|
Fortalicje 2009: rzecz o GrotowskimFestiwal Sztuk Intuitywnych to festiwal unikatowy, to promocja i artystyczny pokaz przenikania się sztuk wizualnych, muzyki, teatru i literatury, ale także warsztaty, prelekcje i rozważania, na temat sztuki, artystycznych dróg i wyborów.
Tegoroczny Festiwal zbiegł się z obchodami roku Jerzego Grotowskiego - reżysera, pedagoga, reformatora teatru. Grotowski stał się myślą przewodnią XIX edycji Fortalicji i w ramach przedsięwzięć artystycznych, czynionych w czasie trzydniowego festiwalu, przybliżono jego postać i dokonania widzom.
Na początku festiwalu w Zamojskim Domu Kultury otwarto wystawę poświęconą Półwieczu Teatru Laboratorium, stworzonego przez Grotowskiego. Wystawę tę udostępnił instytut im. Grotowskiego we Wrocławiu. Wiele miast ubiegało się o możliwość tej ekspozycji, a fakt iż to właśnie w ramach Fortalicji udało się tę wystawę zaprezentować w Zamościu, organizatorzy poczytują sobie jako wyjątkowe wyróżnienie.
Festiwal zakłada jakiś plan ramowy, a potem zaczyna żyć własnym życiem, w dużej mierze angażując widzów i gości w jego przebieg.
Jerzy Grotowski: Umysł i ciało jednością
Pierwszy festiwalowy dzień w części teoretycznej poświęcony był właśnie Jerzemu Grotowskiemu. Inauguracyjny wykład Dominika Burakowskiego znacznie przybliżył postać tego mistrza. Prelekcja dotyczyła dekady twórczej Grotowskiego, zwanej Parateatrem.
Pod koniec lat pięćdziesiątych, Grotowski kończy studia i jedzie do Moskwy, gdzie po raz pierwszy styka się z teatrem Stanisławskiego. Konstanty Stanisławski staje się jego inspiracją i w pewien sposób zaczyna kształtować jego drogę twórczą.
Stanisławski postawił bardzo ważną tezę dotyczącą teatru, którą bezpośrednio przyjmuje Grotowski. Mianowicie umysł współgra z ciałem. Większość filozofów i naukowców tamtego czasu twierdziło, że umysł wpływa na ciało, umysł steruje ciałem. Stanisławski twierdził jednak, że jest dokładnie odwrotnie. Między ciałem a umysłem znajduje się bardzo duży znak równości. Nie da się ukryć, że jeżeli mówimy o początkach jakiejkolwiek wielkiej improwizacji, to widzimy, że improwizacja ta ma właśnie wielki związek z ciałem, a nie tylko z konstytucją umysłu.
Stanisławski obserwując teatr, ciągle się zastanawiał, jak zrobić, by bardziej zaangażować widza w uczestnictwo w sztuce teatralnej. Każdy przecież z nas był kiedyś w teatrze, na koncercie. Pytanie tylko - kto z nas głęboko w tym uczestniczył, przeżywał głęboko to, co właśnie widzi? Dlatego Grotowski, idąc za Stanisławskim, wprowadza radykalne ćwiczenia cielesne, które mają sprawić, że widz, który jest uczestnikiem w teatrze, jest jednocześnie bardziej czynny w tym uczestnictwie. Nie jest to więc tylko uczestnictwo pozorne, ale uczestnictwo czynne.
Kochanie teatru w sobie
Drugim elementem, który wyznacza początkową fazę twórczości Grotowskiego, jest czerpanie z przeżyć własnych aktora, co jest równie oryginalne, jak na tamte czasy. Jeżeli aktor niczego nie przeżywa, w ogóle nie może być aktorem, tzn. może oczywiście odegrać sztukę, ale ta sztuka będzie pozorna i powierzchowna. Zatem początku takiej prawdziwej sztuki należy szukać w przeżyciach własnych, które na scenie, pod wpływem bodźców, uchodzą. Wyobraźnia, obserwacja, przeżycie - w tych trzech słowach mieści się cały czar i magia teatru. Im większą aktor posiada wyobraźnię, tym większą posiada zdolność przeżyciową i ekspresję, a więc tym bardziej podatny jest na twórczość.
Grotowski przejmuje także od Stanisławskiego ideę, iż "należy kochać teatr w sobie, a nie siebie w teatrze".
Sztuki performatywne, czyli komunikacja z widzem
Parateatr utożsamiany jest z ideą sztuk performatywnych. Performer w rozumieniu Grotowskiego - to bezpośrednie wyjście do słuchacza i próba bezpośredniego zaangażowania go w to, co sam ukazuje. Forma performatywna jest próbą komunikacji z widzem. Im bardziej będziemy pracować nad ciałem, tym bardziej będziemy się komunikować z grupą, która tym czynniej uczestniczy w naszej sztuce.
Ideą jest nie to, co aktor chce powiedzieć, ale to - w jaki sposób głębiej zaangażować widza w to teatralne misterium.
Grotowski popadł w pierwszy wielki paradoks. Był to człowiek głęboko oczytany, filozof, który z jednej strony fascynował się intelektem, a z drugiej krytykował go, jako coś, co ogranicza ciało. Intuicja, siła spontaniczności w teatrze ma swój początek w intelekcie, co się teoretycznie wzajemnie wyklucza.
Wsłuchanie w sztukę
Gra aktorska, obrazuje to kim jesteś. I właśnie to uczestnictwo w kulturze wykorzystuje Grotowski - coś jak słuchanie, ale nie słyszenie. Prawdziwy artysta wsłuchuje się w swoją sztukę. Grotowskiego możemy nazwać filozofem życia, a jego teatr próbą przełamania beznadziei życia poprzez uczestnictwo w tym rytuale teatru. Wielką sztuką jest takie umiejętne połączenie.
Za sprawą Grotowskiego, jego sztuka była na wskroś oryginalna, ale to była oryginalność nie w sensie współczesnym. Dziś popadliśmy w paradoks zupełnie odwrotny. Dziś dążenie do oryginalności jest podstawową kategorią wyróżniającą aktora. Wszyscy chcą być oryginalni i inni, dlatego nikt nie jest oryginalny i inny.
Grotowski pozostawił po sobie bardzo interesującą ideę, która ciągle wymaga pogłębiania, by nie intelektualizować sztuki teatralnej - prawdziwa sztuka musi mieć kontakt z rzeczywistością. Sztuka Grotowskiego, wychodząc od bardzo wysokich, uniesionych rozważań potrafi zejść do czystej praktyki - ta praktyka to performer, to sztuka, która traktuje ciało, jako tożsame z umysłem.
Manifestacja życia
Możliwość mówienia o tym dziś, w ramach Fortalicji, jest bardzo cenną inicjatywą. Bo mimo, iż Grotowski przedstawiany jest jako filozof nędzy, to jego teatr to manifestacja życia. Trudno jednoznacznie powiedzieć, kim był ten człowiek. Dla sztuki, nazwanie go, nie ma wielkiego znaczenia. Dla sztuki istotne są jego osiągnięcia, i to w jaki sposób wpłynął na współczesny teatr polski. Wśród organizatorów festiwalu, mamy jego wybitnych następców - obecny tu twórca teatru "Performer", Paweł Dudziński.
* * *
Wykład Dominika Burakowskiego wywołał żywą dyskusję. Poruszony temat nie należał do łatwych, raczej był trudny i skierowany do pewnej elitarnej grupy. Nie każdy potrafi się odnaleźć w takim pojmowaniu świata, i nie każdy potrafi zrozumieć tak uwrażliwionych artystów. Warto jednak poznać tę ideę, warto uczestniczyć, warto otworzyć się na coś, co często bywa postrzegane jako coś "spoza zasięgu". Festiwal Sztuk Intuitywnych po raz dziewiętnasty prowadzi nas przez te zakamarki duszy, pozwalając odkrywać w sobie wrażliwość, z której często nawet nie zdajemy sobie sprawy. Organizatorzy i twórcy tak subtelnie wychodzą do widza, by to co niezrozumiałe stało się bliższe, prostsze, a nie tylko trudne i niezrozumiałe.autor / źródło: Renata Bajak dodano: 2009-05-11 przeczytano: 15044 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|