www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w piątek, 26 kwietnia 2024, w 117 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Marzeny, Klaudiusza, Wiliama.
Kwietniowe przysłowia: Kiedy w kwietniu słonko grzeje, rolnik nie zubożeje. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Ostatni Mohikanin zamojskiej cyganerii

Nie byłam obecna na otwarciu wystawy zmarłego w dniu 2.01.2007r. zamojskiego artysty Włodzimierza Wasiluka, Była jednak we mnie wewnętrzna potrzeba spojrzenia na jego prace bez emocji dnia otwarcia wystawy. Była we mnie ciekawość postawienia pytań tym, którzy go znali. Nie znałam twórczości artysty. Nie znałam człowieka. Ale jeśli inny artysta, w dniu swojej wystawy domalowywuje głowę Wlodzimierza Wasyluka - to jest to coś niespotykanego. Później mówi - Włodek zasługuje na cały obraz. Teraz jeszcze wiem, że domalował nie tylko głowę przyjaciela - artysty, na pracy z cyklu "Wesele" St. Wyspiańskiego domalował kosz z uciętymi głowami, co symbolizuje rabację/rzeź galicyjską i bunt chłopów z 1846 r. Co można o tym sądzić? Jak bardzo musiała dotknąć Marka Terleckiego śmierć kolegi, aby dokonał takiego aktu?

Jak pisać o osobie, której już nie ma? Jak pisać o artyście, który nie namalował jeszcze wszystkich obrazów, bo nie przyszły, bo nie starczyło czasu, kiedy borykał się z dniem powszednim? Życie, życie codzienne przerosło go, Artystę! Odpuścił, wycofał się. "Człowiek o głębokim sercu i duszy kresowej, rogatej. Kochał ludzi, lecz wzajemności doświadczał niewiele" - tak o zmarłym artyście napisał Zdzisław Kazimierczuk (Tygodnik Zamojski, 17.01.2007). Jak pisać i mówić o Tym, który zaledwie kilka tygodni temu był wśród nas i malował "Barwy mojej ziemi" ?
Zapytany przeze mnie Dyrektor Biura Wystaw Artystycznych w Zamościu, Jerzy Tyburski - odpowiada - tylko dobrze.
Proszę Jerzego Tyburskiego i Marka Terelckiego by opowiedzieli, jaki był Włodzimierz Wasiluk. Wiem, że był znawcą sztuki, historii sztuki. Czy był znawcą sztuki życia?

Marek Terlecki - To był człowiek z wielkimi emocjami, potrafił zabrnąć w szczegół i wynikały z tego ogromne problemy.

Jerzy Tyburski - Ja wspominam go bardzo ciepło, pamiętam Włodka jeszcze jako uczeń Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu. Z nim kojarzy mi się pojęcie dobra., którym emanował na zewnątrz. Potrafił tym dobrem się dzielić z nami, uczniami.

TM - Zapewne takim był profesorem. Jakim był artystą, jakim był człowiekiem?

Marek Terlecki - Dla mnie był pewnego rodzaju szaleńcem, trochę na siłę skonfliktowanym, dążył do konfrontacji.

Jerzy Tyburski - Miał w sobie ogromną świadomość tego co do nas mówi, znajomość historii sztuki - to na nas działało. Pod względem merytorycznym stanowił autorytet, fachowiec i pasjonat. Byli inni profesorowie, ale nie było takiej aury, pasji, charyzmy, którą on zaszczepiał. Czuło się jego ogromną autentyczność.

Marek Terlecki - Nie był historykiem sztuki z wykształcenia, jednakowoż był mistrzem w tej dziedzinie; jego wiedza płynęła z wnętrza, praktyki, twórczości artystycznej - było to zauważalne.

Jerzy Tyburski - Sześć podstawowych pojęć Wł. Tatarkiewicza nie było mu obcych - sztuka, piękno, forma, twórczość, odtwórczość i przeżycie artystyczne. On sygnalizował o tym, co filozofowie pisali. Mogę mówić tylko dobre rzeczy. Została nam w pamięci piękna jego osobowość. Każdego z nas, młodszych artystów traktował indywidualnie. Odnosił się jak do odrębnego zjawiska, książki, która trzeba opisać - tak traktował artystów, nad każdym się pochylał jak nad książką.

Marek Terlecki - Byliśmy dla niego młodszymi kolegami artystami. Ludźmi pozbawionymi konformizmu (konformizm - podporządkowanie się wartościom, poglądom, zasadom i normom postępowania obowiązującym w danej grupie społecznej ) - to go irytowało. Bił się ze wszystkimi.

Jerzy Tyburski - My prezentowaliśmy odrębną postawę, ale nad tym się pochylał, akademików natomiast nie szanował.

Marek Terlecki - Opowiadał się po stronie tych, którzy tu do Zamościa przybyli. Nazywał Zamość "miastem upadłych aniołów", tych co znaleźli tutaj swoją ostateczna przyszłość. To co on myślał, cholera wie, nie ujawniał tego. Był serdeczny, akceptujący. Mawiał: "Sztuka jest zawsze kwestią talentu i ... niczego więcej". Nie uważał, że jak ktoś skończył uczelnię, to ma tworzyć bezwarunkowo.

Jerzy Tyburski - Zauważałem wyjątkową szczerość w jego rozmowie.

Marek Terlecki - Porzucił uczelnię, nie skończył dyplomu. Życie bardzo surowo się z nim obeszło, a w nim była głęboka otwartość na człowieka. "Jesteś odrębną enklawą, światłem" - z estymą mówił do nas - jakby duch opiekuńczości. To wynikało z faktu, że był pedagogiem, nauczycielem.

Jerzy Tyburski - Miał w sobie ogromny potencjał, był świetnym malarzem o niezwykłej kolorystyce. Miał swoja pracownię.

Marek Terlecki - Pytanie, czym jest sztuka? "Szaleństwo na lejcach", no ujarzmione szaleństwo - czy kultowy już - "model na uwięzi". "Szał na uwięzi" - to z Podkowińskiego. Minął mu czas, nie spostrzegł się, coś tam sobie myślał. Na pewnym etapie człowiek osiąga pewną świadomość ostateczną, pewien porządek wewnętrzny. Jego już tak szlag nie trafiał, ten szlag apokaliptyczny. Poszedł na układy, na zgodę.

Jerzy Tyburski - Ostanie lata to odchodzenie - rodzaj zaniku; nie miał pretensji do stanu rzeczy, godził się na niego.

Marek Terlecki - Coś się skończyło, coś trzeba zacząć. Układał się z sobą, układał się do nowego świata. Emocje jednak nim targały. To osobowość nieobojętna. Można go było rozpalić, chociaż w nim się już tak nie paliło. Może potrafił to jednak ogarnąć? Jednostka pełna przeciwieństw.

Jerzy Tyburski - Proza życia niszczyła go bardzo. Z tym sobie nie radził. Otoczenie go wykorzystywało i to było dla niego źródłem frustracji. Był niedoceniany. Środowisko się za nim ujęło, kiedy już go nie było. I jeszcze jedna refleksja - jak ktoś, ma coś do wykrzyczenia w swojej ojczyźnie, staje się przeklęty. Nie można być prorokiem we własnym kraju.

Marek Terlecki - Był przedstawicielem zamojskiej cyganerii artystycznej. To były lata 1967 - 68. Miejscem spotkań animatorów kultury, historii sztuki był Dom Kultury. Tam dyskutowano, przybliżano zjawiska światowe w kulturze, malarstwie, były pogadanki. Włodek bardzo się angażował. Młodzież była zachwycona, ciągnęły tłumy na spotkania. Fantastycznie wprowadzał młodych w świat sztuki, wprost ich hipnotyzował. Działał czar jego słowa. A do tego cała otoczka - klimaty bohemy artystycznej. Kłótnie, sprzeczki, przekleństwa, rozmowy o kobietach. To wszystko kojarzyło się ze sztuką, to ona wciągała swoją magią.

Jerzy Tyburski - Cyganerii już dzisiaj nie ma. Nie ma fanów sztuki, nie ma zachwytów nad artystami, spotkań i żywiołowych dyskusji. Nie ma tych klimatów i tego blichtru lat sześćdziesiątych. Może nie ma już takiej wrażliwości na sztukę? Genius loci.

Prowadzę dysputę - jaki tytuł odda postać i postawę życiową artysty. Panowie zastanawiają się i przystają na zaproponowany. To były najlepsze lata Włodka! - mówią jednocześnie.

Jerzy Tyburski oprowadza mnie po mini wystawie Włodzimierza Wasiluka. Tylko te kilkanaście prac udało nam się pozyskać na wystawę - to ze zbiorów rodziny, muzeum i BWA. Był założycielem Biura Wystaw Artystycznych.
Żywioły - to słowo pada z ust Jerzego Tyburskiego. Żywioły i temperament Włodka. Zawsze coś zmieniał, przemalowywał. To odzywała się jego część osobowości niespokojna. Piękna kolorystyka, gdyby poszedł w tym kierunku... i pejzaży klasycznych....

Wspomnienie przyjaciół - artystów o przyjacielu - o artyście. Wyłania się osobowość targana sprzecznościami. Na tych sprzecznościach upływa życie - buntu i pogodzenia się z tym, co niesie życie. A tyle było jeszcze do namalowania. Za wcześnie. Zawsze za wcześnie Pan Bóg powołuje na swoje "łąki umajone". Pewnie był potrzebny od zaraz do malowania pejzaży niebieskich. Może zakłada Biuro Wystaw Artystycznych? Może kończy swoje niedokończone obrazy? Może także jest tam autorytetem w dziedzinie historii sztuki? Może pisze - miał także dar słowa, nie tylko malowania. Kto wie?

Na ziemi - jest już wspomnieniem.


Przyp. autora: cyganeria artystyczna - nazwa środowiska artystycznego, którego członkowie spędzają czas na wspólnych zabawach i tworzeniu, demonstrując pogardę dla konwenansów, norm społecznych i materializmu. Działalność cyganerii artystycznej wzbudza kontrowersje ze względów obyczajowych i ze względu na awangardowe podejście do sztuki


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2007-02-15 przeczytano: 4630 razy.



Zobacz podobne:
     Wakacje w BWA / 2012-06-29
     I Międzynarodowe Biennale Wschodni Salon Sztuki / 2009-10-30
     Wielokulturowa Zamojszczyzna / 2009-09-23
     "Różnorodność kulturowa Zamojszczyzny" w BWA / 2009-08-31
     Plakaty Jakuba Erola w BWA / 2009-07-08
     Szczęściarz z Nowego Jorku - rozmowa z Krzysztofem Zacharowem / 2009-06-20
     Metafora Zacharowa w BWA / 2009-06-18
     Ilustracje z Nowego Jorku w BWA / 2009-06-01
     Piórkiem, tuszem i geniuszem / 2009-05-13
     Przenikanie światów - rozmowa z Joanną Brześcińską - Riccio / 2009-05-12
     Relikwiarz świata Aldony Mickiewicz w BWA / 2009-05-08
     Piękno przedmiotu - rozmowa z Aldoną Mickiewicz / 2009-05-08
     Transitorieta Brześcińskiej-Riccio w BWA / 2009-04-27
     Świat symboli Aldony Mickiewicz w BWA / 2009-04-25
     Zamojscy plastycy na warszawskiej wystawie / 2009-04-14
     Uczniowie "Plastyka" u progu kariery / 2009-04-09
     Prace dyplomowe w BWA / 2009-04-02
     Co seniorom w duszy grało. Wernisaż w BWA / 2009-03-24
     Spotkanie ze Słowackim w BWA / 2009-03-21
     Uniwersytet III Wieku w BWA / 2009-03-13

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet