|
V Muzykalia: Od kantyczek po "Kancjonał zamojski"Od średniowiecznej Cantigi de Santa Maria - Alfonsa X króla Kastylii po pieśń "Błogosławiony człowiek" Wacława z Szamotuł, polskiego kompozytora epoki renesansu. Kilkanaście unikatowych kompozycji zaprezentowano w Kościele Rektoralnym p.w. Św. Katarzyny w Zamościu (11.05.).
Podczas pierwszego koncertu w ramach V Zamojskich Muzykalii zaprezentowały się dwa uznane zespoły młodzieżowe: instrumentalny Zespół Muzyki Dawnej "Capella all'Antico" założony i prowadzony przez Krzysztofa Obsta i Zespół Wokalny "Sine Nomine" z Lublina - prowadzony przez Izabelę Urban. Zespoły posiadające w swoim repertuarze muzykę średniowiecza i renesansu w swoich kategoriach należą do czołowych polskich zespołów muzyki dawnej. Są wielokrotnymi laureatami najważniejszego konkursu "Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Dawnej "Schola Cantorum" w Kaliszu. Od kilku lat zespoły współpracują ze sobą, prezentując wspólnie opracowane programy w wielu miastach Polski.
Na piąte spotkania z muzyką dawną wybrano utwory, które powstały między XIII a XVI wiekiem. W nastrój wielokulturowej XIII w. Europy wprowadziły słuchaczy kompozycje z południowych terenów obecnej Hiszpanii i Francji. Wykonana została Cantiga de Santa Maria z najbogatszego, średniowiecznego zbioru pieśni ku czci Najświętszej Marii Panny, który powstał w latach 1270-1282 jako dzieło Alfonsa X - średniowiecznego władcy Kastylii i Leónu, autora 427 pieśni maryjnych "Cantigas de Santa Maria", do których król napisał wybitną muzykę. Te utwory przeżywają swoistego rodzaju "renesans". Także Maciej Maleńczuk z zespołem nagrał je na płytę. Wykonanie nie pozostawiło wątpliwości co do walorów muzyki, a jednocześnie świadczyło o najwyższym poziomie wykonania przez uznane w kraju zespoły.
Po XIII w. pieśni młodziutkie, utalentowane artystki wykonały melodie sefardyjskie i arabskie oraz pieśń pielgrzymów z klasztoru Montserrat. W programie znalazła się kolejna "perełka" muzyczna - hymn "Omnia Beneficia", który jest średniowiecznym 4-głosowym utworem wokalnym, zaliczanym do tzw. konduktusów. Z łaciny: conductus to typ utworu wokalnego, ze średniowiecznej szkoły kompozycji Notre Dame (rozwijała się od IX wieku), z poetyckim tekstem łacińskim. Forma ta była najbardziej popularna w XII i XIII wieku. Początkowo conductus był wykonywany podczas liturgii przed Czytaniem Ewangelii, by wprowadzić w treść i sens Czytania, ale pojawiały się również kompozycje o charakterze okolicznościowym np. z okazji koronacji królów. Konduktus "Omnia beneficia" został odnaleziony w Scriptorium Klasztoru Sióstr Klarysek w Starym Sączu w 1970 roku, a pochodzi prawdopodobnie z końca XIII wieku. Jest on dziękczynieniem za dary od Boga. Został napisany średniowieczną łaciną wysokiej próby.
I także najwyższej próby Chancon Royal (muzyka dworska) Guillaume de Machauta, francuskiego kompozytora, najwybitniejszego przedstawiciela okresu "Ars Nova". W tym okresie (1320-1400) Francja stała się głównym centrum nowej muzyki w Europie, oddziałującym na pozostałe ośrodki. W twórczości G. de Machauta, w jego balladach, motetach izorytmicznych i mszach skoncentrowały się wszystkie problemy ówczesnej twórczości muzycznej, związanej ściśle z francuską poezją. Z twórczości Machauta, jak również z wcześniejszej sztuki trubadurów i truwerów, wziął początek wielki nurt francuskiej liryki wokalnej i wokalno-instrumentalnej. Mistrzowskiej próby było także wykonanie utworu przez dziewczęta. Z okresu Ars Nova wykonane zostały jeszcze dwa utwory - Ronda anonimowych francuskich kompozytorów.
Ukłonem w kierunku patronki Kościoła Rektoralnego - św. Katarzyny był utwór "Progenie ex Paganica" z 1410 r., zapisany w rękopisie Jana z Jasiennej. Zbiory polskiej muzyki dawnej w porównaniu ze zbiorami posiadanymi przez kraje Europy zachodniej są bardzo skromne. Przyczyniły się do tego przede wszystkim liczne wojny wyniszczające dorobek naszych przodków. Szczególnie bolesne były straty wyrządzone podczas ostatniej wojny. Część rękopisów i starodruków przetrwało, jednak nie jest możliwie ich odzyskanie przez Polskę.
Wśród wykonywanych utworów znalazły się również właśnie takie zabytki. Były to pieśni maryjne z XV w., zaliczane do najstarszych zachowanych polskich utworów wielogłosowych. Pomiędzy pieśniami mogliśmy wysłuchać również XV wiecznych włoskich utworów instrumentalnych.
Po harmonii średniowiecznej w programie koncertu znalazła się tonalna muzyka renesansu. Wykonano Psalm 64 "Boże litościwy" Michała Gomółki, muzyka działającego na dworze Kanclerza Wielkiego Koronnego Jana Zamoyskiego, pasjonata muzyki, utrzymującego w swoim pałacu kapelę. Kolejno mogliśmy wysłuchać Pieśni "Niedziela" Sebastiana Klonowica, rektora Akademii Zamojskiej w 1589 r. oraz rajcy miasta Lublina. Znakomicie było również wykonanie Pieśni "Błogosławiony Człowiek" - Wacława z Szamotuł, jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów epoki renesansu. Ta i inne pieśni tego kompozytora pochodzą z "Kancjonału Zamojskiego" zaliczanego do jednego z najważniejszych zbiorów muzycznych okresu renesansu na świecie, jednego z najcenniejszych skarbów literatury i muzyki polskiej, znajdującego się w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie. Wśród autorów tekstów pojawiają się najwybitniejsze postaci polskiego renesansu oraz reformacji: Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Andrzej Trzecieski, Bernard Wojewódka, Jakub Lubelczyk.
Ta wyjątkowo piękna muzyka, której mogli wysłuchać miłośnicy muzyki dawnej we wnętrzach barkowego kościoła, powstawała w szczególnym okresie kształtowania się systemu tonalnego Dur-moll. Przez pierwsze pięć wieków Chrześcijaństwa była identyczna jak muzyka z terenów Ziemi Świętej - arabska i żydowska. Stworzenie własnej muzyki, odróżniającej się od muzyki wyznawców innych religii, tożsamej jedynie chrześcijaństwu, było bardzo ważne i trwało blisko 10 wieków. Polegało to na wyzbywaniu się charakterystycznej dla muzyki Orientu ćwierćtonowej ornamentyki. Jednak do powstania systemu tonalnego potrzeba było jeszcze pięciu wieków.
Jak powiedziała Izabela Urban, instruktor prowadzący Zespół Wokalny "Sine Nomine" z Lublina, założony w 1999r. - dobór repertuaru, tych znakomitych utworów to zasługa Krzysztofa Obsta, który kilka lat temu namówił ją na tę przygodę i podsunął pewne pozycje z kancjonałów. Jej zdaniem - sukces wykonania dawnych utworów polega na szczególnej uważności i wrażliwości oraz otwartości. Większość ludzi takiej muzyki nie zna i od razu spisuje na straty, a tymczasem to muzyka pełna energii. Religijna natomiast jest pełna ducha, ma piękne teksty i muzykę. Jest w niej coś takiego co z pewnością może porwać także człowieka XXI w. - podkreśliła Izabela Urban i dodała: - My nie mamy takich fantastycznych instrumentów na jakich gra "Capella all'Antico", stąd jestem wielbicielką pracy pana Krzysztofa, który jest niesamowitym człowiekiem i za jego sprawą sięgnęliśmy po muzykę średniowiecza. Jego pomysły są dla mnie wielką inspiracją, jak widać, dla dziewczyn też, bo jak można był posłuchać nie robią tego z przymusu tylko z powodu tej wyjątkowej energii jaka się wytwarza pomiędzy nimi i zamojską publicznością.
Niezwykła muzyka i mistrzowskie wykonanie arcydzieł muzycznych z okresu średniowiecza i renesansu bez wątpienia zachwyciło mieszkańców "Perły renesansu".
Prowadząca potkanie z muzyką dawną Marta Czerwieniec złożyła podziękowania ks. Rektorowi Janowi Zdzisławowi Ciżmińskiemu za przyjęcie imprezy we wnętrzach kościoła św. Katarzyny oraz zaprosiła słuchaczy na koncert w całości poświęcony "Kancjonałowi Zamojskiemu", w wykonaniu artystów warszawsko-zamojskich, który odbędzie się 12 czerwca br. w Zamościu.
Organizatorami 5. Zamojskich Muzykalii są: Zamojski Dom Kultury, Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia im. K. Szymanowskiego oraz Muzeum Zamojskie.autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2012-05-13 przeczytano: 15679 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|