Kobieta, kolor, Krajewski w BWA

Artysta woli tworzyć niż mówić o tworzeniu - tak mówią o nim ci, którzy znają go najlepiej. Artysta zdaje się potwierdzać opinię - w pracowni spędza swoje szczęśliwe godziny. Doskonale jednak wie, że najlepszym miejscem na prezentację prac jest galeria. Najlepiej jest, gdy wystawia staje się happeningiem, swojego rodzaju spektaklem z muzyką, tekstami. Bo nietuzinkowy to artysta, "artysta multigatunkowy".

Tydzień temu gościliśmy w BWA Tadeusza Borutę, artystę, którego prace wpisały się w czas Wielkiego Postu. Dzisiaj mamy okazję zaprezentowania twórczości przedstawiciela młodego pokolenia, Artura Krajewskiego - mówił Jerzy Tyburski dyrektor BWA w Zamościu na otwarciu wystawy. Jest to cykl obrazów związanych tematycznie z kobietą i wczorajszym świętem, do którego nie wszyscy mają ciepły stosunek.

Malarz, muzyk, poeta - Artur Krajewski - człowiek pełen ekspresji i nowych pomysłów. Jest wykładowcą na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i uczy studentów postawy wobec sztuki. Artysta uzupełnia teatrum malarskie: dzieła - teatrem, muzyką - możliwe są kolejne spotkania artystyczne na większą skalę. Wystawę pt.: "Krzyk" dopełnia pokaz multimedialny, który artysta nagrał z aktorami i swoimi obrazami. Wystawa ma charakter świeży i wiosenny - zawiera oryginalne propozycje - uzupełniał wypowiedz Jerzy Tyburski oddając głos artyście. Artur Krajewski dziękował za możliwość prezentacji w Galerii w Zamościu. Przepiękne miasto, znakomita galeria, bo na taką zasługuje Zamość - mówił Artur Krajewski - nawiązując do plejady artystów wystawiających się w BWA w okresach wcześniejszych.

Chylił czoła przed animatorami kultury i osobą dyrektora galerii.

Czuję niedosyt, że nie mogłem zaprezentować kobiet ubranych w drut kolczasty czyli swojego pomysłu na modę, być może nawet z wysokiej półki. Mam plany takiej prezentacji we Francji, może nawet w Paryżu. Kobiety były na płótnach ... ale była okazja obejrzenia prezentacji multimedialnej, modelki ubrane w drut kolczasty, do tego muzyka na dwa fortepiany skomponowana przez artystę i zaaranżowana przez przyjaciół z dodatkiem dwóch akordeonów.

Na otwarciu wystawy dostępne były Katalogi Artura Krajewskiego. "Anatomia uczuć" czyli zbiór opowiadań - dość dziwnych, trochę kobiecych - jak mówił artysta. Drugi katalog był okazją zapoznania się szerzej z tym co robi artysta. Można było też zakupić jego kalendarz, jedyny w swoim rodzaju. Artysta najbardziej zachęcał do obejrzenia prac, oczywiście oczekując reakcji widzów i ich opinii.

Poprosiłam Artura Krajewskiego o krótką rozmowę.

TM - Czy postać kobiety dominuje w Pana pracach, w tematyce?

Artur Krajewski - Tak. Ostatnio w trzech cyklach pod rząd głównym bohaterem moich obrazów jest kobieta. Oczywiście figuracja kobiety jest istotna tylko jako pretekst by namalować obraz. Mnie, jako pewnie każdego malarza bardziej interesuje kolor, postawienie tego koloru, budowanie obrazu, rzutu pędzla, budowanie rytmu na obrazie, kierowanie wzrokiem (podświadome kierowanie wzrokiem poprzez pewne punkty i zestawienie pewnych płaszczyzn kolorów - to co robił kiedyś Rembrandt swoim światełkiem). Ja robię to kolorami, uzyskując podobne możliwości patrzenia i kierowania tym wzrokiem - gdzie najpierw spojrzeć, by zobaczyć cały obraz.

TM - Technika malowania obrazów to coś nowego czy klasyka?

Artur Krajewski - Maluje nowoczesne malarstwo - przynajmniej się staram - w sposób tradycyjny. Pędzelek, farba, blejtram. Nie używam szpachli, patyków. Na razie mnie to fascynuje i wokół tego buduję swoje własne malarstwo.

TM- Co w Pana obrazach ma przyciągną uwagę widza kolorystyka czy emocje, które Pan tam zawiera?

Artur Krajewski - Kolorystyka też jest częścią emocji przeze mnie przekazywanych oglądającym - kolorystyka mocna, nie budowanie tonacji. U mnie dominantą czasami jest tonacja. To jest trudne w obrazach, w odbiorze. Niektórym wydają się te obrazy cukierkowe, ładne kolory - to są trudne kolory, czyste kolory, oczywiście nie z tuby, są stawiane czysto. To jest dość ciężkie. Tonacja jest łatwiejsza dla malarza. Łatwiej jest zbudować w jednym skrócie obraz niż zestawić kilka dominujących, ostrych, agresywnych kolorów, trudnych kolorów do zestawienia np. fiolety z zieleniami, czerwienie z zieleniami, żółcie z niebieskim. To są zabawy. To wszystko można w moich obrazach zobaczyć.

TM - "Malarski Teatr Mody Krzyk" - to rodzaj przedsięwzięcia związany z fascynacją modą?

Artur Krajewski - To żart pod modę. Cykle teatralne. Ubraliśmy kobiety w drut kolczasty i posłaliśmy na wybieg - duża odwaga - żeby jeszcze z tego zrobić jeszcze teatr. Warto się zapoznać z tymi dziwnymi rzeczami. Kształtuje się wtedy światopogląd. Jeśli ktoś jest otwarty na sztukę, powinien zetknąć się z różnymi postawami: czasem "kiczastymi", czasem dziwnymi, niezrozumiałymi, zbyt prostymi a czasem bardzo, bardzo trudnymi.

TM - Czy nie boi się Pan konkretnej reakcji widza?

Artur Krajewski - Staram się bardziej motywować i przyciągać poprzez różną rozpiętość działań. Uważam, że moje działania nie szokują - nie wkładam sobie wziernika do ucha, ani nie staram się uprawiać seksu np. z psem. Takie działania też nazywane są sztuką. Ja takich rzeczy nie robię Staram się by było piękno zaprezentowane i pokazane. Jest piękno, nawet w drucie kolczastym - warto to zobaczyć - kobieta i drut kolczasty. Pierwsze skojarzenie negatywne, ale jest to piękne - w odczuciach moich i wielu ludzi, którzy to tak odebrali..

TM - W szerokiej gamie Pana działalności/twórczości, co jest najważniejsze - malarstwo?

Artur Krajewski- Tak - jeszcze cały czas. Tak jest. Nie czuję, żebym był poetą, pisarzem, muzykiem. Jestem malarzem. Czasem tylko coś napiszę, czasami skomponuję - ale jestem malarzem.

TM - Czego uczy Pan studentów?

Artur Krajewski - Rysunku projektowania kompozycji i grafiki.

TM- Pana marzenia.

Artur Krajewski - Najlepszy obraz przede mną. Chciałbym malować coraz lepsze obrazy i ciągle mieć przed sobą ten najlepszy obraz.

TM - Jest ktoś do kogo Pan nawiązuje?

Artur Krajewski - W muzyce mam, w malarstwie nie mam mistrza. W myśleniu podobny jest Kandinsky. Trudno było mi zrobić doktorat, sklasyfikować pewne teorie, które sobie wymyśliłem. Po obronie nadrobiłem czytanie Kandinsky'ego. Zdawałem sobie sprawę, że nie jest to nowatorskie. Myślę, że to fajne, że ktoś wpadł na podobne myślenie.

TM - Dziękuję za rozmowę, życzę dalej twórczego niepokoju, owocującego sukcesami.

* * *

Kandinsky Wassily (1866 1944) - malarz rosyjski, grafik. teoretyk
Kandinsky był jednym z najwybitniejszych artystów XX w. W swojej twórczości dokonał przełomu, który polegał na zastąpieniu form przedmiotowych abstrakcyjną grą barw i kształtów. W miejsce tradycyjnej perspektywy zaproponował przestrzeń wyimaginowaną, będącą w pełni oryginalną kreacją artysty. Uchodzi za prekursora ekspresjonizmu abstrakcyjnego i sztuki informelu, aczkolwiek większość tworzonych przezeń obrazów bazuje na dokładnie przemyślanej kompozycji, a koncepcja automatyzmu była mu obca.
Równie doniosłe okazały się rozprawy teoretyczne Kandinsky'ego, podnoszące problem związku plastyki z muzyką oraz analizujące psychologiczne oddziaływanie poszczególnych form abstrakcyjnych.

z franc. art informel = sztuka bezkształtna, bez formy kierunek w sztukach plast. (od 1950), zwł. w malarstwie, polegający na tworzeniu dzieł abstrakcyjnych, o formie nie poddanej żadnym z góry przyjętym rygorom, powstających na zasadzie działania przypadku. Przedstawiciele informelu starali się osiągnąć ekspresję dzieła poprzez swobodne, żywiołowe traktowanie materii malarskiej (rozlewanie, rozpryskiwanie farby, jeżdżenie rowerem po płótnie itp.)

źródło: www.malarze.walhalla.pl

Zobacz podobne:
     Wakacje w BWA / 2012-06-29
     I Międzynarodowe Biennale Wschodni Salon Sztuki / 2009-10-30
     Wielokulturowa Zamojszczyzna / 2009-09-23
     "Różnorodność kulturowa Zamojszczyzny" w BWA / 2009-08-31
     Plakaty Jakuba Erola w BWA / 2009-07-08
     Szczęściarz z Nowego Jorku - rozmowa z Krzysztofem Zacharowem / 2009-06-20
     Metafora Zacharowa w BWA / 2009-06-18
     Ilustracje z Nowego Jorku w BWA / 2009-06-01
     Piórkiem, tuszem i geniuszem / 2009-05-13
     Przenikanie światów - rozmowa z Joanną Brześcińską - Riccio / 2009-05-12
     Relikwiarz świata Aldony Mickiewicz w BWA / 2009-05-08
     Piękno przedmiotu - rozmowa z Aldoną Mickiewicz / 2009-05-08
     Transitorieta Brześcińskiej-Riccio w BWA / 2009-04-27
     Świat symboli Aldony Mickiewicz w BWA / 2009-04-25
     Zamojscy plastycy na warszawskiej wystawie / 2009-04-14
     Uczniowie "Plastyka" u progu kariery / 2009-04-09
     Prace dyplomowe w BWA / 2009-04-02
     Co seniorom w duszy grało. Wernisaż w BWA / 2009-03-24
     Spotkanie ze Słowackim w BWA / 2009-03-21
     Uniwersytet III Wieku w BWA / 2009-03-13

Warto przeczytać:

[do góry]