|
Z tradycji dnia codziennego i świątecznego Żydów"Ocalałe z zagłady zabytki kultury żydowskiej w świetle tradycji dnia codziennego i świątecznego Żydów" to temat spotkania poprowadzonego przez Ewę Koper, asystenta muzealnego Muzeum Miejsca Pamięci w Bełżcu, zorganizowanego przez Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" (8.02.).
W roku 2012 przypada 70-rocznica Akcji Reinhard, która miała na celu zagładę Żydów i grabież ich mienia, podczas której większość polskich Żydów poniosła śmierć. Celowe jest - mówiła Ewa Koper - aby przypomnieć, nie tylko fakt fizycznej eliminacji ludności żydowskiej, ale również pamiątki po ich kilku wiekowym dorobku kulturalnym. Najwięcej zachowanych zabytków kultury materialnej, które uratowały się z zagłady, to synagogi i cmentarze.
Synagoga inaczej bóżnica
Synagoga nie była świątynią żydowską. Żydzi mieli swoją Świątynię Jerozolimską, zbudowaną w czasach starożytnego ludu na Ziemi Kanaan. Została zniszczona i odbudowana, ponownie zniszczona i od tamtej pory Żydzi nie mają swojej świątyni. Nie wybudowali świątyni w innym miejscu, gdzie udali się w diasporę, na terenie Europy czy innego kontynentu, ponieważ jak mówią - gdyby ją wybudowali gdzieś indziej to by oznaczało, że nie powrócą do swojej Ziemi, czyli do Ziemi nadanej przez Pana Boga. Dziś na tym miejscu, dla nich najświętszym, stoi meczet.
Synagoga (z j. grec.) oznacza miejsce zgromadzeń. W Polsce na synagogę mówiło się bóżnica (bożnica), żeby podkreślić jej religijną funkcję. Obowiązywał zakaz budowy synagog większych od kościołów. Schodziło się do niej w dół, bowiem religijni Żydzi interpretowali ten fakt w zgodzie z Torą: "Z głębin będę wołał do ciebie?. W synagodze, obok głównej sali modlitw dla mężczyzn, znajdowało się oddzielne pomieszczenie dla kobiet, najpierw galeria zewnętrzna - na chórze, a potem galeria wewnętrzna. Dobudowywano także babiniec (przy zamojskiej synagodze znajdują dwa - przyp. autora), ścianą oddzielony od sali dla mężczyzn, a w otworach zawieszano zasłony i firanki, w których robiono dziury. Chłopcy od 13 lat modlili się z mężczyznami.
Przy synagogach funkcjonowały przytułki, szpitaliki i heder, gdzie mali chłopcy poznawali słowo boże, a także więzienia, gdzie rabin rozstrzygał spory. Budowano przy nich łaźnie rytualne (mykwy), w których przed szabatem dokonywano kąpieli. Kobiety kąpały się po menstruacji i porodzie. Mężczyźni przechodzili dokładną kąpiel oczyszczającą poprzez zanurzenie, po wcześniejszym wstępnym myciu i po sprawdzeniu stanu skóry. Mykwy znajdowały się blisko naturalnych zbiorników wody, zbierano także deszczówkę i dolewano do wody w basenie.
W języku hebrajskim synagogę określa się jako: Bejt knesset (dom zgromadzenia), Bejt Midrasz (dom nauki) i Bejt Tefila (dom modlitwy). W głównej Sali, na wschodniej ścianie, wejście od strony zachodniej (wschód - ponieważ to jedyna droga do Jerozolimy przez Konstantynopol) - znajdował się Aron ha-kodesz ("święta skrzynia"), w niej święte zwoje, czyli Tora. Aby wyciągnąć zwoje Tory należało wejść lekko pod górę. Skrzynia była przesłonięta zasłoną, parochet, jej kolor zmieniał się w zależności od okresu liturgicznego. Zasłona związana była z I i II Świątynią, miejscem najświętszym z najświętszych. Przy pierwszej Świątyni znajdowała się Arka Przymierza. Zasłona to symboliczne odwołanie się do tej tradycji.
Tora, czyli Pięcioksiąg
Na środku Sali modlitw znajdowała się bima, podest na którym odczytywano Torę. Rabin mylnie uznawany jest za księdza żydowskiego. Do wypełnienia tej funkcji niezbędne były trzy osoby: kantor - prowadzący modlitwę, dysponujący donośnym głosem, rabin - uczony w piśmie i kohem - kapłan udzielający błogosławieństwa poprzez specjalny układ rąk. Nabożeństwa trwały bardzo długo. Odczytywane zapisy Tory nie posiadały samogłosek. Aby uniknąć dukania uroczystość prowadził kantor. Dopuszczano odczytywanie tekstu przez chłopca (po 13 roku życia) lub mężczyznę przed ślubem. Czasem pobierano opłaty za odczytanie Tory na cele dobroczynne.
Najważniejszym elementem synagogi są zwoje Tory - pergamin z zapisanymi pierwszymi pięcioma księgami Biblii. Ubrana była w "sukienkę?/pokrowiec. Kiedy wyciągano zwoje był to sygnał, że czas na Boga, skupienie i modlitwę. Nałożona na Torę tarcza pozwalała na szybkie odnalezienie potrzebnej modlitwy. Nie można jej było dotknąć rękę, służyły do tego celu misternie wykonane wskaźniki zwane jad. Zwoje ozdabiano koroną, symbolem uznania najwyższej władzy, świętości i mądrości Tory.
Torę najczęściej ozdabiano motywami roślinnymi, nie zawierały wizerunku człowieka, mogły wystąpić znaki zodiaku, ale Pannę pokazywano tyłem, Bliźniaki jako dwie ryby. Uważano, że człowiek jest stworzeniem bożym ale nie posiada boskich talentów, nie jest tego godny. Ta zasada obowiązywała też na cmentarnych macewach. W liberalnych synagogach ten zwyczaj nie obowiązywał.
Mężczyzna przepisywał Torę w ściśle określonym czasie, na pergaminie z koszernego zwierzęcia - gęsim piórem. Musiał bardzo uważać na błędy, bo groziła mu za to kara niedostąpienia życia wiecznego. Torę wprowadzano do synagogi pod baldachimem, podkreślając, że jest pismem objawionym przez Pana Boga. Wysłużoną Torę grzebano na cmentarzu w oddzielnym miejscu, by nie została zbezczeszczona.
Symbolem żydowskiego domu były mezuzy, pojemniki umieszczane po prawej stronie drzwi, przytwierdzone do framugi i przypominały o obowiązkach, które każdy Żyd ma spełnić. W środku pojemnika znajdował zwój z modlitwą, krótką, wymowną. Różniły się kolorami. Znajdowały się także wewnątrz domu na wszystkich drzwiach oprócz łazienki.
Cmentarze i pogrzeby
Żydowski cmentarz to kirkut, nazywany także okopisko ze względu na fakt, że teren był "okopany?, z wyznaczoną granicą. Żydzi uznawali, że zgodnie z pulsem natury, groby nie powinny być naruszone, to miejsce wieczne i święte. Dla religijnego Żyda cmentarz był i zawsze będzie w danym miejscu, ponieważ nie było Sądu Ostatecznego i zmarli nadal przebywają w tej ziemi.
Cmentarz był miejscem nieczystym, podobnie jak zmarły. Kohem (kapłan) nie mógł wchodzić na jego teren ani przejść pod drzewem rosnącym na cmentarzu, którego gałęzie wystawały poza ogrodzenie oraz znajdować się w pobliżu zwłok. Jeśli tak by się stało potrzebował 7 dni by się oczyścić, co powodowało, że nie był gotowy na przyjście Mesjasza. Kohem chowany był w pierwszym rzędzie od bramy aby widział pogrzeby najbliższych.
Założenie cmentarza było obowiązkiem każdej gminy w myśl zasady, że nie ma cmentarza, nie ma korzeni. Budowa synagogi nie była koniecznością, modlić można się było w domu. Obowiązywały restrykcyjne przepisy dotyczące pochówku. Kobiety i mężczyzn chowano oddzielnie. Grobu nie kopano wcześniej, dopiero gdy ktoś zmarł by nie kusić śmierci. Kobiety szykowały proste ubranie, szyte prostym ściegiem ale tylko dla zmarłych kobiet. Mężczyzn przygotowywali inni mężczyźni i kopali groby. Zmarłego namaszczano, owijano w całun, niesiono na marach i grzebano do ziemi. Pierwsza garść ziemi rzucona do grobu, zmarłego przykrywano deską aby go nie uszkodzić, pochodziła z Ziemi Świętej. Łopaty nie przekazywano sobie z rąk do rąk, lecz kładziono na ziemi.
W trumnie z nieheblowanych desek, bez gwoździ, z wywierconymi dziurami w deskach dolnych, chowano jedynie pierworodnych synów i kohemów. Rodzin nie chowano razem, tylko w kolejności miejsc na kirkucie. Z czasem powstawały alejki, a zmarli byli chowani raz głowami, raz nogami na Wschód. Obowiązek modlitwy Kadysz - za pokój i dobre życie - spoczywał na najstarszym synu. W małych żydowskich społecznościach każdy miał obowiązek przejść za niesionym zmarłym minimum 4 łokcie. Po pogrzebie wracano do domu inną drogą, kobiety osobno, mężczyźni osobno.
Kamienne nagrobki, zwane macewami (rodzinne od XIX w.) oznaczały miejsce pochowania człowieka. Były wyrazem czci rodziny dla zmarłego. Elementy skalne były pamiątką czasów Mojżesza, kiedy zmarłych grzebano w piasku, miejsce okładano kamieniami zabezpieczając przed dzikimi zwierzętami.
Macewy posiadały interesujące i różnorodne formy. Zmarłych chowano nogami na Wschód, w kierunku Ziemi Kanaan. Pamiątkowa płyta znajdowała się przy głowie, postawiona pionowo. Płyty zawierały bogate treści symboliczne nawiązujące do żałoby, do śmierci i przemijania. Były też symbole związane z życiem zmarłego, informację na temat jego statusu społecznego, cech osobowych, zawodu itp. Na macewach kobiet znajdowały się 3 i 5 ramienne świeczniki (znak, że szabat nie mógł odbyć się bez kobiety - zapalała świece), bukiety kwiatów, postać pelikana. Korona oznaczała szanowaną osobę, dzban - osobę z rodu Lewitów, regał z książkami - uczonego w piśmie, złamane drzewo - przerwane młode życie, duże drzewo, że zmarły dobrze przeżył swoje życie.
Tablice zawierały także inskrypcje w języku hebrajskim Po 1855 r. występowały podwójne napisy: w języku hebrajskim i polskim lub rosyjskim, także niemieckim. Zawierały dane o zmarłym, daty, fragment z Tory, opis jego zalet. O zmarłym zawsze wyrażano się pozytywnie. Mniej godnych z powodu złego życia chowano w miejscu gorszym, zaciemnionym, a samobójców poza cmentarną bramą. Stawiano im drewniane macewy by się szybciej rozpadły. Zamordowanych i zmarłych przy porodzie grzebano w miejscach mokrych aby woda oczyściła ciało. Z powodu oszczędności terenu (ziemia bardzo droga), zmarłych chowano bardzo blisko siebie, na szerokość dłoni. Z czasem brak miejsca spowodował nasypanie ziemi na łokieć i kolejny pochówek. Gdy zmarło dziecko, chowano go pomiędzy głowami wcześniej pochowanych.
Później nagrobki wykonywane były przez chrześcijańskich kamieniarzy. Kapliczki (ohel) zarezerwowane były dla ważnych osobistości religijnego życia - np. cadyków, chasydów. Współczesne żydowskie nagrobki posiadają znane powszechnie formy. Tradycja mówiła, że to co służy żywym nie może służyć zmarłym, toteż na pogrzeb nie przynoszono kwiatów. Żydzi nie czczą Święta Zamarłych, odwiedzają groby w rocznicę śmierci tej osoby i z początkiem roku. Modlą się o wstawiennictwo i odpuszczenie grzechów zmarłego.
Obowiązywał zwyczaj odwiedzania chorych już po 3 dniu choroby. Obowiązywały zasady: odwiedzający nie powinien siadać powyżej chorego, należało go zachęcać do spowiedzi, robiono to delikatnie by nie doprowadzić go do śmierci. Praktykowano zmianę imienia chorego w celu oszukania śmierci. Dokonywano również rozpisania majątku. O zgonie sąsiada dowiadywano się, kiedy z domu zmarłego wylewano całą - skażoną przez Anioła Śmierci - wodę. Na znak żałoby rozcinano bluzkę (tradycja darcia szat).
Spotkanie Ewa Koper wzbogaciła pokazem multimedialnym, prezentując archiwalne fotografie, m.in.: synagogi we Włodawie (aktualnie odrestaurowanej) i zniszczonej przez Niemców synagogi w Tomaszowie Lubelskim oraz zachowanych macew.
* * *
Żydzi już od XIII w. aż do II Wojny Światowej posiadali w Polsce dobre warunki dla kulturowego i intelektualnego rozwoju swojej wspólnoty. Do Zamościa przybyli już w 1583r. Przywilej na osiedlanie się w grodzie hetmańskim uzyskali 26.02.1588 r. Zamojska gmina powstała najwcześniej w Europie - w okresie największych prześladowań ("Encyklopedia Miasta Zamościa? Andrzej Kędziora).
Przed II Wojną Światową, która doprowadziła do unicestwienia ludności żydowskiej, stanowili ok. 45 proc. mieszkańców Zamościa. Do dziś zachowała się, pięknie odrestaurowana, synagoga z pocz. XVII w., zbudowana w stylu późnego renesansu. Kirkut zniszczyli Niemcy podczas okupacji. Ostatnio w budynku d. mykwy odkryto pozostałości basenu, służącego Żydom do rytualnych kąpieli.autor / źródło: Teresa Madej, fot. Łukasz Kot dodano: 2012-02-12 przeczytano: 15847 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|