www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 20 kwietnia 2024, w 111 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Czesława, Agnieszki, Amalii, Nawojki, Teodora.
Kwietniowe przysłowia: W dzień Wojciecha świętego ptaki przylatują jego. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Piękno i sacrum - "Apokalipsa" na Rynku Wielkim

Lato w pełni, oczywiście teatralne. Spektakle plenerowe przyciągają coraz liczniejszą publiczność na Rynek Wielki. Wczoraj (24.06.) o godzinie 22.00 zamojska publiczność zamarła - cisza, skupienie - teksty bibilijne i niesamowita oprawa muzyczna autorstwa Roberta Glińskiego i Marcina Dzwonowskiego oraz Zamojskiego Zespołu Wokalnego "Cantilena Camerata" pod kierownictwem Katarzyny Bubelli. Rynek Wielki stał się wyspą Patmos. W tej atmosferze zobaczyliśmy "Apokalipsę" Teatru "A" z Gliwic. Awangarda - tak można to określić - na schodach ratusza "Brama do Nieba" i "Król królów", "Pan nad panami" - tego jeszcze nie było. Można pokusić się o sąd, że na przestrzeni 32 lat teatralnych ratusz nie odegrał tak znaczącej roli w inscenizacji sztuki. Pomysłowość, rozmach i głębokie przesłanie religijne - to najkrótsza recenzja niedzielnego spektaklu.

Interesujące jest, że powstał taki spektakl. Wszystko wskazuje, że mógł powstać tylko w Gliwicach, w Teatrze "A", który jest jedynym w Polsce w pełni autorskim, offowym (przecierającym nowe szlaki, niezależnym) i muzycznym teatrem religijnym. Mimo tego, że działa stała scena teatru "A", zespół jest ciągle "teatrem w drodze" z uwagi na tournee w kraju i za granicą. Zapewne nie bez znaczenia jest repertuar teatru, czyli autorskie teksty z tekstami biblijnymi, doprawione muzyką i tańcem, a przede wszystkim teatr próbuje widzowi powiedzieć coś bardzo ważnego.

"Apokalipsa" to zrealizowany z rozmachem, największy spektakl impresaryjnego Teatru "A", to inscenizacja drugiej części biblijnej "Księgi Objawienia św. Jana", relacjonująca wizje dotyczące dziejów świata - od początku po jego kres.

Apostoł Jan, zesłany na wyspę Patmos, staje się świadkiem objawień dotyczących kosmosu, człowieka i Boga. Cały spektakl to ciąg materializujących się w przestrzeni teatralnej ekspresyjnych wizji, składających się na teologiczny komentarz do wydarzeń historycznych, ale i do tych, które dopiero nastąpią.

Spektakl rozpoczyna wizja Brzemiennej Niewiasty prześladowanej przez Smoka i Walki wojsk Księcia Michała z wojskiem Szatana. Po niej oczom Jana ukazują się następne wizje - Smoka i Dwóch Bestii, Baranka i Księgi Przeznaczeń, Czterech Jeźdźców Apokalipsy, Pieczętowania Sług Bożych, Kataklizmów inicjowanych otwarciem siedmiu pieczęci i dźwiękiem siedmiu trąb, Klęski Wielkiego Babilonu, Zmartwychwstania i królowania Świętych w Nowym Jeruzalem.

Przedstawienie, zrealizowane w konwencji teatru totalnego, wykorzystuje rozliczne środki ekspresji - emocjonalny ruch, taniec współczesny, dynamiczną muzykę będącą kompilacją rocka i muzyki klasycznej, przestrzenne formy scenograficzne, oświetlenie efektowe (oświetlenie inteligentne i dyskotekowe) i projekcje video. Formalna spektakularność przedsięwzięcia pozostaje jednak w równowadze z grą aktorów - konsekwentna, dopracowana w szczegółach forma, świetne aktorstwo i prawda emocji - ogromna zawartość teatru w teatrze.
Karkołomna próba teatralnej interpretacji "Objawienia św. Jana" prowadzi widza krok po kroku przez pełen tajemnic tekst. Jednakże spektakl nie tyle zakrywa, co stara się uczytelniać zawiłe symbole. Uważne wczytanie się w księgę owocuje jedną z możliwych, ale na pewno klarowną i opartą na tzw. "aparacie krytycznym" interpretacją.
To recenzje o spektaklu i informacje ze strony Teatru "A".

Zapytałam o wrażenia Mariusza Kozubka, reżysera, scenarzystę i zarazem odtwórcę roli Apostoła Jana w zastępstwie kolegi Adama.

Teresa Madej - Można pokusić się o stwierdzenie, że to pod zamojski Rynek Wielki zainscenizował Pan "Apokalipsę". Proszę się do tego odnieść.

Mariusz Kozubek - Będąc w Zamościu po raz pierwszy w życiu z "Jonaszem" lub "Tobiaszem" zobaczyłem ten ratusz i ten rynek i tak się zachwyciłem tym miejscem, że pomyślałem sobie - tu trzeba kiedyś zagrać "Apokalipsę". No ale, jak to zrobić, jak do tego doprowadzić - to jest tak daleko, transport, wszystko drogie. No ale trzeba marzyć.

Teresa Madej -Jan Zamoyski jak zamarzył, to miasto - twierdzę zbudował, a na Bramie Starej Lwowskiej napisał, że miasto jest szczęśliwe i wolne od złego ducha.

Mariusz Kozubek - To miasto się nadaje do spełniania marzeń.

Teresa Madej -Teatr to także ciężka praca, jak to wszystko obserwowałam, to pomyślałam, że trzeba mieć kondycję fizyczna bez zarzutu.

Mariusz Kozubek - Ciężka, bo to trzeba wszystko przywieźć, złożyć - motylki, śrubki. No i to co się dzieje na scenie. Trzeba mieć trochę kondycji. Trzeba powiedzieć, że ten spektakl na początku był dla nas męczący. Premiera najpierw wymyślona na wnętrza, ruiny teatru miejskiego w Gliwicach, myśmy tam grali przez tydzień, dzień w dzień - a potem się okazało, że przez dwa lata nie dało się tego nigdzie pokazać bo było za duże. No i pewnego dnia było takie zapotrzebowanie czy propozycja agencji, która szukała jakiegoś teatru, który by mógł zagrać w Oberhausen (Niemcy). Pomyślałem sobie, dlaczego nie, spróbujemy, może plener. Zmokliśmy tam straszliwie, wylały się na nas hektolitry wody, samochody były cięższe niż te, które tam wjechały - graliśmy tam z kurtyną. Wtedy się okazało, że to nie jest do końca spektakl na ulicę, więc trochę go przepracowaliśmy, potem były już spektakle, które są wpisane w warunki grania "na ulicy".

Teresa Madej - W Zamościu zagrało to znakomicie, widziałam reakcję publiczności, podczas spektaklu i po jego zakończeniu - byli pod wrażeniem - pytanie czy treści czy rozmachu inscenizacji?

Mariusz Kozubek - Tak poniekąd trochę było, ostatnio na próbach ćwiczyliśmy to pod Zamość. Zawartość słowna jest tutaj nie do przecenienia.

Teresa Madej - Proszę wyjaśnić zamysł wprowadzenia prezentacji filmu podczas spektaklu.

Mariusz Kozubek - Ten zamysł wynika z uważnej lektury tego tekstu. Wszystko zaczęło się od tekstu Apokalipsy św. Jana. Wydawał się nam ten tekst ważny, ciekawy, bardzo tajemniczy. Trzeba było to zinterpretować. Neron a może Hitler. Na filmie twarze, każdy zobaczy kogoś innego. Film opowiada o trudnym świecie, naszych uwikłaniach, zmaganiach - trudny temat. Wątek Boga - pokazać, że nie jest tylko dobry i łaskawy, potrafi być karzący i sprawiedliwy, czujemy przed nim strach i lęk. Widz jest temu przychylny od pierwszej sceny, daje się ponieść opowieści i odczytuje tu naszą wspólną historię, nasze miejsce w świecie i wszystkie kataklizmy współczesnych czasów. Należy czytać Apokalipsę, wizje pękają od znaczeń, powiedzieć co zostało objawione. Chcieliśmy przekazać to, co przydarza się nam w życiu - zmagania ze światem mroku, współczesne bestie - każda epoka może mieć swojego Hitlera.

Teresa Madej - Do inscenizacji "Apokalipsy" angażuje Pan zespoły muzyczne i chóry. Tutaj zaangażował Pan Zamojski Zespół Wokalny "Cantilena Camerata". Jak się sprawdził?

Mariusz Kozubek - Są dwie opcje, albo przywiozę chór ze sobą, albo skorzystam z tego na miejscu. Powiem, że jest to trudny i duży materiał, trzeba się dobrze zmieścić w czasie. Część muzyki została nagrana, część dośpiewywał zespół zamojski. Wypadło to bardzo dobrze, także teksty mówione.

Udało mi się usłyszeć komentarze członków zespołu - było ciemno i nic nie udało się zaśpiewać z nut i tekstów, trzeba było to znać na pamięć, "na szczęście sporo razy to zaśpiewaliśmy" - mówili panowie z zespołu i bardzo się cieszyli z nowego doświadczenia. Chór w tle robił znakomite klimaty, zresztą, tak było w scenariuszu. Trudno było ich rozpoznać w specjalnych szatach podczas przejścia ze sceny na schody ratusza.

Teresa Madej - Czy Pan wie, że Pana sztuka bierze udział w plebiscycie publiczności na najlepszą sztukę Lata Teatralnego, gdzie nagrodą jest Buława Hetmańska, a zwycięski teatr wystawia koleją sztukę za rok.

Mariusz Kozubek - Coś słyszałem. Ojej, będę musiał nowa sztukę przygotować!

Bez obawy. Gliwicki Teatr "A" ma w swoim repertuarze całą kolekcję znakomitych sztuk, oratorium i widowiska, będzie z czego wybierać, chociażby "Pasja", "Genesis" a może coś nowego - zespół teatralny ciągle szuka piękna i sacrum, szuka inspiracji w średniowiecznych misteriach, zmierzając nieuchronnie w kierunku teatru totalnego, programowo wychodząc do widza. Niełatwo to wszystko zrozumieć i pojąć, ale robi to na widzu ogromne wrażenie. Trudno się otrząsnąć po spektaklu "Apokalipsa", ale cóż, lato teatralne trwa, a poprzeczka ciągle idzie w górę.

A na rynku ciągle pachną kadzidła rozpylone podczas spektaklu i słychać słowa: "Jam Alfa i Omega; Pierwszy i Ostatni... Przyjdę niebawem!"


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2007-06-25 przeczytano: 3198 razy.



Zobacz podobne:
     37. ZLT: Marzenia "Pomiędzy Niebem a Ziemią" / 2012-07-15
     37. ZLT: Tajemnica "Żółtej strzały" / 2012-07-13
     Lato Teatralne Młodych na 37. ZLT / 2012-07-12
     37. ZLT: "Requiem" nie tylko dla Gospodyni / 2012-07-11
     Misteryjna przygoda - rozmowa ze Zdzisławem Wardejnem / 2012-07-11
     37. ZLT: Interaktywne Lalki Pana Pejo z Rosji / 2012-07-09
     Głosuj na najlepszy spektakl 37. Zamojskiego Lata Teatralnego / 2012-07-08
     10 lat Szkoły Machulskich z ZLT / 2012-07-05
     37. ZLT: Litania do sumienia / 2012-06-29
     37. ZLT: "A koziołek wziął tobołek..." / 2012-06-26
     37. ZLT: "Przygody Koziołka Matołka" - zmiany w programie / 2012-06-25
     37. ZLT: "Przygoda" w imię miłości / 2012-06-24
     37. ZLT: Skazany na teatr - rozmowa z prof. Janem Englertem / 2012-06-23
     37. ZLT: Fortepianom śmierć / 2012-06-21
     Trzy tygodnie z teatrem w Zamościu - rozmowa z Januszem Nowosadem / 2012-06-16
     VII Letnie Spotkania Muzyczno-Poetyckie / 2012-06-14
     Przegląd "Wokół teatru" / 2012-06-14
     Spektakle 37. ZLT - "PRZYGODA" / 2012-06-11
     Spektakle 37. ZLT - "SALTO MORTALE" / 2012-06-11
     37. ZAMOJSKIE LATO TEATRALNE - program / 2012-06-03

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet