Happening: Rzymskie malowanie

Po dwudziestu latach twórczej pracy w malowaniu ludzi doszli do perfekcji. Te metamorfozy to dzieła sztuki. Grupa Atelier Fantastico z Rzymu, uczestnicząc w Festiwalu Kultury Włoskiej w Zamościu, przyozdobiła w brokatowe malunki setki dzieci i dorosłych (11-13.06.).

Ten znakomity pomysł aby zaprosić do Zamościa artystów malujących twarze i ciało człowieka narodził się podczas "włoskiej misji" Anny Gruszkiewicz, wicedyrektor Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego oraz Tamary Diug z ZOIT uczestniczącej w Targach Turystycznych w Mediolanie. To wynik wieczornego spaceru i poszukiwań artystów do udziału w III edycji Festiwalu Kultury Włoskiej.

- Członków Grupy Atelier Fantastico zobaczyłam podczas ich pracy na ulicy mediolańskiej. To był czas karnawału. Długie kolejki do malowania, świadczyły o atrakcyjności tych dzieł. Zaproszenie do Zamościa przyjęli z przyjemnością - powiedziała Anna Gruszkiewicz.

Do Zamościa przyjechali w czteroosobowym składzie: Sylwia Bajorek (Polska), Ortensia Alfano (Włochy), Francesko Ciotto (Włochy) i Patricia Monique Amable z Martyniki. Jak mówi Francesko Ciotto z Rzymu - to ich pierwsza wizyta w Polsce. Byli nią zainteresowani, ponieważ od wielu lat zajmują się tego typu sztuką i z niej się utrzymują. Cieszy ich ta wizyta, ponieważ Zamość jest urzekający. To miasto do życia - mówi Francesko i gdyby tylko było to możliwe - zamieszkałby w Zamościu. Czuje się tutaj serdeczność mieszkańców i wszędzie jest blisko. Urocze miasto - dodaje mistrz Francesko.

- Najtrudniej jest malować twarz - objaśnia Patricia Monique Amable, ponieważ zamiast ją ozdobić, można ją zeszpecić. Jeśli osoba nie ma pomysłu na rysunek, dobiera go sama Patricia, biorąc pod uwagę osobowość modela.

Grupa artystów zaczynała ponad dwadzieścia lat temu. To artyści plastycy. Wcześniej malowali obrazy, pracowali w teatrach jako charakteryzatorzy, uczestniczyli w różnych artystycznych laboratoriach i kursach - opowiada Sylwia Bajorek, która do Włoszek przeprowadziła się z mamą i bratem piętnaście lat temu z Elbląga. Od sześciu lat współpracuje z Francesko i Patricią, którzy potrafią namalować wszystko. Są zapraszani jak świat długi i szeroki. Byli już w Japonii, Francji i Niemczech.

Ta sztuka malowania na ciele przyjęła się we Włoszech na dobre. Istnieją już nawet specjalne szkoły. Grupie Atelier Fantastico przybyli już konkurenci, a każda z takich grup ma charakterystyczne kolory i tematy. Malują nie tylko twarze i ciało, także obrazy, wszystko to, co da się pomalować i namalować. To podoba się wszystkim - od dwulatków, którym najczęściej maluje się twarze w motyle, kotki i spidermanów po dziewięćdziesięciolatków szczycących się egzotycznymi tatuażami na dekoltach i ramionach.

Jak można było zauważyć, radość z malowania była po obu stronach. A w konsekwencji na ulicach Zamościa, dosłownie wszędzie, widoczne były osoby z brokatowymi malunkami i tatuażami. Dodało to niecodziennego kolorytu i klimatu, i było wiadomym znakiem, że w Zamościu trwa Festiwal Kultury Włoskiej.

Portal Zamość onLine był patronem medialnym
III Festiwalu Kultury Włoskiej w Zamościu

Zobacz podobne:
     Włoskie dzieła w Muzeum Zamojskim / 2010-06-26
     Niezapomniana przygoda z włoską piosenką / 2010-06-18
     Galaktyka gwiazd, czyli Włoska Noc Operowa / 2010-06-17
     Koncert muzyki rozrywkowej III Festiwalu Kultury Włoskiej / 2010-06-17
     Trzecia Włoska Noc Operowa / 2010-06-16
     Annabelle Prinz o śpiewaniu / 2010-06-15
     Zamojska Arlekinada na 102 / 2010-06-14
     "Scena w podwórzu" prezentuje: "La serva padrona" / 2010-06-14
     "Sugestywne ścieżki" artystów z Pizy / 2010-06-14
     Zamojska Arlekinada / 2010-06-14
     Wicherek i Wójcicki zapraszają na festiwal / 2010-06-11
     Weź udział w Happeningu / 2010-06-10
     Degustacja potraw kuchni włoskiej w Corner Pub / 2010-06-09
     Festiwal Kultury Włoskiej: dwie wystawy fotografii / 2010-06-08
     Zamojska Arlekinada / 2010-06-03

Warto przeczytać:

[do góry]