|
Konspiracja powstańcza w ZwierzyńcuGrupę spiskową w Zwierzyńcu tworzyli młodzi urzędnicy na czele z kasjerem browaru i współdziałającym z nim kapelanem zwierzynieckim. Młodzi ludzie przygotowywali się do akcji zbrojnej od dłuższego czasu - jesienią 1862 r. w ręce władz carskich wpadł regulamin musztry wojskowej znaleziony w Zwierzyńcu.
Wezwanie do czynu zbrojnego - Manifest Rządu Narodowego - przekazano przez kapelana ks. Chmurskiego.
W noc insurekcji z 22 na 23 stycznia 1863r. w domu pisarza Wydziału Buchalteryjnego, Edwarda Dziewiszka zebrało się około 20 młodych ludzi uzbrojonych w broń myśliwską. Zaplanowano atak na rosyjski posterunek w Biłgoraju, ale gdy wysłani zwiadowcy przynieśli wiadomość, że w mieście jest pół roty rosyjskich żołnierzy, uznano, że dysproporcja sił jest zbyt wielka i zamiar przerasta możliwości.
Kto dowodził grupą nie wiadomo. Być może był to Władysław Kurkiewicz utrzymujący kontakt z komendantem szczebrzeszyńskim Przegalińskim i planujący wspólne uderzenie na szczebrzeszyńskie koszary w noc z 23 na 24 stycznia - do czego jednak nie doszło.
Już 24 stycznia zewsząd zaczęli ściągać ochotnicy do powstańczych szeregów: leśnicy, służba dworska, rzemieślnicy. Biura ordynackie zamieniły się w arsenał różnej broni. Czyszczono strzelby myśliwskie, ostrzono szable, osadzano na drzewce kosy i piki, sposobiono do walki nawet wyostrzone tasaki i noże. W jednej z sal wytapiano kule. Zgromadziło się ok. 40 powstańców, którzy patrolowali okolicę.
28 stycznia z klucza Krzemieńskiego w sławie zwycięskiego dowódcy przybył leśniczy Hugo Henryk Gramowski, który rozgromił posterunek kozacki w Józefowie i zdobył konie z rynsztunkiem oraz broń - w wyniku tego utworzono oddział kawalerii, a Gramowskiego okrzyknięto dowódcą zwierzynieckiego zgrupowania. Ten dowódca zginął podczas ataku na Tomaszów Ordynacki w lutym tego roku.
Kiedy wiosną 1863 r. w okolicach Józefowa pojawiła się partia krakowskiego "studniarza" Marcina Borelowskiego " Lelewela", zgłaszali się do niej także ochotnicy ze Zwierzyńca. Marcin Borelowski organizował wówczas swoją drugą partię powstańczą. Zorganizowana pod koniec sierpnia nowa partia Borelowskiego zagarnęła wielu miejscowych ochotników. Wśród nich znajdowali się też mieszkańcy Zwierzyńca. Partia skupiała znaczne grono młodzieży galicyjskiej, przybyłej zza kordonu oraz cudzoziemców, zwłaszcza Węgrów na czele z węgierskim hrabią majorem Edwardem Nyary, który przywiódł ze sobą 17 huzarów. Borelowski skupił pod swą komendą około 700 powstańców, a po połączeniu ze zgrupowaniem lubelskiego ziemianina Kajetana Ćwieka- Cieszkowskiego dysponował liczbą około 1100 żołnierzy. Z tymi siłami 3 września 1863 r. stoczył zwycięską bitwę pod Panasówką. Rosjanie - w sumie ok. 4 tys. żołnierzy - zjawili się o godzinie 3 po południu, prowadził ich mjr Sternberg. Ustawili działa w rejonie wsi Tereszpol i rozpoczęli atak. Na uwagę zasługiwał " manewr racławicki" - atak chłopskich kosynierów na nieprzyjacielskie armaty wspomagany przez kawalerzystów Ćwieka i mjra Nyary. Podczas pierwszej szarży kawaleryjskiej oficer Władysław Dorantt, niosąc pomoc rannemu koledze, sam raniony w rękę pozostał na placu boju, gdy jego towarzysze wycofali się. Druga szarża kawaleryjska przyniosła pożądany efekt piechota osiągnęła cel, zdobyto i zniszczono dwie armaty. Koło godz. 11 wieczorem Rosjanie ustąpili z pola walki i wycofali się. Borelowski mógł opuścić swój punkt dowodzenia na wzniesieniu nazwanym dziś wzgórzem " Polak".
Straty Rosjan wynosiły ponad 300 żołnierzy, powstańcy mimo nierówności sił mieli 35 zabitych i 109 rannych. Wśród rannych znajdował się dzielny dowódca jazdy mjr Edward Nyary. Podczas pierwszej szarży trafiony kulą w nogę, wycofał się dla opatrzenia rany. Podczas następnego ataku ciężko raniony w brzuch został zniesiony z pola bitwy.
Po bitwie pod Panasówką Borelowski zebrawszy żołnierzy udał się do Zwierzyńca, gdzie zatrzymał się tylko na kilka godzin dla niezbędnego odpoczynku po ciężkiej przeprawie i sprawdzenia stanu oddziałów. Przez całą noc i pół dnia zwożono do Zwierzyńca rannych i zabitych spod Panasówki. W oberży urządzono powstańczy szpital. Lżej rannych kierowano do ziemiańskich i urzędniczych domów 4 września Ćwiek ze swoimi ludźmi podążył przez Topólczę i Kawęczyn, a Borelowski przez Żurawnicę i Szczebrzeszyn, obaj w kierunku Kraśnika ku dalszym ciężkim spotkaniom z wrogiem.
W dwa dni później partia "Lelewela" została rozbita pod Batorzem na Sowiej Górze. Tam zginął "pułkownik z ludu", sławny "Lelewel". I poległo wielu jego żołnierzy.
4 września nad ranem umarł bohaterski Węgier mjr Nyary, 34 letni uczestnik walk o wolność Węgier w 1848r., oficer spod sztandarów Garibaldiego, towarzysz Polaków walczących na Węgrzech, uczestnik polskiego powstania, na polach pod Panasówką dwukrotnie ranny.
Zmarłych powstańców pochowano w jednej mogile pod lasem, a obok w osobnej mogiłce dowódcę jazdy mjr Edwarda hr. Nyary. Władze carskie nie pozwoliły położyć tu pamiątkowej tablicy ani postawić krzyża. Pomnik postawiono dopiero już w wolnej Polsce w 1934 r. Na mogile węgierskiego dowódcy ustawiono kopijnik "kevelez".
Większość pochowanych to ludzie młodzi w wieku 20-30 lat. Najstarszy liczył 60 lat - Litwin, kapitan saperów, uczestnik powstania listopadowego i węgierskiego, dowódca kompanii kosynierów pod Panasówką. Najmłodszy miał 15 lat.
Wykorzystano fragmenty "Monografii Zwierzyńca" p. Haliny Matławskiej
* * *
W dniu 25 stycznia 2009 odbyły się uroczystości patriotyczne z okazji rocznicy wybuchu powstania styczniowego.
autor / źródło: Edward Słoniewski dodano: 2009-01-26 przeczytano: 5679 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|