|
Kronikarz Klukowski w dokumencie KulikaPrapremierowy pokaz filmu zrealizowanego dla programu TVP Historia "Na krawędzi życia", wyreżyserowany przez reportera i dokumentalistę Adama Kulika, również autora scenariusza dokumentu o doktorze Zygmuncie Klukowskim, odbył się 11.12. w Książnicy Zamojskiej.
Wraz z zamojską publicznością, która szczelnie wypełniła salę Galerii Ekslibris Książnicy Zamojskiej, film obejrzał Adam Kulik, dyrektor TVP Historia dr Tadeusz Doroszuk i Dariusz Sienkiewicz - dyrektor TVP SA O/Lublin oraz Jan Matwiejczuk przewodniczący Rady Miasta Zamość, Jadwiga Machulewska dyrektor Wydziału Promocji, Kultury i Spraw Społecznych UM Zamość i Danuta Kawałko dyrektor Książnicy Zamojskiej.
- Zamojszczyzna ma szczęście do Wielkich Ludzi - mówił Piotr Kulik przed projekcją filmu. Zygmunt Klukowski mnie zachwycił. To człowiek ogromnego formatu, wybitny humanista o wymiarze europejskim. Człowiek kochający życie, którego historia rzuciła do prowincjonalnego miasteczka, by nie zmarnować czasu, rozwinął szeroką działalność społecznikowską a przede wszystkim na zapisał kulisy II wojny światowej i czasów stalinowskich, ryzykując swoim życiem każdego dnia.
To krótka charakterystyka dr Zygmunta Klukowskiego, który związał się ze Szczebrzeszynem na dobre i złe przez czterdzieści lat swojego życia. Jej dopełnieniem mogą być słowa: arcymistrz dokumentu Adam Kulik zrobił perfekcyjny film dokumentalny o genialnym kronikarzu "czarnej nocy" okupacyjnej i równie okrutnych czasów stalinowskich.
Kanwą dla reżysera filmu stały się słynne dzienniki z okresu okupacji niemieckiej i lat komunistycznego terroru w Polsce autorstwa Zygmunta Klukowskiego. Unikatowe w świecie "dzienniki nie budują pomnika chwały lecz pomnik pamięci, który obejmuje wszystkie wymiary historii. To wielka kronika Szczebrzeszyna i Zamojszczyzny" - jak mówi lektor.
Dokument opowiada o codziennym balansowaniu Zygmunta Klukowskiego na krawędzi życia - cienkiej granicy oddzielającej normalne życie od skrajnego niebezpieczeństwa. Doktor leczył rannych w szpitalu i bywał w leśnych obozach. Pokazuje także upór człowieka, który poświęcił wszystko, by dać świadectwo prawdzie, bez względu na opinie małomiasteczkowego środowiska i bezpośrednie zagrożenie życia ze strony okupantów. Prowadząc na bieżąco dziennik i gromadząc archiwum Armii Krajowej musiał się liczyć z najpoważniejszym sankcjami niemieckiego, a zwłaszcza sowieckiego okupanta. Film obrazuje także osobistą tragedię doktora - wykonanie wyroku śmierci na jego synu Tadeuszu przez UB w 1953 r. jako odwet na ojcu oraz kilkakrotne aresztowanie Klukowskiego przez władze komunistyczne.
Tragizm tamtych lat uświadamiają nam słowa doktora: "Wkroczyliśmy w ósmy rok wojny...". Dokument mówi także o problemach związanych z wydaniem jego "Dzienników...".
Wartość dokumentu podnoszą merytorycznie dobrane osoby występujące w filmie. Jako narrator wystąpił prof. dr Zygmunt Mańkowski, emerytowany historyk UMCS w Lublinie i redaktor pierwszego wydania "Dziennika" (1958). Obok profesora w filmie wystąpiła Izabella Gajewska - koleżanka Tadeusza Klukowskiego (syn bohatera obrazu) z czasów konspiracji, z organizacji "Kraj". O Zygmuncie Klukowskim i jego pasji bibliofilskiej oraz o bezcennej bibliotece opowiada Danuta Kawałko - dyrektor Książnicy Zamojskiej i Agnieszka Jaczyńska - historyk Lubelskiego Oddziału IPN.
Bardzo wartościowe i istotne dla dokumentu są wypowiedzi Zbigniew Gluza - prezesa Ośrodka Karta, który podkreśla znaczenie dzieła doktora. Opowiada także o sensacyjnych poszukiwaniach nieznanych dotąd fragmentów "Dziennika" i o wydaniu całości dorobku doktora. Adam Kulik wykorzystał również archiwalne wypowiedzi Stanisława Książka - inspektora zamojskiego obwodu AK. W rolę Zygmunta Klukowskiego wcielił się aktor amator Piotr Lis.
Zdjęcia do "Życie na krawędzi" zakończono we wrześniu br. Realizowano je w Szczebrzeszynie, Lublinie, Zamościu, Bondyrzu, Kawęczynie i w Warszawie. Jest to już drugi film Adama Kulika o Zygmuncie Klukowskim. Pierwszy dokument biograficzny pt. "Świadek Apokalipsy" został zrealizowany dla Telewizji Edukacyjnej w 1999 roku.
Jak mówił Adam Kulik - Ten film skupił się na przekazaniu uniwersalnych treści emanujących z dzieła życia doktora Klukowskiego. Pamiętniki Klukowskiego powstały pod wpływem niezwykłych wydarzeń, jakie przyniosła wojna i jej następstwa. Autorem przede wszystkim powodowało pragnienie przekazania kolejnym pokoleniom świadectwa swego czasu, w możliwie w szerokiej perspektywie, stąd jego zainteresowanie, każdym przejawem terroru. Wraz z rozwojem i krzepnięciem ruchu oporu staje się jego sympatykiem, członkiem i kronikarzem. Nim jeszcze zdecydował się na opublikowanie swego dziennika, redaguje i wydaje własnym kosztem sprawozdania i wspomnienia licznych osób w szczególności niedawnych partyzantów. To właśnie owe pozycja zwróciło szczególną uwagę Urzędu Bezpieczeństwa w Tomaszowie i Zamościu powodując jego dwukrotne "zatrzymanie".
- Dzięki dziennikom Klukowskiego wiemy co zdarzyło się z Polską w XX wieku. Te zapisy są niezwykle poznawcze i nie do przecenienia. Była w Klukowskim wielka odwaga i przenikliwość kiedy prosił żołnierzy AK by bezpośrednio po bitwie przystępowali do jej opisania. Klukowski obiektywnie, uczciwie nakreślił gehennę kilkutysięcznego, kresowego Szczebrzeszyna podczas wojny: zagładę Żydów, prześladowania, współpracę nielicznych Polaków z okupantem, ale też wydawanie ukrywających się Żydów przez ich współziomków, historię walk AK, deportacje, wywózkę dzieci. Od razu "Dziennik..." został uznany za dzieło wybitne, jedyne w swoim rodzaju. Dziś jest postrzegany jako nieodzowne kompendium wiedzy każdego historyka zajmującego się II wojną światową i dziejami Ziemi Zamojskiej w tym okresie.
Opowieść o humaniście wielkiej klasy, współzałożycielu bibliotek publicznych w latach międzywojennych w Szczebrzeszynie i Zamościu, współzałożycielu Muzeum Zamojskiego, który bardziej cenił sobie pozostawienie świadectwa o tragicznych latach niż własne życie, znakomicie wyreżyserowana przez Adama Kulika, robi na widzu ogromne wrażenie. Film jest bogato ilustrowany dokumentalnymi fotografiami, fragmentami filmów oraz scenami specjalnie nakręconymi z udziałem doktora, w którego wcielił się Piotr Lis. Cytowane są również zapiski z dziennika lekarza ze Szczebrzeszyna - co realistycznie oddaje straszliwy czas szalejącego terroru na Zamojszczyźnie.
Ten bardzo mądry film to zasługa znakomitego zespołu filmowego. Odpowiednio dobrana muzyka dobrze oddaje klimat epoki. Szczerze należy gratulować Adamowi Kulikowi, że podjął wyzwanie zrobienia tego ambitnego i bardzo interesującego filmu. Będzie on także prezentowany na specjalnym pokazie dla dziennikarzy w Warszawie.
Jak mówiono po pokazie - dzieło życia dr Zygmunta Klukowskiego stanowiące podstawę filmu to zapisy wyjątkowej wagi w naszej najnowszej historii, dokument trwalszy od pomników i fotografii, i należy wszystko zrobić aby udało się wydać dzienniki w całości, ponieważ ranga tego dzieła będzie rosła. To historia naszego kraju, choć najbardziej bolesna.
* * *
"Na krawędzi życia", rok produkcji 2009, scenariusz i reżyseria: Adam Kulik; czas: 33 min.
Zdjęcia: Dariusz Piłat; montaż: Paweł Misztal; dźwięk: Andrzej Jarski
Oprawa muzyczna: Adam Galant i Artur Giordano.
Film zrealizowano na zlecenie TVP Historia.
autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2009-12-14 przeczytano: 4883 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|