W piątek 27 lutego w przeglądzie prasy Wirtualnej Polonii przy omawianiu artykułu opublikowanego przez "Dziennik" zamieszczono informację dotyczącą przeprowadzonego sondażu, z którego miało wynikać, iż połowa Polaków opowiada się za prawem do eutanazji.

Ten krótki tekst wart jest omówienia ze względu na ilość manipulacji w nim i wokół niego. Tytuł brzmi: "Połowa Polaków popiera eutanazję". I dalej czytamy: "Połowa Polaków uważa, że ludzie nieuleczalnie chorzy powinni mieć w Polsce prawo do eutanazji. Tak wynika z sondażu TNS OBOP na zlecenie 'Dziennika'. Gazeta zapytała, co sądzimy o prośbie Janusza Świtaja, sparaliżowanego 32-latka z Jastrzębia, który zwrócił się do sądu o zgodę na - jak to sam nazwał - 'przerwanie uporczywego leczenia'. Aż 50% indagowanych uważa, że sędzia powinien przychylić się do jego prośby. Przeciwnego zdania był tylko co czwarty respondent - informuje 'Dziennik' (PAP)".

Pierwszą manipulacją jest błędne zinterpretowanie wyników sondażu. Pytanie nie dotyczyło prawa do eutanazji w ogóle, ale konkretnego, bardzo dramatycznego przypadku. Po drugie, manipulacją jest moment sondażu. Przeprowadzono go po bardzo sugestywnym reportażu nadanym w telewizji w porze dużej oglądalności. Gdyby badania przeprowadzono po filmie o Janie Pawle II, w którym Papież skrytykowałby eutanazję, a później pokazano by szereg przykładów ludzi, którzy mimo bardzo ciężkich chorób chcą żyć, to z pewnością wynik sondażu byłby inny. Po trzecie, w artykule pojawiło się sformułowanie "gazeta zapytała, co sądzimy", co czyni czytelnika w pewnym sensie uczestnikiem sondażu i sugeruje, iż czytelnik też posiada takie zdanie. Większość ludzi, co dawno stwierdzono, nie mających wyrobionego poglądu w jakiejś kwestii, gdy musi się jednoznacznie opowiedzieć za lub przeciwko czemuś, przyłącza się do opinii większości. Zdanie powinno brzmieć "zapytała respondentów". Należało też podać ich ilość, aby każdy mógł sobie wyrobić osąd dotyczący wiarygodności sondażu. Poza tym, o ile sobie przypominam, to badania TNS OBOP nie grzeszyły nadmiarem precyzji przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi.

Po co więc te oszustwa? Żeby wykazać, iż katolicy w Polsce to tylko pozorni katolicy? Czy miał to być argument na rzecz wprowadzenia eutanazji w Polsce? Nie wiem. Ale wiem, że sposobem postkomunistów i ich sojuszników na uzyskanie wyrazistości swojej partii i zdobycie poważnego poparcia podczas przyszłych wyborów może być postulowanie wprowadzenia eutanazji, aborcji i przywilejów dla homoseksualistów. Pozostałe większe ugrupowania tego nie popierają. Chcesz eutanazji? A przecież chcesz! Głosuj na postkomunistów! Dzięki tej manipulacji okazuje się, iż program lewicy popiera 50% Polaków. Imponujące! I jak śmie prawica uważać, iż posiada mandat od społeczeństwa na sprawowanie władzy?!

Kilka dni później panu Januszowi pomogła jedna z fundacji, a od ludzi dostał kupę maili ze słowami wsparcia! I chyba już nie mówi o tym, że chciałby umrzeć. Tak przynajmniej donosiły media. Okazało się, że rację mieli ci, którzy twierdzili, że prośba o śmierć jest aktem rozpaczy człowieka pozostawionego samemu sobie, bez pomocy. Ale najłatwiej jest wprowadzić eutanazję i mieć kłopot z głowy. Tak jest przecież nowocześnie i po europejsku. A swoją drogą ciekaw jestem, czy nadal "połowa Polaków" popiera dobijanie ludzi.