Na taki festiwal nas stać?

Od sześciu lat wrzesień to czas, gdy największym wydarzeniem w naszym mieście jest Zamojski Festiwal Kultury. Również i w tym roku miał swoją edycję, na którą przez ostatni miesiąc czekałem z dużym zainteresowaniem.

Już samo to wiele mówi, bo praktycznie przez cały rok miało się wrażenie, jakby Zamość o tej imprezie zapomniał. Sporo mówiło się o Zamojskim Lecie Teatralnym (i bardzo dobrze), sporo miejsca poświęcano paru innym letnim wydarzeniom kulturalnym, przeżyliśmy Lato z Radiem, a ZFK zszedł totalnie na ubocze. Przyznam się bez bicia, że dopiero kiedy na początku sierpnia zajechałem do Biura Promocji Urzędu Miasta i dostrzegłem stosowny plakat na drzwiach do tego miejsca o upiornym schodku wejściowym, przypomniałem sobie, że jeszcze coś takiego u nas się odbywa. Program też nie wydał mi się zbyt imponujący, zwłaszcza biorąc pod uwagę okrojenie festiwalu do zaledwie dwóch dni. Można było odnieść wrażenie, że impreza odbędzie się trochę na zasadzie świeckiej tradycji, niczym w rodzinie, która co roku musi wyjść w pełnym składzie na lody. I chociaż w poprzednich latach jechała samochodem do luksusowej lodziarni w większym mieście, to teraz poprzestała na wyprawie autobusem do pierwszej lepszej kawiarni w swojej okolicy.

Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie niektórzy mogą się poczuć obrażeni, ale tak właśnie to odebrałem. Koncert młodych artystów to punkt istniejący już od drugiej edycji, najtańszy w organizacji i dość mało atrakcyjny dla szerokiej widowni. A nazwa Night Rider Symphony nie mówiła wiele przeciętnemu zamościaninowi. W sumie więc zapowiadało się na wydarzenie stojące na poziomie niższym niż w ubiegłych latach, co poniekąd sugerowali sami organizatorzy ogłaszając, że na oba koncerty wstęp jest wolny.

No i muszę przyznać, że doznałem bardzo pozytywnego rozczarowania.

Sobotni koncert udowodnił kilka rzeczy. Po pierwsze: że w naszym kraju nie możemy narzekać na niedostatek utalentowanych wokalistów. Po drugie: że prowadzący wydarzenie Jan Poprawa tęskni za dawnym rozdzieleniem zamojskich festiwali. Po trzecie: że przy takich okazjach można poznać piosenki dobre na różne okazje, w tym na śpiewanie przy goleniu. "Pokrzep mnie" Tomasza Steńczyka nadzwyczaj mi się spodobało i żałuję, że nie kupiłem albumu tego wykonawcy. No i po czwarte: że takie koncerty cieszą się mikrym zainteresowaniem władz miasta. Oprócz prezydenta Marcina Zamoyskiego nie widziałem zbyt wielu oficjeli. Nie sądzę, by wybrali odbywające się dokładnie w tym samym czasie spotkanie z posłem Mariuszem Błaszczakiem.

W niedzielę pod tym względem było dużo lepiej, bo VIP-y zajęły cały pierwszy rząd. Chcąc nie chcąc również i ja załapałem się do tego towarzystwa, bo organizatorzy nie zadbali o odpowiednie miejsce dla osób na wózkach. A jeśli zadbali, to ekipa filmująca przedsięwzięcie miała na ten temat inne zdanie. Z góry więc przepraszam, jeśli komuś zasłoniłem widok na scenę, ale tak po prostu zostałem ustawiony. A chyba zasłoniłem sądząc po pukaniu w wózkowy fotel w paru momentach.

Nie widok jednak był najważniejszy w ten niedzielny wieczór, lecz rockowe brzmienia dzieł muzyki klasycznej. Brzmienia, które nie wszystkim muszą się podobać i z tego co wiem rzeczywiście nie wszystkim się podobały. Mnie zadowoliły, a przynajmniej dotyczy to większości utworów. W dużej mierze jest to zasługa Orkiestry Symfonicznej pod batutą Tadeusza Wicherka. Osoby, która moim zdaniem pokazała, że nawet w skromnej wersji można zorganizować coś, co będzie się pamiętało przez długie jesienne tygodnie.

Pytanie tylko, czy taki program festiwalu rzeczywiście nas zadowala. Mam wrażenie, że nasze władze nie bardzo wiedzą co z tą imprezą zrobić. Pierwotnie miało to być sztandarowe zamojskie wydarzenie kulturalne, ale teraz nie wiem, czy jego rozmach rzeczywiście upoważnia nas do tego rodzaju określeń. Skrócenie do dwóch dni i pozbawienie udziału w nim artystów znanych szerokiej widowni nie każdemu odpowiada. Za duży plus należy uznać organizowane wydarzenia towarzyszące, w których spory udział miało Stowarzyszenie "Wszystko Gra". Ale przez te dwa dni uczestniczyłem w czymś, co nie wiem czy miało właśnie tak wyglądać.

Myślę, że władze miasta powinny jasno zadeklarować, jaką mają wizję Zamojskiego Festiwalu Kultury na kolejne lata. Czy forma tegoroczna była przejściowa, czy też tak już będzie zawsze. Sztuka prowadzenia jakichkolwiek przedsięwzięć polega na znalezieniu dla siebie odpowiedniej niszy, tak więc w żadnym wypadku nie chcę powiedzieć, że ostatnia edycja została zorganizowana źle, tym bardziej, że jako widz jestem z niej zadowolony. Zdaję sobie sprawę, że odkąd festiwal nie może już nosić imienia Marka Grechuty, mocno ucierpiał jego prestiż. Może zatem po prostu nie stać nas na nic więcej lub nie ma zbytniego sensu robienie czegoś droższego, bo i tak się nie przyjmie? Uważam, że powinniśmy poznać odpowiedź na to pytanie. Im szybciej, tym lepiej.

Zobacz podobne:
     XV ZFK: "Madama Butterfly", najpiękniejsza opera o miłości w Zamościu / 2022-07-16
     XV ZFK: San Remo w Zamościu / 2022-07-15
     13. ZFK: Włoskie Złote Przeboje pod niebem Zamościa / 2019-06-12
     13. ZFK: Tadeusz Wicherek o festiwalu i filharmonii / 2019-06-12
     13. ZFK: Niezwykła Włoska Noc Operowa na Rynku Wielkim / 2019-06-11
     13. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." / 2019-06-03
     12. ZFK: VOX i Namysłowiacy w koncercie roku / 2018-06-10
     12. Zamojski Festiwal Kultury / 2018-06-04
     Zamojski Festiwal Książki / 2018-05-09
     Twórczość Herberta motywem przewodnim ósmej edycji Zamojskiego Festiwalu Książki / 2018-04-20
     Kuba Badach o koncercie, nauce w Zamościu i pierwszej płycie autorskiej / 2017-06-21
     11. ZFK: Kuba Badach i "Dire Straits Symfonicznie" / 2017-06-15
     11. ZFK: Włoska Noc Operowa "Pod słońcem Italii" / 2017-06-13
     11. Zamojski Festiwal Kultury w obrazach / 2017-06-13
     Maestro Wicherek o 11. Zamojskim Festiwalu Kultury / 2017-06-13
     11. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." - program / 2017-06-03
     10. ZFK: Wieczór piosenki włoskiej w Zamościu / 2016-06-29
     10. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." w obrazach cz.2 / 2016-06-27
     10. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." w obrazach cz.1 / 2016-06-27
     VI Zamojski Festiwal Książki / 2016-05-06

Warto przeczytać:

[do góry]