Recital Martyny Temporowicz, prezentacja dokonań Hotelu Mercury, degustacja potraw "Z różnych stron świata", wystąpienie nowych właścicieli hotelu - Firmy DWP z Lublina oraz pokaz filmu "Nietykalni" to program wyjątkowego wieczoru rozpoczynającego nowy etap hotelu (4.09).

Na wyjątkowy wieczór w Hotelu Mercure Zamość Stare Miasto, odbywający się na urokliwym patio, który rozpoczął czarowny mini recital pochodzącej z Hrubieszowa Martyny Temporowicz, zaproszenie przyjęli: Poseł do Parlamentu Europejskiego Krzysztof Hetman, przedstawiciele urzędów Zamościa i Lublina, uczelni, służby zdrowia, instytucji kultury, biznesu oraz mediów. - Dziękujemy wszystkim, że w tym zabieganym świecie znaleźli Państwo czas, aby spędzić z nami kilka chwil degustując potrawy z różnych stron świata i - mamy nadzieję - dobrze się z nami bawić. Na początek, w miły nastrój wprowadziła nas Martyna Temporowicz, studenta iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim, laureatka licznych konkursów piosenki hiszpańskiej, tancerka i wokalistka Zespołu Pieśni i Tańca "Warszawianka", która wystąpiła w teledysku Cleo i Donatana "My Słowianie" - mówiła Magdalena Magryta, dyrektor hotelu.

Formuła spotkania nawiązywała do zakończonej pod koniec sierpnia II edycji Letniego Kina pod Gwiazdami. Jak powiedziała pani Magdalena, dzięki udanej współpracy z Urzędem Miasta i CKF Stylowy, Hotelowi Mercury z sukcesem udało się dodać jeszcze jedno wydarzenie do bardzo bogatej w tym roku oferty imprez kulturalnych w naszym mieście.

Ten wieczór był wyjątkowy z jednego ważnego powodu. Otóż, Hotel Mercure Zamość Stare Miasto rozpoczął nowy rozdział swojej historii, która sięga 1898 r., kiedy w kamienicach przy ulicach Kołłątaja i Pereca otwarto pierwszorzędny, komfortowy Hotel "Victoria". - Wiele lat później, na przełomie XX i XXI w., hucznym balem sylwestrowym rozpoczął działalność Hotel Orbis Zamojski. Elegancki, dostojny, łączący tradycje z nowoczesnością stał się chlubą miasta. Nasza załoga szkolona w różnych hotelach Orbis w Polsce doskonale radziła sobie ze spełnianiem oczekiwań nawet najbardziej wymagających gości - podkreśliła dyrektor Magryta.

Magdalena Magryta dodała, że w roku 2013 hotel przyjął międzynarodową markę "Mercury". Wyznaczniki tej marki, czy współdziałanie w harmonii z ludźmi i miejscami wpisały się idealnie w dotychczasowe funkcjonowanie hotelu, który od początku, poprzez uczestnictwo w lokalnych inicjatywach związał się z kulturą i lokalną społecznością. Są to takie wydarzenia jak: Aleja Sław, Zamojskie Lato Teatralne czy Zamojskie Festiwal Filmowy "Spotkania z historią".

Nowy etap rozpoczął się cztery dni temu, kiedy właścicielem hotelu została spółka DWP z Lublina, którą reprezentuje trzech lubelskich przedsiębiorców: Wojciech Dzioba, Dariusz Piątek oraz Cezary Wielgus. Magdalena Magryta, dyrektor hotelu, w imieniu całej załogi przekazała właścicielom symboliczny klucz do bram hotelu, z życzeniami powodzenia i sukcesu.

- Pani Magda tak to ładnie przedstawiła, że utwierdziła nas w przekonaniu, że szybkie decyzje to są dobre decyzje. Powiem Państwu, że decyzja o zakupie, próbie zakupu tego hotelu zapadła kilka miesięcy temu. Przyjechaliśmy tu pewnej niedzieli i tak się nam spodobało, że po piętnastu minutach stwierdziliśmy: -Dobra, spróbujemy to kupić. Jak się okazuje, udało się skutecznie. Od Orbisu kupiliśmy ten hotel i hotel w Lublinie - powiedział Wojciech Dzioba. Dodajmy, że oba hotele będą działać pod dotychczasową marką Mercure w oparciu o umowy franczyzowe.

Jak oświadczył Wojciech Dzioba - jako nowi właściciele hotelu będą nadal korzystać z doświadczeń korporacji ale też będą działać lokalnie, czyli będą starać się wspierać biznes lokalny, w związku z czym liczą na współpracę z zamojskimi przedsiębiorcami. Prezes DWP odniósł się także do bogatej przeszłości obiektu, którego działalność hotelowa sięga końca XIX w. Uzupełnił prezentację o fakt, że pierwsza kamienica w tym miejscu powstała w 1591 r. Jako, że akt lokacyjny Zamościa pochodzi z 1580r., to może oznaczać tylko jedno, że historia Zamościa ściśle związana jest z tymi kamienicami. W XVI w. te działki należały do Greka Leoniego i muratora Tomasza Rocha.

Wojciech Dzioba wyprowadził także słuszny wniosek, że Zamość ma duży wpływ na rozwój biznesu hotelowego. Otóż podczas "potopu szwedzkiego" w XVII w., król Karol Gustaw nie mając szans na zdobycie Zamościa użył fortelu i upomniał się u Jana Sobiepana Zamoyskiego o pożegnalny poczęstunek na komnatach pałacowych. Trzeci ordynat wyczuł chytry podstęp króla szwedzkiego i zaproponował poczęstunek przy stołach wyniesionych na zewnątrz murów. Należy dodać, że zabronił stawiać ław oraz krzeseł. Stąd definicja "stołu szwedzkiego", z którego formuły korzystają wszystkie hotele na świecie - rekapitulował prezes DWP, dowodząc w ten sposób, że arcyciekawa zamojska legenda jest mu dobrze znana.

- Jednym zdaniem, w XVII w. Zamość oparł się Szwedom, w XXI w. delikatnie pokonaliśmy Francuzów - ewakuowali się "własnościowo" z tego hotelu. Jedna i druga data miały wpływ na rozwój Zamościa i tego regionu - czego sobie i Państwu życzę - zakończył wystąpienie Wojciech Dzioba.

Gości zaproszono do bufetu, w którym znalazły się dania kuchni polskiej, francuskiej, hiszpańskiej, greckiej, włoskiej i tajskiej.

Wieczór zakończył pokaz filmu "Nietykalni". To sztandarowa produkcja kina francuskiego. Należy przyznać, że obraz został doskonale dobrany do wydarzenia, przekaz filmu miał wymiar bardzo pozytywny. To komedia, która zachwyciła 25 mln widzów. Opowiedziana została prawdziwa historia, zakończona happy endem. Dowodzi ona, że istnieje przyjaźń między ludźmi i jest ona bezcenna. Historia bogatego niepełnosprawnego i jego czarnoskórego opiekuna złodziejaszka podnosi na duchu, odsłania szlachetne strony człowieczeństwa, bawi, wzrusza oraz niesie szlachetne przesłanie, że przyjaźń jest możliwa nawet wtedy, kiedy nie ma prawa się spełnić. Doskonała lekcja życia i prawdziwy czar kina.