech - to pierwsze skojarzenie, drugie, by wyrażając odkrywcze treści w formie fraszki, pozwolić nam dotrzeć do ukrytych sfer rzeczywistości i zrozumieć tajemnicę człowieka.
Można pokusić się o sąd, że na przestrzeni pięćdziesięciu lat pracy twórczej autor, zanurzony w pospolitości i dotkliwej detaliczności dnia codziennego przyjął rolę autentycznego i głębokiego obserwatora człowieka, społeczeństwa, świata, ale przede wszystkim obserwatora języka swoich czasów, języka, którym posługuje się jego otoczenie.
Teraz, na stronach swojej książki prowadzi podjazdową walkę z tym, co banalne, głupie, zarozumiałe, nadęte; odsłania kłamstwa i absurdy naszego życia. Swoją wojnę prowadzi poprzez język dosadny i celny dobór słów, sądząc, że jego fraszki stanowić mogą lekarstwo na te przypadłości i choroby społeczne, mogą dokonać zmiany schematów myślenia, mówienia i działania. Należy sądzić, że Marianowi Kaczmarczykowi zależy na wykształceniu w odbiorcach postawy otwartości, krytycyzmu i dociekliwości, ponieważ jego fraszki dają do myślenia.
Formułę przekazu, jaką przyjmuje autor - pozornie tylko żartobliwa, przewrotne i przekorne okazują się odkrywcze, ujawniają przy tym niedostrzegane wcześniej prawdy. Konsekwencją tego oświecenia jest bardziej przenikliwy wgląd w rzeczywistość, a w rezultacie: odmienny, bardziej kreatywny sposób postrzegania rzeczywistości wewnętrznej i zewnętrznej - wcześniej autora, potem nas samych.
Jak powstają fraszki? Zapewne wiele tematów "podrzuca" życie, jego znakomita obserwacja przez autora, i co oczywiste, ogromny dystans do życia, bo tylko wtedy można zauważyć przywary i słabości ludzkie. A może to tak jest, że tematy do fraszek "chodzą po ludziach"?
Kaczmarczyk buduje swoje fraszki w oparciu o "złote myśli", wykorzystuje mądrości ludowe, sentencje - maksymy i aforyzmy. To stanowi bazę, czyli tzw. silva rerum - las różności, czyli osobiste przemyślenia fraszkopisarza. Jak można zauważyć po lekturze utworów stanowi to bardzo dobra inspirację.
Marian Kaczmarczyk pisze bardzo wyrafinowanie, prawie nie zostawia na nas "suchej nitki", jest jednak w każdej fraszce tyle uroku i prawdy, że trudno się obrażać. Fraszki przystają do nas, są mądre i po prostu życiowe, zawsze też wywołują uśmiech, to właściwie pierwsza reakcja.
Nie wystarczy znajomość aforyzmów i "skrzydlatych słów", trzeba mieć znakomitą wyobraźnię, by aforystyczna forma fraszki stała się dla nas aktualna, bawiła i nauczała. Trzeba także posiąść umiejętność znakomitego operowania grą słów. To nie tylko cecha bywalców salonów, także niezwykłe narzędzie mędrca - czytaj fraszkopisarza aforysty .
Dlaczego potrzebny jest humor i satyra we fraszce? Główna funkcja to rozrywka, istotna jest także jego funkcja poznawcza - daje do myślenia, rozwija krytycyzm i przenikliwość umysłu. Komizm zawarty w utworach Mariana Kaczmarczyka nie jest celem samym w sobie, ma posłużyć poznania ludzkiej rzeczywistości. Aforystyczna forma fraszki wzbudza śmiech, skłania do zadumy i refleksji, stymuluje celność i oryginalność patrzenia na świat.
Znawcy tematu uważają fraszkę za najtrudniejszy gatunek poezji. Należy dobrze opanować sztukę, by z kilku wersów wyprowadzić puentę. Co więcej, w ten sposób sprawdza się talent autora. O głębi myślowej i sprawności warsztatowej poety decyduje umiejętność syntetycznego myślenia i lapidarnego wyrażania swoich przemyśleń - zamojskiemu pisarzowi udało się to znakomicie.
Zawartość książeczki to kilkadziesiąt satyrycznych fraszek. Są tu fraszki filozoficzne, satyryczne i obyczajowe, które są wytworem myśli odznaczających się mocą prawd uniwersalnych. Podzielone zostały tematycznie: "On i Ona", "Prosto z życia", "Z politycznej sceny", "Święta, święta". Z uwagi na starożytny rodowód fraszki i korzenie sięgające do krótkich napisów na kamieniach nagrobnych, czyli epitafium - w zbiorze utworów znajdziemy stosowny rozdział "Epitafia". Autor pomieścił tu również dwadzieścia dziewięć limeryków, które stanowią niejednokrotnie sprośne, rymowane anegdoty.
Rymowane utwory Mariana Kaczmarczyka są dowcipne, frywolne, oryginalne, a jednocześnie na tyle proste i oczywiste, że trafiają do nas. Autor zaskakuje nas, kiedy w kilku strofach prezentuje codzienne sytuacje życiowe i błyskotliwie je puentuje. Zwięzłość, uniwersalność, wieloznaczność, paradoksalność, oryginalność i humor - te cechy stanowią o niezwykłej atrakcyjności i sile oddziaływania utworów Mariana Kaczmarczyka.
Naszym Czytelnikom prezentujemy kilka utworów ze zbioru "Przez półwiecze z fraszką" życząc znakomitej lektury.
* * *
Pewien marzyciel ze wsi Staw
Chodził dumny tak jak paw.
Bo ponoć ogonem
Oczarował czyjąś żonę,
ale to było w... jego snach.
Oczekiwania
Wielu zawiedzionych ludzi
Cierpliwie czeka,
kiedy "uszyją" demokrację
na miarę człowieka.
Auto i seks
Miał starego "malucha"
pewien mądrala.
I wożąc nim żonę
wciąż go zachwalał.
Lecz pewnego ranka
rzekła mu żona, Hanka:
- W nocy twój maluch
mnie nie zadowala!
* * *
Marian Kaczmarczyk mieszka w Zamościu. Debiutował na łamach prasy w 1957 r. W latach 1964 - 1972 związany był z Korenspondencyjnym Klubem Młodych Pisarzy w Lublinie, od 1988 r. należy do Krajowego Klubu Literackiego przy "Scenie Ludowej" w Krakowie. Jest członkiem Związku Literatów Polskich.
Wydał 10 tomików: "Róże i kolce" (1983), "I pod gruszą Ewy kuszą" (1993), "Myśli i myślątka" (1993), "Prośba" (1997), "Dziwak" (2000), "Młyn drwin" (2001), "Promień uśmiechu" (2002), "Dziewica i inne opowiastki" (2005), "Lis, kura i pies" (2006).
Jego utwory znalazły się w 32 antologiach. W ostatnich latach były to: "Fraszki polskie" (Kęty 2002), "Zamojszczyzna w poezji i obrazie" (Lublin 2004), "Z fraszką przez stulecia" (Kęty 2005), "Księga aforyzmów" (Warszawa 2005), "Wielka księga myśli polskiej" (Warszawa 2005), "Księga fraszek" (Chorzów 2006).
Publikował na łamach m.in.: Kazruzeli, Przekroju, Szpilek, Kameny, Tygodnika Kulturalnego, Żyjmy dłużej, Prób literackich, Kultury i życia, Kuriera Lubelskiego, Dziennika Wschodniego, Zamojskiego Kwartalnika Kulturalnego, Tygodnika Zamojskiego, Świerszczyka, Misia.
Przez kilka lat współpracował z redakcją audycji "Kiermasz pod kogutkiem" w Rozgłośni Ogólnopolskiej Polskiego Radia w Warszawie.
Otrzymał wyróżnienia i nagrody w kilkunastu konkursach literackich, m.in. w 1993 r. grand prix w Turnieju Satyrycznym w Zamościu., w 1992 r. wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie im. J.I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej.
Uhonorowany został nagrodą im. Oskara Kolberga, nagrodą Wojewody Zamojskiego, odznaczony Srebrnym i dwukrotnie Złotym Krzyżem Zasługi.
autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2007-12-28 przeczytano: 12112 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|