|
Biennale Sztuki, czyli "Sad rozstajny" LeśmianowiMuzyka Piotra Trojanowskiego, wernisaż malarstwa, grafiki, rzeźby, ceramiki i fotografii artystów - miłośników poezji Bolesława Leśmiana oraz koncert japońskiej artystki śpiewaczki Naomi Utamakury złożyły się na program IV edycji Zamojskiego Leśmianowego Biennale Sztuki pt. "Sad rozstajny" (9.08.).
Dziki sad i sale dawnego Kasyna Kozackiego na Plantach - nowego obiektu Muzeum Zamojskiego w Zamościu dawno nie miały tylu i zapewne takich gości. Przybyli, w tropikalne wręcz popołudnie, aby oddać hołd wybitnemu poecie, który w latach 1922 - 1935 mieszkał, prowadził kancelarię notarialną i pisał wiersze w Zamościu. Po raz kolejny triumfował obecny duchem poezji i sztuki - Bolesław Leśmian. Precyzyjnie rzecz ujmując - triumfowała jego nieziemska wręcz poezja ujęta w ramy obrazów, zaklęta w figury i instalacje rzeźbiarskie oraz przemawiająca do nas idyllicznym wręcz klimatem scenerii wernisażu. Wszystko precyzyjnie przemyślane, zaaranżowane do ostatniego szczegółu, w zasadzie - wszystko było mistyczne i magiczne, ba - mega magiczne. Także emocje organizatorów, przeżycia twórców i zainteresowanie widzów.
Sygnał do rozpoczęcia wernisażu, grą na flecie pod owocowym drzewem, dał Piotr Trojanowski. Było lirycznie, zaskakująco i niepowtarzalnie. Niecodzienny nastrój udzielił się współorganizatorowi Biennale dyrektorowi Andrzejowi Urbańskiemu, który zdecydował się powitać gości fragmentem wiersza zawartym w eseju "Magia sadu" Piotra Sanetry, otwierającym katalog "Sad rozstajny Leśmianowi".
Duch mój, chabrem porosły i wrzosem,
Burz zapragnął, co chłodem go zwarzą!
(Przyjdę jutro, choć nie znam godziny)
- Poeta, podobnie jak autor eseju rozpoczynającego pięknie wydany katalog Zamojskiego Leśmianowego Biennale Sztuki nie przewidział, że będziemy dzisiaj potrzebować chłodu. To już czwarte spotkanie, które współorganizujemy wraz z Zamojskim Towarzystwem "Renesans" za sprawą poety, który swego czasu mieszkał w Zamościu, tutaj tworzył, chociaż - jak mówią niektórzy - nie za dobrze czuł się w Zamościu. Pozostawił po sobie ślady, które staramy się zachować i kontynuować. Przyszedł czas na "Sad rozstajny". Dzięki niestrudzonej pracy Elżbiety Gnyp, dobrego ducha i mocy sprawczej mamy okazję spotkać się w nowym miejscu. Po rewitalizacji obiekt posłuży wystawom czasowym, galerii rzeźby i grupom rekonstrukcyjnym inscenizacji historycznych. To dobre miejsce na nasze spotkanie bo i resztki sadu się tutaj zachowały - podkreślił dyrektor Muzeum Zamojskiego, któremu podlega obiekt.
- Witam Państwa serdecznie w "leśmianowym sadzie", na skraju dróg, myśli, marzeń i wygonów. Dziękuję, że u schyłku lata wybrali Państwo spotkanie ze sztuką i poezją Leśmiana. Panie Leśmianie, to już kolejna odsłona Zamojskiego Leśmianowego Biennale Sztuki. Tym razem inspiracją stał się tom wierszy "Sad rozstajny", którym poeta zadebiutował - mówiła Elżbieta Gnyp, kurator wystawy.
Jak zauważyła prezes Zamojskiego Towarzystwa "Renesans" poeta nie mógł się zdecydować jaki tytuł nadać swojemu pierwszemu tomowi. Czy ma to być "Zielona Godzina", a może "Harfa w parowie", "Wrotnia rozwarte" lub "Zawiew przydrożny"? A może - myślał: "Niepokój wiosenny", "Zagon chabrów", "Pożar obłoków" albo "Sad na rozstajach". Będąc człowiekiem o nieustannej zmienności nastrojów, myśli, potrzeb i pragnień - nie potrafił sam dokonać wyboru czy oceny tego tomu i zwrócił się z prośbą do Miriama Zenona Przesmyckiego o pomoc, pisząc w liście: Nie wiem wszakże czy są to rozstaje czy też rozpędy w rozmaite strony. Następny tom będzie inny.
- Za Leśmianem - nie wiem czy są to rozstaje czy są to rozpędy w rozmaite strony. Wiem, że następna wystawa będzie inna. Mili Państwo, dzisiaj w Zamościu, po stu latach od debiutu, z wielką przyjemnością otwieramy wystawę, której inspiracją był ów tom wierszy. Za marzeniami Leśmiana, by ten pierwszy tom miał w sobie pełnię, rozrzutność i szczodrość - życzę Państwu by ta wystawa była artystyczną emocją dającą takie wrażenie pełni i szczodrości - rekapitulowała kurator Elżbieta Gnyp.
Na prezentowaną ekspozycję złożyły się prace z zakresu malarstwa, grafiki, rysunku, ceramiki, rzeźby oraz nowego medium sztuki współczesnej - fotografii artystycznej makro. Następnie Elżbieta Gnyp przedstawiła artystów, uczestniczących w IV Biennale. A są nimi: Barbara Diakite z Francji, Joanna Brześcińska-Riccio - zamościanka z Włoch, Tadeusz Wolski z Warszawy, Gian Paolo Giovannetti z Włoch, Zdzisław Niedźwiedź z Lublina, Włodzimierz Pastuszak z Bielawy - po części zamościanin, Zofia Kosiorek-Poździk - Zamość, Elżbieta Hałasa - Zwierzyniec, Bogusław Bodes - Zamość, autor znaku graficznego oraz mistrz pięknej litery, prezentowanej na plakatach i bannerach biennale.
Leśmianowi dedykowali prace także: Zygmunt Jarmuł - Szczebrzeszyn, Darek Łukasik z Zamościa, Barbara Szubińska z Warszawy, Magdalena Pastuszak - Piaseczno, Franciszek Maśluszczak - Warszawa, Robert Motelski - Otrębusy, Małgorzata Hołówka - Kraków, Katarzyna Handzlik - Bielsko Biała, Elżbieta Dzikowska - Warszawa, Eugeniusz Delekta - Bielsko Biała, Dariusz Mlącki - Warszawa, Krzysztof Bąk - Bielsko Biała oraz Elżbieta Gnyp - Zamość - kurator biennale.
Tradycyjnie wszystkich artystów obdarowano pamiątkowym, pięknie opracowanym i wydanym katalogiem wystawy, zawierającym interesujący esej o twórczości Bolesława Leśmiana pt.: "Magia sadu" Piotra Sanetry oraz teksty dr hab. Włodzimierza Pastuszaka i Włocha Lodoviko Gieruta, pisarza i krytyka sztuki. W katalogu zaprezentowano również reprodukcje prac, które można obejrzeć na wystawie oraz dokumentację fotograficzną Zamościa z okresu obecności w nim Bolesława Leśmiana, a także Zamościa dzisiejszego. Pod adresem artystów, za ich twórcze uczestnictwo, padły podziękowania za przyjęcie zaproszenia do udziału w kolejnej edycji Biennale.
Jak dodała Elżbieta Gnyp - tworzona od 2009 r. Leśmianowa Kolekcja Sztuki została wzbogacona przez przekazanie prac twórców tegorocznej wystawy dedykowanej Bolesławowi Leśmianowi. Prace przekazali: Eugeniusz Delekta, Zofia Kosiorek-Poździk, Krzysztofa Bąka, Gian Paolo Giovannetti, Włodzimierza Pastuszaka, Barbara Diakite i Elżbieta Gnyp oraz Magdalena Pastuszak, co zostało odnotowane na prezentowanym na wystawie obrazach. Pierwszą odsłonę kolekcji można już obejrzeć w Krasnobrodzkim Domu Kultury.
Spotkanie odbyło się w scenerii poezji i sztuki inspirowanej poezją Bolesława Leśmiana także za wsparciem wielu osób, instytucji, sympatyków i kolekcjonerów - miłośników zarówno poezji ale również sztuki, którym organizatorzy serdecznie dziękowali. Wydarzeniom Leśmianowym od początku patronuje honorowo Marcin Zamoyski, Prezydent Zamościa.
Przed zaproszeniem gości z sadu na salony przydarzył się moment refleksji za Leśmianem, kiedy Elżbieta Gnyp zinterpretowała:
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym sadzie, w innym lesie -
Może by inaczej zaszumiał nam las,
Wydłużony mgłami na bezkresie...
Może innych kwiatów wśród zieleni bruzd
Jęłyby się dłonie, dreszczem czynne -
Może by upadły z niedomyślnych ust
Jakieś inne słowa - jakieś inne...
Może by i słońce zniewoliło nas
Do spłonięcia duchem w róż kaskadzie,
Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,
Ale w innym lesie, w innym sadzie...
Do woli cieszyliśmy duszę i zmysły, a nawet ciało, zaaranżowaną w salach dawnego Kasyna Kozackiego na Plantach, wśród zieleni starego sadu - ekspozycją i jej oprawą. Nie będzie przesady jeśli powiem, że w salach znajdzie widz "sad rozstajny" ze światami artystów. Znajdzie tyle światów ilu uczestniczących artystów w IV Leśmianowym Biennale. Ilość znaczeń i punktów odniesienia do poezji Leśmiana jest bardzo szczodra, wręcz rozrzutna. Prace - obrazy i rzeźby - to niejako klucze otwierające każdy ze światów pokazany w dziełach artystów. Wizja i barwy dają nam wymiar wewnętrznych doznań po spotkaniu i poznaniu poezji Bolesława Leśmiana. Wszechobecna jest tu natura - tak jak u poety z Zamościa. Za czarodziejem polskiego języka to podkreślenie jedności bytu - człowieka i natury. Dużo tu liryki, ciepłej tonacji, sielanki i ciszy - prawie tak, jak w tradycyjnym sadzie. To zapewne wspomnienie dzieciństwa, a może pragnienie głębokiego obcowania z przyrodą. Prace Włodzimierza Pastuszaka, Magdaleny Pastuszak, Joanny Brześcińskiej-Riccio, Małgorzaty Hołówki, Zygmunta Jarmuła i Bogusława Bodesa naruszają ten błogi stan rzeczy - czai się w nich coś zagadkowego, refleksyjnego. Jest też tajemnica zadumy Franciszka Maśluszczaka. Jest dużo nostalgii i tęsknoty. I tak dużo w tej artystycznej wypowiedzi mistyki, marzeń i czaru nieodgadnionego.
W uroczystym otwarciu IV Zamojskiego Leśmianowego Biennale Sztuki pt. "Sad rozstajny" uczestniczyli goście z Japonii, a wśród nich Naomi Utamakura, artystka śpiewaczka, bowiem wystawie towarzyszył koncert specjalny. Można było podziwiać kunszt słowa, muzyki i głosu podczas jednoosobowej opery japońskiej pt.: "Ballada o złotym kruszcu". Jak powiedziała przed koncertem Naomi Utamakura, autorka nowego gatunku scenicznego wakageki, w którym prezentuje dzieje Japonii i mądrość historii łącząc klasyczną poezję waka z muzyką współczesną - ubiegły rok w jej kraju upłynął pod znakiem góry Fuji, która została wpisana na Listę UNESCO i jej koncertów "Fuji - Góra Mądrości" . Zamość zasłużył jednak na coś nowego, w związku z tym zaproszeniem przygotowała znakomitą "Balladę o złotym kruszcu". Multimedialny koncert poprzedził występ Piotra Trojanowskiego, który specjalnie dla gości z Japonii wykonał utwór japoński Sakura grając na pile.
Nie mam wątpliwości, że gdyby Bolesław Leśmian mógł dać jakiś znak z zaświatów, gdzie od dłuższego czasu przebywa zmitrężony życiem na ziemskim padole - dałby nam jasno do zrozumienia, że całkowicie pomylił się w ocenie Zamościa i jego mieszkańców. Przyznam, że ta atmosfera czasu, kiedy tworzył Leśmian i ta wszechobecna jego poezja podczas wernisażu robiła wrażenie. Piękne jest, że teraz trafiła na sztalugi malarskie i pod dłuto rzeźbiarskie. To cieszy. Myślę, że raduje także samych artystów i poetę z Zamościa. Wystawa czynna do 31 października 2013 r.
Zamość onLine jest patronem medialnym Zamojskiego Leśmianowego Biennale Sztuki autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2013-08-11 przeczytano: 13366 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|