Pochodząca z XIX wieku, historyczna pamiątka z czasu oblężenia Twierdzy przez wojska rosyjskie, oryginalna kula armatnia została zamontowana w ścianie kamienicy Rektorskiej od ulicy Bazyliańskiej, na zamojskiej starówce. Jest to jedna z dwóch kul, które kiedyś się tam znajdowały. Losy drugiej nie są znane. Prawdopodobnie zaginęła w końcówce lat 70-tych.

Na tabliczce informacyjnej, która pojawiła się poniżej zamontowanej kuli, widnieje napis w języku polskim i angielskim: "Kula armatnia, żelazna z I połowy XIX w. wystrzelona z 12 funtowego działa średniego prawdopodobnie w czasie oblężenia Zamościa przez Rosjan w 1813 lub 1831 r." Ekspertyzy kuli dokonał dr Jacek Feduszka z Muzeum Zamojskiego w Zamościu.

O powrocie kuli na kamienicę, jako atrakcji turystycznej, marzył inny pracownik Muzeum, przewodnik turystyczny, artysta plastyk Henryk Szkutnik w rozmowie z 5 stycznia 2007 r. "Być jak Skrzetuski": W kategorii marzeń pozostaje też życzenie, aby kula szwedzka, która ponoć była zawieszona na ul. Staszica, powróciła - może na Bramę Lwowską Starą. Pięknie by pasowała do kompletu ze "Szwedzkim stołem".

Pozostaje pytanie czy kula, która zaginęła pochodziła z okresu "potpou szwedzkiego" czy może z XIX w.? Może ktoś z Czytelników posiada informacje na temat zagionionej kuli? Prosimy o listy.