www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 25 kwietnia 2024, w 116 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Marka, Jarosława, Erwiny, Kaliksta.
Kwietniowe przysłowia: Gdy na Wojciecha rano plucha, do połowy lata będzie ziemia sucha. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Artysta nie daje odpowiedzi - rozmowa z Bartłomiejem Sęczawą

Wybitnie utalentowany, niezwykle ambitny i szalenie pracowity artysta rzeźbiarz Bartłomiej Sęczawa zaprezentował swoje prace na wystawie "Prywatny Gabinet Osobliwości" w BWA Galerii Zamojskiej. Jego talent jest doceniany zarówno przez miłośników, jak i krytyków sztuki. Jego prace budzą powszechny podziw.

Można pokusić się o stwierdzenie, że rok 2017 w Zamościu należał do Bartłomieja Sęczawy i przyniósł istny "wysyp" jego dzieł w przestrzeni publicznej. Oto kalendarium odsłonięcia jego prac: maj - osłonięcie figurki Bajdały z Dusiołkiem na Rynku Wodnym; czerwiec - odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Tadeuszowi Wicherkowi podczas X edycji Alei Sław w ulicy Grodzkiej oraz odsłonięcie pomnika "Głuszca" w Zwierzyńcu, sierpień - wręczenie zaprojektowanych i wykonanych przez artystę nagród "Zamość - Perła Renesansu" podczas Gali Finałowej 5. Zamojskiego Festiwalu Filmowego; wrzesień - odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej poecie Bolesławowi Leśmianowi na budynku "Centralki".



W chwilę po zakończeniu wernisażu wystawy "Prywatny Gabinet osobliwości", rozmawiam z artystą rzeźbiarzem Bartłomiejem Sęczawą, człowiekiem wyjątkowo zacnym i wielce życzliwym światu.

Teresa Madej - Czy wierzysz, że odniosłeś sukces, nie tylko w środowisku zamojskim, ale zdecydowanie szerzej? Zdajesz sobie z tego sprawę?

Bartłomiej Sęczawa: -Skromność mi nie pozwala, żeby to ujmować w taki sposób. Jest to jakiś etap mojego życia. Pokazuję moje prace, formy, które mnie inspirują, które wysyłają bodźce w moją stronę. Często jest tak, że zaczynam pracę od projektów, ale od projektów, które potem leżą dwa, trzy lata w teczce. Gdy już "dojrzeją" i nadal mi się podobają, lubię wtedy do nich wracać. Jeżeli nadal mam serce do tych rzeczy, mam entuzjazm, to praca sprawia mi przyjemność. Czasami zbyt szybko, zbyt entuzjastycznie na początku podchodzę do pracy. Mam kilka takich prac, których nie dokończyłem i już nigdy nie dokończę. One "umarły" w pewnej fazie.

-Natomiast jest tak, że praca dojrzewa długo, w fazie projektu. Jest to wynik jakiś przemyśleń. A potem jej efekt może być owocem kilku dni, kilkunastu dni, kilku tygodni pracy. To zależy jaka to jest praca.

Teresa Madej - Pomówmy o tej przyjemnej stronie bycia rzeźbiarzem. Tej chwili jak dzisiaj, kiedy możesz swoje prace pokazać publiczności, bliskim, ale też i szerzej. A nie są to prace tuzinkowe. Są to prace bardzo rozpoznawalne, utożsamiane z Bartłomiejem Sęczawą. Dlaczego zostałeś rzeźbiarzem? Co o tym zdecydowało?

Bartłomiej Sęczawa: -Malarstwo i historia sztuki to były kierunki zajęte przez rodzeństwo. Nie, żartuję. Zawsze lubiłem pracę manualną. Lubiłem formy przestrzenne. Chyba jeszcze wcześniej niż w podstawówce. Dopiero niedawno uświadomiłem sobie, że takie pierwsze prace, które zacząłem rysować, to ryby. Brat pokazał mi jak je narysować. I o dziwo, po czterdziestu latach te ryby ciągle są tematem moich prac. One zmieniają się, wyglądają różnie, ale ciągle są. I jeszcze będą. Bo w sumie - życie wyszło z wody. To ma w sobie coś pierwotnego, interesującego.

Teresa Madej -Co takiego jest w rzeźbiarstwie, że fascynuje autora prac i widza?



Bartłomiej Sęczawa: -Rzeźbię dla przyjemności to co lubię, to co mi się podoba. Ciekawe jest dla mnie, że mam pomysł, mam wizje i potem szukam sposobu jak to zrealizować, jak do tego dojść, jakich środków użyć. Jeżeli wiemy co chcemy zrobić, to potem tylko musimy dotrzeć do celu.

Teresa Madej - To jest to clue. Masz niezwykłe poczucie humoru i wyjątkowy dystans. To jest niezwykle cenne w życiu.

Jerzy Tyburski: -Ten humor podawany jest w oryginalny i niewymuszony sposób. Tak jakby chciał cię wciągnąć w jakąś zupełnie zawiłą historię. Tak zupełnie od niechcenia.

Teresa Madej - Jest też artystyczne poczucie humoru, groteska, anegdota. To już mają tylko genialni ludzie...

Bartłomiej Sęczawa: -Nieliczni.

Teresa Madej - Łączysz swoją wrażliwość z afirmacją natury i z industrializmem. Co się stanie jeśli człowiek nie zadba o środowisko/naturę?

Bartłomiej Sęczawa: -Artysta nie daje odpowiedzi. Artysta przedstawia problem, stawia pytanie. Część tych prac, płaskorzeźb, które pokazuję to były wstępne szkice do tablicy Leśmiana. Chciałem, żeby tablica była inna, inna niż te, które widziałem, żeby była jakby skrojona dla tego artysty. Wyłącznie dla niego. Mimo, że mieszkamy w otoczeniu natury, nie przyglądamy się jej, nie patrzymy na rośliny i zwierzęta wnikliwie. Gdy zacząłem obserwować naturę, zdałem sobie sprawę, że my tak samo jak rośliny, owady, zwierzęta jesteśmy jej częścią. Przez chwilę. Jako ludzie daliśmy sobie prawo do decydowania o naturze. Niszczymy nasze środowisko. Mówimy, że jeżeli człowiek nie będzie panował nad wszystkim, to zakłóci się równowaga, pośród zwierząt czy roślin. Nieprawda. Nie było nas, wszystko żyło w równowadze. Każdego dnia ginie ileś roślin. I zdałem sobie sprawę, że część tych roślin w ciągu mojego życia już może przestać istnieć. Na pewno ich może nie być za pięćset, siedemset, tysiąc lat. Materiał, w którym pracuje przetrwa tysiąc lat. Może to taki mój list, moja przesyłka do osób, które urodzą się w przyszłości. Może to będzie rodzaj artefaktu dla kogoś. Nie wiem... Ja jestem tylko tu i teraz. Jest też parę płaskorzeźb, gdzie są rośliny zaatakowane przez choroby. Część osób jest w stanie to rozpoznać. Możliwe że i tych chorób nie będzie za kilka lat. Ze to będzie coś intrygującego dla osób, które kiedyś zetkną się z tymi formami. Bo jest świat natury, świat przyrody, który zawsze inspirował.

Teresa Madej - Przedstawiasz także coś, co odbiega od tej idyllicznej formy natury.



Bartłomiej Sęczawa: -Jest drugi cykl nazwany hybrydy/drony. Elementy, które w nich wykorzystuję były kiedyś maszynami stworzonymi przez ludzi, kiedyś budzącymi zachwyt. A ja znalazłem ich poszczególne elementy na "złomowcach", w miejscach, które wyglądają jak cmentarzyska maszyn. Tam niektóre rzeczy czekają na domorosłych wynalazców, którzy patrzą jak przetworzyć poszczególne elementy. I w takie miejsca często przychodzą artyści. Ja prowadziłem eksperymenty na "umarłych" maszynach, starając się dać im drugie życie.

Teresa Madej - Którą pracę lubisz nabardziej?

Bartłomiej Sęczawa: - Tu jest praca, którą zacząłem składać w 2013 r. Nazywa się "Kursk". Jest poświęcona marynarzom zatopionego statku, w którym przez kilka dni umierali marynarze, pozostawieni własnemu losowi, którym pozwolono umrzeć. Dla mnie, niemymi świadkami tej tragedii były ryby. Tej pracy jeszcze nie skończyłem. Nie wiem kiedy ją skończę. Ona się wciąż zmienia. Co jakiś czas do niej wracam.

Teresa Madej - Tablice poświęcone ludziom kultury, związanym w sposób znaczący z Zamościem, zajmują zapewne również poczesne miejsce w Twojej twórczości. Powiedz proszę, jak traktujesz tą część swojej twórczości artystycznej? Ważnej także dlatego, że wystawionej na widok publiczny.

Bartłomiej Sęczawa: - Dla mnie niesamowite jest to, że mam okazję poznać tych ludzi osobiście. Mam na myśli postaci uhonorowane w Alei Sław. Każdą tablicę trzeba stworzyć indywidualnie dla danej osoby. Odsłona tablicy, czy wystawa w mieście, w którym mieszkamy, to jest tak naprawdę wyzwanie. Jeżeli popełni się błąd, to ten błąd będzie bardzo długo wracał. I mimo, że główny trzon tej wystawy pokazałem wcześniej w Galerii Sztuki Współczesnej w "Domu Praczki" w Kielcach, później w Galerii "Pod Akacją" w Lublinie i ostatnio w Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, to największe emocje związane były z wernisażem w Zamościu. I przyszło tutaj najwięcej ludzi. I bardzo jestem mile zaskoczony frekwencją i opiniami osób, które zwiedziły wystawę.

Teresa Madej - Co przed Artystą?

Bartłomiej Sęczawa: - Mam kolejne pomysły, które chcę zrealizować i w przyszłości pokazać.

* * *

Kiedy opustoszały już sale wystawiennicze BWA Galeria Zamojska, na wzmiankę o I Powojennym Balu Oficerskim, organizowanym następnego dnia przez Obywatelski Komitet Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zamościu na 100-lecie Niepodległej, którego celem jest zebranie środków na ten pomnik - Bartłomiej Sęczawa przekazał jedną z płaskorzeźb prezentowanych na wystawie "Prywatny Gabinet Osobliwości" z komentarzem:

- Cel jest szczytny i ja też chcę mieć swój drobny udział w jego realizacji. Przeznaczam na ten cel jedną z moich prac.

Teresa Madej - Dziękuję za rozmowę i za Twoją pracę przekazaną na licytację. Gratuluję Ci wystawy.

Bartłomiej Sęczawa: -Dziękuję bardzo.


autor / źródło: Teresa Madej, fot. Janusz Zimon
dodano: 2017-11-23 przeczytano: 6161 razy.












- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet