www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 21 listopada 2024, w 326 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Janusza, Konrada, Reginy.
Listopadowe przysłowia: Święty Marcin po wodzie - Boże Narodzenie po lodzie. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Posocz(i)nica

Skończyły się nam kolejne zimowe igrzyska olimpijskie. Igrzyska bez wątpienia historyczne i to zarówno dla nas, jak i dla świata. Dla nas, bo polska reprezentacja osiągnęła najlepszy wynik w dziejach tej imprezy, co z pewnością będzie jeszcze nieraz wspominane zwłaszcza przez TVP oraz premiera. Dla świata, bo chyba nigdy wcześniej tak wielkie wydarzenie nie wzbudziło tak skrajnych opinii na swój temat. Najpierw media obiegły zdjęcia absurdów konstrukcyjnych w rodzaju sedesów z widownią czy umywalek bez kranów. Później pokazywano zmagania sportowe, których przebieg odbywał się z wielkimi problemami i to również dla samych zawodników. Jednakże po zamknięciu igrzysk nagle świat ogarnął ogromny zachwyt i podziw dla Rosjan, którzy zorganizowali fantastyczne wydarzenie sportowe.

Zachwyt, którego naprawdę nie rozumiem, bo igrzyska w Soczi oglądało mi się wręcz strasznie. To prawda, że swoje zrobiła wyłączność na transmisje dla TVP (pomińmy symboliczną sublicencję dla nc+), przez co widz był skazany na oglądanie reklam w oczekiwaniu na relację z następnej konkurencji i nie mógł przełączyć na Eurosport, bo tam można było obejrzeć co najwyżej snooker lub kolarski wyścig dookoła Dubaju. Niemniej nawet już w trakcie transmisji często trudno było znaleźć jakieś emocje, jeśli akurat nie mieliśmy Polaków w czołówce stawki. Do tego wspomnijmy historie z masowymi wywrotkami podczas narciarskich biegów sprinterskich, co zadaje kłam tezie o doskonale przygotowanych trasach, teraz dziwnie często powtarzanej. Całości dopełniały pustki na trybunach, widoczne zwłaszcza podczas zawodów w narciarstwie alpejskim, jednej z najbardziej popularnych zimowych dyscyplin na naszym globie. Na pewno nie były to najlepsze zimowe igrzyska olimpijskie w historii sportu.

Ale rzeczywiście Polska powodów do radości trochę tam znalazła. Igrzyska zaczynaliśmy z przekonaniem, że już jeden złoty medal będzie dużym sukcesem, a tymczasem Polacy zdobyli aż cztery krążki z najcenniejszego kruszcu. Co prawda teraz nie zdarzył się żaden "wyskok", jak poprzednio było to z drużyną panczenistek, na które naprawdę nikt nie liczył, ale to wynikało przede wszystkim z utrwalenia pozycji naszych zawodników na najwyższym szczeblu. W każdym razie z Soczi polska ekipa wróciła z sześcioma medalami zdobytymi przez dziewięcioro zawodników.

A i to wzbudziło konflikt, bo choć wśród medalistów byli członkowie obu naszych drużyn w łyżwiarstwie szybkim, to wykazały one skrajnie odmienną postawę. Kobiety po awansie do finału uznały, że z Holandią i tak nie mają szans, dlatego w składzie na ostatni bieg pojawiła się rezerwowa Katarzyna Woźniak, która wcześniej zajęła przedostatnie miejsce w biegu na 5 km. Mężczyźni zaś, choć w półfinale także rywalizowali z bardzo mocnymi Holendrami, składu nie zmienili i Sebastian Druszkiewicz, który w biegu na 10 km był ostatni, na podium nie stanął. Po powrocie do kraju stwierdził wprost, że ma żal do trenera, który nie pozwolił mu zdobyć medalu, a tym samym premii i emerytury olimpijskiej, co pozwoliłoby mu spłacić długi. Teoretycznie argument miał, bo jego koledzy wyścig z Holendrami w zasadzie od razu odpuścili i efekt byłby identyczny. Pytanie tylko czy medal Druszkiewicza byłby zasłużony. Moim zdaniem nie, podobnie jak w przypadku Katarzyny Woźniak, która zresztą na olimpijskim podium stała już w Vancouver. Przypomniała mi się sytuacja z Pekinu, gdy drużyna szpadzistów po awansie do finału wystawiła do decydującego meczu Roberta Andrzejuka - właśnie z "emerytalnych" przyczyn. Zdaję sobie sprawę, że zasadniczą rolę odgrywały w tych wszystkich zdarzeniach totalnie nieżyciowe przepisy, ale nie powinno to przesłaniać faktu, iż najważniejsze w sporcie jest dążenie do zwycięstwa, a nie do zapewnienia kolegom spokojnej starości.

Perspektywy na przyszłość? Trudno sobie wyobrazić, aby po tak medalodajnych dwóch kolejnych igrzyskach za cztery lata w Pyeongchangu na podium nie stanął żaden reprezentant Polski. Co nie znaczy, że jest to niemożliwe. Wystarczy, że karierę zakończy Justyna Kowalczyk (co w tak długiej perspektywie jest wręcz pewne), Polski Związek Narciarski - nastawiony na organizację igrzysk w Krakowie w 2022 roku - zacznie skoczkom rzucać kłody pod nogi, a trenerzy panczenistów przejdą do innych ekip. Oczywiście nie jest powiedziane, że w międzyczasie nie pojawią się jakieś talenty, lecz na razie podstaw do tego zbyt wielkich nie mamy. Nawet bowiem w skokach narciarskich, gdzie w tym roku Polacy zdominowali rywalizację wśród juniorów, w niższych kategoriach wiekowych stanowimy już jedynie tło. Natomiast na pewno łatwiej prowadzić szkolenie młodzieży w sytuacji, gdy obecne sukcesy przyciągają ją do sportu. I z tą nadzieją pozostańmy przynajmniej do następnego sezonu zimowego.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2014-02-27 przeczytano: 3559 razy.



Zobacz podobne:
     Po igrzyskach / 2014-02-25
     Olimpijski (nie)spokój / 2014-02-11

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet