Zima zamiast źrebaka

Tej nocy wszyscy w Kresowej Stajni spodziewali się przyjścia na świat źrebaka, tymczasem znów przyszła zima...

Spadające na łeb, na szyję ciśnienie atmosferyczne utwierdziło mnie w przekonaniu, że poród nastąpi niebawem. Pewna bardzo doświadczona położna powiedziała mi kiedyś, że najwięcej porodów jest wtedy, gdy szybko spada ciśnienie. Myślałem więc, iż tę regułę śmiało przenieść można i na kobyłki, ale chyba minąłem się z prawdą.

O trzeciej nad ranem na wschodnie rubieże Rzeczypospolitej runęły śnieżyce. Wicher wył po kominach, drzewa szum czyniły okrutny, w krótkim czasie pola oblekły się bielą.

O potędze żywiołu niechaj świadczy zdjęcie naszej Niuni, która niezwykle prędko wcieliła się w rolę czarnego sznaucera śnieżnego.

Zobacz podobne:
     Ziąb syberyjski / 2012-02-02
     Co z tą meteorologią? / 2012-02-01
     Idą mrozy / 2012-01-27
     Filozofia doboru / 2011-10-25
     Zaklęty łan / 2011-08-12
     Owies się nie daje / 2011-08-10
     Ach te baby!!! / 2011-07-27
     Świat zielenieje / 2011-04-03
     Wiosenna burza w typie angloarabskim / 2011-04-01
     Manifest lutowy / 2011-02-25
     Tej pani już dziękujemy / 2011-02-22
     Czy to już koniec zimy? / 2011-01-12
     Kto rano wstaje... / 2010-11-16
     O jesiennych radościach / 2010-10-19
     Zimowa prognoza babki Onegdajki / 2010-09-20
     O filmie "Taras Bulba", zatruwaniu krwi pobratymczej i kozackiej fantazji / 2010-09-19
     Słomobranie / 2010-08-12
     Skąd te deszcze? / 2010-08-10
     Białka 2010: refleksje, podsumowania, statystyki / 2010-06-10
     Pędzlem i słowem / 2010-06-07

Warto przeczytać:

[do góry]