|
Porażka na własne życzenie. Hetman uległ Wigrom W czwartym z rzędu spotkaniu rozgrywanym na własnym boisku piłkarze drugoligowego Hetmana nie potrafili wywalczyć nawet jednego punktu. Wigry "ukąsiły" tylko raz, w 9 minucie, i pomimo tego, że od 27 minuty grały w osłabieniu (czerwona kartka Przemysława Makarewicza), wynik 1:0 dowiozły do końca. Gdyby nie dobra postawa Mateusza Prusa, który wybronił dwa rzuty karne (!), porażka byłaby dotkliwsza.
Klęska, bo chyba w takich kategoriach można mówić o sobotnim meczu, jest tym boleśniejsza, że przed tygodniem Hetman w Wolbromiu zagrał na prawdę dobre zawody. Zawodnicy grali bardzo mądrze i zachowując dyscyplinę. W spotkaniu z Wigrami tego zabrakło. Hetman zagrał słabo, mało wyraziście, a nielicznie zgromadzona publiczność wychodziła ze stadionu zdegustowana. Jeśli patowa sytuacja będzie dłużej się utrzymywać, może się okazać, że nie wytrzymają tego nawet ci najwierniejsi, których i tak jest już nie więcej jak 500.
Goście zaczęli bardzo dobrze, bowiem juz w 9 minucie wyszli na prowadzenie. Piłka po rzucie rożnym przeszła wzdłuż bramki Prusa i trafiła do zamykającego akcję Makarewicza. Ten, pozostawiony bez opieki, będąc praktycznie przy linii końcowej boiska zdołał oddać strzał, który zakończył się powodzeniem.
W 27 minucie strzelec bramki ujrzał po raz drugi żółty kartonik i ku radości gospodarzy, musiał opuścić boisko, osłabiając na ponad godzinę swój zespół. Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji wyrównanie będzie kwestią czasu.
Czas jednak nie był tego dnia sprzymierzeńcem miejscowych.
W 30 minucie na strzał z 18 metrów zdecydował się Rafał Kycko, piłka o centymetry minęła bramkę Karola Salika. Ładnym strzałem, ale mało precyzyjnym, z woleja popisał się Ivan Litviniuk. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy dobrej sytuacji nie potrafił wykorzystać Michał Rajtar. Bez głowy grali gospodarze. Nawet nie potrafili wykorzystać sytuacji, gdzie po zderzeniu dwóch zawodników gości, przez 3 minuty grali 11 na 8.
Po wznowieniu gry o wyrównującą bramkę mógł pokusić się Kamil Sowa, jednak zamiast będąc w bardzo dobrej sytuacji zdecydować się na strzał postanowił dogrywać do środka i skończyło się tylko na strachu.
W 58 minucie jedna z nielicznych akcji podbramkowych przyjezdnych zakończyła się faulem Łukasza Frączaka w polu karnym. Strzał z "jedenastki" Karola Drągowskiego wybronił Prus, dając zespołowi nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone.
I gdyby Rafał Kycko zachował zimną krew w 85 minucie, wynik pewnie byłby inny. Na 5 minut przed końcem spotkania młody zamojski pomocnik wyszedł sam na sam z Salikiem i przegrał pojedynek.
Zamiast strzelać dołem, zdecydował się podnieść piłkę, tym samym dając większe szanse bramkarzowi na obronę.
Już w doliczonym czasie gry kontrę gości nieprzepisowo w polu karnym zatrzymał Tomasz Demusiak i po raz drugi w tym spotkaniu sędzia odgwizdał rzut karny.
Tym razem do piłki podszedł Jakub Kowalski, ale i jego strzał padł łupem zamojskiego bramkarza.
Obronić dwa karne w meczu jest nie lada sztuką, cóż z tego, kiedy czyn ten na nic się nie przydał i goście wywieźli komplet punktów.
Kolejny mecz, którego nie można było przegrać. Wiedząc, że punkty potrzebne są Hetmanowi jak woda rybie, zawodnicy robią gościom prezenty.
Jedynym chyba usprawiedliwieniem może być fakt, że w Zamościu jest bardzo młoda i w dużej mierze niedoświadczona drużyna, i w tym można upatrywać brak stabilności. Zawodnicy potrafią wygrać na wyjeździe i później praktycznie oddać punkty u siebie.
Ale jeśli się myśli o pozostaniu w drugiej lidze, to limit porażek chyba już został wyczerpany.
Po raz kolejny mecz z trybun obserwował menedżer sekcji piłki nożnej pierwszoligowej Wisły Płock Jan Złomańczuk, w przeszłości również trener Hetmana. Raczej nie są to wizyty jedynie sentymentalne...
Hetman - Wigry Suwałki 0 : 1 (0:1)
Bramki: Makarewicz (9 min)
Hetman: Prus - Demusiak, Frączek, Miszczuk, Szyper (60 Sawa) - Kycko, Skórski, Rajtar (46 Sowa), Litviniuk, Lindner - Fundakowski
Wigry: Salik - Drągowski, Świerzbiński, Makuszewski (90 Sanni), Makarewicz, Sadowski (72 Kowalski), Bajko, Lauryn (41 Kesler), Danilczyk, Chudziński (46 Radzio), Rogozińskiautor / źródło: wald dodano: 2009-10-11 przeczytano: 4127 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|