www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 27 kwietnia 2024, w 118 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Zyty, Teofila, Żywisława, Anastazego.
Kwietniowe przysłowia: Jak deszcz w świętego Marka, będzie ziemniaków tylko miarka, a gdy w Marka pogoda, na ziemniaki uroda. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




9. ZFK: Appassionante i Namysłowiacy w show roku

Od "Va, pensiero" po "O' Sole Mio" i w środku jeszcze "West Side Story" i wiele, wiele takich tematów, które nuci cały świat, cała Polska i za chwilę będzie nucił Zamość - mówił Paweł Sztompke zapowiadając show roku w wykonaniu włoskiego trio Appassionante, rockowego Radosława Chwieralskiego i genialnych Namysłowiaków (13.06.).



Nie zawiedli się fani klasycznej muzyki operowej połączonej ze współczesną muzyka popową, nie zwiedli się wielbiciele rocka, ani miłośnicy Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu. Można pokusić się o stwierdzenie, że muzyczno-taneczny występ przeuroczych i doskonałych wokalnie pań ze słonecznej Italii, mocne brzmienia gitarowe Radosława Chwieralskiego i mistrzowskie wydanie Namysłowiaków pod "światową" batutą Tadeusza Wicherka spełniło oczekiwania wszystkich. Nawet tych, którzy poświęcili Festiwal Piosenki w Opolu i zwycięski mecz Polaków z reprezentacją Gruzji.

W Zamościu bowiem, na Rynku Wielkim, zapachniało wielkim światem, chociaż jak mówił Tadeusz Wicherek - śliczne panie z zespołu Appassionante ubolewały, że... zabrały do Polski tylko dwa z ośmiu kostiumów scenicznych. Szkoda o tyle, że "co jeden to skromniejszy w materiale, ale okazalszy w ciele". Koncert, chociaż dwu i półgodzinny, był zdecydowanie za krótki aby gwiazdy wieczoru wystąpiły w pełnym repertuarze. Tak czy inaczej, gwiazdy na niebie nie miały tego wieczoru szans - śpiewające i tańczące panie z Appassionante były bezkonkurencyjne i zawojowały nasze serca i zmysły. I tak miało być.



Koncert poprowadzi Paweł Sztompke, niezwykle przystojny i szarmancki dziennikarz muzyczny, chyba jeden z największych w Polsce propagatorów Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego i orędowników, który skorzystał z chwili i lobbował ze sceny za nową salą dla Namysłowiaków.

- Pan Tadeusz Wicherek przestrzegał mnie, że dzisiejszy koncert będzie długi i żebym się nie rozgadywał, więc będę się ogromnie pilnował, ale muszę powiedzieć dosłownie jedno zdanie o Orkiestrze, którą uważam za jeden z najwspanialszych zespołów symfonicznych działających w Polsce. Jeśli jeszcze do tego dorzucamy informację, że jest to najstarsza Orkiestra działająca na ziemiach polskich, założona w 1881 r. , to ja myślę, że powinniśmy być z tej Orkiestry tak samo dumni jak z tego wspaniałego miasta i Rynku, znanego w całej Polsce i w połowie Europy.



I chociaż Paweł Sztompke nie śpiewał tego wieczoru, to po takim stwierdzeniu rozległy się tak długie brawa jakby oklaskiwano najcudowniejsze wykonanie utworu. Następnie - z nie mający sobie równych mistrz mikrofonu - komentował: - Tadeusz Wicherek Maestro, dyrygent Orkiestry, dyrektor Festiwalu, wita się z Piotrem Redełem, pierwszym skrzypkiem, klęka (odpowiedziały brawa i śmiech na widowni), a teraz wita się z publicznością.

- Jest uśmiechnięty i zaprasza Państwa na koncert, który będzie się składał z kilku części. Ja pomiędzy tymi częściami będę się pojawiał by powiedzieć kilka słów o kolejnych wykonawcach i kolejnych stylach, które będą brzmiały podczas Festiwalu. A zacznijmy - można powiedzieć - od trzęsienia ziemi, bo to będzie repertuar, który jest żelaznym repertuarem koncertów, które dotykają i tej muzyki bardzo poważnej i tej operowej, ale również i tej rozrywkowej. Będą za chwilę występowały trzy, no chyba najpiękniejsze dziewczyny świata. My nie mogliśmy oderwać od nich wzroku, a jednocześnie ich głosy brzmią naprawdę zachwycająco. To trio Appassionante, a więc Gloria, Stefania i Marta, a jak już mówiłem - repertuar równie atrakcyjny jak panie, które zaraz wystąpią (rozpływał się w zachwytach nad urodą Włoszek - Paweł Sztompke). Od Va Pensiero po O' Sole Mio i w środku jeszcze West Side Story i wiele, wiele takich tematów, które nuci cały świat, cała Polska i za chwilę będzie nucił Zamość
- wyrokował - i słusznie - Paweł Sztompke.



Innego otwarcia 9. Zamojskiego Festiwalu Kultury być nie mogło. Rozpoczęła go pieśń będąca nieoficjalnym hymnem Włoch. To "Va, pensiero" z opery "Nabucco" Giuseppe Verdiego, jeden z najsłynniejszych utworów w historii muzyki operowej. Monumentalne, wręcz oszałamiające wykonanie przez Appassionante, trio żeńskie z Rzymu z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego, prowadzonej przez pomysłodawcę Festiwalu Tadeusza Wicherka.

Następnie panie przywitały zamojską publiczność słowami: Jesteśmy szczęśliwe śpiewając w Waszym mieście". Zapowiedziały, że zaprezentują mix muzyki klasycznej i współczesnej. Kolejną pieśnią była "Habanera" z opery "Carmen" Georges'a Bizeta. A potem przepiękne wykonanie pieśni neapolitańskiej "Torna a Sorrento", czyli "Wróć do Sorrento" - pieśni będącej symbolem Miasta Syren, uosobieniem miłości i piękna. Części publiczności może być znana z wykonania jej przez Annę German. Musical "West Side Story" nie ma sobie równych, tak jak równych sobie nie miało wykonanie lirycznego utworu przez czarowne Włoszki.



Potem urocze wykonanie "Funiculi' Funicula" i wyznanie wyrażone przez artystki: Kochamy Was! Zakończenie utworu zbiegło się z okrzykami - siedzących w kawiarence na Rynku Wielkim - kibiców meczu Polska - Gruzja. Panie podziękowały za owacje na ich cześć i przyznały, że nie spodziewały się aż takich "miłośników muzyki latino". Kolejny bardzo melodyjny utwór to "Voi Che Sapete" z "Wesela Figaro" Wolfganga Amadeusza Mozarta, czyli najbardziej uwielbiana z arii, można rzec repertuarowy standard. "Stan up" Orkiestry i uznanie dla Maestro Tadeusza Wicherka.

Za sprawą Gioachino Rossiniego i jego "Cyrulika sewilskiego" "Largo al Factotum" panie wypadły błyskotliwie i zachwyciły publiczność wspaniałym wykonaniem arii. Potem śliczne "La Donna e' Mobile". Na zakończenie pierwszej części ze sceny padło jeszcze zaproszenie do wspólnego zaśpiewania znanej neapolitańskiej serenady "O'Sole Mio". Prześwietna zabawa i znakomity klimat.



Już w chwilę po zakończeniu pierwszej części czarownego koncertu - Paweł Sztompke uraczył nas kolejnym komentarzem: - Gdy włoskie trio śpiewało "West Side Story" mówiąc, że to utwór inspirowany "Romeo i Julią", przypomniała mi się historia, która zdarzyła się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to w Arena Di Verona wystąpiła nasza wspaniała Orkiestra w jednej z najwspanialszych sal, a właściwie miejsc koncertowych świata. O tym mówiła cała Polska i to była taka wizytówka i Tadeusza Wicherka i Orkiestry Symfonicznej z Zamościa. Odpowiedziały gorące i długie brawa zamościan i gości. Przywołanie przez Pawła Sztompke sukcesu Namysłowiaków w Arena Di Verona dało asumpt do zaprezentowania kolejnej gwiazdy wieczoru, czyli Radosława Chwieralskiego.

Jak ocenił krytyk muzyczny - koncert Namysłowiaków we Włoszech, podobnie jak dzisiejszy repertuar wieczoru, miał niejednorodny, albo można powiedzieć bardzo współczesny już charakter gdyż osnową tej polskiej historii w Weronie była muzyka Chopina, ale zagrana troszeczkę inaczej.



- Całość jest zatytułowana "Rock loves Chopin", taka jest na pewno prawda, i właśnie w roli głównej solisty wystąpił, podobnie jak dziś - gitarzysta Radek Chwieralski, którego chciałbym bardzo serdecznie powitać i pozdrowić. Tym razem nie w repertuarze chopinowskim wystąpi. Chciałby zagrać na gitarze kilka słynnych tematów i popularnych, ale przede wszystkim takich rokowych, nazwijmy je - "rokujących" z towarzyszeniem Wielkiej Orkiestry Symfonicznej. To jest teraz taki styl, który przebija się przez estrady świata, te najpoważniejsze - podkreślił krytyk muzyczny.

Radosław Chwieralski wystąpił w repertuarze świetnie znanym, bo była i "Samba Pati", "Europa", trochę Santany - był "Kaszmir" i "Smoke on the water". Były również dwie własne kompozycje kompozytora rockowego, aranżera i producenta muzycznego jakim jest Radosław Chwieralski, czyli "Ocean" i "Toledo". I chociaż gitarzysta był znakomity w każdym z tych utworów, mocny i żywiołowy, bardzo efektowny grając z towarzyszeniem Orkiestry, to mam wrażenie, że właśnie solówka z jednej z najpopularniejszych kompozycji Santany zaskarbiła mu u słuchaczy prawie honorowe obywatelstwo miasta. Gitarzystę żegnały długo nie milknące oklaski.



- Tadeusz Wicherek bez gitary, z batutą, uśmiechnięty i jego Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego! Panowie sobie gratulują. Radek nie schodzi jeszcze ze sceny. Tymi słowami dawał znać o sobie Paweł Sztompke i zapraszał na drugą część koncertu z udziałem żeńskiego trio. Zanim na scenie pojawiły się w Stefania Francabandiera, Gloria Villa i Marta Tanchis w kolejnych kreacjach - dziennikarz muzyczny skorzystał z chwili i informował, że za tydzień nasza Orkiestra wyjeżdża na Ukrainę z poważnym repertuarem aby wziąć udział w festiwalu dedykowanym Igorowi Strawińskiemu. Paweł Sztompke nie omieszkał dodać, że Namysłowiacy mają w swoim repertuarze muzykę filmową, znaną na całym świecie. - Z ogromną radością - dodawał krytyk muzyczny - dowiedziałem się Panie Prezydencie, że budowa nowej siedziby zaczyna nabierać kształtu. Wracam z Opola, gdzie jest piękna filharmonia, wracam z Gorzowa, gdzie jest piękna filharmonia... W tym miejscu wypowiedź Pawła Sztompke zagłuszyły okrzyki radości i brawa publiczności.

- Mam nadzieję, że dojdzie do tego projektu i może to nie będzie taka sala wielka jak w Katowicach, czy w Krakowie, czy teraz we Wrocławiu oddawana - najnowocześniejsza sala muzyczna w Europie, ale będzie ważna dla tego miejsca i dla Orkiestry. Ona jest tego warta! I Państwo również! - podkreślił Paweł Sztompke.

"Po męskim graniu - na gitarę i bardzo mocną Orkiestrę Symfoniczną, taką nie tyle z przytupem, co z kopem" - na scenę powróciły trzy piękne panie z zespołu Appassionante i zaproponowały muzykę bardziej rozrywkową, rozpisaną na wielką Orkiestrę i na trzy wspaniałe soprany. Koncert wspaniałej, współczesnej muzyki pop rozpoczął się monumentalnym utworem "Salve".

Panie uzupełniły zapowiedź: Będzie to muzyka pop zmiksowana z klasyczną. Kolejnym przepięknym wykonaniem był amerykański hit "Right here waiting". Taki do zakochania. Następny "song", czyli piosenka z Italii "Maledetta Primavera" została dedykowana panu Markowi Szczygłowskiemu. Jak powiedziano - to piosenka ważna dla ich managera. Świetne układy taneczne czyniły jej wykonanie jeszcze okazalszym. Czas na kultowe "Take my breath away", a potem wielki Freddie Mercury i "The show must go on". Utwór rewelacyjnie przyjęty przez publiczność bo wykonanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Po prostu - był po mistrzowsku zaśpiewany przez trio i zagrany przez Radosława Chwieralskiego i Namysłowiaków.



Potem urocze Włoszki przekomarzały się na temat: Co to jest miłość? Jedna z nich nie wiedziała, druga nie pamiętała. Zdecydowano zapytać o to Maestro Wicherka: Do you know what love is? (Czy wiesz, co to jest miłość?) Na co dyrygent, chcąc zapewne uniknąć odpowiedzi - wykręcił się słowami: "Sorry?" W końcu potwierdził, że to "Good question! (dobre pytanie). Ta słowna zabawa posłużyła paniom jako pretekst do zaśpiewania pięknej ballady rockowej "I Want to Know What Love Is". Jeszcze świetne "Sweet Dreams" i znakomita, przepiękna piosenka włoska "Sete".

Wzruszające podziękowania od Appassionante dla wspaniałych muzyków Orkiestry, serdeczne ucałowania Maestro Wicherka i miłe słowa dla gitarzysty Radosława Chwieralskiego. Już na pożegnanie cudownie wykonanie "I believe I can fly". I szczerze mówiąc, po tak wspaniałym koncercie, wyjątkowym show - chce się fruwać.

Nie mogło zabraknąć bisów. Pierwszy to "Nessun Dorma" (z romantycznej opery Turandot), a drugi śpiewali wszyscy, czyli "Nel blu' dipinto di blu'", śpiewał Tadeusz Wicherek i tańczył w najlepsze z Rzymiankami. Jeszcze selfie Appassionante z Orkiestrą i oczywiście z publicznością. Pochwała zamojskiej publiczności i słowa ze sceny, których nie trzeba tłumaczyć: "Kochamy Was!"

Wieczór, niczym piękny poranek: zjawiskowe, fenomenalne scenicznie śpiewające dziewczyny, najpiękniejsza muzyka świata i fantastyczni Namysłowiacy z Tadeuszem Wicherkiem na czele. Bez wątpienia, było to muzyczne show roku.


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2015-06-17 przeczytano: 12225 razy.



Zobacz podobne:
     XV ZFK: "Madama Butterfly", najpiękniejsza opera o miłości w Zamościu / 2022-07-16
     XV ZFK: San Remo w Zamościu / 2022-07-15
     13. ZFK: Tadeusz Wicherek o festiwalu i filharmonii / 2019-06-12
     13. ZFK: Włoskie Złote Przeboje pod niebem Zamościa / 2019-06-12
     13. ZFK: Niezwykła Włoska Noc Operowa na Rynku Wielkim / 2019-06-11
     13. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." / 2019-06-03
     12. ZFK: VOX i Namysłowiacy w koncercie roku / 2018-06-10
     12. Zamojski Festiwal Kultury / 2018-06-04
     Zamojski Festiwal Książki / 2018-05-09
     Twórczość Herberta motywem przewodnim ósmej edycji Zamojskiego Festiwalu Książki / 2018-04-20
     Kuba Badach o koncercie, nauce w Zamościu i pierwszej płycie autorskiej / 2017-06-21
     11. ZFK: Kuba Badach i "Dire Straits Symfonicznie" / 2017-06-15
     11. Zamojski Festiwal Kultury w obrazach / 2017-06-13
     Maestro Wicherek o 11. Zamojskim Festiwalu Kultury / 2017-06-13
     11. ZFK: Włoska Noc Operowa "Pod słońcem Italii" / 2017-06-13
     11. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." - program / 2017-06-03
     10. ZFK: Wieczór piosenki włoskiej w Zamościu / 2016-06-29
     10. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." w obrazach cz.2 / 2016-06-27
     10. Zamojski Festiwal Kultury "arte, cultura, musica e..." w obrazach cz.1 / 2016-06-27
     VI Zamojski Festiwal Książki / 2016-05-06

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet