|
41. ZLT: "Grażyna" Teatru im. Solskiego popkulturowo Inscenizację "Grażyny" Adama Mickiewicza wystawił Teatr im. Solskiego w Tarnowie podczas 41. Zamojskiego Lata Teatralnego. Reżyser spektaklu Radosław Rychcik pokazał dzieło literatury polskiej na kortach Klubu Tenisowego Return w Zamościu jako... mecz Litwa - Niemcy w koszykówkę (6.07.).
"Grażyna" opowiada historię z XIV w., o bohaterskiej postawie żony księcia Nowogródka Litawora, która udaremnia bratobójcze walki dwóch litewskich władców. W starciu z potężnym Witoldem Litawor zamierzał wykorzystać sojusz z odwiecznym wrogiem Litwy, Krzyżakami. Grażyna doskonale orientowała się w sytuacji politycznej. Rozumiała gniew i zaślepienie męża, a jednak umiała trzeźwo ocenić sytuację mając na uwadze dobro księstwa i honor Litawora. W obronie tych dwóch wartości była gotowa na najwyższe poświęcenie. Nie wierzy Krzyżakom, wie, że zbliżenie z nim jest bardzo groźne dla Litwy. Ten alians potajemnie, wbrew woli męża, udaremnia, wplątując tym samym Litwę w walkę z zakonem. Sama też, w mężowskiej zbroi, stanie na czele wojsk broniących kraju. Śmiertelnie ranna w bitwie, umiera, doczekawszy jednak wsparcia słabnącym wojskom ze strony "nawróconego" Litawora. To kobieta mądra, piękna i silna, sprawna fizycznie - co udowodniła na placu boju, walcząc w ciężkiej zbroi męża. Jest usposobieniem idealnej, kochającej małżonki, poświęcającej życie w obronie ojczyzny i honoru męża. Grażyna, czyli ?piękna księżna", to ?niewiasta z wdzięków i bohater z ducha". To za Adamem Mickiewiczem, którego ceni sobie reżyser.
"Grażyna" nigdy wcześniej nie była wystawiana na scenie. Propozycja Radosława Rychcika jest prapremierą tego tekstu. Reżysera zafascynował główny temat dzieła, czyli ideał kobiety wymyślonej przez Mickiewicza: pięknej i dobrej, ale też i mężnej, która nie tylko wesprze męża, ale go zastąpi. Klasyczny poemat epicki Adama Mickiewicza "Grażyna" zaproponowany przez Teatr im. Solskiego zamojskiej publiczności nie jest konwencjonalną adaptacją. Reżyser postanowił trafić do publiczności robiąc inscenizację zawierającą elementy popkultury, którą co raz częściej spotykamy w teatrze.
W prologu przedstawienia widz poznaje fragment rozprawy "Kobiety i duch inności" Marii Janion. Rozważania autorki interpretuje w spektaklu Narrator (w tej roli znakomity Aleksander Fiałek), a jego monolog przybiera formę wykładu. Tekst polskiej badaczki literatury romantyzmu pozwala publiczności odczytać intencje twórców spektaklu, będącego inscenizacją lektury romantycznej.
Mickiewiczowski ideał kobiety to prawdziwa patriotka, łączącą czyste uczucia niewieście z siłą i odwagą. To córka przywiązana do ojca, żona gotowa pójść w ogień za mężem. Emancypacja według wieszcza polega na tym, że potrzeba najpierw ponieść ofiarę, aby nabyć jakiś praw. Tym to sposobem wyzwala się w Polsce kobieta. Ma tutaj większą wolność, niż gdziekolwiek indziej. Swoje miejsce w społeczeństwie zdobywa poprzez ofiarę, zasługę i poświęcenie. To jedyna droga emancypacji.
-W Polsce kobieta bierze udział w spiskach wraz z mężem i braćmi. Z narażeniem życia niesie pomoc więźniom. Bywa sądzona jako zdrajczyni stanu, zsyłana na Sybir. Toteż nie brak jej odwagi siąść na koń i prowadzić do boju szeregi. Taką była Emilia Plater, nazwana przez Odyńca "dziedziczką męstwa Grażyny". Romantyczna legenda Kobiety Rycerza i Żołnierza przetrwała do naszych dni. Kobieta polska przyzwyczaiła się do dźwigania życia rodzinnego i społecznego w cieniu, byle spełniła się ofiara - puentuje Narrator.
Akcję "Grażyny" reżyser przenosi do współczesności. Zanim na naszych oczach rozegra się akcja poematu Mickiewicza, jako komentarz do trenujących niemieckich zawodników koszykówki, widz usłyszy radiowy komunikat informujący o agresji Niemiec na Polskę 1 września 1939 r., czyli o najbardziej wstrząsającym wydarzeniu od 1500 lat, od czasów najazdów germańskich na Imperium Rzymskie. Widz wychwyci też słowa komentatora meczu piłki nożnej z Niemcami, w którym padła bramka Laty, a następnie ogłosi gol Lewandowskiego. Już te komunikaty dają widzowi do myślenia, że reżyser, laureat Paszportu Polityki buduje spektakl ku pokrzepieniu serc, z szacunkiem dla historii.
Otrzymujemy opowieść z boiska do koszykówki, gdzie spotykają się dwie drużyny, które dzieli odwieczny konflikt polsko-krzyżacki czy litewsko-krzyżacki, taki na śmierć i życie. W tej przestrzeni, chwilę przed rozpoczęciem meczu, za sprawą chóru spełniającego rolę narratora (dzielącego ją z głównym opowiadaczem), poznamy przyczyny konfliktu pomiędzy Litaworem a Witoldem, okoliczności ofiary jaką złożyła Grażyna w imię zgody pomiędzy braćmi i wskazania właściwego wroga. Radosław Rychcik przedstawił tę romantyczną i tragiczną historię robiąc spektakl o wygranym meczu. Do tekstu poematu dodatkowo włączył fragmenty przypisów historycznych Mickiewicza, charakteryzujących zakon krzyżacki, wyśpiewane ze sceny przez Giermka - cheerleaderkę.
Cała opowieść, a więc także jej punkt kulminacyjny walka jako mecz między Litwinami/Polakami a Niemcami/Krzyżakami rozgrywa się w scenerii widowiska sportowego, toczonego dziś często na "śmierć i życie", niczym prawdziwe wojny. Na ławkach zawodników zasiadają bohaterowie: posłowie niemieccy, strażnicy i giermkowie z dworu Litawora, jego zaufany doradca Rymwid. Jest Grażyna i żołnierze/koszykarze obu walczących stron łącznie z tymi noszącymi prawdziwe nazwiska. Po stronie Polski zagrał Ludwik Solski (patron tarnowskiego teatru), a po niemieckiej znani piłkarze Franz Beckenbauer i Gerhard Müller. Za nimi na trybunach rozsiedli się członkowie chóru, który na sposób chóru z greckiej tragedii, komentowali i relacjonowali wydarzenia. Między zawodnikami działał jako sędzia/trener narrator opowieści, podanej jako klasyczny tekst Adama Mickiewicza.
Odniesienia do piłki nożnej i rozgrywek polsko-niemieckich pojawiły się także w kluczowej dla rozwoju akcji rozmowie Litawora (Tomasz Wiśniewski) z doradcą Rymwidem (Karol Śmiałek). Działania Litawora nie są były rozważne - powodowany gniewem, postanawił wyruszyć zbrojnie przeciwko wielkiemu księciu litewskiemu, przy wsparciu wrogiego Litwie zakonu krzyżackiego. Rymwid, jak i Grażyna, żona Litawora (w tej roli Dominika Markuszewska), próbowali odwieść władcę Nowogródka od zgubnego planu. Kiedy się to nie udało, zdeterminowana kobieta podszyła się pod męża i nakazała odprawić przybyłych posłów krzyżackich. Znieważeni Krzyżacy (dobre kreacje Martina Bogdana i Radomira Rospondka) zapowiedzieli zemstę. Brzmiała o tyle groźniej, że obaj aktorzy wygłosili swoje kwestie w języku niemieckim. Reakcja Grażyny była natychmiastowa - nie zbudziła śpiącego męża, tylko zdecydowała się wziąć udział w bitwie/meczu z Krzyżakami. Walka była pełna werwy jak na sportową rywalizację przystało. W jej trakcie upadła śmiertelnie ranna Grażyna. Na odsiecz przybył czarny rycerz (Litawor) i przechylił szalę zwycięstwa na stronę litewską/polską.
W tarnowskim spektaklu Radosław Rychcik wykorzystał przede wszystkim elementy popkultury związane ze sportem, rozrywką bardzo popularną. Wprowadził trening drużyny krzyżackiej, taniec Giermka-cheerleaderki i zakończył finałowym meczem z udziałem koszykarzy, a w drugi planie - piłkarskie rozgrywki polsko-niemieckie. Reżyser zmienił epokę i realia zdarzeń, wprowadził motywy zaczerpnięte z kultury masowej, zagrał konwencjami, zaprosił na scenę amatorów i chór. Uwagę publiczności skoncentrował na tytułowej bohaterce, którą uczynił symbolem swoistego narodowego feminizmu. Widz nie zobaczy sceny pogrzebu tytułowej bohaterki i samobójczej śmierci Litawora, który obwiniając się za śmierć żony, w geście odkupienia winy zdecyduje się odejść wraz z bohaterską Grażyną na żałobnym stosie, jak było wtenczas w zwyczaju.
O tym jednak dopowie nam chór, świetny zespół Gos.pl, pod kierownictwem Anny Podkościelnej - Cyz, który zbudował muzyczny klimat i aurę spektaklu. W epilogu Stary Giermek przejmująco odsłania nieznane widzowi kulisy zdarzeń. Całość zwieńczy taneczny korowód wszystkich wykonawców do dźwięków Poloneza Ogińskiego. Zamojska publiczność nagrodziła grę tarnowskich aktorów owacjami. Wyrażono tym samym podziękowanie za emocje i dobrą grę aktorów, pomimo okrutnego zimna.
Portal Zamość onLine jest patronem medialnym 41. Zamojskiego Lata Teatralnego w Zamościu autor / źródło: Teresa Madej, fot. Mirosław Chmiel dodano: 2016-07-11 przeczytano: 13225 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|