www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 21 listopada 2024, w 326 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Janusza, Konrada, Reginy.
Listopadowe przysłowia: W połowie listopada deszczy, a w połowie stycznia trzeszczy. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




O malowaniu dla Guinnessa i Teatrze Performer mówi Paweł Dudziński

Całe człowieczeństwo zaczyna dostrzegać potrzebę uduchowienia. Współczesny aktor będzie szukał inspiracji w duszy, ciało będzie mu służyło do wyrażenia drgnień duszy. To filozofia artystyczna Pawła Dudzińskiego.
Dyrektor, artysta i cieć Teatru w jednym

Nowy typ aktora, to człowiek, który potrafi połączyć wielość sztuk: muzykę, malarstwo, balet. Tak nam się wydaje, że taki będzie przyszły aktor. Wypreparuje elementy, które zaproponuje widowni - tak się mówi, tak się rusza. Akcje, które inspirowane są podświadomością, intuicją, czyli akcje Teatru Performer. Tak definiowała teatr intuitywny Bożena Dudzińska.

O Teatrze Performer, którego jest twórcą a jednocześnie cieciem mówi Paweł Dudziński.

TM - Czy czuje się Pan guru sztuk intuitywnych?



Paweł Dudziński - Tak można powiedzieć. Teatr Performer, który prowadzę od 25 lat, to świadoma synteza najnowszych trendów w sztukach plastycznych i zasilanie nimi struktury teatru. Jednocześnie redukcja przeżytych konstruktów teatralnych jak scenariusz, reżyseria, stacjonarna scenografia. Redukcji tej dokonałem na wzór Jerzego Grotowskiego w jego programie "Teatru Ubogiego", jednak o wiele radykalniej. Kraków usiłował stworzyć pierwszy w kraju festiwal sztuk improwizowanych/intuitywnych. To było parę lat temu. Dwa lata temu Wrocław obudził się z letargu i również usiłował stworzyć Festiwal Sztuk Intuitywnych, na co Sambor (syn artysty) natychmiast zareagował, że od siedemnastu lat w mieście Światowego Dziedzictwa Kultury Zamościu odbywa się właśnie TO.

TM - Który rok był najlepszy z tych dwudziestu pięciu lat Teatru Perfomer?

Paweł Dudziński - Ten pierwszy i oczywiście ten jubileuszowy. Pierwszy dlatego, że trwał prawie dwa tygodnie. Był czas, by ludzie zapoznali się z tego rodzaju sztuką. Oprócz nas, ze sztuka intuitywną przybyli artyści sztuk instalacji z Warszawy. Mieliśmy do dyspozycji cały Bastion siódmy, nadszaniec. Byli przedstawiciele sztuki z całej Europy - z Berlina, Paryża; mówili: Paweł to jest genialne miejsce. Każdy z artystów miał swój boks wysoki na piętnaście metrów. W Europie nie ma takiej galerii.
Ja wystosowałem pismo do władz miejskich, wcześniej napisaliśmy tekst do miesięcznika o sztuce nowoczesnej w formie listu otwartego. Z tym, jak z tarczą pojawiłem się na spotkaniu władz, że mam tu robić sztukę. Proszę tylko stać na straży, artyści będą przyjeżdżać z Europy, Europa będzie dawać kasę na to wszystko. Katalogi za friko. Niestety, handel majtkami zwyciężył.

TM - Ten rok dobry, bo czuje Pan, że jest Pan w dobrym okresie twórczości?

Paweł Dudziński - Dwadzieścia pięć lat to taka klamra. Teatr się oczyścił. Oczyścił się z młodzieży, która bazowała na tym, że może wszystko tu zrobić, że trzeba wejść i coś zaimprowizować. "Panie Pawle, wchodzimy tylko na pięć minut". Oni się nie rozwijali, a czerpali od nas energię. Teraz brylują w serialach jako Lucy, itd.

TM - Chyba sobie cenią, że wyszli "stąd"?

Paweł Dudziński - Jestem trochę sarkastyczny, bo te panie odżegnują się od Teatru Performer. W swojej biografii nie wymieniają tych kilkunastu lat "walki o sztukę" w Zamościu. Dla mnie jest to zdumiewające. No cóż, są kreatorkami własnej osobowości, własnej drogi.

Malowanie dla Guinnessa
W 1994 roku zespół Teatru Performer namalował największe malowidło na świecie o powierzchni 17 830 m kwadratowych na Starym Mieście w Zamościu. Trzy lata później obraz "Amrita" został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa.


wydawca: ATUT Biuro Promocji fot. Marek Jawor


Taksówkarz odwozi Bożenę Dudzińską do domu i opowiada jej historię.
- Jakiś czas temu po Zamościu chodziła wycieczka Japończyków. Podchodzą do mnie z kolorowa karteczką, na niej zamalowane miasto, czyli największy obraz na świecie namalowany na podłożu naturalnym.
I pytają: Czy ten artysta żyje? Odpowiadam - oczywiście, że żyje. A gdzie mieszka?
Taksówkarz dobrze wiedział gdzie mieszka rodzina Państwa Dudzińskich. Podjeżdża pod blok na ulicy Promiennej. A Japończycy na to: Tutaj mieszka taaaaki artysta? I nikt się nie postarał, ani prezydent, ani Rada Miasta aby ten obraz trwał dłużej?
- A kiedy zamalowaliśmy ten Rynek Wielki, zmęczeni totalnie - słyszymy następującą rozmowę - opowiada Bożena Dudzińska. Na rynku siedzą panowie, ktoś pali papierosa i chce zagasić, szuka popielniczki a kolega mówi - tu, na ziemi petuj. Chyba oszalałeś, odzywa się ten drugi - na OBRAZIE?! Płyta rynku nabrała mocy obrazu.

TM - Panie Pawle, mam wrażenie, że Pan nie "skonsumował" sukcesu "Amrity". Dlaczego? Mógłby Pan ten "rekord" dziś sprzedawać i dobrze żyć, być bogatym! Kręcić niezły biznes!

Paweł Dudziński - Nie miałem "kasy". Wszyscy mieli to "w d..." mówiąc gołosłownie. Wszyscy decydenci. "Jak ci mówię, że nie ma pieniędzy - to nie ma" - krzyczał ówczesny prezydent, kiedy przyszedłem drugi raz. Wiceprezydent o mało nie spadła z krzesła.
W sekretariacie siedział najbogatszy człowiek Zamościa, złote spinki, "upachniony". Pytam go - zobacz fajny pomysł, na tym można zbić kasę. "Nie, nie, mnie to nie interesuje". Wówczas wszyscy egzystowali w swoich "kokonikach".

TM - Jakie prawa ma dzisiaj Pan do tej pocztówki z "Amritą" na Rynku Wielkim?

Paweł Dudziński - W dalszym ciągu mam prawa do obrazu.. Tylko nie mam z tego zysków. Był pomysł, była realizacja. Tylko nie było kasy na rozwinięcie tematu. Pomoc Herakliusza Lubomirskiego, który dał 2,5 tys. zł pozwoliła zrealizować gigantyczny obraz. Fama poszła po mieście, że ja zarobiłem 3 mld na tym obrazie. Nawet miałem telefony aby podzielić się tą kwotą z głodującymi dziećmi. Ale to była jedna wielka bzdura.

TM - Dlaczego największy obraz świata trafił do Księgi Guinnessa dopiero po trzech latach?

Paweł Dudziński - To była nowa kategoria rekordów. Wcześniej nikt nie zrobił czegoś takiego. Musieliśmy czekać. Kraków zrobił. Komuś powiedziałem, że chcę pomalować Rynek Wielki, 10 tys. metrów kwadratowych. Kraków zrobił to mając do dyspozycji nieczynny pas startowy lotniska, zrobił obraz o takich gabarytach. Zrobił to przed nami pół roku. O nie, powiedziałem Poczekałem, załatwiłem wszystkie pozwolenia i zrobiliśmy. Specjalnie poczekałem do Międzynarodowej Konferencji UNESCO. Już nikt tego nie rozp..., choć próbowano. Ówczesny Wojewódzki Konserwator Zabytków (p. Tadeusz R.) wysyła do mnie przez policję pismo, aby zaprzestać malowania, bo to przeszkadza w oglądaniu zabytków.
Wszyscy do mnie - "Ty się Paweł nie daj". To była sobota, władzy nie ma. Zgody formalne otrzymałem pół roku wcześniej. Odpowiadałem: "Zdumiewa mnie fakt, że urzędnik nakazuje artyście zniszczyć jego dzieło sztuki".
Koledzy, artyści planowali już stworzyć stowarzyszenie, które miało na celu uniemożliwienie mi malowania. Dowiedziałem się o tym przypadkowo od znajomego dziennikarza z Warszawy, który robił wywiad wśród ludzi mieszkających na Starówce i poznał autorów tego protestu, moich kolegów plastyków.


wydawca: ATUT Biuro Promocji


TM - Dziś nie czuje pan urazy? Pana sukces jest niezaprzeczalny.

Paweł Dudziński - ? Tak, to piękny obrazek. Obiecywano mi sfotografowanie tego, ale obiecujący się nie pojawił. Marka Jawora wsadziliśmy do samolotu, wymontowano zewnętrzne drzwi, on przypięty pasami, samolot krążył wolno nad Rynkiem Wielkim, a Marek Jawor robił zdjęcia. Jest efekt.
Miasto Zamość dało mi 500 zł na wydrukowanie 2 tys. widokówek. Pokazałem na nich kamieniczki i mój obraz. Z tym pojechaliśmy do Niemiec na Festiwal. Niemcy zachwycali się tym obrazem. "Co za pieprz... obraz! Kim Wy jesteście"!

TM - Gratuluję trudnych a zarazem wspaniałych artystycznych dwudziestu pięciu lat.

* * *

Dwadzieścia pięć lat - miesza się szczęśliwość z kłopotami. Ktoś kiedyś powiedział, że gdyby artyście odebrać kłopoty, to przestałby być artystą. My nie mamy możliwości próbowania i stąd, gdybyśmy nie chcieli czasami zaimprowizować to nie mamy takiej szansy. Może to jest naszą siłą - z przekonaniem mówiła Bożena Dudzińska.

* * *

Rytuał intuitywny nie polega na powielaniu spektakli ćwiczonych na próbach. Jest rytuałem otwarcia się, za każdym razem innym, w zależności od czasu, miejsca, energii, tak by móc świadomie kreować, lecz jednocześnie być na tyle czujnym, by dawać się kreować powstającej sytuacji i energii scenicznej - tak definiuje sztukę intuitywną Guru, Paweł Dudziński.

Wzorem sławnego kompozytora nowoczesnej muzyki - Karlheinza Stockhausena, który pisał: "Nic nie myśl - czekaj, aż w tobie będzie całkiem cicho. Jeśli osiągniesz ten stan - zaczynaj grać" - Paweł Dudziński kreuje zjawiskowe spektakle Teatru Performer, wyprzedzając wszystko co to, co dzieje się obecnie w teatrze światowym. Podobnie genialnie robi to jego syn Sambor Dudziński, niezależny Artysta.


autor / źródło: Teresa Madej
fot. Janusz Zimon, ATUT
dodano: 2008-05-15 przeczytano: 17657 razy.



Zobacz podobne:
     Kontemplacja "Fortalicji" / 2010-05-17
     Fortalicje: Prawda i improwizacja - rozmowa z Bożeną Dudzińską / 2010-05-07
     FORTALICJE 2010 / 2010-04-28
     Spotkanie z twórcami Teatru Performer / 2009-05-21
     Sztuka intuitywna podczas 19. "Fortalicji" / 2009-05-15
     Fortalicje 2009: rzecz o Grotowskim / 2009-05-11
     Charyzmatyczny Sambor Show / 2009-05-06
     "Fortalicje" po raz dziewiętnasty / 2009-05-05
     Inauguracja letniego sezonu artystycznego / 2009-04-07
     Performer w akcji: "Wołanie z głębi serca płynące" / 2009-02-21
     Paweł Dudziński: Nie czuję się tutaj potrzebny / 2009-02-09
     Wołanie z głębi serca płynące / 2009-02-02
     Artysta Totalny, czyli 25 lat Teatru Performer / 2008-05-13
     Międzynarodowy Festiwal Sztuk Intuitywnych "Fortalicje" 2008 / 2008-05-03
     Paweł Dudziński i Teatr Performer w BWA / 2008-05-01

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet