|
Barbara Rabiega w jesiennej tonacjiSentymentalny i poruszający koncert "Jesienne nastroje" w wykonaniu Barbary Rabiegi oraz zespołu w składzie: Krzysztof Stopa, Lech Górski i Remigiusz Kozak odbył się w restauracji Corner Pub (6.11.).
Koncert rozpoczęła piosenka "Koncert jesienny na dwa świerszcze" z repertuaru Magdy Umer. Wysublimowane i urzekające wykonanie to efekt wspaniałej współpracy Barbary Rabiegi i niezwykłych muzyków. Zadziwiające i przepiękne wykonanie. Takie też były kolejne utwory.
Solistka wokalistka, o ujmującym brzmieniu głosu, przed wykonaniem piosenki nawiązywała do niej swoją wypowiedzią. Jako nastolatka lubiła podśpiewywać piosenki, m.in. Elżbiety Adamiak. Do tego akompaniowała sobie na gitarze. A ulubioną piosenką była "Jesienna zaduma", śpiewana z sukcesem przez Adamiak, tego wieczoru czarowała nas nią Barbara Rabiega.
Później przyszła kolej na Jonasza Koftę, autora takich tekstów jak: "Radość o poranku" i najbardziej znanego - "Pamiętajcie o ogrodach". Hanna Banaszak, współpracująca z Koftą powiedziała kiedyś: "Z tekstami, które dostałam przed laty od Jonasza do dziś nie mogę się rozstać. Są uniwersalne, ponadczasowe, dotyczą każdego człowieka. Noszą w sobie jakąś ludzką cielesność".
"Jej portret", bądź "Jego portret" - tak zapowiedziała Barbara Rabiega następny utwór. Najpierw usłyszeliśmy niezwykłą muzykę, solówkę w wykonaniu Lecha Górskiego na instrumencie klawiszowym. Brzmiało to przepięknie. Dołączyła solistka ze swoim uduchowionym głosem. Delikatnie, leciutko wpasował się Remigiusz Kozak na perkusji. Zadziwiający efekt i zasłużone oklaski. Ukłony także dla autora muzyki, wspaniałego jazzmana, Włodzimierza Nahornego.
Kolejno mogliśmy wysłuchać dwóch piosenek: "Jesienny pan" - jeden z pierwszych utworów Wojciecha Młynarskiego, i "Jesienna dziewczyna" - z repertuaru Kabaretu Starszych Panów. Bezcenne emocje z powodu bezcennych piosenek - tak można określić towarzyszące słuchaczom uczucia, rewelacyjna gra muzyków, ujmujące śpiewanie wokalistki kreowało piękny, romantyczny wieczór.
Następnie przypomniano słuchaczom perypetie miłosne Jana Serce. Pokutuje przekonanie, że większość z nas potrafi zanucić główny temat z filmu "Jan Serce". Autorem piosenki jest Agnieszka Osiecka, a muzykę skomponował Seweryn Krajewski, czyli "Uciekaj moje serce". Tutaj niezwykłą grą na skrzypcach, nie po raz pierwszy, popisał się Krzysztof Stopa. W niezwykłej tonacji wspaniale zabrzmiał instrument klawiszowy oraz perkusja. Była głębia smutku, było niezwykłe wzruszenie.
Potem przyszedł czas na starsze piosenki z repertuary Sławy Przybylskiej, czyli "Pamiętasz, była jesień" oraz "Kasztany" z repertuaru Nataszy Zylskiej. Dwie piosenki i dwa powody do zachwytu nad muzyką, tekstami i rewelacyjnym wykonaniem. Głos Barbary Rabiegi i gra muzyków tworzyły spójną całość, której słuchało się z największa przyjemnością. Dla części słuchaczy były to piosenki z czasów młodości, budziły więc piękne wspomnienia, a wykonanie zyskiwało ogromną sympatię.
W końcowej części koncertu zapowiedziano trzy utwory: pierwszy - "Samba przed rozstaniem" Jonasza Kofty, kolejno - "Pejzaż bez ciebie" z Kabaretu Starszych Panów oraz niespodziankę.
Rozpoczął Lech Górski, potem zniewalająco Remigiusz Kozak, nostalgicznie Barbara Rabiega i w takiej tonacji Krzysztof Stopa na skrzypcach. Piosenka do zasłuchania, piękna, rzewna do ostatniego tchu. I już prawie na koniec - jeszcze piosenka duetu Przybora i Wasowski. To autorskie wykonanie, interpretacja wprost uwodzicielska ulubionej piosenki Barbary Rabiegi. Chciałoby się rzec - "Pejzaż z Barbarą Rabiegą". Ponownie niesamowita gra muzyków kreowało wielkie dzieło muzyczne. Bez wątpienia, można prosić o bis po stokroć. To wykonanie, w którym można się zakochać.
Ostatni utwór, to kolejny hit, tym razem z repertuaru "Skaldów". Słowa napisała Agnieszka Osiecka, muzykę Andrzej Zieliński, a wraz ze "Skaldami" pięknie wykonywała ten utwór, a nawet przepięknie - jak powiedziała Barbara Rabiega - Łucja Prus i piosenka "W żółtych promieniach liści". Utwór bardzo muzyczny, z ogromnym polem do popisu dla muzyków, którzy spisali się świetnie. To swoisty muzyczny manifest - żalu i nadziei, pięknie zaśpiewany przez "jesienną dziewczynę", w którą wcieliła się Barbara Rabiega.
Koncert zachwycił swoją urodą, niezwykłością klimatu, czarownością muzyki. Publiczność na bis otrzymała jeszcze jedną piosenkę, tym razem ulubioną Lecha Górskiego - "Piosenka jest dobra na wszystko", także z podziękowaniem za aranżację wszystkich piosenek, przygotowanych na koncert "Jesienne nastroje".
Ten wieczór koniecznie należy powtórzyć. Dlaczego? Bo miał w sobie coś szczególnego, coś, co nawet trudno nazwać słowami, bo najbardziej słuchało się go sercem i duszą. Gdyby tak jeszcze zatańczyć do wykonania tych utworów? To były szczyt marzeń niejednego słuchacza.
* * *
Słowo o wykonawcach:
Barbara Rabiega pochodzi z Lublina. Tam otrzymała pierwsze szlify muzyczne. W 1986 roku przybyła do Zamościu i równoległe uczyła się w LO i PSM II st. Najpierw uczyła się gry na gitarze, później, w 1992 r. uzyskała dyplom w klasie śpiewu prof. Wiesławy Grabek-Woś. Studiowała na UMCS na Wydziale Artystycznym. Od 10 lat związana jest z ZPiT "Zamojszczyzna". Od pięciu lat współpracuje z Orkiestrą Symfoniczną im. Karola Namysłowskiego. Pracowała jako pedagog przez osiem lat prowadząc rytmikę.
Świetnie odnajduje się w repertuarze muzyki klasycznej, ludowej i rozrywkowej. Współpracuje z Walerym Semeniukiem - muzyka klezmerska, sefardyjska oraz program "Piosenka jest dobra na wszystko".
Z Lechem Górskim pracuje od lat szkolnych. Był jednym z jej pierwszych akompaniatorów. Znakomity skrzypek, akompaniator, kompozytor, aranżer i pedagog w PSM I st. w Zamościu. Przede wszystkim, podobnie jak inni muzycy - skrzypek Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu.
Krzysztof Stopa to muzyk z krwi i kości, obdarzony słuchem absolutnym. Skrzypek, basista, kompozytor, aranżer i pedagog. Od 2OO9 organizuje Zaduszki jazzowe.
Remigiusz Kozak, absolwent Akademii Muzycznej w Poznaniu. Ukończył również PSM II st. w Zamościu w klasie perkusji u Stanisława Dziwury. Przez pewien okres pracował jako pedagog . Od paru lat na stale związany z Orkiestrą Symfoniczną. Współpracuje także z Walerym Semeniukiem, a ostatnio panowie Kozak i Semeniuk grają Chopina na jazzowo. autor / źródło: Teresa Madej fot. Wojciech Czerwieniec dodano: 2010-11-10 przeczytano: 4468 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|