www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 25 kwietnia 2024, w 116 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Marka, Jarosława, Erwiny, Kaliksta.
Kwietniowe przysłowia: Jak na święty Wojciech rosa, to siej dużo prosa. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Z Anitą Lipnicką & Voice Bandem symfonicznie

Utworów z debiutanckiej płyty Voice Bandu & Anity Lipnickiej "W siódmym niebie", zaaranżowanych na orkiestrę przez Zbigniewa Małkowicza, mogliśmy posłuchać w wykonaniu grupy wokalnej/chóru męskiego, Anity Lipnickiej oraz Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu pod batutą Tadeusza Wicherka (15.02.).

Premiera płyty "W siódmym niebie", nietuzinkowego projektu - Voice Bandu - grupy wokalnej nawiązującej stylem śpiewania i repertuarem do niezwykle popularnych chórów męskich okresu międzywojennego z udziałem Anity Lipnickiej, nagranej przez EMI Music Poland, miała miejsce w kwietniu 2012 r. Usłyszał ją, łasy na nowe projekty muzyczne, Tadeusz Wicherek, dyrektor i dyrygent "Namysłowiaków". To co usłyszał urzekło go i zainspirowało do działania. Nie zwlekając, skontaktował się z pomysłodawcą projektu Arkadiuszem Lipnickim i ... zaproponował współpracę. Należało jeszcze znaleźć kompozytora, który napisze aranże na orkiestrę. Członkowie Voice Bandu nie mieli takiej osoby, ale z tym Tadeusz Wicherek nie miał najmniejszego problemu, ponieważ od lat współpracuje z mieszkającym i pracującym w Poznaniu zamościaninem Zbigniewem Małkowiczem - dyrygentem, pianistą, kompozytorem i aranżerem. Tak narodził się wspólny koncert.



Voice Band stanowią: Tomasz Warmijak (1 tenor), Arkadiusz Lipnicki (2 tenor), Grzegorz Żołyniak (baryton), Piotr Widlarz (bas) oraz Wacław Turek (akordeon). Gościnnie towarzyszy wykonawcom Anita Lipnicka, przydając swoim głosem i osobowością interpretacjom piosenek, wyszperanych w archiwach Polskiego Radia przez brata Arkadiusza, blasku, czaru i magii. Koncert w Zamojskim Domu Kultury to rzecz niezwykle kunsztowna - zarówno z uwagi na teksty mistrzów - Juliana Tuwima, Marian Hemara, Ludwika Starskiego oraz arcyzabawnych aranży i wirtuozerskiego wykonania całego aparatu wykonawczego. Po prostu, tak jak w siódmym niebie.

Na koncercie postwalentynkowym powitał słuchaczy dyrygent Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego Tadeusz Wicherek. - Mam nadzieję, że koncert będzie bardzo dobrze odebrany. - Kiedy pierwszy raz usłyszałem zespół Voice Band to stwierdziłem, że to są bardzo kulturalni panowie, tacy następcy "Dwóch Starszych Panów", też bardzo kulturalnych, których występy znamy z telewizji i radia. Natomiast repertuar, który zostanie dzisiaj wykonany, jest starszy niż zsumowany wiek występujących, czyli lata 30-te, lata 40-te - mówił dyrygent i zaserwował publiczności anegdotę.

- Kiedyś padło pytanie do członków zespołu - "A kto wam pisze teksty? Odpowiedź brzmiała: Julian Tuwim, i Hemar też się zgodził". Jak pokazało pierwsze wykonanie - na pisanie tekstów dla Voice Bandu zgodził się również autor tekstów niezapomnianych przebojów filmowych Emanuel Schlechter. To jego autorstwa "Czy tutaj mieszka panna Agnieszka?" zinterpretował znakomity męski chór.



- Dzisiaj Agnieszkę bardzo łatwo znaleźć w internecie czy za pomocą facebooka, ale dawniej trzeba było napisać taką piękną piosenkę żeby Agnieszkę znaleźć i tym tropem będzie podążał dzisiejszy koncert - powiedział po ustaniu braw - Arkadiusz Lipnicki, artysta kabaretowy, wokalista, parodysta, konferansjer, założyciel Voice Bandu. I dalej komentarz był równie dowcipny co uroczy.

- Ponieważ zbliża się okrągła 112-ta rocznica urodzin Mieczysława Fogga, więc specjalnie dla naszego mistrza mamy przygotowane "Tulipany" - zapowiedział konferansjer Lipnicki i rozległo się arcyzabawne wykonanie. Kolejny utwór poprzedziła również anegdota: Przed Domem Kultury przybiegł do policjanta spanikowany człowiek i opowiada: podszedłem do swojego samochodu, podbiegło dwóch złodziei, zabrali mi kluczyki, wsiedli do auta i odjechali. Zapamiętał pan ich twarze? - pyta policjant. Nie, byli zamaskowani, ale udało mi się zapisać numer rejestracyjny pojazdu - orzekł poszkodowany. A za chwilę wysłuchaliśmy piosenki "Zakochany złodziej" o nieco innym incydencie, czyli jak jednej pani serce skraść. Potem zrobiło się bardzo romantycznie, nostalgicznie z uwagi na tango "Już nigdy" ze słowami Andrzeja Własta.



Zmiana nastroju i Arek Lipnicki "pochwalił się" sukcesami zespołu - statuetką "Złotego moździerza", uzyskaną w karnej twierdzy Modlin. I zwycięska piosenka w tym turnieju "Jak całować to ułana". Adresatką kolejnej piosenki była Marysia. Jak się dowiedzieliśmy - piosenka powstała na życzenie, w pociągu Intercity relacji Hrubieszów-Zamość. Zespół Voice Band wraz z Orkiestrą Symfoniczną przypomniał też niezapomniany przebój "Już nie zapomnisz mnie" Ludwika Starskiego z muzyką Henryka Warsa, dziś w aranżacji Zbigniewa Małkowicza. To piosenka zaklęta w pamięć wielu osób.

Okazało się, że na "dachu ZDK wylądował śmigłowiec, a przybyła nim sama Anita Lipnicka, gwiazda koncertu, występująca gościnnie z zespołem". Jej "Zatańczmy jeszcze ten raz", jeden z największych hitów XX wieku, było niezwykle nastrojowe, niezapomniane, po prostu - cudowne. Dla tylko tego jednego utworu warto było wybrać się na koncert. Jak przyobiecano, Anita wraz z Voice Bandem wykonała tytułową piosenkę z debiutanckiego krążka "W siódmym niebie", czyli kolejny utwór wywodzący się zza Oceanu, skomponowany w 1936 r.

A potem nastąpił moment szczególny. Światową premierę miało wykonanie piosenki "Fernardo". To tango, którego nie ma na płycie, tango, którego nikt nie wykonał z orkiestrą od osiemdziesięciu lat. Znowu romantyczne i nostalgicznie, z pazurem. To było fantastyczne wykonanie przepięknej piosenki.



Po przerwie soliści wraz z "Namysłowiakami" bawili publiczność kolejnymi fascynującymi utworami. Utwór "W niedzielę" rozpoczął mocnym akordem "marszczony syntetyzator" - akordeon. - Od tysięcy lat, gdy kobieta spotyka mężczyznę, kreuje się magnetyzm ciał. Niektórzy nie wiedzą jak to zrobić - mówił Arek Lipnicki. Więc w latach 30-tych Starski i Wars napisali piosenkę - "Zróbmy to tak". Komunikatem od dyrekcji, że "z ogrodu zoologicznego w Przeworsku zginęła czarna kotka i błąka się po Zamościu, a znalazca proszony jest o zwrot - kabarecista i II tenor Lipnicki zapowiadał kolejny utwór, czyli "Złotą panterę". To było fascynujące wykonanie, wręcz aktorskie, popisowe tango, a emocje wykonawców udzieliły się słuchaczom. Była to także wyśmienita zabawa dla solistów.

Niezgodny z ustawa o wychowaniu w trzeźwości był kolejny utwór - "Pijackie tango". Dźwięk butelek naśladowały instrumenty, a członkowie Voice Bandu "wypili" morze dżinu, koniaku, whisky i wina. Przednia zabawa. Były też klimaty słonecznej Hiszpanii w figlarnym wykonaniu piosenki "Don Kichot". Akordeon i kastaniety świetnie wypunktowały temperament i żywiołowy charakter utworu.



W wykonaniu Anity Lipnickiej - sopranu aksamitnego i Voice Bandu, oprawionym dźwiękami akordeonu i Orkiestry Symfonicznej, mogliśmy wysłuchać kolejnego czarującego tanga "Wrócisz, do mnie wrócisz", który to utwór w roku 1933 równie znakomicie śpiewał Chór Dana. Było niesamowicie retro. Kolejne rewelacyjnie tango "Stachu" z 1938 r. i fantastyczne wykonanie przez Anitę Lipnicką, Voice Band oraz Orkiestrę Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego. Przepiękne klimaty i zapachy z okresu międzywojennego. Chciałoby się rzec - tango wszechczasów. I rewelacyjnie wybrzmiała piosenka pożegnalna "Ja się boję być we dwoje". Oklaski, oklaski, oklaski, wreszcie owacje. Na bis wykonano popisowe "Trzy świnki" i była to znakomita zabawa dla wykonawców i publiczności. A potem prześliczne, tytułowe - "W siódmym niebie". Po prostu - wokalna i symfoniczna bajka!


autor / źródło: Teresa Madej, fot. Wojciech Czerwieniec
dodano: 2013-02-19 przeczytano: 4582 razy.












- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet