30 lat temu władza wydała wojnę narodowi

13 grudnia 2011 roku przypada kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Dokładnie 30 lat temu junta, której przewodził gen. Wojciech Jaruzelski przejęła władze w kraju, stosując środki terroru wobec Narodu Polskiego. Działania junty Jaruzelskiego zwanej Wojskową Radą Ocalenia Narodowego (sic!) uderzyła w szczególności w ludzi, którzy przeciwstawiali się reżimowi komunistycznemu.

"Okazało się że wystarczy 30 tysięcy ZOMO i 300 starych samochodów pancernych osławionych skotów, aby Solidarność została spętana i rozpędzona, a szczątki jej zmuszone do zejścia w podziemie. Historyczne tego skutki można porównać tylko do klęski powstania styczniowego." - pisał w swoim "Kalendarzu Historycznym" Jerzy Łojek, wybitny historyk i publicysta.

Na podstawie rozporządzeń Rady Ministrów oraz dekretów Rady Państwa ograniczono podstawowe prawa obywatelskie. Obywatelom zakazano m.in. zmiany miejsca pobytu bez zezwolenia władz. Przerwana została łączność telefoniczna. Wprowadzono godzinę milicyjną.
W grudniu 1981 roku zostało internowanych ponad 5 tys. działaczy antykomunistycznej opozycji, których skierowano do 57 ośrodków, w których podlegali rygorom takim samym jak więźniowie kryminalni. Liczba internowanych w czasie całego stanu wojennego wzrosła do ponad 10 tys.

W byłym województwie zamojskim internowano 124 osoby, w dużej większości działaczy opozycji. Najczęściej trafiali do Zakładów Karnych w Krasnymstawie i Włodawie.

Noc z 12 na 13 grudnia 1981 dla wielu ludzi jest nadal szczególnym i bolesnym wspomnieniem. Nawet po 30 latach trudno im jest bez emocji rozmawiać o tamtych wydarzeniach.

- Nocą 13 grudnia obudził nas ostry dzwonek i walenie do drzwi. Na pytanie mojego taty usłyszeliśmy, że to milicja i trzeba natychmiast otworzyć drzwi. Kiedy tata odmówił, posypały sie kolejne uderzenia w drzwi, a w końcu i groźba ich wyważenia. W obliczu gróźb, tata otworzył drzwi, a wtedy wszystko potoczyło sie bardzo szybko. Tata został aresztowany i wyprowadzony do czekającego pod domem samochodu. Nie udzielono nam odpowiedzi na żadne pytania, nic więc dziwnego, że nasze życie zdeterminował rozpaczliwy strach o to, że wyrządzą mojemu tacie krzywdę, że już nie wróci i że wywiozą go za Bug. Dzisiaj brzmi to może idiotycznie, ale takie myli prześladowały nas praktycznie aż do powrotu taty do domu. Kto mógł podejrzewać, że na stałe powróci dopiero za kilka miesięcy? - wspomina tamtą noc wówczas czternastoletnia Marta Lemanska, córka Zbigniewa Ślusarczyka.

Przypomnijmy, że Zbigniew Ślusarczyk pełnił funkcję przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" przy Zamojskim Szpitalu Wojewódzkim (stary szpital). Był również we władzach miejskich Solidarności oraz delegatem I Zjazdu Solidarności w Świdniku.

- Tata został z domu przewieziony pod budynek Wojewódzkiej Komendy Milicji Obywatelskiej w Zamościu, tam przesiadł się do milicyjnej suki. Z jego relacji wiem, że spotkał tam bardzo wielu swoich znajomych z Solidarności, i że wszyscy wspierali się i dodawali sobie otuchy, co pomogło im wszystkim rozładować stan wewnętrznego napięcia. Z Zamościa tata trafił do Zakładu Karnego w Krasnymstawie, panowały tam skandaliczne warunki m.in. plaga gryzoni. W Krasnymstawie mój tata wraz ze swoimi kolegami z Solidarności spędził święta Bożego Narodzenia. Dodam, że wszyscy internowani podlegali takim samym szykanom jak zwykli więźniowie - kontynuuje wspomnienia córka Zbigniewa Ślusarczyka.

Z Krasnegostawu trafiał kolejno do Zakładu Penitencjarnego we Włodawie i w Lublinie. Do domu został zwolniony po kilku miesiącach.

Wprowadzając stan wojenny, władze komunistyczne chciały zahamować wolnościowy zryw Polaków, a w rezultacie nie dopuścić do demontażu systemu komunistycznego w Polsce. Częściowo im się to udało, bowiem choć kilka lat później rzeczywiście w Polsce nastąpiła zmiana ustrojowa i komuniści oddali władzę, to jednak do dnia dzisiejszego zbrodnie popełnione przez komunistów nie doczekały się sprawiedliwego osądu i wyroku.

Zobacz podobne:
     "Wasza Solidarność - nasza wolność" wspomnienia z grudnia 1981 / 2011-12-30
     "To dla Was Zamość". TSA zagrało w 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego / 2011-12-18
     Studenci będą rozmawiać o stanie wojennym / 2011-12-12
     TSA zagra w Zamościu w 30. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego / 2011-11-22
     Wspieramy akcję "Stop playbackowi" / 2009-02-26
     To było prawdziwe show. Shakin' Dudi w Zamościu / 2008-12-20
     Irek Dudek: Granie z playbacku to zwykłe oszustwo / 2008-12-19
     Jak to z Ziutą było. Rozmowa z Duszą / 2008-12-19
     Opakowanie pierwsza klasa- Shakin' Dudi w Zamościu / 2008-12-16
     SHAKIN' DUDI już dziś! / 2008-12-13
     WRON-A zaatakowała 27 lat temu / 2008-12-13
     Bilety na koncert SHAKIN' DUDI już w sprzedaży / 2008-11-27
     Shakin' Dudi na 13 grudnia w Zamościu / 2008-11-22
     "Bunt Zniewolonego Umysłu" - wspomnienie 13 grudnia z TSA / 2007-12-17
     25 rocznica wprowadzenia stanu wojennego / 2006-12-13

Warto przeczytać:

[do góry]