|
Janusz Gajos Gentlemanem Roku 2010Redakcja miesięcznika "Gentleman" po raz trzynasty przyznała statuetki i honorowe tytuły panom z nienagannymi manierami. Gentlemanem Roku 2010 został wybitny aktor filmowy i teatralny Janusz Gajos. (22.02.).
Tego wieczoru wszyscy byli wygrani. Gentlemanom wręczono statuetki, inni goście mieli okazję uczestniczyć w niecodziennej imprezie, w towarzystwie samych znakomitości. Honorowe tytuły otrzymali: Henryk Sawka, Krzesimir Dębski, Jacek Stachursky, Michał Żebrowski, Daniel Olbrychski, Polska Reprezentacja Piłki Siatkowej, Piotr Kraśko, Sobiesław Zasada, Czesław Lang oraz Dorota Soszyńska - jako Lady Gentlemana.
Na stołeczną galę, zorganizowaną w hotelu "Intercontinental" przez Mariusza Pujszo, przybyło około tysiąca osób ze świata artystycznego, sportu i biznesu. Swoje reprezentacje wystawiły także media. To niezła gratka spotkać się "oko w oko" z osobami, które królują na deskach scenicznych, szklanych ekranach i okładkach kolorowych gazet.
Uroczystość rozpoczął występ Sabiny Golanowskiej, która tak jak Susan Boyle, imponująco wykonała utwór
"I Dreamed A Dream". Mariusz Pujszo, redaktor naczelny "Getlemana" i prowadzący wieczór określił występ solistki, jako "trzęsienie ziemi" u Hitchcocka. Potem było równie okazale, a emocje rosły.
Pujszo zaprosił na scenę zjawiskowej urody panie, czyli zmysłowe Art.&Bussines - Olę Szwed - w bieli i Serafinę Ogończyk-Mąkowską w srebrnej sukni. I tłumaczył to po swojemu - tam gdzie gentlemani, tam i piękne kobiety.
Przesłaniem dorocznej gali jest wyróżnienie panów "za zasady, styl, postawę życiową, zachowanie klasy na co dzień, bez względu na okoliczności". Zasadnicze kryterium, jakim kieruje się kapituła to: "gentlemanem się nie bywa - gentlemanem się jest".
Wyjątkowo nie przyznano statuetki w kategorii Polityka, ze względu na zbliżające się wybory prezydenckie, by nie przyczynić się do agitacji przedwyborczej. Z uwagi na nagłą konieczność powrotu do studia telewizyjnego - wręczanie statuetek rozpoczęto od Piotra Kraśko - Gentlemana w Mediach. To prezenter i dziennikarz telewizyjny, głos "Wiadomości", który co dzień słyszą miliony Polaków - usłyszeliśmy w zapowiedzi.
Potem było już zgodnie ze scenariuszem wieczoru, gdzie przede wszystkim chodzi o to, by spotkać się w miłej i spontanicznej atmosferze.
Kolejne fanfary i czarująca hostessa przekazująca statuetkę, którą wręczał Mariusz Pujszo. Odebrał ją Henryk Sawka - Gentleman w Satyrze - rysownik, satyryk, ilustrator i karykaturzysta. Jak rekomendowano? Z wykształcenia polonista, dzięki czemu robi mało błędów. W przeszłości "bawił się w kabaret". Stąd skłonność do bieżącego komentowania rzeczywistości. Sam Sawka twierdzi, że gentleman to staromodny gość z powieści Karola Maya.
Gentlemanem w Kulturze został Krzesimir Dębski - dyrygent, kompozytor muzyki współczesnej i filmowej, skrzypek jazzowy. Kapituła skomentowała, prowadząca odczytała: Autor najbardziej zmysłowego utworu w dziejach polskiego kina - "Zmysły precz" do filmu "Kingsajz" Juliusza Machulskiego. Mówi, że "Gentleman przede wszystkim nie spóźnia się na spotkania z kobietami. Musi być miły, inteligentny, nie denerwować się, musi być zadbany i umyty jak agent Tomek. Musi się pięknie ubierać, mieć piękny dom i piękne kobiety".
W kategorii piosenka statuetkę odebrał Jacek Stachursky, piosenkarz, zdobywca prestiżowych nagród muzycznych, którego głównym marzeniem nadal jest "śpiewać, śpiewać i jeszcze raz śpiewać". Według niego - bycie gentlemanem to postępowanie zgodne z zasadami sztuki towarzyskiej, prawość, godność osobista, sprawiedliwość, szacunek i poważanie innych.
Michałowi Żebrowskiemu przypadł tytuł Gentlemana w Teatrze. To aktor, założyciel i dyrektor artystyczny Teatru Szóste Piętro. To także niezapomniany Pan Tadeusz, Jan Skrzetuski i Geralt, który postanowił wziąć los, a raczej teatr, w swoje ręce. Mówi: "Gentleman XX wieku nie różni się od gentlemana wieku XXI, bo bycie gentlemanem to kultura myślenia".
Wątpliwości nie było - Gentleman na Ekranie to Daniel Olbrychski, aktor związany z polskim, francuskim, niemieckim a ostatnio - hollywoodzkim ekranem. Prawdziwy król kina, urodzony gwiazdor, niepokorny wielbiciel koni i Szekspira. I można by tak długo rekomendować Daniela Olbrychskiego. To "władca szabli", cokolwiek by to znaczyć nie miało.
Tytuł Gentleman Roku w Sporcie przyznano polskiej reprezentacji piłki siatkowej. Statuetki odebrali menager kadry Witold Roman i prezes Polskiego Związki Piki Siatkowej Mirosław Przedpełski.
Jak wyznał Mariusz Pujszo - First Lady powiedziała w wywiadzie dla Gentlemana: "Wierzę, że o sukcesie decyduje zaangażowanie i pasja. A pasją można zarazić każdego". Prezes firmy kosmetycznej Oceanic od lat kojarzy się Polkom z klasą, urodą i elegancją. Jej miłością jest muzyka, pasją - kosmetyki. Szlachetny tytuł przypadł Dorocie Soszyńskiej.
Przyznano także Honorowe statuetki Gentlemana Roku dla Sobiesława Zasady - kierowcy rajdowego i biznesmana, trzykrotnego Mistrza Europy i jedenastokrotnego Mistrza Polski w rajdach samochodowych. Kolejnym szczęśliwcem był Czesław Lang - kolarz torowy i szosowy, działacz sportowy, organizator Tour de Pologne, medalista Mistrzostw Świata i wicemistrz olimpijski, którego zdaniem "Gentleman idzie z podniesionym czołem i nie dąży za wszelką cenę do sukcesu".
Statuetkę Gentlemana Roku 2010 wręczyła Magdalena Mądrzak, wydawca miesięcznika "Gentleman". Wcześniej mogliśmy usłyszeć: Wybitny aktor filmowy i teatralny, twórca wielu niezapomnianych kreacji w działach Wajdy, Bugajskiego, Kieślowskiego, Morgensterna. Niedawno podziwialiśmy go w genialnej roli "Romulusa Wielkiego" w spektaklu w reżyserii Krzysztofa Zanussiego w Teatrze Polonia. Przedwczoraj odbyła się premiera sztuki Harolda Pintera "Dozorca" w Teatrze Narodowym, gdzie wcielił się w rolę tytułową. "Gentlemanowi" powiedział - Najważniejsze jest to, co człowiekowi w duszy gra, bo to nadaje wszystkiemu sens".
Fanfary po raz ostatni i zapowiedź: Gentlemanem Roku 2010 został Janusz Gajos. Gorące oklaski zaakceptowały werdykt kapituły. Na zakończenie - pamiątkowe zdjęcie wszystkich laureatów i pięć minut dla fotoreporterów.
Dla wszystkich, nie tylko dla gentlemanów zaśpiewała Patrycja Kazadi. Następny punkt programu to zaproszenie na bankiet. W tym czasie nie próżnowali dziennikarze i fotoreporterzy, na wszelkie możliwe sposoby starający się zrobić interesujące zdjęcie i arcyciekawy wywiad z gwiazdami wieczoru.
Towarzyszyła nam muzyka filmowa w wykonaniu zespołu "Dixie Warsaw Jazzman". Kolejno występ Sabiny Golanowskiej i "Gdzie ci mężczyźni". A potem przed warszawską publicznością prezentował się, w wytwornych kostiumach, "Lolek Orkiestra", na czele z Leonardem Marczukiem, który raz po raz informował gości, że artyści przyjechali z Zamościa. W pierwszej części występu były to utwory włoskie. Na życzenie Janusza Gajosa wykonawcy zmienili repertuar na klimaty i kompozycje rosyjskie.
Odbył się także, jak to w zwyczaju, konkurs wizytówkowy. Losowanie przyniosło wygranym m.in. wycieczkę do Izraela, Paryża, pobyty w hotelach i SPA oraz wartościowe talony.
Różnie można oceniać wymiar gali "Gentlemana". Można jednak dostrzec w tym wyjątkowym spotkaniu coś bardzo ważnego - niesamowitą okazję do rozmów: o interesach, najnowszych premierach, rolach i życiowych perypetiach.
O tym co mówią: Janusz Gajos o swoim aktorstwie, Daniel Olbrychski o najnowszej produkcji Hoffmana i obecności na polach pod Komarowem, Michał Żebrowski o permanentnym sukcesie i Krzesimir Dębski o Zamościu - już w następnym artykule. autor / źródło: Teresa Madej fot. Wojciech Czerwieniec dodano: 2010-02-26 przeczytano: 4766 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|