Jeśli zimowa pogoda się utrzyma, w sobotę ruszy większość lubelskich wyciągów. Właściciel obiektu w Rąblowie zapowiada, że jedną trasę uruchomi już w czwartek.
Narciarze i właściciele stoków na taką pogodę czekali od tygodni. Ci ostatni, którzy w tym sezonie zainwestowali w wydłużanie wyciągów i nowy sprzęt, sporo już stracili na spóźniającej się zimie, więc teraz nie zamierzają długo czekać - już przygotowują stoki, by w sobotę wreszcie zainaugurować sezon.

W Rąblowie, który może zaoferować narciarzom trzy wyciągi, wzmożone prace trwają od wczoraj. - Chcemy przygotować podłoże do sztucznego naśnieżania, więc ubijamy to, co spadło z nieba. By narciarze mieli dobre warunki do jazdy, temperatura w ciągu dnia wcale nie musi być ujemna. Wystarczy, że w nocy spadnie kilka stopni poniżej zera. Jeśli taka pogoda się utrzyma, wszystkie wyciągi będą czynne już w sobotę - mówi Kazimierz Antoń, właściciel stoków.

W weekend za jednorazowy wjazd wyciągiem w Rąblowie zapłacimy od 1,20 do 1,40 zł. W dni powszednie opłaty będą o 20 groszy niższe. Stoki będą otwarte od godz. 9. do 22.

Jeśli zima nie odpuści, w sobotę uruchomiony zostanie również wydłużony wyciąg w Bobliwie koło Izbicy. W tym sezonie, jego właściciel Wiesław Paluch, poszerzył ofertę m.in. o nowy wyciąg dla dzieci, serwis narciarski i pokoje gościnne. Ceny utrzymują się na ubiegłorocznym poziomie - 2 i 2,5 zł za zjazd.

Na sobotę otwarcie planują również właściciele stoków w Batorzu, Krasnobrodzie i w Jacni, w której w tym roku będzie można skorzystać z nowego dłuższego wyciągu. Za kartę umożliwiającą całodzienne zjeżdżanie trzeba zapłacić 50 zł, a za jednorazowy zjazd 1,60 za mały i 2,40 zł za duży wyciąg.

Jeśli nie mamy własnego sprzętu, za wypożyczenie butów i nart zapłacimy średnio 10 zł za godzinę.