www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 23 listopada 2024, w 328 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Adeli, Klemensa, Felicyty, Oresta.
Listopadowe przysłowia: Grzmot listopada dużo zboża zapowiada. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Śmierć bezdomnego pielgrzyma

Nie jestem fanem żużla. Wprawdzie nie jestem też przeciwnikiem tego sportu, ale nigdy mnie on jakoś specjalnie nie pasjonował. Przynajmniej jeśli chodzi o zawody ligowe, które zwłaszcza w ostatnich latach zrobiły się potwornie nudne. Choć pojedynczy wyścig ma cztery okrążenia, to jego układ punktowy w 80 procentach znany jest już po wyjściu z pierwszego zakrętu. Odsetek ten wzrasta wówczas, gdy po pierwszym wirażu dany zespół jedzie na wynik 5:1. Wtedy "jazda parą" uniemożliwia zespołowi przeciwnemu jakiekolwiek kontry i emocje rychło się kończą. Z tego powodu śledzenie rozgrywek ligowych w Polsce ograniczam jedynie do informacji kto zdobył tytuł mistrza kraju. Nieco ciekawsza jest liga angielska, ale tam widowisko niszczy zbyt skomplikowany system rozgrywek. Tak więc sorry, ale na żużlu znam się stosunkowo słabo.

To zresztą najgłupiej urządzony sport na świecie. Od wielu lat Polska szczyci się, że ma najlepszą ligę w tej dyscyplinie na całym globie. Co z tego jednak, skoro wcale to nie czyni owych rozgrywek wyjątkowymi? Wielu zawodników rozkład tygodnia ma ustawiony tak: piątek - trening przed Grand Prix, sobota - Grand Prix, niedziela - mecz ligowy w Polsce, poniedziałek - mecz ligowy w Anglii, wtorek - mecz ligowy w Szwecji, środa - mecz ligowy w Danii. W piłce nożnej i w każdym innym sporcie zespołowym w danym sezonie można reprezentować tylko jeden klub. Żużel takich restrykcji nie ma. Cztery kluby w przypadku jednego zawodnika to stanowczo za dużo.

Oczywiście doprowadza to do patologii, na którą kibice żużla są zaślepieni. Tu już naprawdę nie ma sensu głoszenie miłości do barw klubowych, skoro w jednym sezonie ma się ich po kilka na raz. Fanom to jednak nie przeszkadza i przy piwku głośno komentują wyścigi, transfery i zapewnienia szefów, że ich zespół walczy w tym sezonie o mistrzostwo.

Rodzi to też określone konsekwencje dla samych żużlowców. Na każdy mecz powinni przyjeżdżać wypoczęci, a czy tak naprawdę się czują? Przecież występują na torze wtedy, gdy normalny człowiek odpoczywa po pracy, a gdy ten pracuje, oni są akurat w podróży liczącej przynajmniej kilkaset kilometrów, o ile nie więcej. W takich warunkach już samo to, że wiedzą w jakich barwach jeżdżą danego dnia, wzbudza mój podziw dla nich. Wszak nie mają czasu na treningi z kolegami z zespołu. Jednakże na pewno nie pozostaje to bez wpływu na ich zdrowie.

Jeśli ktoś jest tak zalatany, to wyłomy w ich kondycji po prostu muszą się pojawić. Przy tak dużej szybkości, jaką rozwijają motocykle (niemające wszak hamulców), jest to nadzwyczaj groźne. W poprzednią niedzielę dobitnie przekonał się o tym Lee Richardson. Wychodząc z pierwszego łuku zahaczył o pojazd przeciwnika i z ogromną siłą uderzył klatką piersiową w twarde drewniane ogrodzenie. Krótko później zmarł na stole operacyjnym w jednym z wrocławskich szpitali.

Nie chcę tu dowieść, że żużel jest na tyle niebezpiecznym sportem, żeby go zakazać. Jestem od tego jak najdalszy. To dyscyplina po prostu ogromnie ryzykowna, gdzie śmierć i tak już rzadko się pojawia. Dużo częściej było ją widać kilkadziesiąt lat temu, gdy tory zabezpieczano jedynie słomą, a i to nie zawsze (np. Zbigniew Raniszewski zginął w 1956 roku w Wiedniu na torze, przy którym znajdowały się betonowe schody!). Dziś na łukach mamy dmuchane bandy, a zawodnicy noszą kaski dużo bardziej wytrzymałe niż kiedyś. Czasem to jednak po prostu nie wystarcza. Wciąż zdarzają się wypadki jeśli nie śmiertelne, to dotykające sportowców trwałym kalectwem.

Władze żużlowe same muszą przemyśleć wizerunek swojego sportu. Ludzie piłki często narzekają na UEFĘ, gdy ta wymaga spełnienia wielu norm do gry w europejskich pucharach w zakresie infrastruktury stadionowej, ale one się sprawdzają. Działa to na prostej zasadzie - skoro widowisko jest firmowane przez dany podmiot, to ma on prawo wymagać stosowania określonych zasad. Zastanawiam się więc czy nie okalać całego toru dmuchanymi bandami przy równoczesnym poszerzeniu całego szlaku. Obecnie są one tylko na łukach, bo jazda na prostej jest ponoć bezpieczniejsza z twardym płotem obok. W przypadku Richardsona bezpieczniejsza nie była.

I oby tylko na nim się skończyło, bo w przeciwnym razie żużel znów stanie się dyscypliną niszową.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2012-05-24 przeczytano: 2946 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet