|
"Ptaszyn" Wróblewski odcisnął butyPodczas 27. edycji Festiwalu "Jazz na Kresach", odbywającego w dniach 29-30 maja 2009 r. w Zamościu, można było podziwiać wirtuozerię znakomitych wykonawców. Tradycyjnie już przed wierną zamojską publicznością wystąpił Jan "Ptaszyn" Wróblewski.
Obecność wielkiego jazzmana w Zamościu była okazją do rozpoczęcia przygotowań związanych z uroczystym odsłonięciem tablicy pamiątkowej Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego w zamojskiej Alei Sław.
W ulubionej przez artystę "Piwnicy pod Rektorską" oczekiwał na Mistrza saksofonu inny artysta - artysta rzeźbiarz Bartłomiej Sęczawa - z kompletem glinianych płytek. Jan "Ptaszyn" Wróblewski z racji swojej "piórkowej" wagi musiał włożyć sporo wysiłku, aby odcisnąć swoje eleganckie buty w glince. Jazzmanowi kibicowała żona Ewa.
* * *
O swoich wrażeniach przy projektowaniu płyt do zamojskiej Alei Sław opowiada Bartłomiej Sęczawa, artysta rzeźbiarz. Jest także autorem tablicy poświęconej Markowi Grechucie i Buławy Hetmańskiej, nagrody publiczności wręczanej za najlepszy spektakl Zamojskiego Lata Teatralnego.
Teresa Madej - Przyjął pan propozycję wykonania płyt do Alei Sław. Z perspektywy czasu jak pan ocenia swoją decyzję?
Bartłomiej Sęczawa - Było to dla mnie miłe wyróżnienie. To temat, który występuje w innych miastach. Ja chciałem podejść do niego w nieco inny sposób, by go nie powtarzać, stąd pomysł z odciśniętymi butami, gdzie często można oddać charakter osoby. Po takim odcisku, tak jak po ubiorze, sporo możemy powiedzieć o danej osobie. Temat mi się bardzo spodobał, poczułem się wyróżniony, że to ja mam zaprojektować i wykonać tablice sławnych osób.
Teresa Madej - Spotkanie z Janem "Ptaszynem" Wróblewskim było dla pana pierwszym spotkaniem. Jakie są pana wrażenia?
Bartłomiej Sęczawa - Bardzo sympatyczne spotkanie. Podczas pobierania odcisków butów przez pana "Ptaszyna" starałem się dopilnować, żeby technicznie jak najlepiej wyszły nam wszystkie odciski. Troszkę to trwało, bo glina stawia opór, trzeba było kilka razy powtórzyć. Z tych odcisków będę mógł zmontować całą tablicę. Zapytałem pana Jana - jaki chciałby układ butów na tablicy i usłyszałem, że mamy wolną rękę w ich ułożeniu. Oczywiście po zaprojektowaniu będziemy się jeszcze kontaktować, aby zatwierdził tę kompozycję. Często patrzymy na buty zewnątrz, a na odcisk butów, dopiero wtedy gdy pozostawi je człowiek. Dodam, ze protektor butów pana Jana jest bardzo interesujący. Przygotowanych zostanie kilka projektów, by pan Jan wybrał najbardziej mu odpowiadający.
Teresa Madej - Proszę powiedzieć, jakie towarzyszą panu odczucia z perspektywy prawie roku od przygotowania pierwszego projektu tablicy pamiątkowej Jana Machulskiego?
Bartłomiej Sęczawa - W jakiś czas po otwarciu zamojskiej Alei Sław, gdy zacząłem czytać komentarze, to byłem zaskoczony tą ilością negatywnych opinii. Może dobrze, że przeczytałem je po zrobieniu tablicy.
Teresa Madej -To dowód na to, że dzieło artysty poruszyło odbiorców. Nowe trudno się przyjmuje, szczególnie przez osoby przyzwyczajone do pewnego schematu - dłonie, autograf - tak, odciski butów są zbyt nowatorskie. Na szczęście jest zgoda uhonorowanych.
Bartłomiej Sęczawa - Sądzę, że im więcej będzie tablic, tym bardziej będzie to akceptowalne. Stworzy się odrębna kompozycja w tym miejscu i mam nadzieję, że będzie interesująca.
* * *
Przypomnijmy, że uroczyste odsłonięcie tablicy Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego w zamojskiej Alei Sław, z udziałem sławnego jazzmana, fundator Alei Sław - PGE Zamojska Korporacja Energetyczna S.A. zaplanowała na 4 września br.autor / źródło: Teresa Madej fot. Łukasz Halczak dodano: 2009-06-18 przeczytano: 12893 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|