|
Jubileusz "społeczniaka" na szóstkęJan Zamoyski w "Odezwie do Polaków" na otwarcie Akademii Zamojskiej pisał: "Bez nauk bowiem, acz mogą być niektórzy cnotliwi i światli, gdy lud w ciemności, walą się królestwa, upadają mocarstwa, same dostojeństwa ciężarem się stają". W akcie fundacyjnym z 1600 r. zawarte są natomiast powszechnie znane słowa kanclerza: "takie są rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie ". Zapewne biorąc sobie do serca to przesłanie "człowieka renesansu", któremu "nic co ludzkie, nie było obce" grono rodziców i nauczycieli piętnaście lat temu zarejestrowało Zamojskie Towarzystwo Oświatowe, a następnie powołało do życia dwie szkoły społeczne. Dzisiaj jest to Zespół Szkół Społecznych im. Unii Europejskiej, dla którego najważniejszym celem jest nauka i wychowanie młodego człowieka.
Jest czas nauki i czas świętowania, zresztą zasłużonego. Uczniowie Zespołu Szkół Społecznych zaplanowali obchody swojego jubileuszu na 1 i 2 czerwca. Uroczystość z okazji 15 - lecia działalności szkół odbywała się na Rynku Wielkim, by pokazać miastu i światu niepodważalny sukces edukacyjny, by zaprezentować szerokiemu gronu dorobek i osiągnięcia uczniów.
Obchody jubileuszu swoją obecnością zaszczycił Marcin Zamoyski, Prezydent Zamościa gratulując sukcesu i wysokiego poziomu nauczania a przede wszystkim tej niezwykłej troski o ucznia, by potrafił sprostać wymaganiom współczesnego świata.
Uczniowie wiedząc, że to ich ważna chwila pokazali zamojskiej publiczności, uczniom innych szkół w mieście, rodzicom i wychowawcom na co ich stać. Barwny i interesujący program artystyczny dopracowany w każdym szczególe przygotowany na czas jubileuszu przez uczniów pod opieką nauczycieli: Bożeny Dąbrowskiej, Agnieszki Karpińskiej i Małgorzaty Wiśniewskiej.
Występy to cały wachlarz zdolności i umiejętności artystycznych - koncerty popularnych przebojów, tańce różnych narodów: ukraińskie, hiszpańskie i tureckie.
Ważnym momentem dla dyrekcji szkoły i uczniów było wręczenie nagród laureatom i finalistom Olimpiad i Konkursów Przedmiotowych. Były podziękowania dla rodziców i nauczycieli.
Równolegle z programem artystycznym odbywały się pokazy fizyczne, przyciągały uwagę widza doświadczenia chemiczne. Można było "połamać sobie głowę" łamigłówkami matematycznymi. Było też coś dla humanistów a nie tylko "ścisłych umysłów" - pokazy historyczne - paradowali rycerze dumni niczym "Mały Rycerz" . I jakby tego nie dość - zorganizowano Symultanę szachową z udziałem Międzynarodowego Mistrza Szachowego Wołomodimira Buturyna. To dla pasjonatów królowej i króla - nie znamy wyników rozgrywek ale trudno wygrać z mistrzem, zawsze można jednak spróbować.
Atrakcji cała moc i wrażeń także, dla wielu uczniów to pierwszy publiczny występ, ale co tam - jak się zbiera piątki i szóstki na co dzień - to co to jest zaśpiewać czy zatańczyć.
Jak trzeba namalować, to też żaden problem. Wystawa prac plastycznych "Zamość w oczach dziecka" wraz z prezentacją multimedialną "Historia Zespołu Szkół Społecznych im. Unii Europejskiej" dopełniała dnia jubileuszowego.
To jednak nie wszystko co zdarzyło się podczas uroczystości jubileuszowych. Zgodnie z jedną z dwudziestu jeden złotych zasad marketingu - "rób dobrze a potem o tym głośno mów" - organizatorzy obchodów zaprosili zamojskie media na konferencję prasową, która odbyła się pierwszego dnia uroczystości w restauracji "Bohema". Wśród uczestników konferencji goście z Włoch i Turcji. Ich obecność łatwo dało się wytłumaczyć. To przedstawiciele Gimnazjum z Feltre (Włochy) i Szkoły Artystycznej z Kirshehir (Turcja). Wymienione szkoły oraz I Gimnazjum Społeczne w Zamościu od roku biorą udział w realizowanym programie "Art. Forms and Colours in Europe" sygnowanym przez COMENIUS - komponent programu Sokrates. Już ten fakt jest ogromną rekomendacją dla Zespołu Szkół Społecznych w Zamościu, ponieważ udział w nim przyczynia się do poprawy jakości kształcenia i wzmocnienia europejskiego wymiaru Edukacji szkolnej. Pomaga uczniom i nauczycielom w kształtowaniu poczucia przynależności do szerszej i otwartej na świat społeczności europejskiej.
Uczestników konferencji powitała Anna Maciukiewicz - nauczyciel Zespołu Szkół Społecznych - informując, że na pytania odpowiadać będą przedstawiciele zarządu Zamojskiego Towarzystwa Oświatowego, Andrzej Dworzycki - Prezes, Dyrektor Zespołu Szkół Społecznych, Andrzej Śnieżko i Agnieszka Kowal, Wicedyrektor. Padły pytania do Andrzeja Śnieżko, człowieka, który po kilkunastu latach prowadzenia szkoły wie najlepiej co jest najlepsze dla uczniów a i o szkole też wie wszystko.
Janusz Kawałko z Kuriera Lubelskiego: Jest Pan Dyrektorem prawie od początku istnienia szkoły. Czy spodziewał się Pan, że szkoła przybierze takie rozmiary i będzie miała tyle sukcesów? W tamtych czasach nie wszyscy wierzyli, że przetrwa szkoła prywatna, tymczasem dzisiaj widzimy rozkwit szkoły a piętnastolecie pokazuje, że także absolwenci są mocno związani ze szkołą.
Andrzej Śnieżko - W tamtych czasach rzeczywiście zakładanie prywatnej szkoły wymagało dużo odwagi. Po czasach odwilży zebrała się grupka pasjonatów, którzy chcieli coś zmienić w szkolnictwie. Byłem wówczas pracownikiem II Liceum Ogólnokształcącego. Na bazie kilku szkół udało mi się zebrać nauczycieli, którzy podjęli współpracę. Moim założeniem było to, żeby kształcili nauczyciele profesjonalni, tacy z wyrobioną marką, którzy swoją osobowością przyciągną również młodzież. Czasy były trudne, szczególnie pierwsze dwa lata - niewielka liczebność szkoły. Nasze pomysły i swoboda działania pozwoliły w miarę upływu laty zwiększyć zainteresowanie szkołą i aktualnie szkoła, a właściwie trzy szkoły liczą prawie 600 uczniów. Dużo samozaparcia, profesjonalizm nauczycieli to wydaje mi się podstawą sukcesu. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z bariery ekonomicznej, że szkoła jest postrzegana jako szkoła nie dla wszystkich a tylko dla wybrańców. Staramy się walczyć z taką opinią - około 20 % naszych uczniów to laureaci olimpiad, którym fundujemy stypendia i nie płacą czesnego. Staramy się pozyskiwać sponsorów, którzy mogliby wspomóc taką inicjatywę. Marzeniem naszym jest, aby dla każdego chętnego w Zamościu i regionie szkoła była dostępna i aby każdy chętny mógł z nami rozpocząć współpracę.
Padło kolejne pytanie Janusza Kawałko o rolę Zamojskiego Towarzystwa Oświatowego. Odpowiedzi udzielił Prezes, Andrzej Dworzycki.
- Rola Towarzystwa jest formalna. Aby mogły funkcjonować tego typu szkoły musi istnieć organ założycielski, w tym przypadku Zamojskie Towarzystwo Oświatowe. Najważniejsza jest tu rola szkół, nauczycieli i dyrekcji. Samo stowarzyszenie może wspomagać, a wszystko się zasadza na pracy społecznej, z samego założenia.
Janusz Kawałko pytanie skierował także do gości z Włoch i Turcji - zainteresowany współpracą szkół w programie Comenius.
I odpowiedź - goście są bardzo zadowoleni ze współpracy, spotykają wspaniałych ludzi, zawierają przyjaźnie, jest przyjemna atmosfera, czują się tutaj jak u siebie w domu, są już zżyci z Polską, z Zamościem. Wspólnie pracują nad programem zwalczania uprzedzeń i przesądów. To jest bardzo ważne w tym programie. Cenna jest komunikacja - to bardzo ważny aspekt kontaktów - ta która sprzyja rozwojowi, postępowi, ludzie się poznają. Ta komunikacja ma także wymiar ekonomiczny - jest też znakomitą szansą dla uczniów by doskonalić swoje zdolności językowe. Na zakończenie serdecznie dziękowali za polską gościnność.
Skorzystałam z okazji i skierowałam pytanie do Dyrektora Andrzeja Śnieżki - czy na przestrzeni tych piętnastu lat szkoła zanotowała same sukcesy, czy istnieją jakieś problemy? Czy z przeciętnego ucznia, młodego człowieka uda się zrobić może nie geniusza, ale wychowanka, który godnie reprezentuje tą szkołę. Czy opłacenie czesnego wystarczy by mieć to zagwarantowane?
Andrzej Śnieżko - Oczywiście cudów nie ma. Na pewno potrafimy - to moja subiektywna ocena - zrobić bardzo dużo, pomóc młodemu człowiekowi, dysponując dobrą kadrą, która potrafi dotrzeć i zmobilizować ucznia i przedstawić alternatywne sposoby poradzenia sobie ze swoimi słabościami. Na przestrzeni piętnastu lat mieliśmy bardzo dużo sukcesów. Pamiętam uczniów, którzy przychodzili ze złymi ocenami ale atmosfera panująca w szkole plus odpowiednia mobilizacja i argumentacja pozwalały takiemu uczniowi osiągać wiele. Mamy sukcesy i mamy pewne porażki. Czasem nie potrafiliśmy poradzić sobie z młodzieżą, która sama nie chciała sobie pomóc. Kształcenie na najwyższym poziomie, to nie jest kształcenie dla całego społeczeństwa. My mierzymy wysoko, aby nasi uczniowie dawali sobie radę w życiu i spełniali swoje marzenia, a tym najbliższym marzeniem jest przede wszystkim elitarna wyższa uczelnia. Staramy się im w tym pomóc.
Chciałbym jeszcze wspomnieć o naszej nagrodzie, którą uzyskaliśmy w tym roku. Nagroda to zdobycie I miejsca w kategorii edukacyjnej VII Edycji Konkursu na Najlepszą Inicjatywę Obywatelską, organizowanym przez Fundacje pro Publico Bono. Celem tej Fundacji jest promocja inicjatyw oddolnych. Naszym pomysłem było stworzenie warunków dla młodzieży niepełnosprawnej - a konkretnie młodzieży z porażeniem mózgowym - warunków dalszej jej edukacji. Kształcenie ich wymaga ogromnego wysiłku, zmiany sposobu myślenia nauczycieli, ich dokształcania się, bo taka praca jest wyzwaniem olbrzymim. Była też propozycja otwarcia klas gimnazjalnych w Ośrodku "Krok za Krokiem" i takowe klasy są tam prowadzone przez naszych nauczycieli.
I na podsumowanie zapytałam Dyrektora: Czy jest recepta na dobrą szkołę? Odpowiedź Dyrektora mogła być tylko jedna - zdecydowanie jest. Każda szkoła ma szansę być dobrą, wszystko zależy od kadry, kierownictwa szkoły i trzeba stawiać sobie wysokie cele a sukces murowany - na ten sukces trzeba jednak pracować latami. I dodał Dyrektor na koniec - tak z dziesięć lat!
Korciło mnie zapytać o "perpetum mobile" dla polskiego szkolnictwa - a może nawet: quo vadis polska szkoło? - szybko jednak przyszło mi do głowy, że "społeczniak" po piętnastu latach mocno okrzepł i ma się coraz lepiej - takie pytanie to należy stawiać w szkołach finansowanych przez gminy, gdzie brakuje wszystkiego, no może tylko problemów nie brakuje. Tu są pieniądze, pozyskana bardzo dobra kadra nauczycielska, wszechstronna pomoc rodziców oraz wsparcie Zamojskiego Towarzystwa Oświatowego. I najczęściej we wszystkich tych przypadkach ludzie są oświeceni i wiedzą, że nauka to podstawa, a nauka dzieci to najlepsza inwestycja w życiu. Może takie powinny być wszystkie szkoły?
autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2007-06-06 przeczytano: 14681 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|