|
Golec uOrkiestra błogosławionemu Janowi Pawłowi IIW dwunastą rocznicę wizyty błogosławionego Jana Pawła II w Zamościu "Ludzie gór", czyli Golec uOrkistra zagrali i zaśpiewali dla tysięcy osób zgromadzonych na Rynku Wielkim.
Koncert zorganizowany został przez Katolickie Radio Zamość i Stowarzyszenie Krzewienia Kultury Medialnej im. Jana Pawła II w ramach "Zamojskich Dni Papieskich". (15.06.).
Przesłaniem koncertu było złożenie hołdu Bogu za Beatyfikację Ojca Świętego Jana Pawła II. Obchody "XII Zamojskich Dni Papieskich" odbywały się pod patronatem J.E. ks. bp Wacława Depo ordynariusza diecezji zamojsko-lubaczowskiej, Krzysztofa Hetmana Marszałka Województwa Lubelskiego, Arkadiusza Bratkowskiego przewodniczącego Sejmiku Województwa Lubelskiego i Marcina Zamoyskiego Prezydenta Zamościa.
Koncert gwiazdy wieczoru zespołu Golec uOrkiestra poprzedził występ zespołu ONI z Zamościa. Muzycy na czele z liderem Piotrem Szymańskim zagrali kilka utworów ze swojej płyty. Wśród nich znalazły się m. in.: "Tak jak ćma", "Pospiesz się kochać" czy "Jeden moment z Tobą". Autorem wielu utworów granych przez zespól ONI jest Jerzy Slota, którego wszyscy znają z występów z grupą VOX. Przebojowe piosenki mogły się podobać publiczności, jednak tego wieczoru to była tylko rozgrzewka, prawdziwa zabawa miała się dopiero zacząć.
Zgromadzonych powitali ks. Jacek Rak i ks. Józef Zwolak, dyrektorzy Katolickiego Radia Zamość. Księża przypomnieli, że 12 czerwca 1999 r. na lotnisku w Mokrem wylądował papieski helikopter. Potem było spotkanie Ojca Świętego z przedstawicielami Kościoła w Katedrze Zamojskiej, spotkanie na Rynku Wielkim z przedstawicielami władz Miasta, poświęcenie Szpitala przez Czcigodnego Gościa i msza św. przy kościele Królowej Polski, na którą przybyło 300 tys. wiernych.
- Spotykamy się aby Bogu podziękować za obecność w naszym Mieście Błogosławionego Jana Pawła II, za dar beatyfikacji, za wszelkie łaski, które teraz z Domu Ojca nam zsyła, bo przecież możemy się do Niego modlić. Od czterech dni świętujemy pełnię radości i uniesienia - mówił ks. Jacek Rak.
- Dziękujemy Bogu, bo ten koncert jest w hołdzie Bogu za błogosławionego Jana Pawła II. Dziękujemy Wam, moi drodzy, bo bez Was nie byłoby dla kogo śpiewać. Zaprosiliśmy tych, którzy są bardzo mocno związani z bł. Janem Pawłem II - "Ludzie gór" - zapowiadał ks. Józef Zwolak.
- Swoimi piosenkami zdobyli cały świat, a dzisiaj można powiedzieć, że zdobędą Niebo - dodał ks. Jacek Rak.
- Wiemy, że dwanaście lat temu Jan Paweł II był u Was, na tej Ziemi zamojsko-lubaczowskiej. My wtedy założyliśmy naszą "uOrkistrę". Cieszymy się, że możemy dziś dla Państwa zagrać. A zgramy piosenki różne - rozrywkowe, ale też zagramy te piosenki, które bezpośrednio nawiążą do Wielkiego Jana Pawła II - błogosławionego - zapowiedział program Łukasz Golec.
I rozpoczęli - kultową już piosenką "Ściernisko" z wielkim wsparciem wielotysięcznej widowni.
Ogromne pozytywne emocje, radość i wspólne śpiewanie - to wymarzone reakcje dla występujących, organizatorów i publiczności. Z zadziwieniem przyjmowałam fakt ogromnej popularności wśród słuchaczy tekstów wszystkich piosenek Golec uOrkiestra, tych sprzed dwunastu lat i tych z najnowszej płyty.
Wielka swoboda sceniczna oraz autentyczna szczerość muzyków spowodowała, ze publiczność, która wypełniła płytę Rynku Wielkiego po brzegi, została wciągnięta do wspólnej zabawy. Szalała i śpiewała wspólnie z braćmi Golcami.
Fenomen koncertów to bez wątpienia także zasługa niezwykłej muzyki, która w oryginalny sposób połączyła elementy góralskiego folku z typowymi cechami muzyki pop, rock'n'rolla i jazzu. Motorem napędowym są wyraziste, z lekkim humorem, teksty piosenek oraz totalna energia. To wszystko razem daje gwarancje na świetną zabawę.
I nie inaczej było tym razem. Swoich fanów bracia Golcowie rozgrzali do czerwoności. Bo tak jak "serce wie, czego chce" - tak Golec uOrkiestra doskonale wie, czego potrzebują słuchacze, w końcu to górale "z krwi i kości", utalentowani, wykształceni, szybko stali się wyjątkowym zjawiskiem na polskim rynku muzycznym.
Bracia Golcowie wiedzą jak zdobyć serca kobiet. Piosenkę "Ty i tylko Ty" zadedykowali wszystkim dziewczynom, kobietom, niewiastom i waćpannom z Zamościa i okolicy. A nie była ona jedyna piosenka dedykowana zakochanym? I popłynęło z głośników romantyczne wyznanie: "Tak mi mówi moje serce, tak mi mówią sny, dla Ciebie jestem ja, dla mnie Ty", a Paweł Golec zagrał solo na puzonie.
I najnowszy utwór "Wujek Louis song". - Wiemy, że tu odbywa się słynny festiwal wokalistów jazzowych - usłyszeliśmy ze sceny ukłon w kierunku Zamościa (bracia Golcowie studiowali jazz na Akademii Muzycznej w Katowicach), bo oprócz "góralszczyzny" ta muzyka gra w naszych duszach. I ponownie znakomita zabawa do jazzowych rytmów, bo jakże inaczej może być w "mieście jazzu".
Kolejna dedykacja skierowana do wszystkich zakochanych w Zamościu i okolicy - "Nie ma nic". Romantyczna i refleksyjna - prześliczna. Zmiana nastroju i żywiołowy, uroczy "fokstrocik" "Tylko tańcz" - z udziałem Edyty Golec. Chyba wszyscy wystukali nogami fokstrota na Rynku Wielkim.
I przenieśliśmy się, także za sprawą obrazów multimedialnego pokazu w Beskid Żywiecki, do Milówki, do której dwa miesiące temu zawitali dwaj goście: ks. Józef Zwolak z Zamościa i ks. Tadeusz Sochan z Górecka Kościelnego, przyjaciel muzyków, którzy przyjechali by omówić koncert w Zamościu. Tu padły pozdrowienia adresowane do nieobecnego z powodów zdrowotnych ks. Sochana słuchającego koncertu na żywo, transmitowanego przez Katolickie Radio Zamość.
- Grajcie swoje, ale przygotujcie tez coś ekstra na wieczór "papieski" - uzgodniono podczas spotkania. Nastąpiła zmiana repertuaru na dostojniejszy. Słuchaczom zaproponowano piosenkę, do której muzycy mają ogromny sentyment. Zagrali ją podczas ostatniej wizyty Ojca Świętego w Polsce w 2002 r. Wówczas specjalnie zmienili tekst - w miejsce "Do Milówki wróć" wprowadzili "Do Wadowic wróć". My mogliśmy jej wysłuchać w wersji oryginalnej. Najpierw solówka p. Zbyszka na fujarce z Istebnej, a potem urzekająca, piękna piosenka zaśpiewana ponownie przez wszystkich. Był też refren "Do Zamościa wróć bo nie ma piękniejszej krainy od tej zamojskiej dziedziny. Do Zamościa O le!".
Były również utwory napisane z okazji pontyfikatu bł. Jana Pawła II i Jego pielgrzymki do kraju w 2002 r. Wówczas powstała piosenka "Leć muzyczko", nagrana z chórem prawosławnym "Oktoich", wykonana została na krakowskich Balicach podczas pożegnania Jana Pawła II. Ten szczególny utwór jest hymnem kilku szkół, które noszą imię Jana Pawła II. Rozpoczyna trąbka i puzon. A potem słyszymy do rytmów folkowych:
"Z gniazda co przetrwało próby czas
W którym ran jest tyle ilu nas
Wzbił się w niebo niczym Biały Orzeł
Urzeczony blaskiem gwiazd
Tak jak strumień co wypływa z gór
Niosąc wodę dla spragnionych pół
Swoim słowem nas do miasta wiedzie
Gdzie anielski śpiewa chór
Leć muzyczko do niebiańskiej krainy
Powiedz Bogu, że go za to wielbimy".
Braciom Golcom było dane uczestniczyć w sześciu pielgrzymkach Jana Pawła II do kraju, najpierw jako ministranci a potem już jako artyści grający Ojcu Świętemu. Nie mogło wiec zabraknąć ulubionej oazowej piosenki bł. Jana Pawła II. Padło zaproszenie do wspólnego śpiewania, ale nie było ono konieczne - tę pieśń znają już przedszkolaki i mocno śpiewały ja przed scena koncertową. Już bez zachęty, ze śpiewem na ustach - słuchacze powstali z miejsc i wzięli się za ręce. Na ekranie, za plecami muzyków pojawiły się obrazy z bł. Janem Pawłem II. Ogromne wzruszenie i skupienie malowało się na twarzach śpiewających.
"Życie jest muzyką" to utwór najnowszego krążka, który wykonał duet Edyta i Łukasz Golcowie. Tym razem na ekran kamera przekazał obraz zasłuchanej i rozśpiewanej publiczności. Finał rewelacyjnie zagrano na trąbce i puzonie a publiczność w uznaniu zgotowała owacje.
Jeszcze niezwykle żywiołowe "Pieniądze to nie wszystko", a potem imponująca gra na trąbitach i "Jak zrobić, żeby się nie narobić?". I jeszcze wspomnienie pobytu Jana Pawła II w Milówce i Jego słów upamiętnionych: "Chodźcie po górach tak, żeby nigdy nie zbaczać ze szlaków". A potem wszystkie ręce w górze i Zamość bawi się na całego do piosenki Golców "Kto się ceni" i świętuje dwunastą rocznicę wizyty bł. Jana Pawła II w Zamościu.
"Bo lato rozpala" - ponownie piosenka z najnowszej płyty - szaleje trąbka, puzon i Grzegorz Kapołka na gitarze. I kolejna dedykacja dl wszystkich romantyków, czyli "Tak się kocha tylko raz" - melodyjna, rozkołysana scena i widownia. Na scenie ogień sięgnął zenitu, nieziemsko jest do końca niezwykłego koncertu. Łukasz Golec podrzuca widowni słowa piosenki:
"Już nie zgaśnie ogień w nas,
tak się kocha tylko raz,
choćbyś była Bóg wie gdzie
To zawsze znajdę Cię".
W czarodziejskiej piosence prezentuje się Edyta Golec, na czarodziejskiej tubie Paweł Golec, a właściwie czarują się wszyscy cudowna piosenką "Czar mi daj". Beskidzcy górale w swoim żywiole. Nie odpuszczają ani na chwilę. Padają życzenia dużo słodyczy dla dzieciaków a publiczność już wie, że czas na "Słodycze". Perkusja na najwyższych obrotach, popisowe gwizdy Golców. Skrzypce też nie odpuszczają i bez chwili oddechu przechodzą do kolejnego przeboju "Pędzą konie po betonie".
Przepiękną solówkę na klawiszach gra Piotr Kalicki, a potem energetyczne "Crazy is my life" i szaleństwa ciąg dalszy. Po prostu - muzycy niezniszczalni. Ponad dwie godziny koncertu na wielkich obrotach. Prezentacja/popisy muzyków, brawa dla "Rysia bębniarza" i sygnał, że koncert zbliża się do końca. Żegnają się serdecznie i dziękują z całego serca wszystkim za obecność bracia Golcowie. Na scenie "Crazy is my life", na widowni owacje.
- Czy Stare Miasto pięknieje? - zapytał Jan Paweł II ks. prałata z Katedry, który pojechał z zaproszeniem Ojca Świętego do Zamościa. Ja dziś odpowiadam w stronę Nieba - Stare Miasto nie tylko wypiękniało tym co widoczne dla oczu, ale przed wszystkim ludźmi, którzy są tutaj razem z Golcami - powiedział ks. bp. Wacław Depo, dziękując za radość i piękno koncertu, który był niezwykłym darem dla słuchaczy i poprosił o bis.
Zdecydowano przy głośnym udziale publiczności, że będzie to powtórka "Ścierniska" i ulubionej pieśni oazowej bł. Jana Pawła II - "Barka". Zachwyceni słuchacze ochoczo przystali na propozycję. Rozbrzmiał śpiew z kilku/kilkunastu tysięcy gardeł by potem, już przy kolejnym utworze trzymając się za ręce - w głębokim zamyśleniu odśpiewać doskonale znaną wszystkim "Barkę".
Ks. bp. Wacław Depo pobłogosławił zgromadzonych oraz Miasto Zamość.
Czy swoim niezwykłym koncertem Golec uOrkiestra zdobyła Niebo - tego na pewno nie wiem, choć można przypuścić, że tak właśnie było, ponieważ wieczór był niezwykle pogodny. Natomiast pewna jestem, że publicznością bliźniacy zawładnęli od pierwszych chwil koncertu. Takiego żywiołu po obydwu stronach estrady dawno nie widziano w Zamościu. Pamięć przywołuje wspomnienie również "papieskiego" koncertu poprowadzonego przez Piotra Rubika.
autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2011-06-17 przeczytano: 17723 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|