|
Niedokończone "Tango z Leśmianem" To miało być tango fińskie z Leśmianem na Rynku Wielkim w Zamościu, który zapewne nie raz i nie dwa przemierzał niekochany przez ludzi Poeta Czarodziej. Niestety, ulewny deszcz nie pozwolił na realizację interdyscyplinarnego wydarzenia z okazji Roku Leśmiana w Zamościu (16.06.).
Dlaczego "Tango z Leśmianem"? Po pierwsze - Bolesław Leśmian kochał teatr. Po drugie - napisał przepiękny wiersz "Tango", co jednoznacznie świadczy o tym, że poeta tango tańczył lub miał do tego zmysłowego tańca wielką słabość. I nie można się temu dziwić, w latach 20. i 30. tango królowało na parkietach Paryża i Warszawy. Ba, całego świata. Wiersza "Tango" Bolesław Leśmian nie opublikował za życia. Wydrukowano go z papierów pośmiertnych poety. Szczególnie trzecia strofa pięknie wyraża uczucie z tangiem związane od zawsze: melancholię.
W zwierciadłach - świateł piętrowanie,
A w szybach - zmrok posępny -
I nieustanne zanurzanie
Stopy w ten dźwięk następny.
Po trzecie - mówiono, że sławny mieszkaniec naszego miasta źle się czuł w Zamościu i się nie integrował. Adam Wiesław Kulik owszem potwierdza, ale z tą różnicą, że Leśmian nie lubił prowincji. Tak czy inaczej, postanowiliśmy się zintegrować z okazji Roku Leśmiana w Zamościu i zaprosić zamościan oraz turystów na popołudnie w stylu retro, aby - dla dobrej zabawy - na parę godzin przenieść się razem z widzami w czas szalonych lat 20. i 30., kiedy w "Hetmańskim Grodzie" przez trzynaście lat zamieszkiwał poeta - rejent. Do zapowiadającej się przedniej zabawy włączyli się zamojscy restauratorzy.
Impreza zaplanowana jako towarzyszącą 42. edycji Zamojskiego Lata Teatralnego miała się odbyć w letniej scenerii Starego Miasta Zamość, w przeddzień inauguracji naszego sztandarowego przedsięwzięcia. Ogniste tango potrzebowało przestrzeni, świateł i publiczności, która po nauce kroków tanga mogliby zatańczyć wraz z "Leśmianem". W jego postać wcielił się Tomasz Ziąbkowski, mający za sobą już dwa udane występy w tej roli - udział w wydarzeniu "Bigos u bibliofilów" w Corner Pub w 2007 r. i udział w promocji książki "Leśmian, Leśmian..." Adama Wiesława Kulka w "Zapiecku" w 2008 r. Tak szykowny i wytworny, bo we fraku, Ziąbkowski/Leśmian jeszcze nie był.
Organizacją "Tanga z Leśmianem" przejęliśmy się na serio. Na potrzeby odtworzenia wnętrza gabinetu Bolesława Leśmiana, mieszczącego się w luksusowym Domu Centralnym ("Centralce") - Liceum Plastyczne im. Bernarda Morando udostępniło meble (prace dyplomowe uczniów): stylizowane biurko, stolik, krzesła oraz obrazy, owoc III konkursu plastycznego "Geniusz Kresów. Bolesław Leśmian i ogrody zmysłów", w których mogła się odrodzić baśniowa, tajemnicza i piękna poezja pana Bolesława. Zamojskie ZOO wypożyczyło dwie klatki z ptaszkami, bowiem jak głosi przekaz, w mieszkaniu Leśmiana były klatki z ptakami, mnóstwo obrazów, książek i wielka palma daktylowa. Scenografia budziła duże zainteresowanie widzów i tak w "gabinecie" Leśmiana sfotografowali się turyści m. in. z Australii, Kanady i Elbląga.
Profesjonalnym i sprawnym przygotowaniem sceny, nagłośnienia i światła zajęli się technicy z Zamojskiego Domu Kultury. Nad Zamościem ciągle jednak krążyły chmury. Prognoza mówiła, że będzie padać ok. godz. 14 i ok. 23. Byliśmy pełni nadziei, że żaden kataklizm nam nie grozi. Chociaż byli tacy, co w okolicach Rynku Wielkiego widzieli czarnego kota...
Zgodnie z programem, o godz. 17.30 na scenie pojawili się organizatorzy i partnerzy "Tanga z Leśmianem": Małgorzata Bzówka, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu UM Zamość, Maria Rzeźniak, prezes Koła Przewodników Terenowych PTTK im. Róży i Jana Zamoyskich, Janusz Nowosad, dyrektor Zamojskiego Domu Kultury, Janusz Myka, współwłaściciel wraz z żoną Magdaleną Szkoły Tańca, oraz Adam Wiesław Kulik, poeta, prozaiki, twórca filmów dokumentalnych i edukacyjnych, reporter, autor książki "Leśmian, Leśmian..." i filmu dokumentalnego "Leśmian" oraz pomysłodawczyni imprezy, Teresa Madej.
Uroczyście dokonano otwarcia imprezy "Tango z Leśmianem". Podano także powody, które zdecydowały o organizacji i terminie przedsięwzięcia. Wszyscy organizatorzy zaprezentowali się w strojach retro. U pań dominowały perły i czarne suknie, u panów - elegancja i nonszalancja prosto z okresu XX-lecia międzywojennego. Po oficjalnym otwarciu, Maria Rzeźniak zaprosiła chętnych na "Retro spacer", czyli zwiedzanie Zamościa z lat 20. i 30.
Nic nie wskazywało na gwałtowną zmianę pogody, w związku z czym można było zrobić rekonesans i zobaczyć jak prezentują się kelnerki i kelnerzy, oraz posmakować "napoju cienistego" i leśmianowego deseru przygotowanego przez zamojskich restauratorów. W ogródku restauracji "Muzealna" podawano przepyszne lody z maliną, w restauracji "Pod Rektorską" szarlotkę i wyborny "napój cienisty" z owoców, w restauracji "Padwa" - torcik Leśmiana i ciasto marchewkowe, w letniej kawiarni "Morandówki" babeczki z kremem i malinami oraz winny "napój cienisty". Desery i napoje podawały kelnerki w kostiumach inspirowanych modą retro. Właściciele restauracji "Bohema" po prostu zaszaleli. Małgorzata i Janusz Kitka nie tylko wystąpili w eleganckich strojach z epoki, ale też zaprosili przyjaciół, którzy poddali się chwili i także w strojach retro przybyli. Nie tylko z Zamościa, także z Tomaszowa Lubelskiego. Tak więc, upominek od prezydenta miasta Zamość za najoryginalniejszy strój trafił w ręce Małgorzaty Kitki oraz jej gości. Nie wykluczone, że stylowe kostiumy retro kelnerek na stałe zagoszczą w "Bohemie". A leśmianowym deserem były "adwokatki". To nawiązanie do pozycji zawodowej Leśmiana jako notariusza. W restauracji Verona urocze, wystylizowane na retro kelnerki podawały tajemniczy "napój cienisty" i ciasteczka z owocami, a w ogródku kawiarnianym Arte Hotel - serwowano sernik z rosą i maliną. Wszystko pyszne i kolorowe. Jak przystało na restaurację o wymiarze artystycznym, stroje obsługi i menedżerki utrzymane były w klimatach lat 20. i 30.
Kilka minut przed 19tą aura zrobiła psikusa organizatorom plenerowej imprezy. Najpierw silny wiatr, potem pociemniało niebo nad zamojskim Rynkiem Wielkim, wreszcie ulewa nie pozostawiła złudzeń. Tego popołudnia tanga z Leśmianem nie zatańczymy. W strugach deszczu demontowaliśmy wyposażenie gabinetu Bolesława Leśmiana. Zgromadzona pod schodami ratusza publiczność prosiła o przeniesienie imprezy do jakiegoś wnętrza. Nie taki planowaliśmy scenariusz... Mimo wszystko, postanowiliśmy uwiecznić ten dzień podczas licznych sesji fotograficznych.
Jest jeszcze jeden powód do wspólnego świętowania 140. urodzin Bolesława Leśmiana. Otóż, rok 2017 jest rokiem jubileuszowym dla wielu uczestników imprezy: Tomasza Ziąbkowskiego i Studia Piosenki Autorskiej, które powstało w 1997 r., Szkoła Tańca Magdalena i Janusz Myka obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia działalności, natomiast w 1987 roku, zespołowi, którego założycielką i kierownikiem artystycznym jak i choreografem jest Jolanta Kalinowska-Obst nadano nazwę Zespół Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna" i miano reprezentacyjnego zespołu województwa zamojskiego. Magdalena Stopa świętuje 15 lat od ukończenia z wyróżnieniem Akademii Muzycznej w Katowicach na kierunku Jazz i Muzyka Rozrywkowa, Maria Jamroż - 45-lat, a Teresa Madej jubileusz 40-lecia pracy przewodnickiej.
W imieniu organizatorów niedokończonego "Tanga z Leśmianem" portal Zamość onLine serdecznie dziękuje wszystkim tym, którzy zaangażowali się w przygotowanie imprezy. Są wśród nich: Zamojski Dom Kultury, Szkoła Tańca Magdalena i Janusz Myka, Zespół Pieśni i Tańca Zamojszczyzna, Koło Przewodników Terenowych PTTK, Szkoła Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Zamościu, Liceum Plastyczne im. Bernarda Morando w Zamościu, zamojskie ZOO, oraz zamojscy restauratorzy: restauracja Muzealna, Piwnica pod Rektorską, Padwa, Morandówka, Bohema, Verona, Arte Hotel i hotel Mercury. Podziękowania przekazujemy także Firmie Pasahero specjalizującej się w profesjonalnym wynajmie zabytkowych i stylowych aut na śluby i inne okazje. Wyjątkowy pojazd z tej kolekcji - czarny Citroen z 1954 r., który królował na szosach l. 20 i 30. - miał przywieźć Magdalenę Stopę przed scenę na Rynku Wielkim.
Szczególne podziękowania kieruję pod adresem Małgorzaty Bzówki z Wydziału Kultury i Sportu UM Zamość; Janusza Nowosada i Tomasza Ziąbkowskiego z Zamojskiego Domu Kultury; Janusza Myki ze Szkoły Tańca; Jolanty Kalinowskiej-Obst, ZPiT Zamojszczyzna; Marzeny Tadeusz z Liceum Plastycznego; Magdaleny Stopy; Beaty Syczuk, Piotra Stopy i Wojciecha Tybulczuka ze Szkoły Muzycznej oraz Marii Rzeźniak i Marii Jamroż z Koła Przewodników Terenowych PTTK; Grzegorza Garbuza z ZOO; a także Adama Wiesława Kulika i Patryka Czyżewskiego, którzy specjalnie przyjechali do nas z Lublina. Wszystkim artystom dziękuję za przygotowania, próby i pełną gotowość do wystąpienia przed zamojską publicznością.
Mam nadzieję, że organizatorom uda nam się ustalić optymalny termin i zrealizować "Tango z Leśmianem" - zgodnie ze scenariuszem na Rynku Wielkim w Zamościu. O terminie powiadomimy Państwa za pośrednictwem mediów, którym bardzo dziękujemy za patronat medialny, promocję i relacje z niedokończonego "Tanga z Leśmianem", czy inaczej "Leśmiana w deszczu".
autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2017-06-18 przeczytano: 17207 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|