Tak się złożyło, że w listopadzie niespodziewanie dużo działo się w zamojskim sporcie i rzeczach okołosportowych. Przede wszystkim pierwsze punkty (i to od razu trzy) zainkasował AMSPN Hetman. Udało mu się to co prawda dopiero za dziewiętnastym podejściem, a i nie był to triumf nad zespołem z czołówki tabeli III ligi lubelsko-podkarpackiej, ale fakt jest faktem. Tym sposobem jesień zamojscy piłkarze zakończyli z bilansem bramkowym 9-70. Nie zdziwiłbym się gdyby Radosław Rzeźnikiewicz zrobił o nich materiał dla swojego serwisu kartofliska.pl, ale podobno od dna odbić się najłatwiej.

W ostatnich dniach Zamość obiegła wieść o zamknięciu Krytej Pływalni. Stało się tak po wykryciu przez nasz Sanepid pałeczki bakterii ropy błękitnej. Nie przypominam sobie podobnej sytuacji wcześniej, tak więc skażenie raczej nie było marginalne (acz obiekt jest już ponownie czynny), natomiast na pewno powinno dać zarządcom naszego krytego basenu sporo do myślenia - przede wszystkim w zakresie przestrzegania regulaminu. Chodząc latem na basen zaobserwowałem milczące przyzwolenie na przykład na pływanie w szortach, których na pewno kąpielówkami nazwać nie można. W niecce rekreacyjnej nadspodziewanie często mogłem spotkać osoby, które nie zakładały czepków Ratownicy zaś na to wszystko po prostu nie reagowali. Co prawda zamknięcie basenu było raczej spowodowane postępowaniem jeszcze bardziej niehigienicznym, ale na pewno dało się dostrzec trochę zbyt duży luz w nadzorowaniu przestrzegania regulaminu obiektu.

Ale główną część niniejszego tekstu chciałbym poświęcić reaktywacji dwóch dyscyplin sportu w Zamościu. Co ważniejsze - dyscyplin zespołowych. Oto bowiem w regularnych rozgrywkach trzecioligowych wystąpili siatkarze UKS-u III LO Zamość, zaś tydzień później gry zainaugurowali koszykarze UKS-u Basket. Rzecz to godna podkreślenia zwłaszcza w tym drugim przypadku. O ile bowiem drużyna siatkówki było obecna w lokalnych mediach za sprawą gry w Wojewódzkiej Lidze Juniorów, to z koszykówką rzecz miała się dużo gorzej.

Stali Czytelnicy moich tekstów wiedzą, że od lat apelowałem na tych łamach o zwiększenie liczby stałych imprez sportowych w naszym mieście. Podkreślałem, że na samej piłce nożnej w wykonaniu AMSPN-u Hetmana daleko nie zajedziemy. Nie jest więc chyba dla Państwa niczym dziwnym, że powyższe inicjatywy przyjąłem z dużym zadowoleniem. A ponieważ publikuję na tym portalu od samego początku jego istnienia, teoretycznie powinienem się przyzwyczaić, że publika potrafi być z każdej rzeczy niezadowolona. Tak też jest i w przypadku reaktywacji zamojskiej koszykówki. Natrafiłem na zadziwiająco sporo komentarzy, w których wytykano, że kierownikiem naszej drużyny i jednym z zawodników jest rzecznik prezydenta miasta, a także, że swoją cegiełkę dołożyła w to przedsięwzięcie spółka miejska, jaką jest Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o.

Pewnie się teraz narażę jakiejś grupie Czytelników, ale chciałbym stanowczo podkreślić, że od spółek miejskich oczekuję właśnie takiego zaangażowania w sprawy Zamościa. Powyższe inicjatywy sportowe są według mnie właśnie czymś, co jest naszemu miastu bardzo potrzebne, abyśmy mogli być kojarzeni nie tylko z historią i nowymi murami. Mam nadzieję, że występy naszych drużyn w regularnych rozgrywkach ligowych nie skończą się wraz z tym sezonem, lecz za pewien czas stworzymy tu naprawdę przyzwoitą sportową markę.