|
Zamojski "Klub Pauza" otwartyOficjalnie, kameralnie oraz uroczyście otwarty został nowy lokal usytuowany przy Rynku Wielkim 6 w Zamościu. "Klub Pauza" Magdaleny i Piotra Kubinów to oferta dla młodych mieszkańców Zamościa (5.04.).
W zacnym gronie przyjaciół, sympatyków i partnerów, w piwnicach dawnej zamojskiej restauracji "La Cantina", za pomyślność "Klubu Pauza" wzniesiono toast lampką szampana. Przecięcia wstęgi jako symbolu otwarcia lokalu, funkcjonującego już od czterech tygodni, dokonali Piotr Kubina wraz ze sponsorem wieczoru - Arturem Gawrońskim. Kieliszkami nie rzucano na szczęście, ponieważ jak powiedziała Magdalena Kubina - przydadzą się w dalszej działalności "odmłodzonego" i odnowionego lokalu.
Jak tłumaczył Piotr Kubina, już od pewnego czasu poszukiwał lokalu dla młodzieży, takiego, który odpowiadałby innemu segmentowi klientów niż restauracja "Muzealna". Takiego, gdzie klient mógłby poczuć się swobodnie i zjeść pizzę w kulturalnym otoczeniu, choć... bez obrusa na stole.
A otoczenie jest niezwykle klimatyczne. Stylistyka wygodna i ładna. Ponieważ poprzednik urządził lokal pod gastronomię to przebudów nie było zbyt dużo. Wystrój lokalu to także podpowiedź koleżanki od architektury wnętrz i stolarza, choć to koncepcja zasugerowana przez właściciela lokalu.
- Meble zostały zaaranżowane w taki sposób by nie były zbyt zobowiązujące a jednocześnie sprzyjały spędzeniu wolnego czasu, napicia się piwa, zjedzenia czegoś smakowitego. W barze alkohol oczywiście dla młodzieży, która skończyła 18 lat - mówił wyraźnie zadowolony Kubina.
- Nazwa lokalu pochodzi z Krakowa. Kiedyś byłem na wycieczce i tam odwiedziłem lokal o nazwie "Pauza". Luźna atmosfera, ale bardzo sympatyczna. Dużo studentów i stąd pomysł aby nazwę przenieść do Zamościa, a klimat tworzyć po swojemu.
W menu słynna już włoska pizza i dania niezbyt wyrafinowane, natomiast dostępne dla młodego klienta. Jeśli chodzi o klimat - to będzie to klimat z muzyką, z transmisjami sportowymi na żywo na dużym ekranie.
- To jest mój pomysł i takie moje pragnienie, żeby w każdej sali można było obejrzeć telewizję. Chodzi o to żeby młodzi ludzie zjedli tutaj dobrą pizzę i dobrze się czuli, a nawet by było tu ciekawie - podkreślał właściciel "Klubu Pauza".
Wartością dodaną "Klubu Pauza" jest duży ekran o przekątnej 120 cali, gdzie transmitowane są wydarzenia sportowe. Do tego telewizje muzyczne, obecne na rynku. Można je obejrzeć w każdej sali. Na pewno koncepcja się rozwinie, ponieważ Piotr Kubina jest na etapie obserwacji młodych ludzi i zastanawia się nad ich potrzebami. Zapewnia, że będzie chciał wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom. Jest także bezprzewodowy dostęp do internetu w sali barowej i wejściowej. W planach karaoke i inne projekty, ale to już na jesieni.
* * *
Teresa Madej - Czy rynek zamojski jest na tyle obiecujący, że pomysł na rozwinięcie się w branży gastronomicznej jest opłacalny - dopytywałam właściciela.
Piotr Kubina - Ja nie mam innego pomysłu na życie jak prowadzić restauracje na Rynku Wielkim w Zamościu. Restauracja "Muzealna" jest skierowana do klientów 30+, natomiast tutaj chciałem zrobić lokal dla klientów 30 -, czyli zdywersyfikować działalność, aby docierać do różnych klientów. Chcę rozwijać się w segmencie gastronomicznym. Przy "Klubie Pauza" funkcjonować będzie, co jest rzeczą oczywistą, także ogródek kawiarniany, który ruszy już od 15 kwietnia.
TM - Włoska pizza miała w Zamościu dużą popularność, a latem w ogródku opalenizna gratis bo słońca tu dużo w godzinach popołudniowych bardzo dużo. W mojej ocenie to dobre miejsce i ma wiele atutów.
Piotr Kubina - Miała i w dalszym ciągu ma. Ja zawsze uważałem, że tutaj była najlepsza pizza w Zamościu. Więc przejąłem tę samą recepturę i tego samego "pizzera". Aktualnie uczy pozostały personel po to aby ona była nadal typowo włoska, robiona w ten sam sposób. Dałem mu wolną rękę, jeśli chodzi o produkcję pizzy. Przychodziłem tutaj często i pizza bardzo mi smakowała. Chcę to utrzymać. Miejsce jest dla mnie atrakcyjne.
* * *
Podczas otwarcia "Klubu Pauza" gościom serwowano zimne zakąski i znakomitą, prosto z pieca pizzę w wykonaniu doświadczonego kucharza, pracującego wcześniej dla restauracji "La Cantina". Były sałatki, desery, ciasta i rewelacyjna "cytrynówka". Niewykluczone, że na jej cześć jedna z czterech sal restauracyjnych przybierze taką nazwę.
I tak ku wygodzie klientów, ku lepszej przyszłości właścicieli przybył miastu lokal o bardzo dobrej jakości. Wnętrze o przyjaznej stylistyce utrzymano w konwencji lat 80 i 90-tych z akcentami muzycznymi. Na ścianach plakaty znanych rockowych zespołów: "U2", "Aerosmith", "The Rolling Stones" i Michaela Jacksona. Do tego wygodne krzesła, optymalne stoliki, dobre światło i nowoczesne plazmowe telewizory. Ten klimat może zaspokoić gusta nie tylko trzydziestolatków i młodsze osoby, ale także smakoszy pizzy i piwa - zimą w piwnicy, latem w ogródku.
Nazwa przystaje do charakteru restauracji, jest nośna i wszystko wskazuje na to, że spodoba się nie tylko mieszkańcom Zamościa, ale także przyjezdnym, nie zawsze dysponującym duża ilością czasu. W pewien sposób także zobowiązuje, bo sądzę, że "klubowicze" mogą się spodziewać, że posiłki będą nie tylko smakowite, ale i podane bez niepotrzebnej straty czasu.
autor / źródło: Teresa Madej fot.Stanisław Orłowski dodano: 2011-04-09 przeczytano: 12835 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|