|
Muzealne skarbyZabytkowe wnętrza Muzeum Zamojskiego znajdującego się w kamienicach w Rynku Wielkim, posiadają nie tylko oryginalne stropy, sztukaterie i polichromie z XVII-wieku, kryją także wiele bezcennych skarbów.
O historii i prawdziwych skarbach Muzeum Zamojskiego opowiada jego dyrektor od dwudziestu lat - Andrzej Urbański.
Teresa Madej - Czym jest muzeum - instytucja kultury.
Andrzej Urbański - Definicja muzeum została uregulowana prawem. Działamy w oparciu o ustawę o muzeach, która została uchwalona w 1996 po nowelizacjach. Mamy także statut - regulamin organizacyjny. Organizatorem dla muzeum w Zamościu jest Urząd Miasta. Wcześniej, od 1975 roku Muzeum funkcjonowało jako Muzeum Okręgowe z oddziałami w Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie i Biłgoraju, a od 1984 roku z oddziałem w "Arsenale". Aktualnie Muzeum Zamojskie mieści się w zespole siedmiu zabytkowych siedemnastowiecznych kamienic przy ulicy Ormiańskiej. Do Muzeum należą ekspozycje: obiekt oryginalnego arsenału zamojskiego - zbrojownia, jak również ekspozycja na Rotundzie, poświęcona okresowi okupacji, temu tragicznemu okresowi w dziejach Zamościa i Zamojszczyzny. Ponadto przy ulicy Podgroble posiadamy ekspozycję plenerową - uzbrojenia z okresu II wojny światowej i z okresu powojennego.
Teresa Madej - Przypomnijmy, jakie są dzieje Muzeum Zamojskiego.
Andrzej Urbański - Jesteśmy placówką "starą" i zasłużoną jeśli chodzi o region lubelski. Muzeum w Zamościu powstało jako czwarta placówka muzealna między Wisłą a Bugiem, po muzeum w Lublinie, Nałęczowie i Chełmie. W roku 1926 Rada Powiatu podjęła uchwałę o powołaniu muzeum w Zamościu. Było to z inicjatywy regionalistów. Została powołana Komisja Muzealna. Pierwszą siedzibą gdzie gromadzono zbiory był gmach dawnego kościoła franciszkanów, wtedy Domu Sejmikowego. Po kilku latach działalności Muzeum, niestety, zaprzestało funkcjonowania. Później w latach trzydziestych dzięki inicjatywie działaczy i regionalistów z Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego odzyskano część zbiorów. Siedzibą stała oficyna ratusza, gdzie funkcjonowało do wybuchu II wojny światowej. Od okresu okupacji Muzeum znalazło swoją siedzibę w kamienicy przy ulicy Ormiańskiej 26, czyli w kamienicy "Pod Aniołem". Dodatkowo na potrzeby wystaw wykorzystywana była część sąsiedniej kamienicy. Po kompleksowej renowacji w latach osiemdziesiątych, od 1989 roku zajmuje Muzeum zespół siedmiu kamienic przy Rynku Wielkim i przy Rynku Solnym. Tutaj mieszczą się nasze ekspozycje, magazyny zbiorów i pracownie. Działamy także w budynku "Arsenału" i celach Rotundy z ekspozycją bardzo pięknie opisaną w najnowszym wydawnictwie.
Teresa Madej - Bardzo szeroka jest działalność Muzeum Zamojskiego. Wystawy, projekty o charakterze edukacyjnym, naukowo-badawczym a także wydawnictwa. Na co szczególnie stawia Muzeum?
Andrzej Urbański - Pierwszym statutowym zadaniem Muzeum jest gromadzenie zbiorów, naukowe ich opracowywanie, konserwacja, ochrona i udostępnianie, miejmy nadzieję, jak największej ilości zwiedzających, jak również wykorzystywanie naszych zbiorów do badań naukowych. Istotną rzeczą jest także wypożyczanie tych zasobów, naszych zbiorów do innych placówek, co jest praktyką szeroko stosowaną w świecie muzealników. Nasze zbiory gromadzone pieczołowicie od ponad osiemdziesięciu lat liczą sobie ok. 35 tysięcy eksponatów z różnych dziedzin: archeologii, przyrody, historii, historii sztuki, numizmatów, malarstwa, sztuki ludowej. Znaczna ich część znajduje się na ekspozycjach, ale gros przechowywana jest w magazynach.
Teresa Madej - Sądzę, że w Muzeum Zamojskim skarbów nie brakuje. Proszę powiedzieć o tych najcenniejszych, które dostojnie prezentują się w gablocie i nie tylko, o takich, o które dopytują się turyści.
Andrzej Urbański - Nie da się ukryć, że takich skarbów mamy kilka, bliskich mieszkańcom Zamościa jak również odwiedzającym nasze miasto turystom. Prawdziwym skarbem - skoro mówimy o kruszcu, o monetach - są skarby monet. Mamy ich w naszych zbiorach kilkanaście, m.in. bardzo piękny skarb monet siedemnastowiecznych, wykopany przypadkiem przy pałacu w Potoczku. Bezcennym dla mieszkańców Zamościa skarbem jest Akt lokacyjny, który znajduje się w naszych zbiorach, wystawiony przez Kancelarię królewską w 1580 roku. Kolejny skarb to berło Akademii Zamojskiej ufundowane przez II ordynata Tomasza Zamoyskiego, arcydzieło barkowej sztuki złotniczej.
Skarbami, choć nie są wykonane ze szlachetnego kruszcu, są zbiory archeologiczne. Rzadkość absolutna, nie do zobaczenia w jakimkolwiek innym muzeum łącznie z Muzeum Archeologicznym - to zestaw antycznych pucharów do wina, który trafił na nasze tereny w III w.n.e. Posiadamy także skarb sakralny to kamienna miniaturowa ikonka z wyobrażeniem Chrystusa z badań wykopaliskowych w Czermnie.
A skoro mówimy o skarbach - jest rzecz, która pochodzi z Zamościa a nie jest w naszych zbiorach lecz znajduje się w Sankt Petersburgu w Ermitażu. To skarb oryginalnych srebrnych pozłacanych ozdób znalezionych w obrębie Starego Miasta w 1839 roku w trakcie przebudowy twierdzy. Czterdzieści osiem dekagramów pozłacanego srebra w pięknych wyrobach. Mieliśmy okazję tylko raz zaprezentować ten skarb na wystawie organizowanej w Bever w Niemczech, wspólnie z Instytutem Archeologii UMCS. Do Zamościa, nad czym należy ubolewać, skarby nie dotarły.
Teresa Madej - Czy jest szansa na sprowadzenie dwóch armat z Wawelu, które Janowi Zamoyskiemu podarowało miasto Ryga.
Andrzej Urbański - To jest ciekawa historia. Jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych wystąpiłem do pana dyrektora Ostrowskiego o oddanie nam tych dwóch luf armatnich w depozyt, albowiem jest to własność Zamku Królewskiego na Wawelu i tylko taka forma była do przyjęcia. Niestety uzyskałem odpowiedź, że mamy już kopie tych armat u nas w Zamościu, i wypożyczenie oryginałów, które wówczas pod gołym niebem na murach obronnych leżały, było niemożliwe. Wielka szkoda, ale całe szczęście, że dzięki uprzejmości Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie mamy kilka oryginalnych luf armatnich z tych, które były na wyposażeniu zamojskiego arsenału w XVII i XVIII wieku. Także oryginalne lufy armat można podziwiać na ekspozycji w arsenale zamojskim.
Teresa Madej - Dziękuje za rozmowę.
Andrzej Urbański - Zapraszamy w nasze progi, zawsze otwarte dla zwiedzających. autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2010-02-01 przeczytano: 16800 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|