|
"Zbieramy na dobry cel" - rozmowa z wolontariuszami XV Finału WOŚPXV Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wystartował w dniu 14 stycznia 2007 roku w całej Polsce i w wielu, wielu miejscach na świecie, gdzie żyją Polacy. W Zamościu odbyło się także to absolutnie kosmiczne, wielkie granie! "Ludzie!!! Ale kosmos!!! 15 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!!!"- roznosił się dźwięk po zamojskim Rynku Wielkim.
Celem tegorocznego Finału (taki sam jak przed rokiem) była pomoc dzieciom poszkodowanym w wypadkach, jak i nauka pierwszej pomocy.
Odpowiedzialność za działania Zamojskiego Sztabu, w którym zarejestrowano 650 wolontariuszy przyjęła na siebie nauczyciel MDK pani Magdalena Cieplechowicz.
Zapytaliśmy wolontariuszy dlaczego kwestują na rzecz Orkiestry, napotkanych przechodniów pytaliśmy jaki mają stosunek do tej akcji.
Poniżej przedstawiamy krótki reportaż.
Gośka, Aneta i Magda - wolontariuszki
- Dlaczego kwestujecie na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
- Chcemy pomóc potrzebującym, czynienie dobra sprawia przyjemność. W czasie Finału jest fajnie i kosmicznie, a przede wszystkim ciekawie.
- Czy coś macie za zbieranie do puszek?
- Nie, ale mamy poczucie spełnienia.
- Który raz zbieracie na WOŚP?
- Pierwszy. Postanowiliśmy jednak, że teraz co roku będziemy wolontariuszami.
Wolontariuszem "na jednym kółku"
- Widzę tutaj oryginalny sposób na wsparcie XV finału, możesz opowiedzieć coś o swoim pomyśle?
- Pomysł jest rzeczywiście oryginalny. Jeżdżę na rowerze bez kierownicy składającym się z jednego koła, dwóch pedałów i siodełka. Po prostu jeżdżę?
- Który raz kwestujesz taką metodą?
- Jeżdżę od lipca, także pierwszy raz zbieram pieniążki takim sposobem. Rok temu kwestowałem natomiast w Szczecinie.
- Dlaczego pomagasz Orkiestrze?
- Jest to szczytny cel, który wart wspomóc, a wiem, że na pewno na rowerku dużo zbiorę pieniędzy. Nie mam co robić, pojeżdżę sobie, a przy okazji zrobię coś dobrego. Poza tym warto umieć udzielać pierwszej pomocy, a dzisiaj zbieramy m.in. na naukę pierwszej pomocy. Trzy lata temu nauczyłem się pierwszej pomocy, a przecież każdy powinien być odpowiedzialny za drugiego, każdy musi wiedzieć, jak pomóc poszkodowanemu.
Agata, Piotrek i Karol - wolontariusze
- Dlaczego kwestujecie na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
- Bardzo chcemy pomóc wszystkim chorym dzieciom, i nie tylko.
- Który raz ofiarujecie swój czas Wielkiemu Graniu?
- Niektórzy z nas pierwszy raz kwestują, a niektórzy drugi.
- Myślicie, że zbierzecie więcej pieniążków niż rok temu? Przypomnę: w ubiegłym roku Zamojski Sztab zebrał ok. 75 tys. zł.
- Na pewno tak bo my zbieramy w tym roku!
Andrzej - wolontariusz
- Dlaczego zbiera Pan ofiary na WOŚP?
- Zbieram pierwszy raz. Często się zbierałem do udziału, jednak wcześniej nie udało się. W końcu zapragnąłem włączyć się w jakąś akcję i zrobić coś owocnego, a także zobaczyć, jak to jest być wolontariuszem. Tyle ludzi się zebrało, więc dlaczego miałoby mnie tutaj nie być?
- Sądzi pan, że to jest szczytny cel?
- Oczywiście! Gdyby nie ta akcja, to nasze szpitale byłyby uboższe.
Justyna i Klaudia - wolontariuszki
- Który raz kwestujecie na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
- Pierwszy raz.
- Dlaczego?
- Wydaje nam się, że jest to fajne i zarazem potrzebne małym dzieciom poszkodowanym w wypadkach. Zbieramy na dobry cel!
- Co sądzicie na temat WOŚP w Zamościu?
- Sztab jest dobrze zorganizowany, a imprezy dobrze zaplanowane.
- Jak zgłosiłyście się do pracy jako wolontariusze?
- Poszłyśmy do MDK-u i się zgłosiłyśmy. Wyraziliśmy chęć współpracy i dzisiaj kwestujemy.
- Czy dzisiaj ludzie hojnie wrzucają do Waszych puszek?
- Tak, większość coś wrzuca. Mało kto udaje, że nas nie słyszy, tak że jest dobrze.
Sylwia, Agnieszka i Karolina - wolontariuszki
- Który raz zbieracie na WOŚP?
- To jest nasz pierwszy raz. Zbieramy bo chciałyśmy zrobić coś dobrego ("dobry uczynek").
- Jak idzie zbiórka?
- Ludzie w większości wspierają akcję, mało kto nas "olewa".
Bartkiem i Wojtkiem - wolontariusze
- Dlaczego już po raz kolejny stoicie z puszkami?
- Ponieważ akcja kierowana jest dla dzieci, to szczytny cel.
Kuba, Justyna, Paweł i Tomek - wolontariusze
- Nie wyglądacie na tych, którzy zbierają po raz pierwszy?
- Jedni z nas pierwszy raz kwestują, inni maja już "wprawę" i są z Orkiestrą drugi i czwarty raz.
- A wszystko dlatego, gdyż chcemy pomóc dzieciom poszkodowanym w wypadkach.
- Jak oceniacie imprezę w Zamościu?
- Jest dobrze przygotowana, wszystko odbywa się tak jak powinno być, także zbierzemy dużo pieniędzy.
- Czy wierzycie, że zbierzecie więcej niż w roku 2006?
- Na pewno! Jest dużo grup, duża konkurencja? ale wszyscy zbieramy na ten sam cel!
Agnieszka i Krzysztofem - przechodnie
- Zdecydowali się państwo wesprzeć Wielką Orkiestrę?
- Tak, chcemy pomóc.
- Jak państwo oceniają działalność Jurka Owsiaka?
- Oceniamy bardzo pozytywnie, to jest chyba organizacja, która naprawdę pomaga bo jest dzięki akcji dużo sprzętu w szpitalach.
- Jak się podoba organizacja Finału w Zamościu?
- W Zamościu... troszeczkę jest to zaniedbanie. Powinno być więcej czegoś, co by ludzi zmobilizowało, czyli np. wykonawców muzyki, którzy są lubiani.
Tomek i Renata - przechodnie
- Wrzuciliście coś państwo do puszki?
- Pewnie, co roku wspieramy Orkiestrę
- A jak się podoba XV Finał?
- Jeśli chodzi o Zamość to... cienizna. Żadnego znanego wykonawcy. Zresztą co roku jest tak. Nawet w dużo mniejszych miastach potrafią grać gwiazdy, a u nas? Kto w taką pogodę wyjdzie z domu, jeśli nie będzie czegoś porządnego.
Chcieliśmy porozmawiać też z kimś, kto jest przeciwny akcji kierowanej przez Jurka Owsiaka.
Niestety trudno było znaleźć tego dnia ludzi, którzy nie chcieli wesprzeć Orkiestry nawet przysłowiową złotówką. Być może specjalnie nie przyszli na Rynek Wielki, bo że tacy są to więcej jak pewne... autor / źródło: Tomasz Pakuła dodano: 2007-01-18 przeczytano: 2874 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|