www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 25 kwietnia 2024, w 116 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Marka, Jarosława, Erwiny, Kaliksta.
Kwietniowe przysłowia: Jak deszcz w świętego Marka, będzie ziemniaków tylko miarka, a gdy w Marka pogoda, na ziemniaki uroda. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




34. Zamojskie Dni Muzyki: Mefisto u franciszkanów

Znaną i lubianą muzyką klasyczną, współgrającą z repertuarem Łukasza Golińskiego, solisty Opery Nova w Bydgoszczy, z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego, zainaugurowano 34. Zamojskie Dni Muzyki. (4.10.).



Program koncertu zbudowano pod występ Łukasza Golińskiego, który był nagrodą od "Namysłowiaków" dla najlepszego polskiego śpiewaka. To właśnie solowe partie bas-barytonu Łukasza Golińskiego uczyniły koncert ekspresyjnym i porywającym, znakomicie przyjętym przez publiczność, zgromadzoną w Kościele Ojców Franciszkanów pw. Zwiastowania NMP w Zamościu. - Cieszy nas, franciszkanów, że w naszej świątyni koncertują nasi sąsiedzi - powiedział witając słuchaczy - o. dr Andrzej Zalewski, gospodarz świątyni. - Czym jest muzyka? Zdaniem Ludwika J. Kerna - Niebem z nutami zamiast gwiazd. Ten wymiar nieba stał się udziałem wszystkich tych osób, które przyjęły zaproszenie do wysłuchania koncertu inauguracyjnego 34. Zamojskich Dni Muzyki.

Rozpoczęto Wstępem do III aktu oratorium "Salomon" - Przybycie królowej Saby G. H. Haendela. Kim była królowa Saby - opowiadał dyrektor Tadeusz Wicherek. Nazywała się Makeda i niesłusznie jej państwo jest kojarzone z jej imieniem. Pierwsza królowa Saby - Bilkis (w tradycji etiopskiej - Makeda), słysząc o wielkości króla Salomona złożyła mu wizytę (połowa X w. p. n. e.). Młodzi kochankowie spłodzili Menelika I, pierwszego cesarza Etiopii. Przepiękny utwór J. F. Haendla, który bardzo się wszystkim podoba i grany jest jako oddzielna część koncertowa, znakomicie wykonała Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego, dyrygowana przez Tadeusza Wicherka.



Wspaniała i radosna muzyka, czyli fragmentu "Wesela Figara" W. A. Mozarta. W rolę Figara informującego pazia Cherubina, młodego, kochliwego młodego człowieka o tym, że czeka go wojsko - wcielił się Łukasz Goliński. "Już nie będziesz hultaju mały za panienką się ciągle oglądał. Będą ci grały surmy, armaty" - mówił tekst arii. Rewelacyjnie oddany przez Mozarta klimat muzyki wojskowej. Bezkonkurencyjny baryton i imponująca gra składu dętego Orkiestry. Można rzec, że nie ma jak orkiestry dęte, bo siła w nich nieprzeciętna, a efekt gry zachwycający.

- Historia Don Giovanniego, w zasadzie nam wszystkim znana - podkreślał dyrygent Wicherek. Jego służący opisuje sposób działania swojego pana, bałamucącego białogłowy: blondynki - duchowo, brunetki - stałością, dostojnością, a szatynki - czułością i słodkością. Jak się to skończyło? Niebiosa nie pozwoliły mu na bezkarne grasowanie po świecie i "Kamienny Gość" zakończył jego życiową drogę. W tonacji de dur, na wesoło, niezrównany solista Opery Nova Łukasz Goliński wykonał Arię Leporello z I aktu Don Giovanniego. Występ dynamiczny, momentami żartobliwy, kiedy Leporello sięga do ściągawki zawierającej listę zdobyczy Don Giovanniego. Finał wykonania bardzo efektowny.

Wspaniała aria o plotce, czyli G. Rossini i Aria Basilio z Cyrulika Sewilskiego. Basilo snuje opowieść jaką moc ma jedno słowo puszczone jako plotka: najpierw jest delikatnym powiewem nieprawdy, a później jest olbrzymią burzą całego kłamstwa. W znakomity sposób, właściwy dla siebie - Rossini zilustrował to muzyką. Jak było? Muzyka Namysłowiaków, współgrająca z emocjami śpiewaka Łukasza Golińskiego, w końcówce utworu - tak jak zapowiedział komentujący utwór Tadeusz Wicherek - wybuchła jak armata za sprawą bębnów.



Organizatorzy ZDM postanowili uczcić przypadającą w tym roku 200-rocznicę urodzin G. Verdiego kilkoma jego utworami podczas koncertu, bowiem na całym świecie odbywają się gale "verdiowskie", wystawiane są opery tego kompozytora. W celu wykonania nieoficjalnego, "verdiowskiego" hymnu Włoch, dyrektor Wicherek poprosił publiczność o wystąpienie w charakterze chóru Niewolników z opery Nabucco. - To historia z 587 r. p. n.e. - perypetie córek Nabuchodonozora, historia miłosna, a wszystko na tle niewoli babilońskiej Żydów. - "Va pensiero", jeden z najsłynniejszych utworów w historii muzyki operowej, zawsze jest bisowany - powiedział Tadeusz Wicherek, bardzo licząc na znajomość hymnu przez słuchaczy. Przywołując stwierdzenie, że każdy z utworów tej opery to przebój. Żarliwą tęsknotę za ojczyzną - przepięknie, wprost genialnie wykonali muzycy Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego. Świetne były skrzypce, które swą grą chwytały za serce. W roli chóru najlepiej spisał się ... dyrygent, a publiczność zasłuchała się do ostatniego dźwięku.

Kolejny utwór G. Verdiego pochodził z opery Simone Boccanegra, czyli Szymon Czarnobrody. Swego czasu był korsarzem, potem został burmistrzem. Zakochał się w dziewczynie, z którą miał dziecko. Ojciec dziewczyny wstydził się, że jego córka zakochała się w korsarzu. Więził ją w swoim pałacu. Niepodziewanie córka zmarła osierocając wnuczkę. Wysłuchaliśmy arii opisującej lament ojca po stracie córki. Arię Il lacerato spirito, wraz z Namysłowiakami, wykonał Łukasz Goliński. Wyjątkowy klimat, mistrzowsko wykonanej arii, wybitnie udzielił się słuchaczom. W programie koncertu jeszcze doskonale znany i rewelacyjnie wykonany Marsz triumfalny z opery Aida G. Verdiego. To był wybitny triumf naszych muzyków: partii solowych instrumentów - trąb, talerzy, bębnów i całej orkiestry.



W tym roku obchodzona jest także 200-rocznica urodzin znakomitego kompozytora R. Wagnera. Zdecydowano o zaprezentowani najpiękniejszej barytonowej arii w operach i dramatach muzycznych Wagnera, może nawet najpiękniejszej w literaturze muzycznej. A mowa o przepięknej Gwieździe Wieczornej, której cześć recytował Tadeusz Wicherek. "Przeczuciem śmierci ciemność okrywa ziemię i otacza dolinę ponurym całunem. Dusza, która pragnie wybawienia boi się ciemności. Najpiękniejsze gwiazdy wysyłają swoje miękkie światło by przebić ponury całun i wskazać duszy drogę w dolinie, na ziemi. O moja łaskawa Gwiazdo Wieczorna, witaj w moim sercu. Jak pięknie dryfujesz na niebie, kiedy wznosisz się z ziemskiego padołu i przekształcasz się w błogosławionego Anioła". Przepiękny tekst, przepiękna muzyka, czyli fragment Tanhojzera, wspaniałej opery, z której znany jest chór Pielgrzymów i finał, kiedy zakwita martwy pastorał, przyniesiony od papieża z Rzymu. Z Orkiestrą wystąpił boski Łukasz Goliński. To było cudne wykonanie, wzruszające do tego stopnia, że wraz ze skrzypcami "zapłakała" nasza dusza, a muzyka zapadła w nasze serca i pozostaje w nich nadal.

Kolej na fragment muzyki francuskiej - "Faust" Ch. Gounoda, tym razem Serenada Mefista, czyli kuszenie Katarzyny (wpuść mnie Katarzyno do swojego domu). Pieśni mojej tony płyną poprzez nocy mrok, pośród srebrnych ros, miła moja Katarzyno, zbudzi cię mój krok, zbudzi cię mój głos. Twój kochanek ciebie wzywa, twój kochanek ciebie wzywa, na gitarze gra. Ha, ha, ha, ha, ha. Mefistofeles kusząc Katarzynę, jednocześnie z niej kpi. Najpierw tekstem kusił Tadeusz Wicherek. Potem przyłączył się Łukasz Goliński i muzycy Orkiestry Symfonicznej. Muzyczne kuszenie było bez zarzutu.



- Z czego znany jest Bach? - pytał dyrygent i odpowiadał: Z tego, że napisał akompaniament do arii Ave Maria Gounoda. A było odwrotnie, to Gounod napisał przepiękną melodię do preludium Bacha, ale niewtajemniczeni znają Ave Maria z akompaniamentem Bacha. Gounod miał łatwość w pisaniu melodii, a dowodem tej łatwości najpierw była Serenada Mefista, a następnie Marsz Żołnierzy, z tej samej opery "Faust", tym razem w najwyższej klasy wykonaniu "Namysłowiaków".

Uraczono nas także jednym z najsłynniejszych francuskich utworów, arii operowych - "Carmen" G. Bizeta i słynnym toastem "Torreadora", w wystrzałowym wykonaniu zabójczo przystojnego Łukasza Golińskiego. W wykonaniu już tylko Orkiestry Symfonicznej zaproponowano słuchaczom kolejny utwór Ch. Gounoda "Marsz żałobny dla marionetki". Tadeusz Wicherek uzupełnił zapowiedź komentarzem. Otóż znany reżyser wykorzystał ten utwór wręcz jako swój symbol. Bawił się aktorami i tym, co robił w filmach, traktując te postaci jako marionetki. To było misterne wykonanie, w którym wybijały się solówki: fletów, klarnetów, skrzypiec i wiolonczeli. Wielce precyzyjne granie o zaskakujących klimatach i zwrotach akcji. - Dopiero znając ten "Marsz żałobny dla marionetki" rozumiemy dlaczego Alfred Hitchcock wykorzystał go jako swój muzyczny portret - skomentował dyrygent Wicherek wykonanie utworu. Warto dodać, że "Marsz żałobny dla marionetki" zdobył sławę właśnie po wykorzystaniu go w 1955 roku w serialu Alfred Hitchcock przedstawia.

W programie inauguracyjnego koncertu znalazł się również fragment muzyki rosyjskiej, napisany na potrzeby Francji. Mowa o suicie "Ognisty ptak" I. Strawińskiego. Z uwagi na późną porę - Tadeusz Wicherek zapowiedział wykonanie przepięknej, nastrojowej "Kołysanki" i wspaniałego "Finału" z baletu "Ognisty ptak".



I jeszcze na bis - oczywiście Łukasz Golińsk w arii Toreadora, który swoim porywającym, niesamowitym głosem o wspaniałej głębi zrobił doskonałe wrażenie na słuchaczach, a podczas koncertu dał z siebie wszystko. Koncert podobał się: publiczności, Namysłowiakom i dyrygentowi. Dobra akustyka kościoła franciszkanów pozwoliła na wyeksponowanie walorów genialnej muzyki i talentów muzyków, którzy musieli włożyć sporo wysiłku w przygotowanie tak perfekcyjnie zagranego koncertu.


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2013-10-06 przeczytano: 12653 razy.



Zobacz podobne:
     Koncert Galowy 40. Zamojskich Dni Muzyki z "Halką" Moniuszki / 2019-09-25
     40. ZDM: Wiwat Moniuszko! / 2019-09-23
     40. Zamojskie Dni Muzyki - coroczne święto melomanów / 2019-09-16
     39. Zamojskie Dni Muzyki / 2018-09-21
     Namysłowiacy, Klaudia Kudełko i Filharmonicy Wołyńscy na 37. ZDM / 2016-09-20
     37. Zamojskie Dni Muzyki / 2016-09-10
     36. ZDM: Konstanty Andrzej Kulka w koncercie z Namysłowiakami / 2015-09-27
     36. Zamojskie Dni Muzyki / 2015-09-17
     Krzysztof Dobosiewicz o Tadeuszu Wicherku / 2014-10-01
     Klasyka klasyki, czyli koncert jubileuszowy Zamojskich Dni Muzyki / 2014-10-01
     35. Zamojskie Dni Muzyki / 2014-09-22
     34. Zamojskie Dni Muzyki - program / 2013-09-26
     33. Zamojskie Dni Muzyki: O miłości symfonicznie / 2012-10-10
     Koncert 33. Zamojskich Dni Muzyki / 2012-10-02
     Wiolonczelowy Chopin w Zamościu / 2010-10-17

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet