|
Marka "Lubelskie" - rozmowa z Mariuszem GrademMariusz Grad - Członek Zarządu Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, po szczęśliwym wygraniu wyborów samorządowych decyduje o dniu dzisiejszym i przyszłości Lubelszczyzny.
Objął niezwykle ważne dwa resorty. Przed Mariuszem Gradem bardzo trudne i odpowiedzialne zadania wypromowania i rozwoju Lubelszczyzny. Nie jest jednak tak źle, w najbliższych latach, dla ich realizacji będzie dysponował ogromną sumą pieniędzy, 1 155 mln euro - jednym słowem - miliarder.
TM - Proszę przybliżyć czytelnikom Pana kompetencje w Urzędzie Marszałkowskim.
Mariusz Grad - Ustawa o samorządzie wojewódzkim została tak skonstruowana, że Zarząd Urzędu Marszałkowskiego składa się z 5 osób. Moje zadania wynikające z tego tytułu, to 2 - 3 razy w tygodniu spotkania Zarządu, gdzie podejmuje się strategiczne decyzje dotyczące województwa. Departamenty prowadzą działania, przygotowują materiały na Zarząd, w oparciu o nie pracujemy. Jest to cały wachlarz spraw - od decyzji o zakupie automatu do kawy dla urzędu po decyzje o budowie lotniska.
TM - Sprawdziłam na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego, że merytorycznie odpowiada Pan za dwa departamenty.
Mariusz Grad - Bezpośrednio podlegają mi dwa departamenty: Departament Wspierania Przedsiębiorczości i Departament Promocji, Turystyki i Współpracy Zagranicznej. Pod mój departament podlega Biuro w Brukseli - stanowisko ds. promocji województwa w Unii Europejskiej.
TM - Jakie zadania stanowią meritum działalności tych departamentów?
Mariusz Grad - Departament Wspierania Przedsiębiorczości to ważne zdania związane z przyszłością: System Informacji Przestrzennej - zadanie kluczowe dla całego województwa i związane z Regionalnym Programem Operacyjnym oraz Centrum Obsługi Inwestora. Jeśli chodzi o zadania drugiego resortu - to promocja regionu, szeroka oferta organizacji targów turystycznych, ekologicznych i przemysłowych u nas i udział w targach zagranicznych.
TM - Jaki projekt jest aktualnie priorytetem?
Mariusz Grad - Na pierwszy plan wysuwa się projekt Marka "Lubelskie". Swoją uwagę skupiamy na tym, by promować produkty wyprodukowane na Lubelszczyźnie, w naszym regionie. Chcielibyśmy aby mieszkańcy kupowali swoje a nie obce towary, i by nasze trafiły na rynek zagraniczny. Przy promocji regionalnego produktu będziemy używać słowa "lubelskie", ponieważ samorząd odpowiada za cały region - Lubelszczyznę, a w UE są regiony.
TM - Jak wygląda kalendarz imprez przygotowywanych przez kierowany przez Pana departament na 2007 r.?
Mariusz Grad - Najbliższe duże działanie to dwukrotna impreza "Media Tour" Pierwsza, to wizyta zagranicznych dziennikarzy w Lublinie i Zamościu wiosną, kolejna, to pobyt polskich dziennikarzy latem w naszym regionie. Przygotowujemy cztery duże działania promocyjne, jedno na kwartał. Pragniemy pokazać Lubelszczyznę w nowym świetle, w kraju i za granicą, w tym celu zarezerwowaliśmy większe pieniądze w budżecie na marketing.
TM - Lubelszczyzna to region rolniczy. Czy prowadzone są działania w celu promowania produkcji rolniczej?
Mariusz Grad - W dniach od 15 do 18 lutego wystawcy ze Stowarzyszenia EkoLubelszczyzna zaprezentują swoją ofertę produktów żywnościowych w Targach Ekologicznych BioFach w Norymberdze. Działania logistyczne związane z uczestnictwem naszych firm zostały przygotowane przez mój departament.
TM - Nasz region nie ma takich walorów jak kraje śródziemnomorskie. Czy jest możliwe uczynienie naszego regionu "rajem dla turystów"?
Mariusz Grad - Lubelszczyzna może się obronić jako region atrakcyjny dla turysty pod każdym względem. Musimy tylko to nagłośnić. Naszą ofertę reklamujemy poprzez udział w Targach Turystycznych w Berlinie w dniach 7 - 11.03., w Debreczynie na Węgrzech i Kijowie na Ukrainie. Stosowną propozycję zaprezentowania Zamościa na targach złożyliśmy Marcinowi Zamoyskiemu Prezydentowi Zamościa.
TM - Szanse, by Lubelszczyzna stała się Mekką dla turystów są duże. A co z przemysłem, są szanse na pozyskanie inwestorów?
Mariusz Grad - Nawiązujemy kontakty w obszarach przemysłu. Z naszej inicjatywy zaprosiliśmy przedstawicieli Rady Lotaryngii (Francja) na spotkanie w celu rozpoznania możliwości współpracy. Praktykujemy pewien rodzaj dyplomacji regionalnej. W ramach współpracy, udostępniono nam bezpłatnie miejsca dla 5 przedsiębiorców Lubelszczyzny na Targach Przemysłowych w Metz we Francji.
TM - Z jakimi jeszcze krajami mamy szanse na nawiązanie współpracy?
Mariusz Grad - Mamy podpisany protokół ustaleń dotyczący współpracy z Hiszpanią. Wolę wspólnego działania zgłosił region Murcia. Planujemy na przełomie maja i czerwca "Dni Murcii" na Lubelszczyźnie. Najpierw Hiszpanie zaprezentują swój region u nas, w przyszłym roku Lubelszczyzna pokazałaby się w Hiszpanii.
TM - Dotknijmy teraz tych wielkich pieniędzy. Chodzi oczywiście o pieniądze z Unii Europejskiej.
Mariusz Grad - W latach 2007 - 2013 na działania i zadania związane z rozwojem regionu mamy do wykorzystania kwotę 1 155 mln euro z Regionalnego Programu Operacyjnego. W ubiegłym tygodniu Zarząd Urzędu Marszałkowskiego podjął decyzję o realizacji projektów kluczowych i sfinansowaniu połowy kosztów inwestycji z funduszy europejskich bez organizowania konkursów. Są to: lotnisko w Świdniku - całkowity koszt 49 mln euro, Centrum Sztuki w Lublinie - 32 mln euro, Stadion w Lublinie - 20 mln euro i na realizację Systemu Informacji Przestrzennej - 10 mln euro. Zdaje sobie sprawę, że dla Zamościa są to decyzje niepopularne, ale to Lublin jest centrum regionu.
TM - Jak powszechnie wiadomo nasz region jest jednym z najbardziej zapóźnionych w rozwoju w UE. Z jakich pieniędzy możemy jeszcze skorzystać by poprawić notowania?
Mariusz Grad - Będzie realizowany Rządowy Program Rozwoju Polski Wschodniej, także w latach 2007 - 2013. Obejmie najbiedniejsze województwa: Lubelskie, Podlaskie, Świętokrzyskie, Podkarpackie i Warmińsko -Mazurskie. Na likwidacje tych wszystkich zapóźnień możemy wykorzystać 2 mld euro.
TM - Pieniądze są do wzięcia. Czy potrafimy z nich skorzystać, czy mamy odpowiednią wiedzę i kadrę? Czy przeciętny obywatel wie jak sobie poradzić z napisaniem wniosku?
Mariusz Grad - Oczywiście musimy inwestować w ludzi, szkolić ich, aby swoją wiedzą wsparli innych starających się o środki z Regionalnego Programu Operacyjnego, z Europejskiego Funduszu Społecznego. Jest tu ogromna rola dla organizacji pozarządowych, stowarzyszeń, fundacji, przedsiębiorców. Tak naprawdę beneficjentem tych funduszy może zostać każdy.
TM - Dziękuję za rozmowę.
Do tematu "Jak wziąć wielkie pieniądze z UE" na pewno jeszcze powrócimy. autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2007-02-10 przeczytano: 11534 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|