Odpowiedzi na postawione w tytule pytanie będzie można udzielić w środę 26 sierpnia po zakończeniu meczu 1/32 Pucharu Polski, w którym zamojski Hetman podejmować będzie pierwszoligowa Wartę Poznań.

W jedynym rozegranym w tej edycji rozgrywek pucharowych meczu Hetman wysoko, bo aż 5 : 1, pokonał Sokół Aleksandrów Łódzki. Łupem bramkowym podzielili się Litviniuk, który trzykrotnie trafiał do bramki rywala, oraz Fundakowski i Kycko. Dla Warty mecz z Hetmanem będzie inauguracją tegorocznych rozgrywek pucharowych.

Uwagę zamojskich kibiców powinien przyciągnąć występujący w Warcie weteran polskich boisk, strzelec ponad stu bramek w ekstraklasie Piotr Reiss. Zamojskim akcentem w poznańskim klubie jest występujący w Hetmanie w latach 2000 - 2002 oraz roku 2005 Sebastian Przybyszewski.

Mecz 1/32 Pucharu Polski pomiędzy Hetmanem i Wartą zostanie rozegrany w środę 26 sierpnia o godz. 17.00 na stadionie OSiR w Zamościu.

* * *

Dokładnie 15 lat temu, obie drużyny spotkały się na boisku po raz pierwszy - i jak dotąd jedyny - w rozgrywkach pucharowych (w lidze ze sobą nie grały).

Był rok 1994, rok w którym grający na zapleczu I ligi (obecnie ekstraklasy) Hetman znalazł się najpierw wśród 8 (1/4 finału) najlepszych drużyn Polski, a później wśród 16 (1/8 finału). Mowa oczywiście o rozgrywkach Pucharu Polski.

Na wiosnę marsz Hetmana zatrzymała dopiero w ćwierćfinale warszawska Legia (0:0, 0:3). A trzeba przyznać, że w drodze do ćwierćfinału Hetman pokonał m.in. dwóch pierwszoligowców - Stal Mielec i Hutnika Kraków. Legia w składzie z Robakiewiczem, Mandziejewiczem, Ratajczykiem, Zielińskim, Piszem, Podbrożnym, Kowalczykiem czy Fedorukiem, to były już za wysokie progi. Choć trzeba przyznać, że w pierwszym spotkaniu zakończonym bezbramkowym remisem, lepsze wrażenie sprawiał Hetman i mógł pokusić się o zwycięstwo.

Kolejną edycję pucharowych rozgrywek Hetman rozpoczął latem 1994 roku od II rundy, w której odprawił z kwitkiem Motor Lublin. Mecz zakończył się wynikiem 4:1, trzy bramki strzelił Andrzej Pidek, a jedną Grzegorz Płoszaj.

W III rundzie Hetman trafił na drugi lubelski klub - Lubliniankę. W regulaminowym czasie było 0 : 0. Dogrywka również nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w karnych lepsi okazali się być zamościanie (5:4).

W kolejnej rundzie - 1/16 finału - do Zamościa przyjechała pierwszoligowa Warta Poznań. W kadrze poznaniaków był już osiemnastoletni wówczas Maciej Żurawski, późniejsza gwiazda Wisły Kraków, Celtic Glasgow i reprezentacji Polski. Na zamojskim stadionie Żurawski jednak nie wystąpił. Mecz zakończył się wynikiem 1 : 0, a jedyna bramkę meczu strzelił Dariusz Sajdak. Podopieczni trenera Wiesława Wieczerzaka wystąpili w składzie: Łukiewicz - Szala, Zagrodniczek, Polny, Kulik - Bayer, Romaniuk, Płoszaj, Pidek (Kowalczyk) - Sajdak, Łyś (W. Rycak). Przeciwko Hetmanowi zagrali: Sidorczuk - Rybarczak, Jadczak, Cecot, Kaliszan, Miklosik, Matlak (Magowski), Prabucki, Pawelec, Iwan (Owczarek), Wojciechowski.

Zwycięstwo nad Warta dało zamościanom awans do 1/8 finału Pucharu Polski. Los tak chciał, że Hetman wylosował warszawska Legię. Zatem po raz trzeci w 1994 roku przyszło się mierzyć zamojskiej ekipie ze stołecznym klubem. Niektórzy żartowali nawet, że do trzech razy sztuka, licząc na to, że tym razem uda się Hetmanowi pokonać Legię. Niepoprawni optymiści musieli (po raz kolejny, niestety nie ostatni) przełknąć gorycz porażki.

* * *

Pucharowe sukcesy Hetmana roku 1994. zbiegły się z 60. rocznicą powstania klubu. Nie mamy nic przeciw temu, by z okazji 75. rocznicy, która przypada w tym roku, powtórzyć sukces sprzed 15 lat.