www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 21 listopada 2024, w 326 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Janusza, Konrada, Reginy.
Listopadowe przysłowia: Na Stanisława Kostkę ujrzysz śniegu drobnostkę, a na Ofiarowanie przydadzą się i sanie. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Uderzą w apteki

No i mamy już oficjalnie nowy rząd. Udzielenie wotum zaufania zostały poprzedzone pompatycznym exposé, w którym więcej nie było niż było, a także debata w Sejmie, z której media wydłubały głównie wystąpienie Janusza Palikota. Jak to ujął mój znajomy, gdyby tego dnia po raz pierwszy przyleciał z Marsa na Ziemię i tuż po przylocie włączył telewizor akurat na przemówienie lidera ruchu poparcia samego siebie, to może nawet by się na to nabrał. No ale tak się składa, że od zawsze mieszka na Ziemi.

Przyznam, że przemówienie Donalda Tuska średnio mnie obeszło. Emerytury i tak raczej nie doczekam, tak więc różnica między wiekiem 65, a 67 lat dla mnie jest żadna. De facto zresztą dla reszty społeczeństwa chyba też, bo mało kto już liczy na jakiekolwiek wypłaty emerytur. Zapowiedzi nałożenia podatków na miedź i srebro przyjąłem równie niewzruszenie, bo nie mam i nigdy nie posiadałem akcji KGHM-u. Swoje przewidywania pełnej likwidacji ulgi dla twórców podtrzymuję, bo same jej zdjęcie z żurnalistów pokroju Tomasza Lisa czy Moniki Olejnik budżetowi znacznie nie pomoże. Reszta kwestii poruszonych w exposé tym bardziej mnie nie dotyczy. Zwracam zresztą uwagę, że zdecydowanie więcej znalazło się tam tematów nieporuszonych, jak choćby inwestycje. Początek tego tygodnia na rynkach przyniósł nam spadki na giełdzie i wzrosty kursów walut w odniesieniu do złotówki. Oczywiście, jak zwykle, exposé naszego nowego-starego premiera nie miało tu żadnego znaczenia.

Mówiąc wprost - praktyka działań Donalda Tuska wskazuje na to, że jeśli mówi o czymś, że jest w stanie bardzo dobrym, to znaczy, że jest z tym czymś najwyżej dobrze. Jeśli premier mówi, że jest dobrze, to znaczy, że jest średnio. Jeśli zaś mówi, że czekają nas trudniejsze czasy i - jak mówił kilka dni przed swoim wystąpieniem w Sejmie - zrobi wszystko, by oszczędności Polaków były bezpieczne, to znaczy, że naprawdę mamy duże powody do obaw o naszą przyszłość.

Zaczyna się prawdziwie wielkie szukanie pieniędzy gdzie tylko się da. Przy tym zaczyna się również przygotowywanie społeczeństwa na te cięcia. W ostatnią niedzielę dość przypadkowo trafiłem na artykuł Krystyny Haszkowskiej z "Gazety Wyborczej? pt. "Apteki upadają na głowę? (zamieszczono go w "Dużym Formacie?). Przy całej mojej nie za dużej sympatii do "GW? generalnie uważam tę gazetę za na tyle poważny podmiot, który trzyma pewien poziom dziennikarski i nawet jeśli decyduje się na manipulowanie faktami (co oczywiście jest zawsze godne potępienia), to zarazem potrafi to umiejętnie wkomponować w dobrze napisany tekst. Tymczasem w przytoczonym artykule wymagania te nie zostały zachowane. Clou artykułu stanowią utyskiwania aptekarzy na to, że muszą zmagać się z konkurencją. Dowiadujemy się, że dawniej aptekarz był lokalną alfą i omegą, mającą posłuch w społeczeństwie. Dziś aptek mamy całą masę, a ich właściciele muszą walczyć o klientów, którzy szukają leków możliwie tanich. Zacytuję kilka fragmentów: "Zebranie Okręgowej Izby Aptekarskiej w Warszawie. - Toczy się poważna rozmowa o nowej ustawie farmaceutycznej i nagle jedna pani krzyczy do drugiej siedzącej w końcu sali: "A ona otworzyła mi pod nosem aptekę!" - opowiada mi uczestnik tego zebrania. - Magister magistrowi nie powinien robić takich rzeczy. Ale robią, bo myślą, że to dobry biznes?; "- Kiedyś jak pacjent przychodził do apteki i prosił o lek np. na grypę i słyszał cenę, to mówił: "Taki tani? Proszę mi dać coś droższego! I jeszcze jakieś witaminy!". To były złote czasy po tej komunistycznej nędzy. A dziś główne pytanie w aptece brzmi: "Ile ten lek kosztuje?". Starszy pacjent, który ma bezpłatną komunikację, pojedzie na drugi koniec Warszawy, jeśli wie, że tam zapłaci o 10 zł mniej za leki. I powie: "Miałem udany dzień, bo zarobiłem 10 zł". - Byliśmy traktowani jak fachowcy, z szacunkiem. Mówiono, że w aptece to nawet muchy nie brzęczały, taka była cisza. A dziś na wrotkach jeżdżą, apteka jest traktowana jak sklep?; "- Ludzie się targują. Tego jeszcze pięć lat temu nie było. Ale zorientowali się, że ten sam lek może mieć różne ceny, więc nauczyli się targować w aptekach. Coraz częściej czuję się, jakbym pracowała na bazarze, a nie w aptece. Przychodzi kobieta i mówi: "Jak mi pani nie opuści ceny, to wyjdę i kupię gdzie indziej!". Kiedyś w aptekach były kolejki pacjentów. Teraz apteki o klienta walczą. Stosują różne programy lojalnościowe, np. po uzbieraniu iluś tam punktów przy zakupie leków klient dostanie żelazko?.

Podobnie apetycznych kwiatków jest więcej. Natomiast znalazłem tam również fragment następujący: "Trzej farmaceuci opowiadają o kombinacjach z lekami i naciąganiu NFZ. Pierwszy: - Pacjent ma astmę i prawo do kupowania leku za grosz, więc kupuje na zapas. A jak się przeterminują, wyrzuca, bo nie szanuje, skoro za całą receptę zapłacił 10 gr. A w rzeczywistości leki z tej recepty warte były 1000 zł. Lekarze wypisują za dużo leków, bo to się firmom opłaca. Aptekom też się opłaca ta refundacja. To się tak nakręca?.

Chciałbym przypomnieć, że nie tak dawno jedna z prominentnych posłanek partii rządzącej (a od tygodnia już nie tylko posłanka) wypowiadała się o starszych ludziach rzekomo przychodzących do lekarza dla rozrywki i/lub niezasługujących na świadczenia w rodzaju wymiany stawu biodrowego. Teraz zapowiada się zamieszanie związane z modyfikacjami cen za leki. Już wiadomo, że cena pasków do mierzenia poziomu cukru we krwi, których diabetycy muszą (powtarzam: MUSZĄ) używać nadzwyczaj często, po 1 stycznia 2012 roku wzrośnie z 3 złotych i 20 groszy do co najmniej 12 złotych. Ministerstwo Zdrowia uzasadnia to tym, że większość pacjentów nadużywa pasków i "niewielka odpłatność ograniczy chęć do nadmiernego kontrolowania glikemii bez szkody dla efektów leczenia?.

I tak jakoś owa argumentacja resortu zdrowia w dziwny sposób pasuje mi do przytoczonego cytatu z artykułu. Tyle, że komunikat ministerstwa po prostu oburza, bo czytają go głównie sami zainteresowani. Artykuł zaś skierowany jest do dużo szerszego grona odbiorców. Innymi słowy - tu Czytelnicy mają sobie zakodować, że leki mają być jeszcze droższe, bo taka jest konieczność, a władza w gruncie rzeczy podnosi ceny dla dobra społeczeństwa. Zwracam wszak uwagę, iż ów fragment praktycznie w żaden sposób nie przystaje do głównego tematu tekstu. Bo niby jak rzekome masowe wykupywanie leków refundowanych może szkodzić aptekom? Na budżecie faktycznie może się to odbić niekorzystnie (choć równie dobrze można mówić, że zaszkodzi mu moje częste podróżowanie pociągami, bo korzystam z ulgi ustawowej, czyli refundowanej przez państwo), ale na aptekach??? Zawsze mnie uczono, że popyt sklepom pomaga...

Dlatego proszę uważnie czytać gazety. Również te mainstreamowe. Jednakże nie na dobranoc. Miejmy choć sny spokojne.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2011-11-24 przeczytano: 3086 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet