www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 27 kwietnia 2024, w 118 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Zyty, Teofila, Żywisława, Anastazego.
Kwietniowe przysłowia: Jak długo żaby przed Markiem rechoczą, tak długo deszczu po Marku nie zoczą. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Przystanek to nie dworzec

Co jest dla Państwa codziennym wyznacznikiem wielkości człowieka? Po czym poznają Państwo, że dana osoba jest naprawdę wartościowa, choć nie robi niczego bohaterskiego? Dla mnie takim wskaźnikiem jest umiejętność reagowania na krytykę, w tym przyznania się, a potem naprawienia popełnionego przez siebie błędu. Każdy z nas jest tylko człowiekiem, dlatego błądzenie jest typowe dla naszego gatunku. Kiedy jednak znajduje się ktoś, kto wskazuje nam wadliwość naszego postępowania i ma ku temu dobre argumenty, należy się nad nimi solidnie zastanowić i zweryfikować swoje działania.

Nie ukrywam, że pisząc te felietony chciałbym, aby odnosiły właśnie taki skutek. Nie twierdzę, że jestem alfą i omegą, a moje tezy są zawsze słuszne. Jednakże jeśli sprawa poruszana przeze mnie jest oczywista, to byłoby mi miło, gdyby adresat tekstu temat przynajmniej gruntownie przemyślał, a już na pewno nie miał do mnie żalu o felieton. Zapewniam, że można wtedy nie tylko w moich oczach dużo zyskać. Nie jestem tu gołosłowny. Pamiętają Państwo tekst mojego autorstwa "Zagubiony w sieci" z sierpnia 2011 roku? Poruszyłem w nim sprawę przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Wojciecha Matwiejczuka, który wbrew temu, co można się było dowiedzieć na stronie internetowej magistratu, nie korzystał z osobistego adresu mailowego z domeną zamosc.pl. Zamiast tego kazał wysyłać do siebie pisma na adres Biura Rady. Zamieszanie płynące z tego faktu było oczywiste. Co zrobił przewodniczący? Ani się na mnie nie obraził, ani nie próbował bronić swojego postępowania, tylko zaczął używać właściwego konta. Dzięki temu korespondencja do szefa RM dochodzi bez przeszkód, z czego zadowoleni są wszyscy z Janem Matwiejczukiem włącznie. Zdarzają się jednak także reakcje odwrotne, nad czym ubolewam, bo nikomu źle nie życzę, a moja wszelka krytyka ma wyłącznie życzliwy charakter. Mam nadzieję, że ten tekst wywoła efekt pozytywny, bo tu już naprawdę chyba wszyscy powinniśmy mieć dość walki, a należałoby przejść do prawdziwie konstruktywnego działania. Tym bardziej, że - jak wynika z deklaracji - wszyscy chcą, żeby ta sprawa zakończyła się sukcesem. Chodzi mi o budowę przystanku kolejowego Zamość Stare Miasto.

Kolej ostatnio nie ma zbyt dobrej passy. Zwłaszcza ta dalekobieżna, która od lutego pobije kolejny rekord w długości podróżowania z Zamościa do Krakowa (co ciekawe w drugą stronę "Hetman" pojedzie aż o godzinę szybciej - no chyba, że kolejowi decydenci sami jeszcze nie wiedzą, którą wersję rozkładu podać). W dodatku 10 lutego nasza jedyna TLK będzie - podobnie jak wszystkie inne pociągi w tym segmencie - objęta obowiązkową rezerwacją miejsc. Na razie wiadomo tylko tyle. Nie wiemy nawet czy ta zmiana rzeczywiście pociągnie za sobą podwyżki cen biletów. No dobrze, tego akurat nie wiemy tylko teoretycznie. Ale że lepiej dla pasażerów tak naprawdę nie będzie, można obstawiać w ciemno.

Niemniej jak na razie pociągi wciąż jeżdżą, tak więc budowa przystanku (przeznaczonego dla szynobusów) blisko Starówki (zwłaszcza po sprawie wygranej przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Lublinie) jest w pełni uzasadniona. Tyle, że przedsięwzięcie stanęło w miejscu.

Nie chcę tu rozgrzebywać stanu faktycznego, bo rzecz jest dość skomplikowana i na dobrą sprawę nie jestem pewien czy znam wszystkie jej szczegóły. Nie zmienia to faktu, że temat zaczyna nieco przypominać wenezuelską telenowelę. Zarówno strona kolejowa, jak i radni (zwłaszcza lewicy, może poza Wiesławem Nowakowskim) podkreślają, że optują za tym przystankiem, ale ciągle coś stoi na przeszkodzie. Ostatnio pojawiają się jednak na ten temat publikacje tak bardzo oderwane od rzeczywistości, że muszę na nie zareagować. Przede wszystkim - fałszywe są tezy głoszone przez rzekomo zainteresowanych powstaniem przystanku, że ostateczny cel strony kolejowej to zostawić miastu zarówno obecny budynek dworca, jak i obiekt, który ma zostać zbudowany przy ulicy Peowiaków. A w każdym razie obciążyć kosztami ich funkcjonowania.

Co oczywiście nie znaczy, że problemu nie ma. Budynek przy Szczebrzeskiej stoi praktycznie nieużywany i rzeczywiście trzeba coś z nim zrobić. Przy czym zasadnicza rzecz - dopóki jest on we władaniu PKP SA (czyli podmiotu administrującego nieruchomościami kolejowymi), to jest to kłopot PKP SA. Nie miasta i nawet nie podróżnych. Na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Wiesława Dubienka, przewodnicząca zarządu osiedla Planty, poruszyła problem "dworca" busów przy ulicy Gminnej. Tam podróżni mają jeszcze gorsze warunki oczekiwania na transport, bo busy nie są podstawiane z dużym wyprzedzeniem, a tym samym nie można do nich wsiąść, by się ogrzać. Toalet tym bardziej nie mają, a pociągi owszem i to często (a w przypadku szynobusów zawsze) z obiegiem zamkniętym. Nie przypominam sobie, by miasto starało się polepszyć los pasażerom busów.

Budowa przystanku Zamość Stare Miasto to wyciągnięcie ręki po pierwsze w kierunku: mieszkańców pobliskich miejscowości, którzy mogliby wówczas wysiąść z pociągu nie tylko blisko urzędów, banków oraz szkół staromiejskich, ale także tych znajdujących się na Plantach (delegatura Urzędu Wojewódzkiego) czy innych osiedlach (Starostwo Powiatowe), po drugie: pasażerów przejeżdżających przez Zamość niejako "tranzytem" gdyż z Peowiaków zdecydowanie łatwiej jest przesiąść się na większość lokalnych busów i autobusów PKS oraz dotrzeć na dworzec autobusowy, a po trzecie: turystów, którzy niekoniecznie najpierw chcą iść do ZOO, ale na przykład do hotelu, by się zakwaterować. Nie przekonują mnie słowa radnej Budzyńskiej, która na listopadowej sesji Rady Miejskiej opowiadała, że kilka dni wcześniej dojście od Bramy Szczebrzeskiej do ogrodu zoologicznego zajęło jej pięć minut. Nawet jeśli "Fakt, że szybko szła". Bagażu też na pewno dużego nie miała. Przyznaję jednak, że udział finansowy miasta w tej inwestycji będzie konieczny. Podobnie jak był w przypadku gmin: Izbica, Rejowiec czy Susiec.

Uważnie słuchałem w poniedziałek radnego Eugeniusza Cybulskiego. Nie wiem czy to radny, który faktycznie najbardziej interesuje się zamojską koleją, czy po prostu najczęściej zabiera głos. Cieszę się, że nowego przystanku kolejowego chce. Nie wiem jednak czy rzeczywiście zechciał sprawę gruntownie poznać. Kilka dni temu mówił, że kolej chce od miasta partycypacji w inwestycji w wysokości 300 tysięcy złotych, ale zaznaczył, że nie wie ile miałby wynosić pełny koszt jego budowy. Jednakże miesiąc temu powiedział, że budowę przystanku Zamość Stare Miasto Zakład Linii Kolejowych (czyli regionalny oddział spółki PKP PLK, będącej zarządcą linii kolejowych) w Lublinie wycenił na 700 tysięcy. Zaznaczam, że i w grudniu, i w styczniu radny opowiadał o tym samym spotkaniu dyrektorem ZLK, w którym brał udział. Nie zarzucam radnemu złych intencji. Po prostu wskazuję, że głównym problemem przy omawianej inwestycji jest za mało wiążące podejście do tematu zainteresowanych stron oraz brak przepływu klarownych informacji. Na tym samym styczniowym posiedzeniu radny mówił o chęci wystąpienia przez PKP PLK do wojewody o pozwolenie na budowę, a przecież zanim będzie taka możliwość inwestor (PKP PLK) musi wystąpić o wydanie decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego dla planowanej inwestycji. Boję się, że ostatecznie wszystko rozbije się właśnie o te dwie kwestie.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2013-01-24 przeczytano: 3510 razy.



Zobacz podobne:
     Kolejowe nadzieje / 2020-11-26
     Zamoyski przeszedł na gumowe koła / 2020-06-18
     Na kolei zastępstwo coraz bardziej trwałe / 2020-02-28
     W ratuszu trzeba walczyć o łącznicę / 2019-05-29
     Kolejowe 500+ czy rzeczywista zmiana? / 2019-03-07
     Już nad przepaścią, jeszcze przed krokiem naprzód / 2019-02-15
     Ministerstwo głupich pomysłów / 2018-07-25
     Widziały gały co brały / 2016-12-29
     Rozwiązaniem nie jest drut / 2016-07-21
     Druga inauguracja / 2016-04-13
     Znów jest szansa na Hrubieszów / 2015-10-08
     Pociągi ruszą od czerwca / 2015-03-25
     Kolejowe pytania bez odpowiedzi / 2015-01-21
     W oczekiwaniu na przełom na torach / 2014-10-30
     Wiem skąd wziąć pieniądze / 2014-08-14
     Trzeba działać / 2014-07-31
     Demontaż czas zacząć? / 2014-06-25
     Nieznacznie bliżej do sukcesu / 2014-04-10
     Jak (nie) działa KKZ / 2014-03-13
     Kolejowa Komunikacja Żałosna / 2014-03-06

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet