Planując inwestycje zawsze należy zastanowić się nad kilkoma zasadniczymi szczegółami. Po pierwsze - ich sensem. Po drugie - finansowaniem i jego źródłami. Po trzecie - wykorzystaniem tego, co zostanie zwolnione po zakończeniu operacji. W naszym mieście w miarę dobrze wygląda sprawa z pierwszymi dwoma elementami. Inaczej jest z kwestią ostatnią.

Inwestycji w Zamościu w ostatnich latach mieliśmy całkiem sporo. Nie tylko prywatnych, zresztą w ich przypadku wszystkie powyższe sprawy znane są w zasadzie od początku. Było jednak w międzyczasie kilka przedsięwzięć budowanych za sprawą lub przy udziale samorządu. I tutaj rzecz ma się nieco gorzej. Można wręcz powiedzieć, że przebiega źle, a przynajmniej bardzo ślamazarnie.

Jak Państwo zapewne pamiętają, jeszcze za prezydentury Marcina Zamoyskiego władze miejskie postanowiły odkupić gmach dworca kolejowego przy ulicy Szczebrzeskiej. Na skutek znacznej rozbieżności między wysokością środków zarezerwowanych w budżecie Zamościa a ceną zażądaną przez PKP wszystko trwało bardzo długo. Sprawę finalizował już Andrzej Wnuk. Dworzec został więc własnością miasta i przez kolejny nadzwyczaj rozległy okres nie działo się tam kompletnie nic. Budynek niszczał, pasażerowie oczekujący na pociągi denerwowali się, że nie mogą z niego korzystać, a prezydent opowiadał, że miasto czeka na środki zewnętrzne z przeznaczeniem na gruntowny remont. W ostatni poniedziałek Andrzej Wnuk z Tomaszem Kossowskim poinformowali, że saga wreszcie się skończy. Miasto pozyskało bowiem środki z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego i za łączną kwotę ponad 7 milionów złotych dokona modernizacji budynku. Po niej swoją siedzibę znajdzie tam Centrum Integracji Społecznej, które ma rocznie aktywizować zawodowo 30 osób. Miejsce dla siebie znajdą również podróżni. Jest więc nadzieja, że coś się w tej materii ruszy.

Inaczej ma się sprawa z pałacem Zamoyskich. To sytuacja o tyle bardziej kuriozalna, że naprawdę było sporo czasu, aby tym się zająć. Wiadomo było przecież od kilku lat, że będzie to miejsce, które trzeba zagospodarować. Konkretnie od dnia, w którym zapadła decyzja o budowie zupełnie nowej siedziby sądu w Zamościu. Inwestycja ta trwała ponad sześć lat i przechodziła różne koleje losu, w tym (na szczęście przejściowe) zastoje w budowie. Tymczasem za każdym razem, gdy próbowałem poruszyć temat przyszłości pałacu, nie otrzymywałem żadnej konkretnej odpowiedzi. Zawsze słyszałem, że "temat trzeba dokładnie przemyśleć". No i wygląda na to, że dopiero niedawno myślenie przyniosło jakikolwiek efekt.

Miasto opublikowało na swoich stronach internetowych spot rozpoczynający się od słów lektora "Chcesz mieć pałac w Zamościu?". Film będący dosyć szczegółową opowiastką o historii tego miejsca i kończący się informacją, że obecnie przeznaczeniem obiektu jest "centrum konferencyjno-hotelowe". Z jednej strony to dobra wiadomość, gdyż do tej pory słyszałem, że istnieje kilka przeszkód, aby w tym miejscu rzeczywiście mógł powstać hotel. Z drugiej jednak zastanawiam się czy naprawdę nie można było pomyśleć o tym trochę wcześniej, skoro gmach (a w zasadzie kompleks budynków) już niedługo będzie własnością miasta. Na razie wygląda to trochę na prowizorkę, ale może przynajmniej ze szczęśliwym finałem?

Nie jest to odosobniony przykład. W dalszym ciągu nie ma konkretnej informacji, w jaki sposób zostanie wykorzystany budynek dawnej Akademii Zamojskiej. Zakres prac, jaki trzeba w nim wykonać, aby został przystosowany dla szerokich grup społecznych, jest naprawdę znaczny. Władze owszem, starają się o pieniądze na rewitalizację, ale tak naprawdę chyba same nie wiedzą konkretnie po co. Może zatem dobrze, że jak dotąd cały ten projekt przebiega dość opornie.

* * *

dodano: 24.11.2017
Niniejszy tekst wymaga uzupełnienia. Otóż napisał do mnie prezydent Andrzej Wnuk, który wykazał w nim kilka nieścisłości. Pominę te, które uważam za bezzasadne. Skupię się jedynie na sprawie budynku dawnej Akademii Zamojskiej, bo tutaj rzeczywiście muszę posypać głowę popiołem.

W celu wyjaśnienia zacytuję podesłany mi przez prezydenta Wnuka fragment tekstu z "Kroniki Tygodnia" z kwietnia tego roku: "W ramach zaplanowanej inwestycji, której całkowity koszt to 41,5 mln zł, ma być odtworzona pierwotna bryła budynku Akademii Zamojskiej, gdzie obecnie mieści się I Liceum Ogólnokształcące.
Gruntowny remont przejdą również wszystkie wnętrza gmachu, a teren wokół niego zostanie zagospodarowany. Chodzi m.in. o dziedziniec, na którym ma powstać plenerowa scena muzyczna. Ponadto w planach jest zakup nowoczesnego wyposażenia.
- To ostatnie jest o tyle ważne, że na parterze planowana jest ekspozycja muzealna "Dzieje Akademii Zamojskiej i drukarni akademickiej", zaś poddasze w całości zostanie zaadaptowane na potrzeby Zamojskiej Akademii Kultury. Pod tą nazwą kryją się m.in. Zamojskie Centrum Ilustracji, mediateka, w której gromadzone będą materiały dotyczące Zamościa, kino studyjne, sala teatralna oraz Akademicka Pracownia Wielokulturowa - obwieści niedługo po podpisaniu umowy na swoim facebookowym profilu prezydent Andrzej Wnuk".