|
Bitwa pod Komarowem "II Cudem nad Wisłą"31 sierpnia br. w Wolicy Śniatyckiej odbędą się obchody 88. rocznicy bitwy pod Komarowem.
O przygotowaniach do uroczystości, działalności Stowarzyszenia "Bitwa Pod Komarowem" oraz formacjach kawaleryjskich rozmawiamy z "pułkownikiem" Tomaszem Dudkiem, prezesem Stowarzyszenia.
- W tym roku przypada 88. rocznica bitwy pod Komarowem, proszę powiedzieć jakie atrakcje przygotowaliście na rocznicowe obchody?
- Ta uroczystość to przede wszystkim święto kawaleryjskie, chwila zadumy nad obecnym powołaniem kawalerii ochotniczej oraz hołd dla wszystkich, którzy skrwawili pola w bitwie pod Komarowem. Jak zawsze będą elementy inscenizacji okraszone efektami pirotechnicznymi i pokazami kaskaderskimi.
- Czy będą jakieś nowe - w porównaniu do poprzednich rocznic - elementy inscenizacji?
- Co roku wprowadzamy coś nowego. Z roku na rok uroczystość w części inscenizacji jest bardziej dynamiczna. Niewątpliwie nikt nie powinien być rozczarowany.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że to konie odgrywają tu największą rolę. To nie jest pojazd mechaniczny a żywa istota, której zachowania do końca nikt nie może przewidzieć. Często to co robimy jest na krawędzi ryzyka.
Widowiska z udziałem piechoty czy formacji zmechanizowanych są o wiele prostsze i bezpieczniejsze. Ale w końcu kawalerzyści to wyjątkowi ludzie.
- Jakie formacje kawaleryjskie potwierdziły udział w tegorocznych obchodach, ilu spodziewacie się uczestników rekonstrukcji bitwy?
- W zeszłym roku w uroczystościach wzięło udział ok. 50 koni wraz z ułanami. W tym roku liczmy na 60-70 uczestników konno. W inscenizacji wezmą udział - tradycyjnie już - Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP O/T "Ziemi Zamojskiej" już w barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich oraz Grupa Konna im. 7 Pułku Ułanów Lubelskich z Lublina, Grupa Konna im. KOP z Bielska Białej, Kielecki Ochotniczy Szwadron Kawalerii im.13 Pułku Ułanów Wileńskich, Szwadron Niepołomice w barwach 8 Pułku Ułanów z Krakowa, Ułani w barwach 1 Pułku Ułanów Krechowieckich z Kobyłki pod Warszawą. Zapowiedzieli się też koledzy z formacji w barwach 7 Dywizjonu Artylerii Konnej z Poznania i 5 Pułku Strzelców Konnych z Tarnowa. Tyle wiemy na dziś, ale podejrzewam, że przyjedzie jeszcze wiele, wiele innych formacji.
- Dlaczego akurat postanowiliście wybrać tę bitwę i czym ona się wyróżniała od innych?
- Bitwa pod Komarowem była największą kawaleryjską bitwą XX w a w dodatku wygraną! Nie bez powodu ta bitwa miała określenie "II Cudu nad Wisłą". To właśnie tu ma powstać pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej. Miejsce nazwane mekką polskiej kawalerii.
- Kto jest organizatorem tego przedsięwzięcia, kto pomaga i kto finansuje?
- Organizatorem części kawaleryjskiej i współorganizatorem całości uroczystości jest powstałe w roku ubiegłym Stowarzyszenie "Bitwa Pod Komarowem". Finansowanie to przede wszystkim mecenat prywatny ale też środki z programów Powiatu Zamojskiego czy Urzędu Marszałka Lubelskiego.
- Do kogo mają się zgłosić osoby, które chciałyby wziąć udział w uroczystościach, pomóc w organizacji?
- Po prostu trzeba przybyć do Wolicy Śniatyckiej na nasze kawaleryjskie święto i razem z nami to przeżywać. Jeśli ktokolwiek zechce wesprzeć nasze działania będzie nam miło. Musimy sobie zdawać sprawę z ogromnych kosztów jakie ponosimy wszyscy. Do Komarowa przyjeżdżają przecież
ułani z całej Polski! Jeśli ktokolwiek zachciałby wspomóc nasze działania, wszystkie potrzebne dane są dostępne na stronie internetowej Stowarzyszenia: www.bitwapodkomarowem.pl
- Jak można stać się kawalerzystą XXI wieku, dołączyć do zamojskiej formacji? Kto każdy może zostać kawalerzystą?
- Trzeba rozróżnić Stowarzyszenie "Bitwa Pod Komarowem" od Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP O/T Ziemi Zamojskiej. To pierwsze ma wymiar Ogólnokrajowy a drugie bardziej lokalny. Jednak "ułanem człek się rodzi a nie zostaje" albo to się ma albo nie. Zamojska formacja ułańska istnieje od 2001 roku. Wiele razy występowaliśmy w różnych uroczystościach jednak Komarów jest czymś wyjątkowym. W tym roku podjęliśmy decyzję o przejęciu barw i tradycji bojowej 9 Pułku Ułanów Małopolskich. Odpowiedni wniosek skierowaliśmy poprzez Federacje Kawalerii Ochotniczej do Koła Rodzin Pułkowych i czekamy na oficjalne potwierdzenie. Wybór taki miał wiele powodów. Istotnym był duży nabór. Ważnym powodem był też fakt ustanowienia przez ten Pułk swojego Święta w rocznicę bitwy pod Komarowem, tj. 31 sierpnia.
- Proszę powiedzieć, czy jest to droga "zabawa", ile kosztuje pełne umundurowanie?
- Bardzo droga i lepiej głośno nie mówić bo żony moich kolegów ułanów tego mogą nie wytrzymać.
A tak poważnie, pełny zestaw bez konia kształtuje się w granicach 5-10 tys. zł., w zależności od jakości i szczęścia w zakupie niezbędnych detali.
- Ilu członków liczy zamojska formacja i czy udział w rekonstrukcji bitwy pod Komarowem to jedyny teren jej działania?
- Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP O/T Ziemi Zamojskiej liczy około 20 członków.
Oprócz uroczystości bitwy pod Komarowem Stowarzyszenie bierze czynny udział w wielu uroczystościach patriotycznych organizowanych w regionie. Jesteśmy na Zamojskim Rynku 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada. Ważną imprezą z naszym udziałem jest też część bitwy tomaszowskiej - szarża pod Krasnobrodem.
Już dziś, wspólnie z Burmistrzem Krasnobrodu zapraszamy na wielką inscenizację, która będzie miała miejsce 20 września br!
Uroczystości i inscenizacje w regionie, to nie jedyne miejsca gdzie można nas zobaczyć. Staramy się brać udział również w inscenizacjach organizowanych w innych regionach kraju. Na zasadzie wzajemności. Skoro przyjeżdżają do Komarowa formacje z Polski i wspierają nasze działania, to my też musimy ich wspierać.
- Wasze Stowarzyszenie bierze czynny udział w rocznicowych obchodach bitwy pod Komarowem, ale to chyba nie jedyne działania?
- Stowarzyszenie "Bitwa pod Komarowem" powstało pod koniec 2006 roku. Członkami stowarzyszenia są osoby dla których pamięć bitwy pod Komarowem i zwycięstwo roku 1920 nie są obojętne.
Ważnym aspektem działania Stowarzyszenia stała się organizacja uroczystości rocznicowych pod względem udziału formacji kawalerii ochotniczej.
Powstał też pomysł, by na polach Wolicy Śniatyckiej wybudować Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej zgodny z ideą dowódców tej bitwy.
- No właśnie, proszę powiedzieć jak wygląda sprawa z budową pomnika?
- Pomnik upamiętniający wydarzenia pod Komarowem miał stanąć jeszcze przed II wojną światową. Ogłoszony Konkurs na projekt pomnika wygrał architekt Borys Zinserling. Monumentalne kilkunastometrowe husarskie skrzydła skierowane na wschód miały ocalić od zapomnienia wydarzenia bitwy pod Komarowem.
Plany budowy pomnika przerwała II wojna światowa. Potem socjalizm, a wraz z nim cenzura i nakaz milczenia zrobiły swoje.
Mimo wieloletnich poszukiwań, oryginalnego projektu nie odnaleziono.
Jednak dzięki moim staraniom i uprzejmości rodziny architekta wiemy jak miał wyglądać pomnik. Zachowała się bowiem akwarela(!) przedstawiająca salon w domu architekta i wiszący w nim szkic zaginionego projektu. To jest jedyny ślad!
Idea pomnika odrodziła się na nowo. W przygotowanie projektu pomnika włączyło się wiele zacnych osób, m.in. prof. Wiktor Zin, prof. Ludwik Maciąg, prof. Marian Konieczny, Weronika Kobylińska, wnuczka Szymona.
W chwili obecnej prace koncepcyjne są na tyle zaawansowane, że zasadnym było przekazanie materiałów rzeźbiarzowi, który swa wyobraźnią stworzy dzieło godne tej idei.
- Skąd weźmiecie środki na budowę pomnika?
- Sprawa jest o tyle trudna, iż pomnik ma powstać na polach oddalonych od aglomeracji czy znaczących traktów komunikacyjnych. Intencją uczestników bitwy pod Komarowem było to, by pomnik powstał w miejscu najbardziej krwawych walk w Wolicy Śniatyckiej.
Środki na budową symbolu chwały naszej kawalerii i artylerii konnej będziemy starali się pozyskać z kilku źródeł. Zbiórka pieniędzy i brązu poprzez środowiska kawaleryjskie oraz rozpropagowanej medialne ogólnopolskiej akcji. Od sponsorów instytucjonalnych, samorządów i programów ministerialnych. Liczymy również na pozyskanie strategicznego sponsora prywatnego. Ze względu na rozmiar prac budowlanych oraz konstrukcję betonową skrzydeł będziemy starali się pozyskać sponsora z branży budowlanej.
- Powszechnie wiadomym jest, że kawalerzyści wiedli wesołe życie, dużo można znaleźć anegdot na ten temat. Brylował w tym Wieniawa Długoszowski. Proszę opowiedzieć jakieś anegdoty, zabawne historie, które dotyczą waszych działań.
- Jest takich opowieści wiele, choć dla mnie jedna szczególnie utkwiła w głowie. Pędząc konno, po przeskoczeniu niewielkiej przeszkody, moja klacz uskoczyła w bok zatrzymując się przy tym dość raptownie. Jako pędzący byłem obiektem kamer i obiektywów wielu gości. Niewiele brakowało bym wypadł z siodła wprost na te wszystkie obiektywy... ale jakoś udało się i wszyscy żyjemy, ja siodła jednak cudem nie opuściłem.
Inna opowieść to... nie powiem kto, jednak gdy jako dowodzący zgrupowanie odbierałem meldunki od dowódców szwadronów usłyszałem miast Panie Pułkowniku donośne " Obywatelu pułkowniku". Myślałem, że wszyscy pospadamy z koni ze śmiechu, ale powaga sytuacji uratowała honor. Swoją drogą, to wyzwanie w takim miejscu meldować o gotowości oddziału do bitwy czy odbierać taki meldunek, więc nerwy niekiedy puszczają i gardła mamy zaciśnięte, a w oczach łza się kręci.
- I na zakończnie, proszę powiedzieć czytelnikom, gdzie mogą znaleźć więcej informacji o waszym działaniu i samej bitwie pod Komarowem?
- Zapraszam wszystkich ciekawych tematu na naszą stronę internetową dostępną pod adresem: www.bitwapodkomarowem.pl
Na stronie działa także forum, na którym można wziąć udział w dyskusji. Wiele ciekawych informacji dowiedzieć się też będzie można podczas uroczystości 88. rocznicy bitwy pod Komarowem, na którą serdecznie zapraszam. Uroczystości odbędą się w ostatnią niedzielę sierpnia (31.08).autor / źródło: wald dodano: 2008-08-13 przeczytano: 5165 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|