|
Maciej Maleńczuk: Zawsze byłem niedzisiejszy Jedną z gwiazd drugiej edycji Breakout Festiwalu poświęconego pamięci Tadeusza Nalepy i Miry Kubasińskiej był Maciej Maleńczuk, który na scenie pojawił się z zespołem Homo Twist. Koncert odbył się w 22 sierpnia 2008r. Cieszanowie.
Po koncercie poprosiliśmy artystę o krótką rozmowę nt. zespołu Breakout, sexu, "Idola" i medalu... W rozmowie uczestniczył również Tomasz Dominik, perkusista Homo Twist.
- Wystąpiłeś na festiwalu poświęconym pamięci Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy, powiedz jak wiele dla ciebie znaczył zespól Breakout?
Maciej Maleńczuk: Dla mnie znaczył i znaczy bardzo dużo i mówię to bez kitu. Pierwszym moim zetknięciem z ciężką muzą był zespół Led Zeppelin i słuchałem tego, bo to puszczali w radio. Ale potem zacząłem szukać takiej podobnej muzyki w polskiej lidze i znalazłem Breakout. I powiem, że byłem bardzo zadowolony, znałem wszystkie ich płyty. Uważam ten zespól za epokowy, jak się drugi taki narodzi to będę robił dla niego poklask, będę za nimi jeździł i będę im nosił gitary.
- Ale chyba i o Maleńczuku powoli można mówić, że staje się artystą epokowym?
Maciej Maleńczuk: Tak, ale to już nie te czasy. No ale niech ci będzie, choć dopiero po śmierci rewidujemy poglądy, zwłaszcza w sztuce. Dopiero wtedy się okazuje who is who. Breakout trafił na wiadomo jaki okres, a dzisiaj, my możemy już robić wszystko. Dzisiaj żyjemy w czasach sunrise...
Jesteśmy już za starzy, ale ja nie żałuję, bo zawsze byłem niedzisiejszy. Poza tym zauważyłem ostatnio, że laski lecą na starszych gości.
- Ale jednak jest tutaj sporo ludzi i dobrze bawili się przy waszej muzyce.
Maciej Maleńczuk: No bo jestem symbolem seksu, pomimo upływającego czasu.
- Czy to tylko ten sex czy może coś więcej?
Tomasz Dominik: Musimy odróżnić symbol sexu od sexu, bo to jest wielka różnica.
- Ale jednak to chyba nie tylko "cały ten sex"?
Maciej Maleńczuk: Jeżeli gość coś potrafi, do tego pisze dobre teksty i jeszcze w miarę dobrze wygląda, no to jest... symbolem sexu. A ludzie to lubią.
- Ostatnimi czasy występowałeś z Pudelsami, teraz ponownie występujesz z Homo Twist. Ta dzisiejsza muzyka jest jednak trochę inna niż ta, z której zna cię większość słuchaczy. Jest mniej komercyjna.
Maciej Maleńczuk: Bardzo się cieszę, że nie muszę występować już z Pudelsami. A wszystkich zawiedzionych zapraszam na koncert Psychodancingu, który jest ultra wersją Pudelsów w sensie dancingowym. Zespół Pudelsi chciałby być zespołem dancingowym, ale nigdy nie będzie.
Tomasz Dominik: To nie jest taki kraj, w którym zespół Homo Twist mógłby być jedynym zespołem Maćka Maleńczuka.
Maciej Maleńczuk: No muszę grać też normalny kotlet. Albo jesteśmy hobbystami, albo jesteśmy rodzajem nowoczesnych klezmerów. To nie jest tak, że możemy robić tylko jedną rzecz i na tej rzeczy się koncentrować. Chcąc przeżyć, żeby móc się dobrze bawić, musimy coś kombinować na boku, tak żeby to było troszeczkę wyższej klasy klezmerstwo.
- Kilka lat temu występowałeś w programie "Idol", czy patrząc z perspektywy czasu, nie żałujesz tej decyzji?
Maciej Maleńczuk: Z punktu widzenia marketingowego z pewnością była to dobra decyzja. Z punktu widzenia, powiedzmy etosu, być może nie. Ale nie była to jednak mimo wszystko reklama proszku do prania. Był to w pewnym sensie program muzyczny, do pewnego stopnia awangardowy, momentami. I na pewno nie było to przyjemne dla nikogo. Nie był to taki czysty pop. Natomiast reklama kleju do glazury, czy proszku do prania jest czymś haniebnym i tego nie robimy.
Mam tylko wyrzuty sumienia, bo nie wiem czy dobrze zrobiłem wpakowując Brodkę w show biznes.
- Jeśli jesteśmy w temacie "Idola", powiedz, co sądzisz o zespołach wylansowanych przez przez ten program?
Maciej Maleńczuk: Szymon Wydra sobie świetnie poradził, daje sobie nieźle radę, choć wcale nie wygrał "Idola".
- Ale jednak przez ten program został wypromowany.
Tomasz Dominik: Na tym programie najbardziej się wypromowało jury.
- Dadzą ci w końcu ten medal Cracoviae Merenti, czy nie?
Maciej Maleńczuk: Ja bym bardzo chciał (śmiech). Jak go nie dostanę, to się lekko załamię, ale będę miał przynajmniej świadomość, że chociaż się o niego otarłem. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że to radni PiS wystąpili o ten medal (MM w swoich tekstach ostro atakował polityków, nie stronił też od ataków skierowanych w stronę PiS i braci Kaczyńskich - przyp. wald). Tym medalem zostali uhonorowani m.in. Jan Paweł II, Andrzej Wajda, Krzysztof Penderecki... I teraz radni walczą - najprawdopodobniej ze mną - żeby mi ten medal wręczyć.
- No ale jednak chyba jesteś w jakimś stopniu symbolem Krakowa.
Maciej Maleńczuk: Ale to bardzo dziwne, bo ja się zawsze w bardzo ostrych słowach wyrażałem o tym mieście.
- Ale jak ci go zechcą wręczyć, wypniesz pierś?
Maciej Maleńczuk: No jasne! Wiesz, bo pierś kiedyś odpadnie, a medal zostanie. autor / źródło: wald dodano: 2008-09-02 przeczytano: 13331 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|